Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Pies w górach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=12421
Strona 1 z 5

Autor:  kilerus [ So paź 15, 2011 3:42 pm ]
Tytuł:  Pies w górach

Od razu napiszę:

Lita powstrzymaj się od rozpierniczenia tego wątku!

W jakich parkach narodowych (itd.) w Polsce i na Słowacji można chodzić z psem?

Jak jest w Pieninach polskich i Słowackich?

Autor:  Yanoosh [ So paź 15, 2011 3:56 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Lita powstrzymaj się od rozpierniczenia tego wątku!


Yorki to nie psy :shock: Sorry za OT...

Autor:  Krzysiek1980 [ So paź 15, 2011 4:11 pm ]
Tytuł: 

W Pieninach nie można (pkt 11)
http://www.pieninypn.pl/?id=40035&location=f&msg=1&lang_id=PL

Autor:  kilerus [ So paź 15, 2011 4:37 pm ]
Tytuł: 

Ok, to wiem, ale już w Małych Pieninach, które są poza PPN, można chyba. A co ze Słowacką częścią Pienin?

Autor:  Endrju [ So paź 15, 2011 5:26 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
w Małych Pieninach, które są poza PPN,

Sam sobie odpowiedziałeś, nie ma parku, więc można.

Autor:  kilerus [ So paź 15, 2011 6:00 pm ]
Tytuł: 

Chciałem tylko mieć pewność.

Ale dalej jakby mi ktoś dał cynk czy można na Slowacji w ich PNie wprowadzać psy, to byłbym wdzięczny. Nie bardzo u mnie ze słowackim.

Autor:  LigeiRO [ So paź 15, 2011 6:24 pm ]
Tytuł: 

W paragrafie 3 regulaminu Parku Peinińskiego słowackiego pisze:

Cytuj:
(7) Na území národného parku môžu návštevníci vodiť psy len na vôdzke.


czyli jak psiaka masz na smyczy, to możesz :)

Autor:  kilerus [ So paź 15, 2011 7:04 pm ]
Tytuł: 

Dzięki.

Autor:  taternik74 [ So paź 15, 2011 10:01 pm ]
Tytuł: 

Na Słowacji jest inny świat niż u nas tam psy po parkach narodowych mogą chodzić. Ostatnio na Yuo Tube widziałem jak pies wszedł z Panem oczywiście na Rysy czy Lodową Przełęcz. Ja sam bylem świadkiem jak po Tatrach Niżnych ludzie chodzili z psami tu masz dowód: https://picasaweb.google.com/1003844051 ... 7513137138

Autor:  kilerus [ So paź 15, 2011 10:08 pm ]
Tytuł: 

Wiem, wiem.

Ja byłem niedawno w Małej Fatrze. Nawet kolejką jechałem z piesem.

Dla mnie to temat rzeka o tym jakie jest obłudne podejście w tym kraju do psów ogólnie, ale wolałbym tutaj tego tematu nie zaczynać.

Autor:  amazonka [ So paź 15, 2011 10:11 pm ]
Tytuł: 

na Babią od słowackiej strony można z psem, od polskiej nie można
w Karkonoszach nie ma zakazu :D

Autor:  piomic [ So paź 15, 2011 10:18 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
obłudne podejście w tym kraju do psów

Prosiłeś Litę a sam zaczynasz...

Autor:  kilerus [ So paź 15, 2011 10:29 pm ]
Tytuł: 

:twisted:

Autor:  golanmac [ So paź 15, 2011 11:05 pm ]
Tytuł: 

amazonka napisał(a):
na Babią od słowackiej strony można z psem, od polskiej nie można

Bo słowackie psy jak szczekają po słowacku, to tylko rozśmieszają zwierzynę, a jak polskie zaczną "rzucać" po polskiemu na prawo i lewo te i tamte to taki zwierz faktycznie może się przestraszyć !

Autor:  sprocket73 [ N paź 16, 2011 12:17 am ]
Tytuł: 

Ja zabieram swojego wszędzie. Jak do tej pory (odpukać) nigdy nie było problemów, że się ktoś przyczepił.
Na Słowacji faktycznie jest inne podejście - tam pies na szlaku nikogo nie dziwi. U nas jedyne wyjście to łamać zakazy.

