Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
Zima - łatwo i przyjemnie. http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=12587 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | wgtw [ Pn lis 14, 2011 12:36 pm ] |
Tytuł: | Zima - łatwo i przyjemnie. |
Witam, Planuję wspólnie ze znajomym udać się w góry pod koniec grudnia w celach turystycznych (tak żeby połazić kilka dni, najlepiej spać w jakimś schronisku by nie było konieczności schodzenia). Do tej pory byliśmy kilka razy w Tatrach (oczywiście latem) bez większych sukcesów. Z racji, że będzie to pierwszy wypad w góry zimą nie mamy większego rozeznania i nie wiemy gdzie się udać. Będę wdzięczny za podrzucenie fajnego pomysłu gdzie bezpiecznie można połazić (niekoniecznie Tatry). |
Autor: | swi7ch [ Pn lis 14, 2011 12:46 pm ] |
Tytuł: | |
Beskid niski/wypowy pieniny. Coś takiego |
Autor: | Chariot [ Pn lis 14, 2011 12:54 pm ] |
Tytuł: | |
Beskid Zywiecki-rejon Wielkiej Raczy, Przegibka, Rycerzowej, Krawcow Wierch bezpiecznie, malowniczo, duzo schronisk w niewielkiej odleglosci od siebie, piekne widoki na Mala Fatre polecam |
Autor: | Pawel_Orel [ Pn lis 14, 2011 7:51 pm ] |
Tytuł: | |
swi7ch napisał: Cytuj: Beskid niski/wypowy
Nie wiadomo jak będzie z warunkami śnieżnymi pod koniec grudnia, ale potencjalne torowanie w głębokim śniegu wśród leśnych ostępów nie jest ani przyjemne, ani bezpieczne. Worek Raczański- dużo lepiej, chociaż też należy pamiętać, że jak na polskie warunki to czarna d.upa (w pozytywnym sensie) i trzeba uważać przy wyborze szlaków- raczej unikać tych mniej popularnych bo pobłądzenie może mieć nieprzyjemne konsekwencje. Ja od siebie na początek proponowałbym Bieszczady (Połoniny, Tarnica, Rawki)- będzie przedeptane, długie odcinki ponad granicą lasu, piękne widoki, a w razie czego z tych popularniejszych szlaków można w miarę szybko zejść do cywilizacji. |
Autor: | chief [ Pn lis 14, 2011 8:43 pm ] |
Tytuł: | |
wgtw napisał(a): Planuję wspólnie ze znajomym udać się w góry pod koniec grudnia w celach turystycznych (tak żeby połazić kilka dni, najlepiej spać w jakimś schronisku by nie było konieczności schodzenia)
Jeśli ma być to wypad, który ma rozpoczynać wasza wieloletnią przygodę z zimą, to zacznijcie od samo szkolenia (Hala Gąsienicowa) Gdy ma być to jednorazowy kaprys, to polecam Dol. Chochołowską (Grześ, Trzydniowiański od Kulawca, powrót ścieżka nad reglami lub do Kościeliskiej przez Iwaniacka Przeł.) |
Autor: | Skalolazka [ So lis 19, 2011 6:56 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Beskid niski/wypowy pieniny.
Byłam zimą w Beskidzie Wyspowym. Szlaki nieprzetarte. Właściwie jest parę zagospodarowanych gór dla narciarzy, ale zimą dla turysty pieszego jest ciężko. Chodzenie w śniegu w lesie, no ale kto co lubi. Tatry Zachodnie są dobre na zimę. Grześ to już klasyka dla zimowych laików. Polecam też Sudety. |
Autor: | raffi79. [ So lis 19, 2011 10:08 pm ] |
Tytuł: | |
Skalolazka napisał(a): Tatry Zachodnie są dobre na zimę
Tylko 5 razy niebezpieczniejsze. Jeśli mówimy o terenach powyżej schronisk. |
Autor: | chief [ N lis 20, 2011 12:16 am ] |
Tytuł: | |
Z Wołowcem, to byłbym bardzo ostrożny, a nawet daleki od polecana osobie niedoświadczonej. Z Rakoniem, to tak pół na pół. Co do lawiniastości w Bobrowieckim Żlebie, to faktycznie zrobił sie tam problemik. |
Autor: | Basia Z. [ N lis 20, 2011 12:25 am ] |
Tytuł: | |
chief napisał(a): Z Wołowcem, to byłbym bardzo ostrożny, a nawet daleki od polecana osobie niedoświadczonej. Z Rakoniem, to tak pół na pół.
