Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Rumunia - Fogarasze co jak i za ile.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=12454
Strona 1 z 1

Autor:  Jaro86 [ Śr paź 19, 2011 7:18 pm ]
Tytuł:  Rumunia - Fogarasze co jak i za ile.

Hej,
Chciałbym zapytać czy ktos z Was był w Fogaraszach w Rumuni. Chodzi mi o dojazd komunikacją publiczną i ceny, jak to wyglada?

Autor:  trekker [ Cz paź 20, 2011 6:01 pm ]
Tytuł: 

To zależy jaką komunikacją publiczną, jaką trasą oraz kiedy i gdzie dokładnie chcesz się wybrać. Ja np. leciałem samolotem do Konstancy za 150 zł z dodatkowym bagażem.

Zresztą gdzieś tu już jest temat o Rumunii i Fogaraszach.

Autor:  trekker [ Śr paź 26, 2011 6:05 pm ]
Tytuł: 

W górach i w wioskach bezpiecznie, ludzie bardzo przyjaźni. Natomiast w większych miastach jak np. Bukareszt, Konstanca czy Braszov w nocy lepiej się nigdzie nie zapuszczać. Dużo różnych cwaniaczków, ćpunów i innych meneli. W dzień bezpiecznie.

Autor:  rascal [ Cz paź 27, 2011 1:18 pm ]
Tytuł: 

Byłem w Fogaraszach w zeszłym roku krótko i przez chwilę w tym. Rok temu początkowo dłużej byliśmy w Górach Rodniańskich na północy, a następnie przemieściliśmy się w Fogarasze. Góry bardzo ładne, są w nich duże odległości i zmienna pogoda. Szliśmy z miejscowości Victoria, gdzie pod kombinatem chemicznym zostawiliśmy auto do schroniska Podragu. Pokonanie tego odcinka zajmuje cały dzień. Z Podragu prowadzi większość ciekawych szlaków ( m.i.n. na Moldoveanu). Nas niestety mimo pięknego słońca w momencie wychodzenia z dołu zastała fatalna pogoda (ulewy, spadek temperatury, zamglenie), co zmusiło nas do powrotu trzeciego dnia do Victorii inną trasą niż poprzednio ale równie wyczerpującą. W drodze powrotnej dwóch kolegów złapało w końcowej asfaltowej fazie szlaku stopa i przyjechała po resztę cieplutkim już nagrzanym autem. Samo schronisko bardzo spartańskie, ale na poziomie. Co nie dziwne bardzo wysokie ceny, trzeba mieć swoje jedzonko. My zakupiliśmy jedynie litrowe piwo za cenę ok. 20 lei. Cena noclegu standardowa, coś koło 30 lei. Na pewno kilkudniową wyprawę trzeba mądrze zaplanować. Dla tych co mają mało czasu, lub obawiają się pogody polecam Podragu jako bazę wypadową. Spokojnie, jak z resztą w całej Rumunii można tam spać w namiocie. Ludzie w Rumunii są bardzo przyjaźni i pomocni. Trzeba być ostrożnym, gdy ktoś składa jakąś propozycję np. wymianę walut itp. W dużych miastach również spokojnie. Jedynie bukaresztańskie metro nocą nie robi najlepszego wrażenia (wyludnione, ciemne), ale ku naszemu zaskoczeniu w każdym pociągu jeżdżą policjanci. W tym roku wracając z bułgarskich gór przejechaliśmy Trasę Fogarską zachaczając wcześniej o godne polecenia miasteczko Sibiu. W najwyższej części trasy znajduje się wiele przydrożnych, dzikich pól namiotowych gdzie niektóre rodziny spędzają całe wakacje. Liczne przyczepy kempingowe należą do pasterzy. W tym roku nocowaliśmy na jednym z takich pól. Zaskoczyła nas bardzo niska jak na koniec sierpnia temperatura w nocy. Co ciekawe do przejechania trasy z trzema osobami na pokładzie i bagażem wystarczył nam leciwy, kilkunastoletni samochodzik z silnikiem 1.0 :lol:
Na pewno Rumunia obecnie ulega bardzo dużym przemianom, co jednych zadowoli, a inni powiedzą, że kraj się komercjalizuje i traci charakterystyczny klimat. Rzeczywiście. Przejeżdżając w tym roku przez Rumunię liczba bezpańskich psów i starych Dacii jakby się zmniejszyła, a i drogi prawie takie jak u nas :lol: Mnie zadowalają nadal piękne górskie widoki i brak jakiejkolwiek kontroli czegokolwiek na szlakch.
Pozdr.

Autor:  Biaxident [ Cz paź 27, 2011 6:23 pm ]
Tytuł: 

Byłam w Fogaraszach w 2009 roku. O komunikacji publicznej się nie wypowiem, jechaliśmy autem - chyba jeszcze ambitniej, niż Rascal, bo Matizem xD w 3 osoby.
W górach i po drodze nie mieliśmy problemów z rozbijaniem się z namiotami (tylko pierwszy i ostatni nocleg - niedaleko Oradei mieliśmy na płatnym polu). Zaskoczyła nas rzeczywiście niska temperatura, jak na sierpień - raz rozbiliśmy się na ok 2000 m i przemarzliśmy na kość (było może kilka stopni na plusie, za to wiało dość konkretnie), następnego dnia zamiast ruszyć na szlak pojechaliśmy do Braszowa zaznać wyższych temperatur xD

Ceny ogólnie ciut niższe, niż w Polsce - nie wiem, jak jest teraz z kursem lei, w 2009 kosztowała 95 gr. Drogie są wędliny i mięso (bardzo nie polecam najtańszej kiełbasy z Kauflandu xD), z tego co pamiętam, to mały wybór jogurtów i takich tam. W sklepikach w miejscowościach w pobliżu gór (ja mam doświadczenie w Cartisoarze) ceny znacznie wyższe, niż w supermarketach, ale przynajmniej chleb nadawał się do jedzenia :)

Autor:  flint [ Cz paź 27, 2011 10:47 pm ]
Tytuł: 

Biaxident napisał(a):
Zaskoczyła nas rzeczywiście niska temperatura, jak na sierpień - raz rozbiliśmy się na ok 2000 m i przemarzliśmy na kość

W sumie nic nadzwyczajnego że w środku lata nocą na 2000 może być chłodno.

Biaxident napisał(a):
Ceny ogólnie ciut niższe, niż w Polsce - nie wiem, jak jest teraz z kursem lei, w 2009 kosztowała 95 gr.

Minionego lata był po złotówce z paroma groszami.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/