Obrazek

Autor:  PrT [ N paź 16, 2011 9:32 am ]
Tytuł: 

Tylko przy ocenie polskich przepisów weźcie pod uwagę rzeczywistość w jakiej żyjemy... raz, że gdyby na coś takiego pozwolili to zaczęłyby się jakieś masowe spacer z pasami, a dwa to konsekwencje jakie to za sobą niesie... czyli wszędobylskie gów.na i pewnie nie jeden psiak z "korbą", który przez własnego pana nie jest oceniany jako groźny bo przecież jego nigdy nie ugryzł... Wystarczy popatrzeć na nasze ulice i będzie wiadomo o co chodzi... Żeby nie było niedomówień nie komentuje i nie oceniam Was, ale to co opisuję wiążę z naszą rzeczywistością i odnoszę do ogółu...

EDIT:
Ale to chyba nie to jest tematem? Bujam stąd torbę i już nie rozrabiam... :wink:

Autor:  kilerus [ N paź 16, 2011 10:34 am ]
Tytuł: 

No dobrze chcemy rozmawiać to ok.

Prawda jest taka, że polskie społeczeństwo to społeczeństwo obłudników. Wszyscy płaczą nad koniem w Morskim Oku, czy psem na łańcuchu, bo to nie dotyczy nas i łatwo wydać osądy z fotela. Gdy jednak coś zaczyna dotyczyć nas, to wtedy już nie jesteśmy nawet kawałka swego pola uszczknąć. Najlepiej by było gdyby w parkach psy chodziły na smyczy i w kagańcu na raz, bo to nas spotyka codziennie, a nie tylko od święta na wsi, czy przy Morskim Oku.
Oczywiście , jak łatwo można by ten problem rozwiązać. Jeden park gdzie nie można chodzić z psem w ogóle, a drugi gdzie poza rasami niebezpiecznymi psy biegają sobie swobodnie. Wchodzisz tam to wiesz co Cię czeka.

Oczywiście można powiedzieć, to po co masz psa? Po co w mieście mieć psa?
A czemu ciołki nie sterylizujecie swoich psów? Po to żeby schroniska pękały w szwach? A może po to żeby jakieś bezpańskie burki srały i roznosiły choroby po miastach?

To na Grossglocknerze może pies się wspinać (i nie jest to wspinaczka na poziomie o zgrozo Orlej Perci), a u nas oczywiście to jest problem.

Macie racje. To nie pies jest głównie problemem, tylko debilny naród.

Nie wiem czy byłyby masowe spacery z psami, bo jak na razie są masowe spacery debili, więc sądzę, ze wiele by się nie zmieniło. Na Słowacji, jakoś nie odnotowali kataklizmu z tego powodu.

Jak to kiedyś ktoś napisał: "tam pies jest częścią rodziny". Wiadomo pies to pies, ale coś w tym jest.

Autor:  drHouse [ N paź 16, 2011 10:35 am ]
Tytuł: 

jest taki dobry zwyczaj, że nie wprowadza sie psa do lasu - chyba, że psa myśliwskiego ale to inna sprawa.
Jesli już wprowadzać to na smyczy- niejednokrotnie spotykałem sie w Tatrach z kundlami lub parówami na szlakach na ponad 2000.
W małej fatrze jeden piesekzrobił zator- wlazł sobie na skałe i nie mógł zejść, kumpel go musial znosić na rękach bo wlaścicielka była melepetą...

Kiedyś zbierałem sobie grzyby w beskidzie niskim, wpatrzony w sciolke szukajac prawdziwków aż tu nagle wyszarżowało cos na mnie z krzaków. Myślałem, że na mnie leci dzik a okazało sie ze to pies sąsiadów latął bez smyczy i jak mnie zobaczył przybiegł sie przywitać. O mało zawału nie dostałem :)

Autor:  kilerus [ N paź 16, 2011 11:05 am ]
Tytuł: 

drHouse napisał(a):
jest taki dobry zwyczaj, że nie wprowadza sie psa do lasu - chyba, że psa myśliwskiego ale to inna sprawa.


Nie wiem gdzie żeś taki zwyczaj wynalazł.

A jeśli chodzi o zatory, to mówisz tak, jakby ludzie zatorów nie robili.
Upośledzenie ruchowe jest u nas na wysokim poziomie. Spokojnie konkurencji u psów raczej nie będzie.

Autor:  drHouse [ N paź 16, 2011 12:51 pm ]
Tytuł: 

rodzice i dziadkowie mi to sprzedali jak byłem dzieckiem , oszukali mnie ? :roll:
warto zaznaczyć ze dziadek śp. był myśliwym więc uznałem to za prawdę niepodważalną

Autor:  kilerus [ N paź 16, 2011 1:01 pm ]
Tytuł: 

No tak jego pies mógł wchodzić do lasu. To wiele wyjaśnia.