Byleby nie schodzili wprost do Chochołowskiej. Jeżeli nie mają w ogóle doświadczenia zimowego a ponadto ma być "łatwo i przyjemnie" to ja jednak też polecę Beskidy. Może być Wielka Racza, może być Wielka Rycerzowa, a może być np. Prehyba w Beskidzie Sądeckim, lub też np. Małe Pieniny. Stosunkowo blisko cywilizacji, można prawie na sam na grzbiet podjechać kolejką i uniknąć żmudnego podchodzenia a teren jest ciekawy i widokowy. Basia |
Autor: | chief [ N lis 20, 2011 12:30 am ] |
Tytuł: | |
Basia Z. napisał(a): a ponadto ma być "łatwo i przyjemnie" to ja jednak też polecę Beskidy
Tylko sceneria nieco insza w Tatrach, a Beskidach ![]() |
Autor: | Basia Z. [ N lis 20, 2011 12:35 am ] |
Tytuł: | |
chief napisał(a): Basia Z. napisał(a): a ponadto ma być "łatwo i przyjemnie" to ja jednak też polecę Beskidy Tylko sceneria nieco insza w Tatrach, a Beskidach ![]() Napisał "niekoniecznie Tatry", a Pieniny się idealnie nadają na kilka dni bo nocując np. w Szczawnicy jest tam co robić codziennie właśnie przez 3-4 dni. I dla początkujących znacznie bezpieczniej niż w Tatrach. Oni z tego co było w pierwszym poscie chcą pochodzić przez kilka dni. Jakie inne bezpieczne trasy polecisz zimą całkiem początkującym z Chochołowskiej ? B. |
Autor: | Skalolazka [ N lis 20, 2011 11:14 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: EDIT: żeby było jasne - raki na podejściu pod Wołowiec są już niezbędne.
Moim skromnym zdaniem kwestia raków w tym terenie to kwestia tego jaki jest śnieg. Na co komu raki w kopnym śniegu?? Aczkolwiek w plecaku w zimie zawsze powinny być (jeśli wybieramy się powyżej schronisk w Tatrach). |
Autor: | tomek.l [ N lis 20, 2011 1:32 pm ] |
Tytuł: | |
Jeśli chodzi o Tatry to polecam temat: Tatry - łatwy ciekawy SZLAK ZIMOWY. http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=4630 |
Autor: | chief [ N lis 20, 2011 9:00 pm ] |
Tytuł: | |
Ali7 napisał(a): Ostatnie podejście jest nieco strome (zazwyczaj przedeptane) i to w zasadzie wszystkie trudności. Gdzieś ludzie muszą zaczynać. Nie oszukujmy się, że wszyscy pójdą na kurs. Jak już wcześniej pisałem, to wszystko zależy, czy ten wyjazd ma być rozpoczynający pewna kontynuację, czy też jednorazowy. Jeśli ten pierwszy, to moim zdaniem lepiej zacząć od szkolenia lub samo szkolenia. Bezpieczniej jest po raz pierwszy raki założyć w terenie łatwym, niż podchodząc pod Wołowiec, gdyż się może okazać, ze to, co miało nas chronić, mogło być przyczyną wypadku. Następna sprawa to czekan, którego zastosowanie, przede wszystkim to związane z wyhamowaniem zjazdu, powinno być wcześniej przećwiczone. Szanse na wyjście z opresji przez prawidłową reakcję osoby, która czegoś takiego nie zrobiła jest nikła. Dziaba to nie amulet. Hala jest dobrym miejscem do takowych „ćwiczeń”. Jeśli chodzi o Wołowiec, to są tez w mej opinii insze aspekty, dla których nie powinien być on pierwszą wycieczka zimowa bez „wprowadzenia”. Przede wszystkim jest to trasa długa. Wspomniane były warunki dobre, jednak w realu to z tym różnie bywa. Nie należą do rzadkości w Tatrach wyśmienite warunki w godzinach dopołudniowych, aby się potem drastycznie zmienić. Gdy takowa zmiana nastąpi w okolicach Wołowca, to problem. Warto też pamiętać, że dzionek w grudniu jest bardzo krótki. Jest tez mowa o przetarciu/przedeptaniu trasy, jednak warto pamiętać o terminie wycieczki, czyli koniec grudnia, gdzie wtenczas jest śnieg puchowy, który wcale z niedużym wiatrem (a przeca to grań, wiec dmucha) w bardzo krótkim czasie potrafi nie zostawić najmniejszego śladu. Jak przyjdzie do tego mgła, to już nieciekawe dla takowego początkującego. Kolejna sprawa, to z graniami związane są nawisy. Co prawda w grudniu nie powinny być bardzo rozwinięte, ale różnie bywa. Moim zdaniem pierwsza/pierwsze wycieczki powinny ograniczać się do tematów w miarę bezpiecznych. Wołowiec, to już trochę wyższa półeczka Basia Z. napisał(a): Jakie inne bezpieczne trasy polecisz zimą całkiem początkującym z Chochołowskiej ?
