Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 28, 2024 11:23 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz sty 30, 2014 7:13 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Obrazek

W poniedziałek 3 lutego odbędzie się w Ministerstwie Sportu i Turystyki konferencja uzgodnieniowa, dotycząca projektu rozporządzenia ministerialnego w sprawie nadawania uprawnień przewodników górskich. Ciekawe, czy nowe rozporządzenie przyczyni się do zlikwidowania zjawiska rażącej dysproporcji w przewodnictwie górskim między Beskidami a Sudetami. Dlaczego o tym piszę? Otóż w połowie lat 80-tych miałem wątpliwą przyjemność zetknąć się z cyrkami związanymi z przyjęciem na kurs, samym kursem a następnie egzaminem na przewodnika sudeckiego. Egzamin odbywał się wyłącznie w autokarze i w obrębie miejscowości podczas postojów na trasie. Wyjścia w góry nie było wcale. Tak naprawdę to nie przystąpiłem nigdy do egzaminu na przewodnika górskiego, tylko na jakiegoś oprowadzacza po miastach, pałacach, zamkach i obiektach sakralnych po terenie położonym de facto poza górami. Po wielu latach nie zmieniło się tu prawie nic.

Aktualnie wg projektu teren uprawnień przewodnika sudeckiego ma nadal obejmować ponad 2/3 terenów, które nie charakteryzują się rzeźbą stwarzającą potencjalne zagrożenie zdrowia lub życia przebywających na nich turystów, tym samym nie wymagających wprowadzenia obowiązkowego posiadania uprawnień przewodnika górskiego przez osobę prowadzącą tam turystów - na obszarach, które powinny znaleźć się w dyspozycji przewodników terenowych...

Dopiero z upływem czasu zrozumiałem o co tam tak naprawdę chodzi i po co w Komisji Egzaminacyjnej zasiadał wówczas Jan Szefczyk, prezes Zarządu Wojewódzkiego PTTK, "demokratycznie wybrany" na tę funkcję z nadania PZPR, jaka była jego rola i dlaczego jego decyzje były nieodwołalne. Zrozumiałem, że potraktowano mnie w taki szczególny sposób oblewając mnie niejako "z wdzięczności" za udział w nielegalnej wówczas grupie reaktywującej Polskie Towarzystwo Tatrzańskie w październiku 1981 r. (zostałem wtedy wybrany do Zarządu Tymczasowego Delegatury PTT w Poznaniu) i za propagowanie tej inicjatywy.

Owa niezrozumiała dla mnie niechęć do legalnego obecnie PTT, żeby nie nazwać tego wrogą postawą, jest w środowisku wrocławskim (dolnośląskim) tak samo silna do dziś. Ta postawa niewątpliwie zaważyła, że działalność przewodników sudeckich została w tym regionie zdominowana przez PTTK i nie istnieje tam żadne koło PTT, kiedy jednocześnie w regionach podkarpackich i w samych Beskidach działają liczne Oddziały PTT oraz kilka Kół Przewodników Beskidzkich PTT, których przewodnicy noszą własną odznakę Przewodnika Beskidzkiego PTT. Dysproporcja dotyczy również kół studenckich - jedyne słuszne SKPS jest tylko we Wrocławiu, a SKPB działają w Łodzi, Warszawie, Lublinie, Zabrzu, Katowicach itd. Nie mogę do końca pojąć przyczyn tej dysproporcji.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 30, 2014 9:10 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
to musi być spisek

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 30, 2014 9:35 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Żaden spisek, tylko jakiś chorobliwy partykularyzm działaczy dolnośląskiego PTTK. To jest oczywiste. Natomiast pytanie, skąd się taki partykularyzm wziął się w społeczeństwie, które składa się niemal wyłącznie z pokolenia przesiedleńców głównie z terenów dawnej wschodniej Polski, pozostaje otwarte.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 30, 2014 9:41 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
może winny temu był wybuch?

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 30, 2014 9:54 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
brzoza...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz sty 30, 2014 9:55 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
O! Widzę, że jesteście ofiarami tego wybuchu.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 7:11 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
ja innego... akurat byłem w Białymstoku na spacerze w wózku ,a potem dawali mi płyn lugola ale nie pomogło :roll:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 7:53 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2200
Lechu, ale tak naprawdę to o co Ci chodzi?
Myślałem, że walczysz o zasady - wolne przewodnictwo - takie piękne hasło.
A teraz piszesz o osobistych urazach i prywatnej krucjacie przeciwko środowisku, które Cię odrzuciło ponad 30 lat temu.
Bycie Maciarewiczem szczęścia nie daje.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 8:29 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
sprocket73 napisał(a):
A teraz piszesz o osobistych urazach i prywatnej krucjacie przeciwko środowisku
Nieprawda. Piszę o potrzebie zmian w związku z deregulacją, aby przewodnictwo górskie było faktycznie górskim na terenie gór. A nie żeby ponad 2/3 terenów nie mających nic wspólnego z górami, było urzędowo uznane za teren działania tzw. "przewodników górskich". Zwracam uwagę na dużą dysproporcję między pewnymi regionami.
sprocket73 napisał(a):
które Cię odrzuciło ponad 30 lat temu.
To też jest nieprawda. To ja je odrzuciłem, bo nie miałem nigdy zamiaru być jakimś oprowadzaczem po miastach i różnych miejscach położonych z dala od gór. Ale do rzeczy: Ukazałem tylko "czubek góry lodowej" w dysproporcji w organizacji turystyki między Beskidami a Sudetami, i to nie tylko w odniesieniu przewodnictwa turystycznego (np. brak choćby skromnej delegatury PTT w Sudetach i w ogóle w woj. dolnośląskim, kiedy jednocześnie jest wiele Oddziałów PTT w całym kraju), oraz czym naprawdę jest tzw. "przewodnictwo górskie" na Dolnym Śląsku. Znasz może przyczynę tego stanu rzeczy? A jeśli nie, to po co te argumenty ad personam?

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 9:34 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
Lech napisał(a):
np. brak choćby skromnej delegatury PTT w Sudetach i w ogóle w woj. dolnośląskim, kiedy jednocześnie jest wiele Oddziałów PTT w całym kraju

no to stwórz delegaturę sudecką- na wychodźstwie - w Poznańskiem :)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 9:42 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Ja nie zamierzam tworzyć nic nowego na naszym terenie. W ramach Oddziału Poznańskiego PTT już od dawna istnieje grupa organizująca wędrówki po Sudetach. Ja zwróciłem uwagę na problem i zadałem pytania, na które widać tak samo nie potrafisz odpowiedzieć.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 10:34 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
W 2006 wszedłem pierwszy raz na forum i przeczytałem posty i tematy Lecha -"zamknąłem oczy" na 8 lat i... to samo :shock:
ta sama sprawa, "merytoryka" , "argumenty" i zacietrzewienie -masz chłopie zdrowo poryte...

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 11:07 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
I vice versa - popatrz na swoje idiotyczne komentarze na poziomie półinteligenta. Co tym osiągnąłeś? - nic. A moje systematyczne działania przyczyniają się do stopniowej likwidacji przewodnickiego przymusu w górach z korzyścią dla swobodnej turystyki.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 11:33 am 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Lech napisał(a):
likwidacji przewodnickiego przymusu w górach z korzyścią dla swobodnej turystyki.



:rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an: :rofl_an:

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 12:36 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
http://www.youtube.com/watch?v=159AC4nPLKI

O co teraz chodzi? Ano o to, że to ci wszyscy, którzy już pokończyli kursy, wydając na to ogromną kasę i "wylogowując" się z życia na kilka lat, wyczyniają cyrki, aby utrzymać swój państwowy monopol na jak największym obszarze. Aktualnie wg projektu nowego rozporządzenia ministerialnego teren uprawnień przewodników górskich ma obejmować ponad 2/3 terenów, które nie charakteryzują się rzeźbą stwarzającą potencjalne zagrożenie zdrowia lub życia przebywających na nich turystów, a tym samym nie wymagających wprowadzenia obowiązkowego posiadania uprawnień przewodnika górskiego przez osobę prowadzącą tam turystów czyli na obszarach, które powinny znaleźć się w dyspozycji przewodników terenowych... To musi niepokoić, bowiem może dojść do sytuacji, że Polska zostanie podzielona na dwie części, z których jedną obejmie deregulacja, a pozostała południowa część kraju będzie nadal podlegała regulacji. Będę robił wszystko, aby nie dopuścić do tak absurdalnej sytuacji w naszym kraju. Moje krytyczne uwagi znajdują się na stronie Rządowego Centrum Legislacji. W tej krytyce nie jestem zresztą osamotniony > http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//512/ ... t99291.pdf

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 2:15 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Lech napisał(a):
....

i tańczy dla mnie!!!!!
:mrgreen:


Obrazek

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 31, 2014 3:30 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14900
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Jeśli o mnie chodzi akurat w pełni popieram Lecha.

Dla jasności - nigdy nie uczestniczyłem w żadnym przewodnickim kursie. Jak mnie w ub. roku mocno przycisnęło przez chwilę nad tym myślałem, w końcu zarabiać jakoś na życie trzeba, no ale mi się niedawno polepszyło.
Absolutnie się zgadzam, że w terenie innym niż wysokogórski lub wspinaczkowy "uprawnienia" to jakaś bzdura, zwłaszcza jeśli ma to się wiązać z wieloletnim kursem, dużymi wydatkami i egzaminami prowadzonymi przez lokalnych kacyków.

Tyle w temacie. 8)

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 01, 2014 10:05 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
grubyilysy napisał(a):
Jeśli o mnie chodzi akurat w pełni popieram Lecha.

Dla jasności - nigdy nie uczestniczyłem w żadnym przewodnickim kursie. Jak mnie w ub. roku mocno przycisnęło przez chwilę nad tym myślałem, w końcu zarabiać jakoś na życie trzeba, no ale mi się niedawno polepszyło.


Jeżeli liczyłbyś, że zaraz po kursie "zarobiłbyś na życie" to się mógłbyś mocno zawieść.
Po pierwsze sam kurs jest zwykle drogi - trzeba sporo zainwestować, po drugie - dwa lata praktycznie "wycięte z życiorysu", a po trzecie przewodników jest znacznie więcej niż zleceń.
Ktoś kto jest na rynku "świeży" nie ma stałych zleceń z jednego biura podróży, nie ma jeszcze wyrobionej własnej marki - ma ciężko.
Lepiej było startować jeszcze 5-6 lat temu i ci którzy w tym czasie kończyli kurs i zaczynali pracę mieli łatwiej, kryzys spowodował też dość znaczne ograniczenie ilości wyjazdów.
Poza tym warto mieć jednocześnie uprawnienia pilota wycieczek i przewodnika.
Uprawnienia pilota niby nic teraz nie dają, ale w ogłoszeniach biur szukających pilotów na wyjazdy w 100 % pojawia się warunek, że osoba aplikująca powinna mieć te uprawnienia.
No i dla nowych, którzy teraz chcą zacząć pracę to jest zonk, bo nie ma gdzie tych uprawnień zdobyć, a pracodawcy ich wymagają.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 01, 2014 10:09 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
ja nie wiem czy zgadzam się z Leszkiem I Spiętym ponieważ nie czytam już od dawna tego co pisze..
zasada jest taka- jakiś tekst czy pismo rzucone z pytaniem na które autor nie toleruje innej odpowiedzi niż ta która jest właściwa z myślą partii , potem (tak po max 2-3 postach) wrzuca ci inwektywy , przeważnie odnosząc się do twego wieku (co nie jest trudne bedąc dziadem) kiedyś nawet była riposta na temat przeżartego mózgu Klilera od muzyki której słucha :mrgreen:
tu zaczyna się olimpijska gra zwana ping pongiem - który trwa w najlepsze ,aż rywal się podda (najczęściej pod wpływem bólu brzucha ze śmiechu)
po tygodniu pojawia sie nowy temat i akcja powtarza się od nowa :lol:

to już jednak obszar do badań dla specjalisty - u nas w Krk na Babińskiego mają ponoć najlepszych fachowców..

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 01, 2014 10:39 am 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
prof.Kiełbasa napisał(a):
u nas w Krk na Babińskiego mają ponoć najlepszych fachowców.



:thumright: :abovelol:

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 01, 2014 11:10 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 07, 2008 11:33 am
Posty: 6314
prof.Kiełbasa napisał(a):
u nas w Krk na Babińskiego

się nie liczy - "Krk na Babińskiego" - to ani nie poznańskie, ani nie Sudety...

pozdrawiam
gb 8)

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 01, 2014 1:34 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Nie zauważyliście że Lechu ma jakieś urojenia tylko na punkcie przewodnictwa ?

