Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Gitara w schronisku :>
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=13452
Strona 1 z 3

Autor:  suena_la_clave [ Cz maja 17, 2012 8:59 pm ]
Tytuł:  Gitara w schronisku :>

Jestem pewien, że na forum jest wiele osób lubiących po długiej wędrówce pograć na gitarce i pośpiewać przy piwie (o ile akurat nie muszą wstać o szóstej rano na Orlą:).
Nie zawsze jednak da się przydźwigać własną, a przy dłuższych wypadach/cięższych plecakach jest to wręcz niemożliwe. W niektórych schroniskach mają ów wspaniały instrument do dyspozycji turystów, w innych - zapytani, czy mają gitarę na stanie - patrzą w stylu "pogięło go? gitary się zachciało!".

Na pewno mają w Chatce Górzystów, na Szrenicy, w Odrodzeniu, na Wielkiej Raczy, na Markowych Szczawinach, w bacówce na Rycerzowej (ale za zaśpiewanie "Whisky" ponoć wywalają ze schroniska:))
Gdzie jeszcze?

Autor:  matragona [ Cz maja 17, 2012 9:08 pm ]
Tytuł: 

Widziałam w bacówce pod Bartnem,w B.Niskim;-)
Za to powiem na pewno gdzie zbierają "datki" na gitarę!! też w Niskim,w schronisku,pod M.Małastowską..gdybym się tam znów wybierała to im zatransportuję moją gitarę-kiedyś miałam poryw żeby się nauczyć grać... :roll:

Na Rycerzowej i w Murowańcu-uwielbiam słyszeć gitarę..;-)

Autor:  piomic [ Cz maja 17, 2012 9:14 pm ]
Tytuł: 

matragona napisał(a):
im zatransportuję moją gitarę

Fendera czy Gibsona?

Autor:  zyl3k [ Cz maja 17, 2012 9:33 pm ]
Tytuł: 

w muro chyba widziałem w recepcji... ale głowy nie dam

Autor:  comb [ Cz maja 17, 2012 9:34 pm ]
Tytuł:  Re: Gitara w schronisku :>

suena_la_clave napisał(a):
w bacówce na Rycerzowej (ale za zaśpiewanie "Whisky" ponoć wywalają ze schroniska:))


:lol:
powołam się na ten precedens, kiedy na następnej imprezie ktoś będzie żądać ode mnie zagrania "Whisky"

zyl3k napisał(a):
w muro chyba widziałem w recepcji... ale głowy nie dam


Też widziałem, można tam pożyczyć gitarę w recepcji, są chyba nawet dwie.

Autor:  aankaa [ Cz maja 17, 2012 9:48 pm ]
Tytuł: 

jest w muro - widziałam i ja!
i nie wywalają za "Puszek, okruszek..." :mrgreen:

Autor:  tomek.l [ Cz maja 17, 2012 10:08 pm ]
Tytuł: 

suena_la_clave napisał(a):
Jestem pewien, że na forum jest wiele osób lubiących po długiej wędrówce pograć na gitarce i pośpiewać przy piwie

A ja lubię święty spokój. Nie ma nic gorszego niż średniej jakości grajek, któremu się wydaje, że umie grać, narzucający swoje rzępolenie innym turystom w schronisku.
Lud w tym kraju ciemny i nie rozumie, że innym może to przeszkadzać, bo inni np. wstają o 6 i idą na Orlą Perć.
Przypominam sobie dwa przypadki gitarowe w schronisku. Pajac w Terince chodzący po schronisku w uprzęży i z gitarą. Próbujący grać nieudolnie jakieś pieśni.
I muzykant w Murowańcu grający i drący ryja na korytarzu tuż przed 22. Na szczęście wyszedł Pomroczny i przekazał muzykantowi, że za 5 minut ma być kur.. cicho. I było cicho.

Schroniska wolne od gitar !!!

Autor:  aankaa [ Cz maja 17, 2012 10:26 pm ]
Tytuł: 

i od alkoholu!!!

bo wiadomo, że po % drze się ryja...
zamknąć wszystkich!!!

i tych chrapiących, i śpiewających!!!
spokój ma być!!!

a dzieci??? never!!!

