Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Początek zimowej przygody.
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=13095
Strona 1 z 1

Autor:  margor [ Pn lut 27, 2012 1:05 am ]
Tytuł:  Początek zimowej przygody.

Jeszcze nigdy nie byłem zimą w górach (latem kilkanaście razy) teraz chce to zmienić. Tak na początek, żeby sprawdzić jak to się je, postanowiłem wylądować w okolicy Bielska-Białej. Start B-B, pierwszy nocleg w sch. Na Magurce, drugi nocleg sch. w okolicach Klimczoka (Na Klimczoku, Na Szyndzielni, Chata Wuja Toma) koniec B-B.

moje pytanie:

1. Jak należy się przygotować "sprzętowo" na taką wyprawę? Buty trekkingowe, kurtka narciarska jest co jeszcze potrzeba? chodzi mi szczególnie o spodnie czy zwykłe dżinsy przejdą? Stuptuty wymagane?

2. Jak należy liczyć czas przejścia z map w warunkach zimowych?

3. To dobre okolice (trasy) na zapoznanie się z zimową turystyką górską?

Będę wdzięczny za wszelkie uwagi :)

Autor:  podsiar [ Pn lut 27, 2012 8:15 am ]
Tytuł: 

Witaj,

Trasa dość mała jak na dwa dni i dwie noce w schronach :) niedawno byłem w tych okolicach i polecam taką:

Bystra
Przełęcz Kołowrót
Szyndzielnia
Klimczok
Siodło pod Klimczokiem
Magura
Bystra

jest to około 13 km do przejścia w 5 - 6 h ale można sobie rozbić na dłuższy czas.

a teraz co do sprzętu to i odzieży: na pewno nie jeansy, obowiązkowo stuptuty, jak lubisz to kije trekkingowe, wygodne i ciepłe wysokie buty. Nie oszukujmy się nie musisz brać dużych walizek bo w razie czego w ciągu 1,5h jesteś w centrum miasta :o)

Autor:  Hania ratmed [ Pn lut 27, 2012 3:55 pm ]
Tytuł: 

Tak jak wcześniej kolega napisał-jeansom zimą w górach mówimy stanowczo NIE.Jak będzie dużo śniegu[co zimą jest całkiem prawdopodobne] to nasiąkną Ci te jeansy jak gąbka i zamiast miłej wycieczki będzie do dupy,bo będzie Ci zimno.Najlepiej sprawić sobie coś z membraną.Skoro masz kurtkę narciarską to może przypadkiem masz też spodnie do kompletu :?: Nawet jeśli będzie trasa przedeptana to zimą w górach jest po prostu za zimno na jeansy,a nawet jak będzie lampa na wyjściu to nie przewidzisz jak się pogoda może zmienić w międzyczasie...

W podforum "relacje" jest opis kolegi z niedawnej akcji ratunkowej na Babiej Górze-tam na początku pogoda też była ok...

Autor:  Biaxident [ Pn lut 27, 2012 9:19 pm ]
Tytuł: 

W kwestii spodni zimowych - jeśli nie stać Cię na membranę, na początek mogą być zwykłe dresy z jakiegoś syntetycznego materiału (nie nasiąkającego wodą) plus coś ciepłego pod spód (ja noszę legginsy lub spodnie z polaru).
Jeśli chodzi o dobór trasy, to tamtejszych rejonów nie znam, ale na start dobrze jest przebywać w okolicy, gdzie do 2h mapowych jesteś w stanie zejść do cywilizacji - warunki bywają różne, często i gęsto zmieniają się w trakcie wycieczki i nagle drastycznie wydłużają czasy przejść.
Co do owych czasów właśnie - wszystko zależy od pogody. Bywają podobne do letnich, potrafią być kilkakrotnie dłuższe. Wystrzegaj się wychodzenia na szlak przy prognozowanym opadzie, silnym wietrze bądź świeżo po opadzie śniegu. Również nieprzyjemne potrafią być mało popularne szlaki, które bywają całkiem nieprzetarte.
Stuptuty i kijki to bardzo pomocne wynalazki :)

Autor:  piomic [ Pn lut 27, 2012 9:41 pm ]
Tytuł: 

Biaxident napisał(a):
jeśli nie stać Cię na membranę

Sorry, mam gacie Wolfganga na membranie za poniżejdwiestówki a to jeszcze nie były najtańsze w sklepie. Prawda, nie chodzę w nich prawie wcale ale kilka razy założyłem i dają radę (pod warunkiem użycia stuptutów bo dół nieszczelny). Jeśli pójdziesz w zwykłym gaciu miejskim ryzykujesz krótką sekwencję:
- namokną
- zamarzną na pancerz
- zdepilują Ci giczoły
- narobią otarć do żywego mięsa
- jak nie odpuścisz to odmrożenia (serio).

A tak wogóle to bałwana ulep. Fajna zabawa.

Autor:  matragona [ Pn lut 27, 2012 10:08 pm ]
Tytuł: 

Ja pierwsze zimowe Beskidy uskuteczniałam w bojówkach,średnio fajnie było,więc szybko kupiłam jakieś tam spodnie zimowe w HiM.Do teraz te spodnie mam,się sprawują (nawet śladów po rakach na nich nie mam;-))
Beskid Śląski-dobry na zimowe chodzenie.
Ja jeszcze nawet na beskidzkie jednodniówki pakuję termos z herbatą,rękawiczki-2 pary,cieńsze i grubsze,bo jak wieje wiatr to lepiej coś solidniejszego założyć.Stuptuty zimą jak najbardziej.Buty zaimpregnowane.
Powodzenia!!

Autor:  _Sokrates_ [ Pn lut 27, 2012 10:16 pm ]
Tytuł:  Re: Początek zimowej przygody.

Jako, że tej zimy udało mi się być pierwszy raz zimą w górach kilka uwag ode mnie ;)

margor napisał(a):
1. Jak należy się przygotować "sprzętowo" na taką wyprawę? Buty trekkingowe, kurtka narciarska jest co jeszcze potrzeba? chodzi mi szczególnie o spodnie czy zwykłe dżinsy przejdą? Stuptuty wymagane?


Również polecam spodnie z membraną + stuptuty. Ja kupiłem podobno dziadowskie Hi Tec'i za troche ponad dwie stówy i jestem zadowolony. Wiatr i zimno praktycznie nieodczuwalne a do tego sucho. Wprawdzie kumpel był w zwykłych jeansach ale szlak był dobrze przetarty a śnieg zmrożony - podejżewam, że przy innych warunkach nie byłoby tak różowo.

margot napisał(a):
2. Jak należy liczyć czas przejścia z map w warunkach zimowych?


Wszystko zależy od warunków na szlaku. Były takie miejsca, w których szło mi się nawet lżej niż latem - były i takie, w których pomimo tego, że szlak był przetarty człowiek co krok zapadał się po kolana w śniegu.

margot napisał(a):
3. To dobre okolice (trasy) na zapoznanie się z zimową turystyką górską?


Na zimowy 'pierwszy raz' polecam szlak, który był już robiony latem i jest jako tako znany. Kilka razy musiałem iść ostro na czuja gdy przetarty szlak nagle się rozgałeział a wokół ani widu ani słychu jakichkolwiek oznaczeń.

Autor:  Grzes89 [ Pn lut 27, 2012 10:43 pm ]
Tytuł:  Re: Początek zimowej przygody.

_Sokrates_ napisał(a):
Na zimowy 'pierwszy raz' polecam szlak, który był już robiony latem i jest jako tako znany. Kilka razy musiałem iść ostro na czuja gdy przetarty szlak nagle się rozgałeział a wokół ani widu ani słychu jakichkolwiek oznaczeń.


Bardzo dobra, zasadnicza rada w tym przypadku! Nawet szlaki bardzo dobrze znane w warunkach letnich potrafią dać popalić. Wystarczy, że są nie przetarte albo zawiane - chodzenie "na czuja" często się zdarza. A to wejdziesz w śnieg po uda, a to musisz się wrócić i szukać drogi. Najlepiej na początek wybrać też szlaki często uczęszczane, które ZAZWYCZAJ są przetarte. I nie chodzić samemu :) Sprzęt - przede wszystkim coś, co ci nie przemoknie i nie przepuści wiatru bo wychłodzenie murowane.

Autor:  Biaxident [ Wt lut 28, 2012 11:12 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Biaxident napisał(a):
jeśli nie stać Cię na membranę

Sorry, mam gacie Wolfganga na membranie za poniżejdwiestówki a to jeszcze nie były najtańsze w sklepie. Prawda, nie chodzę w nich prawie wcale ale kilka razy założyłem i dają radę (pod warunkiem użycia stuptutów bo dół nieszczelny). Jeśli pójdziesz w zwykłym gaciu miejskim ryzykujesz krótką sekwencję:
- namokną
- zamarzną na pancerz
- zdepilują Ci giczoły
- narobią otarć do żywego mięsa
- jak nie odpuścisz to odmrożenia (serio).

A tak wogóle to bałwana ulep. Fajna zabawa.


Dlatego napisałam wyżej o nienamakającym syntetyku, a nie o bawełnianych bojówkach ;) Niemniej myślałam, że membrana to większy wydatek, przy takich cenach trochę nie ma sensu kombinować.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/