Znajomy był:) samochodem, tj. na samej górze nie, ale tam, gdzie się dało autem wjechać. Wrażenia z jazdy niesamowite
droga przyklejona do skały pnie się a morze na dole...
Mój ślubny był na Sutvid (1100 m.n.p.m. koło Żivogosci, górka kusiła nad kempingiem, gdzie byliśmy z rodziną), nogę skręcił 200 metrów pod szczytem przy schodzeniu. Mówi, że warto było dla fotek
Wikipedia mówi, że:
" Istnieje kilka szlaków turystycznych prowadzących na Biokovo. Najpopularniejsze z nich to: Makarska – Makar – Vošac – Sveti Jure (5 h 30 min) oraz Makarska – Tučepi – Staza – Sveti Jure (droga asfaltowa 31 km). Trasy są stosunkowo łatwe i dobrze oznakowane. Po drodze pojawiają się tabliczki informacyjne. Podczas wędrówki można odpocząć w schroniskach: planinarski dom pod Vošcem, planinarska kuća pod Svetim Jurom i planinarska kuća »Slobodan Ravlić« na Lokvi.
Podczas drogi na szczyt można obejrzeć resztki dawnych domków pasterskich (...)" Tyle Wikipedia.
Tym dobrze oznaczonym szlakom to bym nie ufała tak do końca.
Zburzone domy, które można zobaczyć to nie po wojnie, tylko po trzęsieniu ziemi sprzed lat. Dzikie osiołki mieszkają w takich zalesionych okrągłych dolinkach na Biokovie.
Jak pójdziesz, wrzuć fotki - kiedyś się wybiorę tam:)
i jest to ciekawe przeżycie 