Autor:  suena_la_clave [ Cz maja 17, 2012 10:46 pm ]
Tytuł: 

@tomek.l
Nie mam żadnych wyrzutów, jak gram przed ciszą nocną (bo o tej 18-19 już zwykle do schroniska dojdę), z dala od czyjegoś pokoju, głównie w niższych górach (nie spałem nigdy w tatrzańskich schronach i nie przypuszczałem, że w Murowańcu/D5S/MO mogą w ogóle mieć gitarę) i nie jest to nieudolne rzępolenie :]

@piomic
Zdecydowanie wybieram Gibsona. Z Marshallem najlepiej.

Autor:  amazonka [ Cz maja 17, 2012 11:09 pm ]
Tytuł: 

Orle w Izerskich też posiada takowy instrument

Autor:  golanmac [ Pt maja 18, 2012 12:16 am ]
Tytuł: 

Jak to mówią - motyla noga, konserwy, muzyka bez przerwy ...

Autor:  piomic [ Pt maja 18, 2012 7:17 am ]
Tytuł: 

suena_la_clave napisał(a):
Zdecydowanie wybieram Gibsona. Z Marshallem najlepiej.

To ja poproszę o coś takiego.

Autor:  keff79 [ Pt maja 18, 2012 7:36 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
suena_la_clave napisał(a):
Jestem pewien, że na forum jest wiele osób lubiących po długiej wędrówce pograć na gitarce i pośpiewać przy piwie

A ja lubię święty spokój. Nie ma nic gorszego niż średniej jakości grajek, któremu się wydaje, że umie grać, narzucający swoje rzępolenie innym turystom w schronisku.
Lud w tym kraju ciemny i nie rozumie, że innym może to przeszkadzać, bo inni np. wstają o 6 i idą na Orlą Perć.
Przypominam sobie dwa przypadki gitarowe w schronisku. Pajac w Terince chodzący po schronisku w uprzęży i z gitarą. Próbujący grać nieudolnie jakieś pieśni.
I muzykant w Murowańcu grający i drący ryja na korytarzu tuż przed 22. Na szczęście wyszedł Pomroczny i przekazał muzykantowi, że za 5 minut ma być kur.. cicho. I było cicho.


Po takiej nocy wychodzisz na Rysy, a tam... kolejny gitarzysta! Później jeszcze pojawili się ultrasi ze Sparty i zrobili stereo, polski wierzchołek gitara, słowacki wokal...

tomek.l napisał(a):
Schroniska wolne od gitar !!!


Jak już to tylko mandoliny!

Ale ładnie podgolone, znaczy... nastrojone!

Autor:  Kaytek [ Pt maja 18, 2012 7:55 am ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
suena_la_clave napisał(a):
Jestem pewien, że na forum jest wiele osób lubiących po długiej wędrówce pograć na gitarce i pośpiewać przy piwie

A ja lubię święty spokój. Nie ma nic gorszego niż średniej jakości grajek, któremu się wydaje, że umie grać, narzucający swoje rzępolenie innym turystom w schronisku.
Lud w tym kraju ciemny i nie rozumie, że innym może to przeszkadzać, bo inni np. wstają o 6 i idą na Orlą Perć.
Przypominam sobie dwa przypadki gitarowe w schronisku. Pajac w Terince chodzący po schronisku w uprzęży i z gitarą. Próbujący grać nieudolnie jakieś pieśni.
I muzykant w Murowańcu grający i drący ryja na korytarzu tuż przed 22. Na szczęście wyszedł Pomroczny i przekazał muzykantowi, że za 5 minut ma być kur.. cicho. I było cicho.

Schroniska wolne od gitar !!!

A ja najfajniej wspominam wieczory przy gitarze. Kiedyś nawet nosiłem swoją (info dla Piomica: niestety tylko NRD-owską Musimę), wtedy każdy chętnie się dołączył i nikomu to nie przeszkadzało. No, ale to nie były Tatry... Tam nikt od szóstej nie łoił... Wieczory na Rogaczu, czy na Wlk. Raczy sprzed 20 lat pamiętam do dzisiaj. Na jadalni impreza nikomu nie przeszkadzała. Tych wieczorów z lat ostatnich... cholera nie pamiętam... ;)
Z resztą Pomrocznik i Hanka mogą potwierdzić, że w grudniu u nas w domu do 4 w nocy ze 20 osób bawiło soę przy gitarze a w pokoju obok półroczna Iga spała sobie w najlepsze. Z resztą to nie jedyny przypadek, gitara u nas bywa w użyciu - również w porach nocnych.
Ze znajomymi na żaglach graliśmy do rana, w górach graliśmy do rana nawet qra siva w pociągach graliśmy. Nad rzeką, przy ognisku, w domu i ogrodzie. Teraz to już tylko picie po cichu zostało...

Autor:  Rohu [ Pn maja 21, 2012 12:08 am ]
Tytuł: 

Mam dokładnie takie wspomnienia jak Kaytek. Tyle, że miejsca nieco inne, bo najczęściej bywałem w Beskidzie Niskim czy Bieszczadach.
Nie ma to jak wieczorek z gitarą przy ognisku lub w klimatycznym starym schronisku.
W Tatrach w schroniskach sypiam sporadycznie, więc tutaj doświadczeń gitarowych nie mam. Pewnie gdybym planował wstać o 3-4 w nocy, to trochę by mi to przeszkadzało, że ktoś napieprza w struny i drze ryja po nocy.

Autor:  Basia Z. [ Pn maja 21, 2012 8:20 am ]
Tytuł: 

Bo jest śpiewanie i "śpiewanie".
Moje wspomnienia gitarowe wiążą się głównie z chatkami studenckimi w całych Beskidach począwszy od Pietraszonki aż po Bieszczady.
Również z noclegami w namiotach i wieczorach przy ognisku.

Mam swoją ekipę, z którą jeżdżę w góry od ponad 30 lat, znamy się od studiów, a jeden z kolegów pięknie gra na gitarze. Tak więc jeżeli gdzieś jesteśmy razem - to zawsze jest "koncert" ;) Oczywiście nic nadzwyczajnego, ale też nie "darcie ryja". Znamy chyba kilkaset piosenek, od takich jak "Rajdowa Wiara" poprzez poezję śpiewaną, aż po współczesne - np. "Domu o Zielonych Progach" lub Sylwka Szwedy.

Nie lubię SDM (za wyjątkiem kilku utworów) za to bardzo lubię WGB i znam ich prawie cały repertuar.

W Tatrach w schroniskach prawie nie sypiam, a jeżeli już - kładę się spać wcześnie, cudze granie mi zupełnie nie przeszkadza, bardzo lubię słuchać i doskonale mi się zasypia przy dźwiękach gitary - oczywiście jeżeli to jest granie i śpiew a nie darcie ryja.

Z całego życia (czyli ponad 35 lat chodzenia po górach i sypiania w schroniskach lub chatkach) pamiętam może dwie a może trzy sytuacje kiedy cudza impreza w schronisku lub chatce mi przeszkadzała.

Autor:  Grzes89 [ Pn maja 21, 2012 10:31 am ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
Jak to mówią - motyla noga, konserwy, muzyka bez przerwy ...
..., wino i pianino :D

Autor:  LKK [ Pn maja 21, 2012 10:36 am ]
Tytuł: 

"Gitara, ognisko, tu leją się po pyskach
Słońce, schronisko - ich trzech ale nas czworo"

:wink:

Autor:  Hania ratmed [ Pn maja 21, 2012 9:13 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Z resztą Pomrocznik i Hanka mogą potwierdzić, że w grudniu u nas w domu do 4 w nocy ze 20 osób bawiło soę przy gitarze a w pokoju obok półroczna Iga spała sobie w najlepsze. Z resztą to nie jedyny przypadek, gitara u nas bywa w użyciu - również w porach nocnych.

TAK,TAK,TAK :!: :wink: Iga obudziła się dopiero gdy nastała cisza :wink:

W Murowańcu jest chyba jakaś gitara na stanie schroniska.Jeśli nie to nie wiem skąd ją w lutym wzięliśmy,bo nikt z nas z nią nie przyszedł,ale o 22 przyszła pani i nam ją zabrała :| ...a potem jeszcze jakiś ludź z pokoju obok sapał,że mu się nasz wokal nie podoba...ZGROZA.

Autor:  piomic [ Pn maja 21, 2012 9:40 pm ]
Tytuł: 

Basia Z. napisał(a):
kładę się spać wcześnie, cudze granie mi zupełnie nie przeszkadza

Przez te kilka lat w akademiku nauczyłem się, że jak się śpi to się nie podsłuchuje. Zdarzyło mi się już zasnąć (na trzeźwo!) na parkiecie dyskoteki — po pierwszym dniu mojego pierwszego rajdu w harcerzach, zjebany byłem jak koń po westernie a spaliśmy na materacach w korytarzu szkoły. No i zostało mi tak do dziś, niejeden z tego forum może potwierdzić, że z zasypianiem w różnych miejscach i warunkach nie mam problemu.

Autor:  Grzes89 [ Pn maja 21, 2012 10:22 pm ]
Tytuł: 

ja tam grać nie umiem ale przynajmniej fajnie wygląda :D


Obrazek

Autor:  Rohu [ Pn maja 21, 2012 11:19 pm ]
Tytuł: 

Sądząc po pryczach to pewnie Białołęka ;)
Co tam śpiewaliście? "Złoty pierścionek pierdo.lnął Bronek z wystawy.
Za ten pierścionek posiedzi Bronek do sprawy..."?

Autor:  mobiline [ Pn maja 21, 2012 11:40 pm ]
Tytuł: 

:mrgreen: :mrgreen: :rofl_an: :rofl_an:

Autor:  Jakub [ Pn maja 21, 2012 11:49 pm ]
Tytuł: 

Rohu przyznam że za udostępnienie Twojego komentarza powinni płacić 8) :twisted:

Autor:  Grzes89 [ Wt maja 22, 2012 12:10 am ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Sądząc po pryczach to pewnie Białołęka ;)
Co tam śpiewaliście? "Złoty pierścionek pierdo.lnął Bronek z wystawy.
Za ten pierścionek posiedzi Bronek do sprawy..."?


To było w Jaśliskach w Zaścianku :D A prycze z tego, co mi wiadomo - z kryminału w Moszczańcu :D Beskid Niski. Klimat "Wina truskawkowego".

Autor:  Basia Z. [ Wt maja 22, 2012 8:18 am ]
Tytuł: 

Grzes89 napisał(a):
Rohu napisał(a):
Sądząc po pryczach to pewnie Białołęka ;)
Co tam śpiewaliście? "Złoty pierścionek pierdo.lnął Bronek z wystawy.
Za ten pierścionek posiedzi Bronek do sprawy..."?


To było w Jaśliskach w Zaścianku :D A prycze z tego, co mi wiadomo - z kryminału w Moszczańcu :D Beskid Niski. Klimat "Wina truskawkowego".


Świetne miejsce:

Obrazek

Autor:  Rohu [ Wt maja 22, 2012 9:21 pm ]
Tytuł: 

Grzes89 napisał(a):
To było w Jaśliskach w Zaścianku

No to pięknie. Jedne z moich ulubionych okolic. Ale w Zaścianku nigdy nie byłem.

Autor:  golanmac [ Wt maja 22, 2012 10:08 pm ]
Tytuł: 

Rohu napisał(a):
Ale w Zaścianku nigdy nie byłem.

To może się wybierzemy ?
Zabiorę gitarę i będziemy całą noc łoić "złoty pierścionek" ...

Autor:  Rohu [ Wt maja 22, 2012 10:11 pm ]
Tytuł: 

No nie wiem. To zależy od tego kto będzie robił za parówę :wink:

Autor:  Grzes89 [ Wt maja 22, 2012 10:53 pm ]
Tytuł: 

Zróbmy zlota w Jaśliskach :D

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/