Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

gory i muzyka
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=1360
Strona 1 z 2

Autor:  dariel [ Pt lut 03, 2006 6:09 pm ]
Tytuł:  gory i muzyka

czy pasja gorska moze miec cos wspolnego z muzyka,
oczywiscie nie chodzi mi o sluchanie muzy podczas wedrowki
pozdrawiam

Autor:  Hania ratmed [ Pt lut 03, 2006 6:39 pm ]
Tytuł: 

Coś w tym pewnie siedzi.Zakładam,że chodzi o muzykę góralską-jakby nie patrzec jest to specyficzny gatunek muzyki,który przynajmniej w moim przypadku zawsze przywołuje w myślach te wszystkie górskie widoki,ten niepowtarzalny klimat,którego nigdzie indziej nie znajdę....

Autor:  ekspres [ Pt lut 03, 2006 7:01 pm ]
Tytuł: 

prezentacje gorskie bez muzyki sie nie obejda... odpowiednie tlo jest niezbedne! muzyka wprowadza do obrazow gor nieslychane emocje

Autor:  piomic [ Pt lut 03, 2006 7:24 pm ]
Tytuł: 

Popieram expresa, ale żeby wlec muzę na szlak? Przeca to takie samo śmiecenie jak pety i puste butelki...

Autor:  Ataman [ Pt lut 03, 2006 9:19 pm ]
Tytuł: 

a ja muszę się przyznać że zdarzało mi się już z discmenem na szlak ruszać - w zasadzie każdorazowo jak przemierzam beton z Palenicy to słucham muzyki; zaczęło się to od tego, że zwyczjanie nie mogłemwytrzymać tego tumultu i zdecydowałem się odizolować, ale w terenach najpiękniejszych, spokojniejszych discmen idzie do plecaka.

Jako, że mam dość wyraźnie osobisty stosunek do muzyki słucham utworów które dopingują mnie do "walki" :wink:

Autor:  ekspres [ So lut 04, 2006 12:44 pm ]
Tytuł: 

Ja tez juz ze sluchawkami smigalem. Zwlaszcza gdy czlowiek ostatkiem sil draluje to jak zobie wlaczy jakis mocny rytm to od razu sie fajniej idzie :lol:

Autor:  Elfka [ So lut 04, 2006 12:55 pm ]
Tytuł: 

Na szlaku to jeszcze z discmanem nie byłam. Wolę skupić się na otaczającej mnie przyrodzie ;) Ale po powrocie na kwaterę, lubię sobie posłuchać muzyczki, choć niekoniecznie musi to być muzyka góralska ;)

Autor:  klin86 [ So lut 04, 2006 1:15 pm ]
Tytuł: 

Jeśli chodzi o szlaki typu Palenica -MOko to czemu nie, ale w wyższych górach prawde mówiąc bałbym się słuchać muzyki , bo moge np. burzy nie usłyszeć, a kiedy ją zobaczę , to może być za późno...

Autor:  Bombadil [ So lut 04, 2006 1:32 pm ]
Tytuł: 

W góry to tylko z MP3 w uszach ruszać. :D
I pomyślcie sobie jak wdrapujecie się ostatkiem sił np. na Rysy a w uszach "Final Countdown". Albo coś bardziej metafizycznego, np. Enya, czy OST z "Dwóch Wież"/"Powrotu Króla" - takie "White tree" to to majstersztyk - jak ulał pasuje do gór... Radzę posłuchać. :wink:

Autor:  klin86 [ So lut 04, 2006 2:02 pm ]
Tytuł: 

Bombadil napisał(a):
W góry to tylko z MP3 w uszach ruszać. :D
I pomyślcie sobie jak wdrapujecie się ostatkiem sił np. na Rysy a w uszach "Final Countdown". Albo coś bardziej metafizycznego, np. Enya, czy OST z "Dwóch Wież"/"Powrotu Króla" - takie "White tree" to to majstersztyk - jak ulał pasuje do gór... Radzę posłuchać. :wink:
faktycznie, można się poczuć jak prawdziwy zdobywca-bohater :D

Autor:  Gość [ So lut 04, 2006 5:03 pm ]
Tytuł: 

Like I told ya :wink:

Autor:  Ataman [ So lut 04, 2006 5:14 pm ]
Tytuł: 

Bombadil napisał(a):
W góry to tylko z MP3 w uszach ruszać. :D
I pomyślcie sobie jak wdrapujecie się ostatkiem sił np. na Rysy a w uszach "Final Countdown".


No to byłby megaczad faktycznie :) Mi na razie najbardziej utkwiło jak leciało w uszach "Jeżeli" Armii z tekstem "Jeżeli nam zabraknie sił - zostaną jeszcze morze i wiatr" - bajka no normalnie :wink:

Autor:  Gość [ So lut 04, 2006 11:25 pm ]
Tytuł: 

O a mi się jeszcze przypomniały słowa "Pokolenia" Kombi: "Droga na sam szczyt, a tam nie ma nic, tylko ślady po pokoleniach". Jak byłem w tym roku w Tatrach to właśnie to rano w radiu leciało... jakiś taki sentyment mam teraz do tej piosenki. :D

Autor:  Hania ratmed [ N lut 05, 2006 1:14 am ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
O a mi się jeszcze przypomniały słowa "Pokolenia" Kombi: "Droga na sam szczyt, a tam nie ma nic, tylko ślady po pokoleniach". :D

A na szczycie rozczarowanie...bo zamiast "śladów po pokoleniach" siedzi tłum ludziów :)

Autor:  Michaś [ N lut 05, 2006 7:58 am ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
... "Pokolenia" Kombi: "Droga na sam szczyt, a tam nie ma nic, tylko ślady po pokoleniach"...:D
a na szczycie kopczyki, jak na czerwonych, jako ślady po pokoleniach. Śladem po pokoleniach też są te tłumy na szczycie- prokreacja i rozpowszechnianie wędrówek ludzkich :roll: ale zamieszałem.
Ja nie lubię chodzić lasem, więc jak najbardziej przydaje się trochę muzyki. No chyba, że się idzie z kompanem

Autor:  Kaytek [ Pn lut 06, 2006 10:53 pm ]
Tytuł: 

Jeśli chodzi o muzykę to zdarzało ni się giterę na plecach nosić (młody - głupi ;) ) ale MP3 jeszcze nie słuchałem - częściej nagrywałem kometarze - mam z MP3 dyktafonem. :)
Fajnie się później słucha w domu tekstów nagranych gdzieś tam daleko ;)

Autor:  tomek.l [ Pn lut 06, 2006 11:09 pm ]
Tytuł: 

W góry chodzę dla ciszy, szumu lasu i potoków, echa odbijanego o skały, pogwizdywania świstaków czy świstu wiatru a nie po to, aby mieć hałas czy muzykę na uszach. To mam na co dzień. Musiałoby mi się nieźle poprzestawiać żeby zabrać w góry odtwarzacz.

Autor:  Kuba777 [ Pn lut 06, 2006 11:22 pm ]
Tytuł: 

Zgadzam się z Tomkiem. Ja również nie wyobrażam sobie raczej chodzenia po górach ze słuchawkami na uszach (no ewentualnie, idąc sam z Palenicy do Morskiego Oka :wink: )
Chodząc po górach, pragnę chłonąć tą piękną przyrodę całym sobą, a więc także słuchem, poza tym zazwyczaj chodzę w jakiejś grupie, więc rozmawiamy, wymieniamy się spostrzeżeniami (ewentualnie pocieszamy, że to już nie daleko...8)

Autor:  abrendon [ Wt lut 07, 2006 12:02 am ]
Tytuł: 

Ja najczęściej po górach chodzę sam (co ma swoje plusy i minusy oczywiście), ale mimo to nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby używać tam mp3 itp. rzeczy. Może ze względu na to że mam dość daleko do gór i nie mam możliwości co drugi weekend ich odwiedzania to za każdym razem kiedy już tam jestem, staram się cieszyć wszystkim co mnie otacza. I tak samo jak można wytrzymać przez jakiś czas bez ciepłej wody, wygodnego łóżka czy przesmacznych obiadków to tym bardziej udaje mi się obyć bez myzyki. A z drugiej strony to czy szum lasu i potoków albo świst wiatru, o których napisał Tomek nie można nazwać muzyką...
tak więc i ja słucham w górach muzyki :), a za perkusje robią pioruny...

Autor:  Hania ratmed [ Wt lut 07, 2006 12:45 am ]
Tytuł: 

abrendon napisał(a):
a za perkusje robią pioruny...

No ja muszę stwierdzić,że bardzo lubię odgłos burzy snującej sie po dolinach 8)
również nigdy nie zabieram na szlaki muzyczki

Autor:  ekspres [ Wt lut 07, 2006 12:22 pm ]
Tytuł: 

A jeszcze lepszy jest odgłos elektryzujących się przedmiotów - np. kobiecych włosów :)

Autor:  Gość [ Wt lut 07, 2006 12:35 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
W góry chodzę dla ciszy, szumu lasu i potoków, echa odbijanego o skały, pogwizdywania świstaków czy świstu wiatru a nie po to, aby mieć hałas czy muzykę na uszach. To mam na co dzień. Musiałoby mi się nieźle poprzestawiać żeby zabrać w góry odtwarzacz.

Świetnie Cię rozumiem, ale nikt tu Ci nie każe słuchać metalu, czy innego hip-hopu. Mnie osobiście po prostu pewien rodzaj muzyki pasuje jak ulał do gór. Spróbuj, Tomku, załatwić sobie OST do "Dwóch Wież", czy "Powrotu Króla" i śmiej mi wtedy powiedzieć, po odsłuchaniu chociażby "Foundations of Stone" (Oglądałeś może "Dwie Wieże"? Pamiętasz jak się ten film zaczynał?), albo "White Tree" (szczególnie, kiedy już ostatkiem sił osiągasz jakiś szczyt), że nie wziąłbyś tego na szlak, a zabiję Cię śmiechem. :P
My point is that muzyka jest tym co nadaje naszemu jakże prozaicznemu życiu smak. Spróbujcie sobie wyobrazić wasz ulubiony film bez muzyki. Jak wyglądałaby np. Scena z "Braveheart" (Waleczne serce), kiedy William Wallace (Mel Gibson) po bitwie pod Stirling unosi swój miecz w zwycięskim gescie, bez muzyki? Możecie to sobie wyobrazić? Odpowiedź brzmi: nijak.
Rozumiesz już? Nie mam na myśli zwykłej dyskotekowej betoniary, tylko jakieś transcendentne melodie, które jeszcze bardziej pozwalają mi w górach się wyciszyć, odizolować od zgiełku tego świata.
Heh, próżno tłumaczyć (i przy okazji bardzo trudno), jeśli ktoś sam z siebie tego nie rozumie...

Autor:  Olka [ Wt lut 07, 2006 12:42 pm ]
Tytuł: 

Muzyka na szlaku - niet :!:
No chyba, ze jest to asfalt do Moka w godz. 10-18
Ale ja nigdy nie wędruję tym szlakami w tych godzinach zatem urozmaicenia typu muzyka są zbęde :cheers:

Autor:  Łukasz T [ Wt lut 07, 2006 12:46 pm ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
Świetnie Cię rozumiem, ale nikt tu Ci nie każe słuchać metalu, czy innego hip-hopu. .... tylko jakieś transcendentne melodie, które jeszcze bardziej pozwalają mi w górach się wyciszyć, odizolować od zgiełku tego świata.
Heh, próżno tłumaczyć (i przy okazji bardzo trudno), jeśli ktoś sam z siebie tego nie rozumie...


Powstrzymaj się, bardzo Cię prosze, z takimi porównaniami. A jak chcesz pięknych scen, to zasiądź sobie przed ekranem telewizora. Góry nie należą tylko do Ciebie, żeby inni musieli słuchać twojej muzyki ( chyba, że używasz słuchawek ).

A Twoje ostatnie zdanie jest troszke nieeleganckie.

Autor:  Gość [ Wt lut 07, 2006 12:54 pm ]
Tytuł: 

Ależ ja nikogo nie namawiam, jeno proponuję. I nie miałem zamiaru nikogo urazić, jeśli tak się stało - przepraszam.

Autor:  Konrad [ Wt lut 07, 2006 12:55 pm ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
jakieś transcendentne melodie, które jeszcze bardziej pozwalają mi w górach się wyciszyć, odizolować od zgiełku tego świata.
Heh, próżno tłumaczyć (i przy okazji bardzo trudno), jeśli ktoś sam z siebie tego nie rozumie...

Wyluzj trochę dobry człowieku.
Dla Ciebie transcendentne będzie jedno, dla kogos innego - metal.
Trochę szacunku dla forumowiczów.

Autor:  Marian [ Wt lut 07, 2006 1:22 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
abrendon napisał(a):
a za perkusje robią pioruny...

No ja muszę stwierdzić,że bardzo lubię odgłos burzy snującej sie po dolinach 8)
również nigdy nie zabieram na szlaki muzyczki



Mi też się wydaje ,że lepiej jest nie brać żadnego odtwarzacza w góry. Ja osobiście jade w góry aby odpocząć od muzyki, telewizji, komputera itp.

Autor:  Ataman [ Wt lut 07, 2006 1:23 pm ]
Tytuł: 

Proponuje aby w tym temacie wypowiedział się Gofer :wink: znamienity miłośnik dzieł wszelakich Juliusza S. :D

Autor:  Olka [ Wt lut 07, 2006 1:26 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Proponuje aby w tym temacie wypowiedział się Gofer :wink: znamienity miłośnik dzieł wszelakich Juliusza S. :D


Atamanku nie pomyliły Ci się topici :wink:

Autor:  Łukasz T [ Wt lut 07, 2006 1:28 pm ]
Tytuł: 

Ataman Szatan jest wszędzie - tu proponuje poezje śpiewaną. Łapie się w temacie :lol: :wink:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/