Autor:  grubyilysy [ N paź 16, 2011 5:57 pm ]
Tytuł: 

Nieco o Alpach.
Byłem z psem w Alpach Austriackich dwa razy.
Nie zauważyłem jakichkolwiek ograniczeń, ale też jeszcze nie spotkałem się w Alpach z pojęciem "rezerwatu".
BTW - to o co w niejednym miejscy dbają austriacy, to nie wpuszczanie na teren "górotworów" samochodów, np w WilderKaiser najwyżej wjedzie się na 1200 jedną i w dodatku płatną drogą a już dolina miedzy WilderKaiser a ZahmerKaiser od zachodniej strony jest zamknięta dla ruchu, duży (i bezpłatny!) parking u wylotu doliny na wysokościu 500 metrów, dwie godzinki od schroniska.
Natomiast z psem to można sobie chodzić gdzie kto ma ochotę, jak ktoś ma talent może próbować i na szczyt Ellmau.
A! W Austrii jest taka cywiizacja, że zrobioną w miejscu publicznym kupę psa właściciel zamiata do worka i wyrzuca do kosza (często są osobne specjalne z rysuneczkiem psa).

Autor:  drHouse [ N paź 16, 2011 6:01 pm ]
Tytuł: 

kilerus nie braliśmy go do lasu, może był raz za mojej pamięci. Za to na polowania to co innego, na smyczy i sie spuszcza go w konkretnym celu.

po prostu takie mam stanowisko, że pies w lesie może chodzić ale na smyczy.
Pies jak jest w lesie i coś zwęszy to włącza mu sie instynkt i prózno go wołać jak pogoni za zwierzyną

z reszta po co to psu, od razu nałapie tone kleszczy i potem jest zabawa przez cały wieczór z szukaniem i wyciąganiem.

Autor:  kilerus [ N paź 16, 2011 6:13 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
A! W Austrii jest taka cywiizacja, że zrobioną w miejscu publicznym kupę psa właściciel zamiata do worka i wyrzuca do kosza (często są osobne specjalne z rysuneczkiem psa).


Ale chodzi Ci o miasto czy na szlaku? Bo w Krakowie takie kosze są standardem.

Pies jak ma środek przeciwko pchłom, to nie nałapie kleszczy.
Tak, jak ludzie chodzą do lasu, tak i psy. Nie musisz do tego lasu chodzić w ogóle ale dobrze jest się przejść, no nie? I podobnie jest z psami.

Autor:  Rohu [ N paź 16, 2011 6:27 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Bo w Krakowie takie kosze są standardem.

Takim samym standardem jak i obsrane chodniki i trawniki.

Autor:  kilerus [ N paź 16, 2011 6:47 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
kilerus napisał(a):
Bo w Krakowie takie kosze są standardem.

Takim samym standardem jak i obsrane chodniki i trawniki.


To prawda, ale to już jest problem ludzi. Jak widać niektórzy chcą chodzić po zasranych chodnikach.

Co też jest ciekawe, a z czym się nie spotkałem nigdzie indziej, to wyrzucanie starego jedzenia w parkach. Powiedzmy taki kawałek starej słoniny, jakieś kości, chleb. Co to do cholery za zwyczaj? Ludzie są jacyś upośledzeni. Mój pies raz rzygał przez taki podarek. Już nie mówiąc o tym, ze park to nie śmietnik.

Autor:  Lukasz_ [ N paź 16, 2011 6:55 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
Bo w Krakowie takie kosze są standardem.

Woreczek też masz w standardzie na wyposażeniu kieszeni ? Używasz go czy tylko w razie widoku SM ? :mrgreen:

Autor:  kilerus [ N paź 16, 2011 6:57 pm ]
Tytuł: 

Zawsze mam dwa woreczki. Biegam z psem po parku i wierz mi niefajnie jest wleźć w kupę... nawet swojego pupila.

Autor:  golanmac [ N paź 16, 2011 6:58 pm ]
Tytuł: 

A tak się zastanawiam. Z psem nie wolno, a czy wolno z kotem ? Jeśli tak, to może przebrać psiaka za kota i po sprawie :)

Autor:  Lukasz_ [ N paź 16, 2011 6:58 pm ]
Tytuł: 

Najlepiej widać na wiosne ile osób używa. A najlepiej czuć na jesień jak nie zauważysz między liśćmi...

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/