Jak nie ubiór przewodników to przepisy..... wiele rzeczy można z przymrużeniem oka traktować. Ale to co on widziwia i ten drugi mądry z wolnego przewodnictwa to już można stwierdzić jednym słowem "LITOŚCI" Koordynator tylko bluzga po wszystkich nawet już po mieszkańcach Podlasia.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 01, 2014 4:29 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14900
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Basiu, miałem nie pisać w temacie, ale jakoś tak moje giender-facet nakazuje giender-kobiecie odpisać.

Basia Z. napisał(a):
Jeżeli liczyłbyś, że zaraz po kursie "zarobiłbyś na życie" to się mógłbyś mocno zawieść.

Czy "bym liczył"?
grubyilysy napisał(a):
zwłaszcza jeśli ma to się wiązać z wieloletnim kursem, dużymi wydatkami i egzaminami prowadzonymi przez lokalnych kacyków.


Zamiast systemu "koncesji i uprawnień", który właśnie służy uwłaszczeniom grup interesów na sferze biznesu, mógłby być na przykład system "certyfikatów", które do niczego nie uprawniają, ale stanowią dla klientów informacje z kim maja do czynienia.
"Koncesja" mogłaby być jedynie obowiązkiem wykupienia OC i poinformowania klienta o posiadanych certyfikatach.
Wtedy dostęp do zawodu byłby wolny, a klient mógłby sobie z pełną informacją wybrać, czy woli np. "mniej certyfikowanego" przewodnika, ale za to tańszego, czy odwrotnie. A młody startujący przewodnik mógłby wystartować z marszu a zarobione pieniądze przeznaczać na doszkolenia. Musiałaby tylko istnieć informacja dla klientów, że przewodnik jest "zielony".
Nie ciągnij mnie za język proszę, nie mam ochoty na dłuższe dyskusje na ten temat, chwilowo - na szczęście - temat nieaktualny, zresztą bardziej myślałem czy by nie zostać "cieciem ściankowym" na jednej z pobliskich ścianek.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 01, 2014 8:19 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
grubyilysy napisał(a):
Nie ciągnij mnie za język proszę, nie mam ochoty na dłuższe dyskusje na ten temat, chwilowo - na szczęście - temat nieaktualny, zresztą bardziej myślałem czy by nie zostać "cieciem ściankowym" na jednej z pobliskich ścianek.


Jednak pociągnę (temat), bo wydaje mi się, że masz jakieś nie do końca dobre informacje, być może przez to ciągłe gadanie Lecha, a może z innych źródeł.

Jeżeli chodzi o przewodnictwo tatrzańskie - to koszt egzaminu (około 300 zł) jest znikomo mały w porównaniu z kosztami całości kursu (wszystko razem około 10 000 zł, może teraz nawet więcej), no a poza tym czas poświęcony nauce też jest inwestycją.

W przewodnictwie tatrzańskim takie rozwiązanie jakie proponujesz (dobrowolny "certyfikat") jest możliwe, wyobrażam sobie, że "ciałem certyfikującym" mogła by być np. rada przewodnictwa tatrzańskiego, a w komisji byłyby zapewne te same osoby co obecnie.
Tylko, że patrząc zupełnie realnie uczyniłoby to ten zawód jeszcze bardziej "zamkniętym" niż jest w tej chwili, gdyż już w tej chwili są glosy, że przewodnicy tatrzańscy powinni pochodzić tylko z Zakopanego i okolic (teraz jest ich większość, ale są też z innych rejonów kraju, np. bardzo dużo z Krakowa). No po prostu ochrona własnego rynku pracy.

Jeśli chodzi o przewodnictwo beskidzkie - koszty kursu są znacznie niższe, ale też możliwości pracy zdecydowanie mniejsze. Osobiście co roku prowadzę jedną, czasem dwie wycieczki w Beskid Śląski lub Żywiecki, moi koledzy z koła podobnie.
Z tego wyżyć się nie da.
Zdecydowanie więcej jest już wyjazdów ze Śląska w Bieszczady, tylko wtedy trzeba mieć jednocześnie uprawnienia pilota (uprawnień nie ma, ale biura je nadal wymagają), a najwięcej jest wyjazdów w Tatry.
Porównywalnie dużo jest pilotażu w całkiem inne rejony kraju.

No i na prawdę ciężko jest się przebić na początku nie mając praktyki ani referencji.
Ta branża się opiera przede wszystkim na opiniach jakie biura przekazują sobie nawzajem o przewodnikach i przewodnicy o biurach.
Samemu praktycznie niemożliwe jest znaleźć ludzi na wyjazd i poprowadzić go, chyba że ktoś jednocześnie jest właścicielem biura podróży (ze wszystkimi skutkami finansowymi), lub też robi to nielegalnie, tzn. nie płacąc podatków.

Może jak się ten kryzys wreszcie skończy to będzie lepiej. Dostrzegam pewne symptomy ożywienia w branży turystycznej, ale dotyczy raczej wyjazdów zagranicznych.

Jako "cieć ściankowy" to zimą pracuje czasem mój mąż. Tyle żeby akurat na papierosy sobie zarobił, a wcale nie pali tak dużo.

_________________
-------------------------------------------------
Studenckie Koło Przewodników Górskich "Harnasie" w Gliwicach zaprasza na kurs przewodnicki :)
http://www.skpg.gliwice.pl/kurs/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 01, 2014 8:53 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Basia Z. napisał(a):
Jednak pociągnę (temat)
Przypomnę, że tematem wątku jest pytanie: "Skąd tak wielka dysproporcja między Sudetami a Beskidami?"

Na wstępie zwróciłem tu uwagę, że w samych Beskidach działają liczne Oddziały PTT oraz kilka Kół Przewodników Beskidzkich PTT, których przewodnicy noszą własną odznakę Przewodnika Beskidzkiego PTT, a w Sudetach nie ma nawet skromnej delegatury PTT.

Obrazek

Dysproporcja dotyczy również kół studenckich - jedyne słuszne, PTTK-oskie SKPS jest tylko we Wrocławiu (inicjatywy utworzenia takowego w innych ośrodkach akademickich zostały w przeszłości storpedowane przez środowisko dolnośląskie), a SKPB działają w Łodzi, Warszawie, Lublinie, Zabrzu, Katowicach itd.

Kilka lat temu odżyła inicjatywa utworzenia w Poznaniu drugiego SKPS, planowano zorganizowanie kursu. Proponowano mi również włączenie się do tej akcji. Stanowczo za późno, bo obecna sytuacja takim inicjatywom zdecydowanie nie sprzyja. W końcu nic z tego nie wyszło, bowiem ustanowione państwowymi przepisami wymogi zorganizowania kursu okazały się utopią a same wstępne wyliczenia jego kosztów zbyt wysokie.

Jak chodzi o mnie, to czasy kiedy nosiłem indeks minęły przeszło 40 lat temu, więc by było kpiną włączać się w tworzenie u nas przewodnictwa studenckiego. Teraz tylko przyglądam się obecnej sytuacji z dystansem. I co najwyżej mogę pośmiać się wspominając jak to lokalne środowiska przewodnickie, związane m.in. z wrocławskim Studenckim Kołem Przewodników Sudeckich, przez kilka dekad niezłomnie broniły Sudetów przed "najazdem obcych", a także z ich chorobliwych obaw, że ci "obcy" by mogli wyjeść im przysłowiowy chleb. Chleb, którym się omal nie udławili gotując się we własnym sosie. Bo przecież nie da się ukryć, że kondycja owego jedynego SKPS jest obecnie bardzo kiepska na tle licznych, działających na terenie Polski i współpracujących z sobą SKPB.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lut 02, 2014 1:34 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
Tia... z jednej strony kiepska kondycja, z drugiej - morderczo skutecznie, niczym Cosa Nostra, bronimy tego "swojego" :lol: "chleba" :lol: :lol: :lol: . Wydaje mi się, że słyszę w tle strzały...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lut 02, 2014 8:08 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Artur1683 napisał(a):
Tia... z jednej strony kiepska kondycja, z drugiej - morderczo skutecznie, niczym Cosa Nostra, bronimy tego "swojego"
Zechciej czytać uważnie, bo wyraźnie napisałem o czasie przeszłym, chyba że nie potrafisz tego rozróżnić. Dzisiejsza kiepska kondycja jest skutkiem tamtej niezłomnej obrony w przeszłości. W czasie teraźniejszym to nie mają już przed czym bronić tych "swoich Sudetów" wraz z większości z płaskimi lub ledwie pagórkowatymi terenami Przedgórza Sudeckiego i Pogórza Zachodniosudeckiego, gdzie ten ich monopol na "przewodnictwo górskie" -przez wiele dekad - ich zdaniem - był naprawdę bardzo potrzebny. Świadczy o tym fakt, że wg rozdzielnika na jutrzejszą konferencję uzgodnieniową w MSiT nikt ze środowiska wrocławskiego nie został zaproszony. Przejawem ich prężnej działalności jest również to, że nawet nie wnieśli żadnych uwag do projektu nowego rozporządzenia ministerialnego > http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//512/ ... t99291.pdf, kiedy jednocześnie wiele uwag wniosło m.in. kilka innych kół studenckich. Po prostu wrocławski monopol na przewodnictwo turystyczne się zwija > http://www.turystyka.dolnyslask.pl/cont ... /1203/567/ Łezka w oku kręci...