Basiu, to, co proponowałem wcześniej, to właśnie wycieczka na 3-4 dni. |
Autor: | wgtw [ Pn lis 21, 2011 9:04 am ] |
Tytuł: | |
To ja może uściśle o co nam chodzi ![]() 1) Chcemy iść połazić w góry 4 dni tak byśmy nie musieli codziennie schodzić na kwaterę, tylko żeby można się było przespać w schronisku w górach. 2) Tak, mamy zamiar jeździć w góry, jednakże teraz nie chcemy iść na szkolenie, a skoro nie idziemy na szkolenie i nie mamy o tym pojęcia to nie chcemy ryzykować trudnych czy też lawiniastych tras. 3) Nie mamy niezbędnego sprzętu (czekan, raki), więc preferowalibyśmy trasy, w których możemy sobie pospacerować bez stresu i ryzyka - dlatego niechętnie Tatry, bo zastanawialiśmy się nad wejściem do Piątki i podziwianiu lawin ze schroniska, ale stwierdziliśmy, że to zbyt trudne jak na 1szy raz ![]() Pozdrawiam. |
Autor: | Basia Z. [ Pn lis 21, 2011 10:58 am ] |
Tytuł: | |
wgtw napisał(a): To ja może uściśle o co nam chodzi
![]() 1) Chcemy iść połazić w góry 4 dni tak byśmy nie musieli codziennie schodzić na kwaterę, tylko żeby można się było przespać w schronisku w górach. Tylko że schroniska w większości polskich gór (za wyjątkiem właśnie Tatr) mają to do siebie, że można z nich zrobić 1 najwyżej dwie wycieczki dookolne. Nocowanie w schroniskach "opłaca się" wtedy kiedy wędruje się z plecakiem od schroniska do schroniska, a chyba nie o to Wam chodzi. W pozostałych przypadkach lepiej jednak nocować na dole, np. na kwaterze, podejścia poza Tatrami nie są specjalnie długie, a można sensownie zrobić więcej wycieczek. Polecałam i ponownie polecam jako punkt wypadowy Szczawnicę, można stamtąd zrobić kilka ciekawych, ładnych widokowo i nie męczących wycieczek, w tym podjechać na Palenicę wyciągiem, przejść grzbietem Małych Pienin i zejść przez Wąwóz Homole - bardzo widokowa i zupełnie nie męcząca wycieczka. Druga wycieczka to może być również widokowe ale nieco trudniejsze kondycyjnie podejście na Prehybę, można iść również na Trzy Korony, wszystko jest bez problemów dostępne w zimie dla przeciętnego turysty. Ale oczywiście przy bardzo złych warunkach pogodowych lub śniegowych nawet taka łatwa wycieczka może stać się trudna. Basia |
Autor: | tresor [ Pn lis 21, 2011 11:46 am ] |
Tytuł: | |
a ja proponuje przy okazji pocwiczyc kopanie jamy snieznej...potrafi uratowac dupsko podczas dupowy.... |
Autor: | swi7ch [ Pn lis 21, 2011 11:54 am ] |
Tytuł: | |
tresor napisał(a): a ja proponuje przy okazji pocwiczyc kopanie jamy snieznej...potrafi uratowac dupsko podczas dupowy....
Jak ma się na tyle ciepłych ciuchów żeby można było stać kilka godzin bez ruchu ![]() |
Autor: | wgtw [ Pn lis 21, 2011 12:06 pm ] |
Tytuł: | |
Basia Z. napisał(a): wgtw napisał(a): To ja może uściśle o co nam chodzi ![]() 1) Chcemy iść połazić w góry 4 dni tak byśmy nie musieli codziennie schodzić na kwaterę, tylko żeby można się było przespać w schronisku w górach. Tylko że schroniska w większości polskich gór (za wyjątkiem właśnie Tatr) mają to do siebie, że można z nich zrobić 1 najwyżej dwie wycieczki dookolne. Nocowanie w schroniskach "opłaca się" wtedy kiedy wędruje się z plecakiem od schroniska do schroniska, a chyba nie o to Wam chodzi. W pozostałych przypadkach lepiej jednak nocować na dole, np. na kwaterze, podejścia poza Tatrami nie są specjalnie długie, a można sensownie zrobić więcej wycieczek. Polecałam i ponownie polecam jako punkt wypadowy Szczawnicę, można stamtąd zrobić kilka ciekawych, ładnych widokowo i nie męczących wycieczek, w tym podjechać na Palenicę wyciągiem, przejść grzbietem Małych Pienin i zejść przez Wąwóz Homole - bardzo widokowa i zupełnie nie męcząca wycieczka. Druga wycieczka to może być również widokowe ale nieco trudniejsze kondycyjnie podejście na Prehybę, można iść również na Trzy Korony, wszystko jest bez problemów dostępne w zimie dla przeciętnego turysty. Ale oczywiście przy bardzo złych warunkach pogodowych lub śniegowych nawet taka łatwa wycieczka może stać się trudna. Basia No właśnie, ja bardziej pytałem o taką trasę wędrówkową czy to w Pieninach czy w Beskidach. Śpimy w jednym schronisku rano wstajemy i idziemy w stronę kolejnego ![]() ![]() |
Autor: | Basia Z. [ Pn lis 21, 2011 5:43 pm ] |
Tytuł: | |
wgtw napisał(a): No właśnie, ja bardziej pytałem o taką trasę wędrówkową czy to w Pieninach czy w Beskidach. Śpimy w jednym schronisku rano wstajemy i idziemy w stronę kolejnego
![]() ![]() A jasne, tylko czemu nie piszesz o tym od początku. W takim razie bardzo sensowna jest kilkudniowa wycieczka przez Beskid Sądecki na trasie Bereśnik - Prehyba - Rytro (lub Eliaszówka) - Cyrla - Bacówka nad Wierchomlą (lub Hala Łabowska) - Jaworzyna Krynicka. Na dół do Doliny Popradu trzeba zejść tylko w Rytrze lub Piwnicznej ( w zależności od doboru trasy) Schroniska są dość gęsto, więc odcinki dzienne można sobie dobierać wg własnych preferencji. Pozdrowienia Basia |
Autor: | Maciej_Zimowski [ Wt lis 22, 2011 4:31 pm ] |
Tytuł: | |
tak przypadkiem tu zajrzałem Cytuj: Chcemy iść połazić w góry 4 dni tak byśmy nie musieli codziennie schodzić na kwaterę, tylko żeby można się było przespać w schronisku w górach.
http://bird.pl/index.php?id=8 ![]() ![]() ![]() |
Autor: | wgtw [ Pt gru 09, 2011 12:31 pm ] |
Tytuł: | |
Trasę już mam ułożoną. Pytanie natomiast z innej beczki - czy ktoś orientuje się w jaki sposób można przedostać się z Muszyny do Szczawnicy? Komunikacja miejska/pociąg. |
Autor: | Tomcio [ Pt gru 09, 2011 7:52 pm ] |
Tytuł: | |
wgtw: Muszyna - wlasnie pociag lub autobus do Nowego lub Starego Sacza i potem autobus/bus do Szczawnicy. Z tym, ze nie wiem, czy autobusem poczatkowo nie w kierunku Krynicy... moze byc wiecej polaczen z N.Saczem. Maciej_Zimowski: to zart?, bo chyba oferta nie na temat... |
Autor: | tresor [ Pt gru 09, 2011 8:02 pm ] |
Tytuł: | |
wgtw monitoruj stan pokrywy snieznej....moze sie okazac ze bedzie sniegu po jajca i wtedy bez rakiet nie zajdziesz daleko |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |