Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Korona Gór Polskich
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=741
Strona 4 z 6

Autor:  viking59 [ Śr lis 24, 2010 6:04 pm ]
Tytuł: 

Witam

Mam pytanie, podobno niejaki pan Florecki chwali się, że jest rekordzista z zdobyciu letniej KGP, tylko, że nigdzie nie potrafię znaleść relacji z tej jego NIBY rekordu? ,czyżby kolejny przekręt? Owszem próbował zaliczyć zimową KGP , ale Rysy nie puściły czyli - tylko próbował. Toteż , jeśli ktoś ma gdzieś namiary na te relację to poproszę o link.
Bowiem ostatnio co czytam o tych rekordzistach to wychodzą jaja - tak jak z ekipą z Łodzi. Z drugiej strony - wielkie jest parcie na media :-)

Autor:  ninik [ Pt lis 26, 2010 6:39 pm ]
Tytuł: 

Florecki ma uznany rekord przez Loże zdobywców KGP, relacji faktycznie nigdzie nie widzialem.
Ekipa z Łodzi to to ???

http://www.climb.pl/rekord-korony-gor-polski-pobity/

jeśli tak.....to ze zdjęc wynika że na paru faktycznych szczytach nie byli, tylko w pobliżu...(skalnik, Kłodzka)

Autor:  viking59 [ So lis 27, 2010 11:00 pm ]
Tytuł: 

Witaj ninik

Czyli cuda w tej materii ciąg dalszy - Pan Florecki ? - uznany rekord przez Lożę zdobywców KGP - to zaiste - musi być wyczyn, mogli mu uznać równe 100 godzin , papier też to przyjmie. Jeśli to prawda, to w gronie tej Loży musi być ładny zestaw "Id......ów".Ciekawe, na wielu forach wysłałem zapytania o ten rekord i .....cisza, A sam autor (pseudo rekordzista) - jakiś się nie odzywa ? A może o ten rekord mogą się starać tylko i wyłącznie zarejestrowani członkowie sekty zdobywców KGP ?

viking

Czyli rekord (moim zdaniem) rzeczywiście nadal należy do ekipy z Warszawy - gratki

Autor:  Zombi [ So lis 27, 2010 11:31 pm ]
Tytuł: 

to w ogóle ktoś próbuje jakieś rekordy związane z KGP ustanawiać?! wow. imponuje mi to, jak włożenie kalesonów w rozmiarze sprzed lat! brawo!

Autor:  trekker [ N lis 28, 2010 1:35 am ]
Tytuł: 

Ogólnie zdobycie kgp to nie jest zaden wyczyn.

viking59 napisał(a):
o ten rekord mogą się starać tylko i wyłącznie zarejestrowani członkowie sekty zdobywców KGP

Dokładnie tak jest. KGP zdobyłem już dawno ale jak napisałem zapytanie jak mam oficjalnie to załatwić to po wielu tygodniach dostałem maila że jak zamówię roczną prenumeratę ichnego pisemka to może mnie zaproszą na jakieś tam spotkanie w celu weryfikacji.
To ja mówie oficjalnie: jebie w dupe tego gościa nawet jak założy koronę na głowę. On nie jest w ogóle pomysłodawcą KGP tylko chce na tym zarobić cwaniaczek.
Szczyty zdobyłem dla siebie jak i zapewne wiele innych osób a tego frajera to olać ciepłym moczem.

Autor:  zyl3k [ N lis 28, 2010 6:47 am ]
Tytuł: 

trekker dokładnie jak piszesz
Cytuj:
Szczyty zdobyłem dla siebie

wychodzę z tego samego założenia i jeb...ać ich ten klub

Autor:  Basia Z. [ N lis 28, 2010 3:44 pm ]
Tytuł: 

W swoim czasie, już z 7 lub 8 lat temu, kiedy współpracowałam z magazynem "n.p.m" prowadziłam tam rubrykę pod tytułem właśnie "Korona gór Polski". Były opisywane kolejno najwyższe szczyty poszczególnych pasm, szlaki na nie prowadzące itd.

I wyobraźcie sobie, że po dwóch lub trzech artykułach z tego cyklu ten pan groził, że poda redakcję "n.p.m" do sądu, jeżeli nie zaprzestanie używania nazwy "Korona Gór Polski" bo on tą nazwę zastrzegł w Urzędzie patentowym.

Po prostu paranoja.
Dla świętego spokoju, aby się nie ciągać po sądach zrezygnowaliśmy z tej nazwy i nazwali tą rubrykę jakoś inaczej (już nie pamiętam jak).

Pozdrowienia

Basia

Autor:  zyl3k [ N lis 28, 2010 5:57 pm ]
Tytuł: 

trza bło zmienić tylko szyk wyrazów korona polskich gór też ładnie brzmi:)

Autor:  Basia Z. [ N lis 28, 2010 5:59 pm ]
Tytuł: 

zyl3k napisał(a):
trza bło zmienić tylko szyk wyrazów korona polskich gór też ładnie brzmi:)


Coś takiego chyba było.

B.

Autor:  viking59 [ N lis 28, 2010 6:48 pm ]
Tytuł: 

Witam
Zombi, jeżeli nie masz nic do napisania na temat, to wrzuć luz. A swoje kalesony załóż sobie na p ....tą głowę. :lol:

Autor:  endless [ Śr gru 01, 2010 8:09 am ]
Tytuł: 

Nie wolno tak brzydko mówić bo Pani da klapsa

Autor:  Zombi [ Pn gru 06, 2010 5:53 pm ]
Tytuł: 

viking59 napisał(a):
Witam
Zombi, jeżeli nie masz nic do napisania na temat, to wrzuć luz. A swoje kalesony załóż sobie na p ....tą głowę. :lol:

nie rozumiem Viking, czyżbyś chciał bym ci włożył swoje kalesony na twoją głowę?! niedoczekanie! :lol:

No ale skoro ma być na temat, to pokornie rozwinę myśl z poprzedniego wpisu. Nie dezawuuję samej idei zdobywania KGP, tylko dziwi mnie to, że z procesem jej zdobywania związane mogą być jakieś "rekordy". Pewnie, można zdobyć KGP szybciej lub wolniej, można za cel postawić jak najszybsze zdobycie wszystkich szczytów, to nawet zacny pomysł, ale porównywanie swego czasu z czasami innych ma jakiś sens, gdy ściganie odbywało się w porównywalnych warunkach (dlatego też np. nie ma czegoś takiego jako oficjalny rekord świata w maratonie: maratony odbywają się w różnych warunkach, na różnych trasach, z różną liczbą np. zakrętów, podbiegów itd.). Tymczasem tu "zawodnicy" przemieszczali się między pasmami również samochodami, więc np. złamanie poprzedniego czasu o raptem 20 minut może byc np. konsekwencją mniejszego ruchu na drodze, mocniejszego silnika, szczęśliwego łamania przepisów drogowych, ale też podejścia mniej błotnistym danego dnia szlakiem. Dlatego nie ma powodów do ekscytacji, a jedynie można pogratulować komuś zrealizowania celu a o "rekordzie" mówić jedynie z przymrużeniem oka i podciągnięciem starych kalesonów :-D

Autor:  DeTomaso [ Śr gru 08, 2010 12:03 pm ]
Tytuł: 

Cytaty z "wyprawy"
Cytuj:
Dzięki pomocy rodziny Kasi uzyskaliśmy pozwolenie na wjazd aż na parking w Włosienicy, będący rzut beretem od Schroniska nad Morskim Okiem

MASAKRA!!!

Cytuj:
Lackowa zdecydowała się z nami zabawić w chowanego. Efektem tych zabaw było dotarcie do pierwszej napotkanej słowackiej miejscowości (nikt się po drodze nie przejmował napisami Pozor itd)

MASAKRA Nr 2

Cytuj:
mijając wcześniej schronisko PTTK gdzie dowiadujemy się jak rozpoznać szczyt

:lol:

Gdyby ktoś profesjonalnie podszedł do tematu rekord można pobić o wiele godzin, tylko po co?
Nie wiem po co taka akcja w climb.pl i kto kogo miał promować, ale na pewno w linki "sponsorów" kliknęło sporo osób...

Autor:  Lien [ Śr sty 12, 2011 10:57 am ]
Tytuł: 

Odświeżam temat, bo ciekawią mnie posty z 2007, a mianowicie czym użytkownikom forum się powiodło i czy w ogóle czasówka doszła do skutku?

Może w tym roku ktoś chciałby "pobiegać" po górach ?

Autor:  Pawel_Orel [ Śr sty 12, 2011 11:07 am ]
Tytuł: 

Dla mnie bicie rekordu w szybkości zdobycia KGP w ciągu to totalna głupota.

Wygra ten, który będzie najszybciej przemieszczał się samochodem pomiędzy poszczególnymi górami, stwarzając tym samym zagrożenie na drodze dla siebie i innych. Albo jeszcze lepiej- wygra ten, kto będzie miał do dyspozycji helikopter. Totalny bezsens- nie wiem czemu jest to w ogóle promowane.

Chyba że ktoś robi KGP od początku do końca z buta, lub z wykorzystaniem roweru- wtedy to co innego- tego typu rekord byłby godny promowania.

Autor:  Lien [ Śr sty 12, 2011 11:15 am ]
Tytuł: 

Właściwie nie chodziło mi o bicie rekordu, bo jest to niestety mało wiarygodne jak dla mnie. Tylko o "machnięcie" KGP za jednym zamachem.

Autor:  viking59 [ Śr sty 12, 2011 12:31 pm ]
Tytuł: 

Witam

Lien w tym roku zakończył swoja (solową) zimową KGP Pan Zb Florecki, i zajeło mu to niecałe 200 godz. Czyli następnym będzie trudno pobic jego zimowy rekord. Rozpocząl 30 grudnia w Palenicy a skończył po wejściu na Łysicę zgodnie z regułami KGP w Sw Katarzynie.

Start: 30.12.2010 godz.3:55
End: 07.01.2011 godz.:9:32.


Paweł, choćbyś pomiedzy górami przemieszczał się Ferrari , to nigdy nie zblizysz się do rekordu, a zagrożenie masz codziennie przechodząc po pasach na zielonym świetle? . Wydaje mi się , że dla gór to ty jesteś wielkim zagrożeniem? Totalny bezsens- pisać o czymś o czym nie masz żadnego pojęcia.

Piszesz"...Chyba że ktoś robi KGP od początku do końca z buta," Tak?? jaka marka ma być tego buta, but górski czy normalny, cholewka wysoka czy niska , na vibramie czy nie?, skórzany, czy inny? - totalny bezsens ?

i dalej ".... lub z wykorzystaniem roweru- wtedy to co innego- tego typu rekord byłby godny promowania..."

To ja się zapytam czy : rower górski czy normalny ? jaka średnica kół , jaki rodzaj opon, z jakim zawieszeniem i jakimi hamulcami?, - totalny bezsens. Jak masz pisać jakieś głupoty , to nie zabieraj głosu :lol:

Autor:  Dziku [ Śr sty 12, 2011 12:42 pm ]
Tytuł: 

Pawel_Orel proponuję żebyś machnął sobie jakąś koronę na szybko. Jeśli nie masz czasu na KGP to niech to będzie inna korona, nawet wymyślona przez Ciebie. Zobaczysz ile z tym jest zabawy, satysfakcji a nawet ile się można nauczyć. Nawet jeśli większość czasu spędzi się za kółkiem.

Autor:  majka777 [ Śr sty 12, 2011 12:49 pm ]
Tytuł: 

Dziku napisał(a):
Zobaczysz ile z tym jest zabawy, satysfakcji a nawet ile się można nauczyć. Nawet jeśli większość czasu spędzi się za kółkiem.

Zgadzam się w zupełności. "Zdobywanie Korony" to frajda ogromna, bo to także zwiedzanie i poznawanie okolic najwyższych szczytów z poszczególnych pasm. Mam nadzieję, że w tym roku skończę swoją KGP :D

Autor:  Pawel_Orel [ Śr sty 12, 2011 12:56 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Paweł, choćbyś pomiedzy górami przemieszczał się Ferrari , to nigdy nie zblizysz się do rekordu


Ja nie. Ale dobrze przygotowana osoba jest w stanie go pobić.
Przyjdzie moment, że rekord będzie tak wyśrubowany, że o kolejnym decydować będą minuty. Wtedy szybkość przemieszczania się pomiędzy pasmami będzie miała decydujące znaczenie. Zamiast wyścigu górskiego będzie wyścig drogowo-górski. Oczywiście rajdy samochodowe to też sport (w końcu Kubica ma wielu fanów), ale nie na drogach publicznych- zresztą nie o to chyba tutaj chodzi.
Cytuj:
Tak?? jaka marka ma być tego buta, but górski czy normalny, cholewka wysoka czy niska , na vibramie czy nie?, skórzany, czy inny?

Jakie komu pasują, w jakich będzie najwygodniej.
W przypadku robienia KGP na piechotę, w ciągu, znaczenie ma przede wszystkim wytrenowanie i kondycja osoby podejmującej się tego zadania. Taki rekord ma realny wymiar sportowy, a wpływ innych czynników (poza wytrenowaniem i kondycją) jest ograniczony (choć nie zlikwidowany- np. pogoda zawsze będzie miała wpływ).
To samo w przypadku wykorzystania roweru.

Autor:  Pawel_Orel [ Śr sty 12, 2011 1:06 pm ]
Tytuł: 

Nie neguję samej idei robienia KGP- mnie też się ona podoba!!!

Nie podoba mi się sposób bicia rekordu, bo duży udział ma jednak samochód - im szybciej jedziesz tym większe masz szanse na pobicie rekordu - tym większe zagrożenie stanowisz na drodze - nawet jeśli nie stanowiłbyś zagrożenia na drodze to szybkość jazdy samochodem dalej ma wpływ = nierówne warunki dla osób starających się pobić ów rekord.

Powinno się promować czysto sportowy wymiar rywalizacji- np. bicie rekordu w przejściu Głównego Szlaku Beskidzkiego, Głównego Szlaku Sudeckiego, czy w biegu na Rysy nie budzi u mnie zastrzeżeń- co najwyżej podziw dla rekordzistów.

Autor:  Dziku [ Śr sty 12, 2011 1:16 pm ]
Tytuł: 

Pawel_Orel napisał(a):
im szybciej jedziesz tym większe masz szanse na pobicie rekordu - tym większe zagrożenie stanowisz na drodze

To jest temat do pracy jeśli nie magisterskiej to do jakiejś tam. Czy rzeczywiście przy biciu rekordu zdobywania KGP głównie ma wpływ pojemność silnika, czy może ilość kierowców, czy trasa jaką się obierze, czy może jednak tempo marszu w górę i w dół?
To raczej nie jest takie proste do stwierdzenia. Chyba że się próbowało taki rekord pobić. I choćby nie wiem jakie mieć auto i tak wszystkiego nie przewidzisz. Trzeba kombinować. I wg mnie na tym polega ta cała zabawa.

Autor:  DeTomaso [ Śr sty 12, 2011 1:30 pm ]
Tytuł: 

Pawel_Orel napisał(a):
...

Paweł z większością Twoich wypowiedzi w pełni się mogę zgodzić:)
viking59 napisał(a):
Paweł, choćbyś pomiedzy górami przemieszczał się Ferrari , to nigdy nie zblizysz się do rekordu,

Właśnie nie potrzeba do tego Oli Dzik i Andrzeja Bargiela żeby ten rekord pobić, wystarczy dobre auto i średnio wytrenowany biegacz...
Dziku napisał(a):
Jeśli nie masz czasu na KGP to niech to będzie inna korona, nawet wymyślona przez Ciebie. Zobaczysz ile z tym jest zabawy, .

majka777 napisał(a):
Zgadzam się w zupełności. "Zdobywanie Korony" to frajda ogromna, bo to także zwiedzanie i poznawanie okolic najwyższych szczytów z poszczególnych pasm. Mam nadzieję, że w tym roku skończę swoją KGP :D

Majka powodzenia!:)
Sam zdobywam różne gotki, korony itd. czysto dla zabawy przy okazji, a czasami determinuje mnie to do kolejnego wyjazdu, gdzie jeszcze powinienem pojechać jak np w przypadku Korony Sudetów czy Gór Świętokrzyskich, lubię też wymyślać swoje własne korony...
Ale wszech obecna magia wysokości raczej mnie śmieszy, najwyższe szczyty najczęściej są i najłatwiejsze, szerokie wydeptane ścieżki, podjazd autem prawie pod sam szczyt, co wtedy można zobaczyć? Wiele niższych szczytów jest o wiele ciekawszych, nieprzetarte szlaki, prawdziwy kontakt z naturą, to jest to co mnie pociąga w górach, zobaczcie ile mniejszych szczytów jest jeszcze nie zdobytych a każdy marzy o Koronie Ziemi czy Himalajów i Karakorum.
Ogromną frajdę to mam wtedy gdy idę szlakiem na którym wiem, że dawno tu nikogo nie było albo przynajmniej, że dzisiaj idę tu pierwszy i przynajmniej do zejścia nikogo nie spotkam. W przypadku KGP to jest mało realne...
I w sumie dobrze, że większość turystów ulega magii wysokości, dzięki temu tak wiele szlaków jest kompletnie pustych...:)

Autor:  Pawel_Orel [ Śr sty 12, 2011 1:34 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
To jest temat do pracy jeśli nie magisterskiej to do jakiejś tam. Czy rzeczywiście przy biciu rekordu zdobywania KGP głównie ma wpływ pojemność silnika, czy może ilość kierowców, czy trasa jaką się obierze, czy może jednak tempo marszu w górę i w dół?


Zgodzę się, że póki co jeszcze, to kondycja ma decydujący wpływ na rekord w KGP, nawet przy użyciu samochodu. Ale co się stanie gdy, jak pisałem wyżej, rekord będzie tak wyśrubowany (a będąc promowany na pewno będzie śrubowany), że o kolejnym będą decydować minuty? Dokładne zaplanowanie trasy, szybkość przejazdu między górami nabierze istotnego znaczenia.

A w sporcie generalnie eliminuje się poboczne czynniki wpływające na wynik, by wyrównać szanse uczestników. Dlatego m.in. zabroniono dopingu, czy choćby niedawno zakazano strojów typu "skóry rekina" w pływaniu.

Autor:  Pawel_Orel [ Śr sty 12, 2011 2:18 pm ]
Tytuł: 

Zdobywanie różnych koron i koronek dla frajdy jak najbardziej popieram, tym bardziej że rzeczywiście mogą stanowić one zachętę do realizacji ciekawych marzeń i pomysłów.

DeTomaso napisał:
Cytuj:
Ale wszech obecna magia wysokości raczej mnie śmieszy, najwyższe szczyty najczęściej są i najłatwiejsze, szerokie wydeptane ścieżki, podjazd autem prawie pod sam szczyt, co wtedy można zobaczyć? Wiele niższych szczytów jest o wiele ciekawszych, nieprzetarte szlaki, prawdziwy kontakt z naturą, to jest to co mnie pociąga w górach, zobaczcie ile mniejszych szczytów jest jeszcze nie zdobytych a każdy marzy o Koronie Ziemi czy Himalajów i Karakorum.


Coś w tym jest. Przyjrzyjmy się choćby najwyższym szczytom na Ziemi. Jeżeli pozbieramy do kupy wszystkie siedmio- i ośmiotysięczniki, wyjdzie nam lista ok. 160 szczytów.
Z tego obleganych jest tak naprawdę 7: Czomolungma, K2, Cho Oyu, Broad Peak, Gasherbrum II, Shisha Pangma, Muztagh Ata, Pik Lenina.
Poza K2, które przyciąga swoją magią, wszystkie charakteryzują się niskimi trudnościami technicznymi i dużym stopniem komercjalizacji (co objawia się między innymi całkowitym zaporęczowaniem drogi na szczyt, zorganizowanymi obozami, wysokościowymi tragarzami, itp...).
Oprócz w/w szczytów zwiększony ruch obserwujemy jeszcze tylko na 3 siedmiotysięcznikach byłego ZSRR: Chan Tengri, Piku Komunizma, Piku Korżniewskiej (trudna Pobieda jest już zdecydowanie mniej popularna).
Pozostałe 150 szczytów atakuje pewnie mniej niż 10% liczby osób wchodzących rokrocznie na w/w góry.
Kanalizacja ruchu niemal jak w Tatrach w szczycie sezonu :) .

Autor:  Spiochu [ Cz sty 13, 2011 1:33 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
Paweł, choćbyś pomiedzy górami przemieszczał się Ferrari , to nigdy nie zblizysz się do rekordu


Obecnie ten rekord to tylko kwestia kasy. Wystarczy wypożyczyć śmigło na 2 dni i można pobić rekord z piwem w ręku. Nawet wchodząc od dołu różnica będzie miażdżąca


Znacznie większe wrażenie robi coś takiego(choć oczywiście możliwe do pobicia):

http://www.napieraj.pl/xoops/modules/wf ... icleid=180

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz sty 13, 2011 9:32 am ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):

Obecnie ten rekord to tylko kwestia kasy. Wystarczy wypożyczyć śmigło na 2 dni i można pobić rekord z piwem w ręku.

:D trzeba zainteresować tym jakieś media :lol: :wink:

Autor:  Rohu [ Cz sty 13, 2011 10:15 am ]
Tytuł: 

Spiochu napisał(a):
Znacznie większe wrażenie robi coś takiego(choć oczywiście możliwe do pobicia):

Oj, robi, robi i to duże wrażenie.

Autor:  DeTomaso [ Cz sty 13, 2011 1:05 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
http://www.napieraj.pl/xoops/modules/wfsection/article.php?articleid=180

No to już historia, ale tak to jest coś! Jeszcze raz brawo Piotrek!

Autor:  Spiochu [ Cz sty 13, 2011 1:21 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
No to już historia,


Ale chyba rekord Petro dalej nie pobity? Masz jakieś informacje na ten temat?

Strona 4 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/