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lut 02, 2014 8:55 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Między Bogiem, a prawdą w tych słowach Lecha dotyczących historii przewodnictwa sudeckiego jest cząstka prawdy. Starzy przewodnicy sudeccy pamiętający to co działo się przed 30-20 latami potwierdzają to, że sytuacja bywała anormalna. Oczywiście, nikt tego nie oficjalnie nie potwierdzi ale w prywatnych rozmowach mówią o kolesiostwie, blokowaniu młodej kadry itd. Rozmawiałam z pilotami, przewodnikami turystycznymi posiadającymi uprawnienia od lat, mieli podobne uwagi jak Lech. Kłania się stara zasada, jeżeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. W przypadku nas przewodników kłania się jeszcze rozdmuchane ego.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lut 02, 2014 10:51 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 01, 2008 11:36 pm
Posty: 447
Lokalizacja: Wrocław
A Lechu tradycyjnie wie lepiej. Wszystko o wszystkich, i to lepiej, niż sami zainteresowani ;)

@Sonka - być może faktycznie tak było. Tylko...no własnie - B Y Ł O. 30 lat temu nie było mnie na świecie.
20 lat temu byłem w podstawówce. A kilka lat temu bez żadnych pleców, znajomości - zupełnie z zewnątrz "wszedłem w środowisko", zrobiłem kurs, zdałem egzamin i zacząłem pracować. Mroczne historie z przeszłości znając tylko jako anegdotki

I właśnie dlatego tak kuriozalnie brzmią wszystkie te Lechowe pierdoły. W których rozczarowanie kolesiostwem sprzed 30 lat miesza się z przypierniczaniem się DZISIAJ o dosłownie wszystko -zakres uprawnień, kolor polarów, gałązkę na odznace...swego czasu Lechu trollował nasze forum, bo nie podobało mu się, że SKPS organizuje swoje wewnętrzne wycieczki po Przedgórzu Sudeckim a nie po "prawdziwych górach". To jest ciężki przypadek osobistego bólu dupy. Tylko przy okazji miesza w głowach ludziom, którzy tylko z jego postów wyciągają wnioski o tym, jak to wygląda dzisiaj...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lut 02, 2014 11:49 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N cze 17, 2012 7:20 pm
Posty: 771
Lokalizacja: Bieszczady
Wywodzisz się ze studenckiego środowiska przewodnickiego? Ja mówiłam o petetekowskim, a to moim zdaniem insza inszość. Trudno mi powiedzieć jak to wyglądało i wygląda w Sudetach, ale w środowisku beskidzkim to są raczej równoległe byty. Pisałam o przewodnictwie związanym z PTTK-a, tylko z tego środowiska spotkałam ludzi. W warunkach beskidzko-bieszczadzkich, a znam osoby z kół studenckich i petetekowskich światek przewodnicki studencki jest bardziej normalny, niezaangażowany w wojenki, mniej skonfliktowany. Zdecydowanie to inaczej wyglądało w 'oficjalnym" przewodnictwie, byłam tak zdegustowana że wystąpiłam z koła i PTTK-a. W pewnym sensie rozumiem Lecha. Oczywiście, podzielam też Twoją opinię, że żyje przeszłością.

_________________
Nieznane atrakcje http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=242


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL