Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Olimp
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=1616
Strona 1 z 2

Autor:  Kujawianka [ Pt mar 24, 2006 11:20 am ]
Tytuł:  Olimp

Czy któryś z szanownych forumowiczów zdobył już w swej karierze Mitikas? Znalazłam wiele opisów szlaków przez Olimp (w miarę ciekawy http://www.gory.wyd.pl/archiwum.php?art=1429 ), ale jeszcze mi mało. Proszę podzielcie się swymi wrażeniami.

Pozdrawienia z nizin :salut:

Autor:  Gofer [ Pt mar 24, 2006 12:59 pm ]
Tytuł: 

Na zdjeciach wygląda to bardzo fajnie jednak bliżej są Alpy (a ich uroku chyba porównać z Olimpem nie można) wiec nie sądze by do szczęscia potrzebne mi były poszukiwania Zeusa :wink:
Choć kto wie może kiedyś wygram gdzieś bilety do Grecji albo kiedyś ewentualna towarzyszka zycia wybierze Grecje jako miejsce wakacji , mysląc , że bede lezał na plaży :twisted:

Autor:  górolka [ So mar 25, 2006 6:05 pm ]
Tytuł: 

Gofer napisał(a):
ewentualna towarzyszka zycia wybierze Grecje jako miejsce wakacji , mysląc , że bede lezał na plaży Twisted Evil

Casanova , już Ci się marzy nowa kobita :?: :nono:

Autor:  trekker [ Pn sie 07, 2006 12:09 am ]
Tytuł: 

Grupę górską Olimpu budują dwa mniej więcej równoległe pasma górskie o ogólnej rozciągłości południowy zachód - północny wschód, oddzielone głęboką doliną potoku Enipeas. Pod względem geologicznym jest to zespół przekształconych skał mezozoicznych, przeważnie wapieni z wkładkami łupków.
W północnym paśmie o długości 15 km, mieści się grupa najwyższych szczytów o wysokości 2700 - 2900 m. Pasmo południowe - Livadaki, długości około 10 km, jest niższe (najwyższy szczyt Kalogeros, czyli Mnich ma 2701 m). Olimp leży tuż nad morzem. Miasteczko Litochoro położone u stóp Olimpu od plaż Morza Egejskiego dzieli odległość około 5 km, a od Mitikasa do morza jest zaledwie 17 km w lini prostej.
Zachodnie zakończenie głównej, północnej grani łukowato skręca ku południowi, otaczając górne partie doliny Enipeas. Tu właśnie leży ciąg głównych szczytów w prawie południkowo biegnącej grani. Idąc od północy są to: Profitis Ilias (Prorok Eliasz, 2803 m) na szczycie którego znajduje się wybudowany wyłącznie z kamieni monastyr, Stefani (Tron Zeusa) 2909 m, główny szczyt - Mitikas (Nos, Pantheon) 2917 m oraz Skala (Schody) 2866 m. Główna, ostra i wyrazista grań zatraca się w okolicach Skali i dalej łukowato skręca na południowy zachód, południe i ostatecznie na południowy wschód, z większymi odosobnionymi szczytami Skolio (Krzywy) 2911 m i Agios Antonios (św. Antoni) 2815 m na którym znajduje się opuszczona stacja meteo służąca obecnie jako turystyczny schron. Stefani, Mitikas i Skolio nazywane są także Ta tria adelfia (Trzej Bracia), Ta tria vrachi (Trzy Skały) lub Three Pipes (trzy Fajki).
Natomiast pod szczytem Touba (2785 m) znajduje się schronisko SEO Giosos Apostolidis z którego okolicy jest świetny widok na Stefaniego.

Najlepszą bazą wypadową do wejścia na Mitikas jest leżące na wysokości około 300 m n.p.m. miasteczko Litochoro.
Drogowskazy w mieście pokazują drogę na "Olympos". Jest to dobrej jakości droga asfaltowa (ostatnie kilkaset metrów to droga szutrowa) wijąca sie serpentynami 18 km aż do parkingu w Prionii (około 1100 m n.p.m.), gdzie zaczyna sie trasa turystyczna E4 na szczyt Skala, a dalej na Skolio lub Mitikas. Za szlabanem powyżej parkingu znajduje się mapa masywu ze szlakami, a kawałek dalej mały drewniany mostek nad wyschniętym zazwyczaj potokiem skąd zaczyna się własciwe podejście trasą E4. Już tutaj dają o sobie znać bardzo uciążliwe na całej trasie muchy, gzy, których ukąszenia są nieco bolesne oraz jakies miejscowe owady przypominające troche wyglądem nasze osy. Na szczęście im wyżej owadów jest coraz mniej. Po kilku minutach jest zagroda osiołków, które służą do transportu zaopatrzenia do schronisk. Po pół godzinie marszu mijamy dwie wiaty przy których znajduje sie ujęcie wody. Dojście do Refuge A czyli schroniska Spilios Agapitos zbudowanego na skalnej ostrodze wśród olbrzymich sosen kefalońskich na wysokości 2100 m n.p.m. zajmuje nam w sumie 2h 10 minut. Schronisko czynne jest od lipca do połowy października. Można tu kupić mapy całego masywu, czołówki, piwo Amstel w puszkach 0,33l po 1,70 €, napoje, oraz cieple posiłki. Jeśli nie nocujemy w schronisku, a chcemy tu odpocząć i zjeść własny posiłek musimy zapłacic 1,60 € od osoby o czym informują napisy przed schroniskiem w kilku językach, w tym także po polsku. My uzupełniając zapasy płynów kupujemy dużą butelkę wody mineralnej i udajemy sie nieco powyżej w cień na krótki odpoczynek i posiłek.
Idziemy wyżej cały czas trasą E4 mijając drogowskaz do Refuge C. Idąc caly czas w górę dochodzimy do podwójnego drogowskazu który w prawo kieruje ponownie do Refuge C oraz G (SEO Giosos Apostolidis), a takżę do tzw Zonarii i Żlebu Louki. My natomiast idziemy prosto zgodnie z drugim drogowskazem kierującym na szczyty Skala, Mitikas i Skolio. Przed nami widac olbrzymi kocioł polodowcowy, który następnie zostawiamy z lewej strony i zaczynamy bardzo nużące, długie podejście piarżystym stokiem w pobliżu grani aż na szczyt Skala (2866 m n.p.m.). Zajmuje nam to 2h 50 minut od Refuge A. Pionowo w dół opada 500 metrowa ściana która nazywa się Kazania. Nieco poniżej szczytu znajduje się zółty drogowskaz oznajmaijący że znajdujemy sie na Skalii oraz pokazujący kierunki marszu na drugi co do wysokości szczyt Olimpu - Skolio (2911 m, 5-10 minut ze Skalii) oraz zejscie na bardzo wąską, trudną technicznie grań zwaną Kaki Skala (Schody Nieszczęścia) prowadzącą na wyrastający wprost przed nami Mitikas. Nie ma na niej zadnych ubezpieczeń, występuje duza ekspozycja co przyprawia o szybsze bicie serca. Szlak jest znakowany na czerwono i zaczyna sie po prawej stronie Skalii zejściem żlebem na grań. Trudnośći techniczne na pewnych odcinkach szlaku to I w skali taternickiej. Jak na szlak turystyczny bez zadnych ubezpieczen to zdecydowanie bardzo dużo. Dla kogoś kto nigdy się nie wspinał zdecydowanie odradzam.
Zdecydowana większośc turystów rezygnuje z wejścia na Mitikas i udaje się ze Skalii łatwą wygodną dróżką biegnącą wzdłuż urwisk Kazanii na Skolio.
Jeśli jednak ktoś czuje się na siłach to po zejściu na Kaki Skala musi się kierować za czerwonymi znakami w dół na prawo od urwistej krawędzi grani, z początku wygodnymi listwami obniżając się na piarżyste półki poniżej grani. Pólkami na prawo od turniczek grani, na najniższe wcięcie pomiędzy Skalą a Mitikasem zwane Schisma (2805 m.). Z wcięcia po stopniach w górę do szerokiej, stromej depresji położonej na prawo od spiętrzonej grani. Depresją w zygzak przez niewysokie progi i przysypane szutrem półeczki spowrotem w pobliże grani i po skale na siodełko w bocznym żebrze (ok. 2875 m.) Po drugiej stronie wcięcia kawałek w dół obchodząc eksponowany narożnik i stopniami w dół na łatwiejszy teren. Dalej krótkimi zakosami wśród złomów na główny wierzchołek (w sumie ze Skali 0,5 - 1 godz.). Na szczycie znajduje się metalowa flaga Grecji, słupek triangulacyjny i puszka z księgą wejść.

Obrazek
Kaki Skala i Mitikas


Obrazek
przebieg trasy ze Skali na Mitikas


Na szczyt można dostać sie również Żlebem Louki jednak ten wariant jest jeszcze trudniejszy.

Autor:  Kaytek [ Pn sie 07, 2006 8:24 am ]
Tytuł: 

To była jedna z opcji dojazdu w Piryn :tanie linie do Aten, Olimp, Saloniki i do Bułgarii - mało casu kruca bomba, musi poczekać do przyszłego roku... :(

Autor:  Dziku [ N sty 07, 2007 12:21 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
To była jedna z opcji dojazdu w Piryn :tanie linie do Aten, Olimp, Saloniki i do Bułgarii - mało casu kruca bomba, musi poczekać do przyszłego roku...

Tymi Pirynami to mi smaka narobiłe :cyclopsani:
Moja relacja z Mitikas:
http://dziku.maniak.pl/0609_grecja/
Ale to była tylko jednodniowa akcja. Myślę że warto udać się w masyw Olimu co najmniej na kilka dni!

Autor:  kakamber [ Wt sty 09, 2007 9:50 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
To była jedna z opcji dojazdu w Piryn :tanie linie do Aten, Olimp, Saloniki i do Bułgarii - mało casu kruca bomba, musi poczekać do przyszłego roku... :(


Kaytek! Twoje plany zawsze mnie inspirują :cheers: ! Chyba zmieniam koncepcję na lato :D

Autor:  Kaytek [ Śr sty 10, 2007 11:32 am ]
Tytuł: 

hihihi, Planów to ja mam wiele... tylko czasu brakuje ;)

Autor:  kakamber [ Cz sty 11, 2007 12:38 am ]
Tytuł: 

Mi brakuję trochę kasy ;) Mogę ją zarobić w wakacje, ino wtedy nie będzie czasu na wyprawy :roll:
Ale w sumie aż tyle kasy nie potrzeba na podróże niskobudżetowe.

Autor:  Justka [ Cz sty 11, 2007 7:02 am ]
Tytuł: 

kakamber napisał(a):
Kaytek napisał(a):
To była jedna z opcji dojazdu w Piryn :tanie linie do Aten, Olimp, Saloniki i do Bułgarii - mało casu kruca bomba, musi poczekać do przyszłego roku... :(


Kaytek! Twoje plany zawsze mnie inspirują :cheers: ! Chyba zmieniam koncepcję na lato :D
plany rzeczywiście inspirujące :D tylko kasę trzeba mieć........ :wink:

Autor:  Kaytek [ Cz sty 11, 2007 1:18 pm ]
Tytuł: 

kakamber napisał(a):
Mi brakuję trochę kasy Mogę ją zarobić w wakacje, ino wtedy nie będzie czasu na wyprawy
Ale w sumie aż tyle kasy nie potrzeba na podróże niskobudżetowe.

JEśli masz dużo czasu, a mało kasy i chceszs obie popodróżować - dawne demoludy są dla Ciebie, jeszcze jest dość tanio, a największy problem, to przejazdy - masz czas - możesz jechać nawet stopem, ja mam problem taki, że gdzieś dalej - Kaukaz, Atlas to potrzeba minimum 3 tygodnie urlopu... A jak ja wrócę do pracy po trzech tygodniach nieobecności, to w życiu się nie wygrzebię z bałaganu który się narobi ;)

Autor:  kakamber [ Pt sty 12, 2007 9:16 pm ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
kakamber napisał(a):
Mi brakuję trochę kasy Mogę ją zarobić w wakacje, ino wtedy nie będzie czasu na wyprawy
Ale w sumie aż tyle kasy nie potrzeba na podróże niskobudżetowe.

JEśli masz dużo czasu, a mało kasy i chceszs obie popodróżować - dawne demoludy są dla Ciebie, jeszcze jest dość tanio, a największy problem, to przejazdy - masz czas - możesz jechać nawet stopem, ja mam problem taki, że gdzieś dalej - Kaukaz, Atlas to potrzeba minimum 3 tygodnie urlopu... A jak ja wrócę do pracy po trzech tygodniach nieobecności, to w życiu się nie wygrzebię z bałaganu który się narobi ;)


Dokładnie, dlatego mi najbardziej ten stop pasuje :) Zamierzam dotrzeć w ten sposób do Bułgarii, zobaczymy, czy się uda.

Jeśli się jedzie z nastawieniem "przeżyć", z własnym namiotem i ewentualnie jedzeniem, to koszty spadają do minimun.

Autor:  Michun [ Wt wrz 11, 2007 2:19 pm ]
Tytuł: 

Pozwolę sobie podłączyć się do tego wątku i wrzucić kilka fotek z dwuosobowego i dwudniowego zarazem wypadu na najwyższy szczyt Grecji a mianowicie Mitikas (2917m npm).
(Mitikas jest najwyższym wierzchołkiem masywu Olimpu.)
Wycieczkę rozpoczęliśmy nietypowo , ponieważ zaczęliśmy podejście już z poziomu morza , niemalże z plaży , szosą ok. 8 km do wylotu wąwozu Epnipeas ponad miejscowością Litochoro na wysokości około 400 m npm.
Ściany wąwozu
Obrazek
Niestety szlak E4 nie prowadzi dnem wąwozu , lecz wspina się na kolejne ostrogi skalne , by następnie opaść do poziomu potoku :
Obrazek
Taka zabawa powtarza się wielokrotnie na kilkunastokilometrowej długości wąwozu , kilkakrotnie również przekraczaliśmy potok , by w końcu po pięciu godzinach marszu osiągnąć wysokość 1100 m npm w miejscu zwanym Prionia. Do tego miejsca prowadzi szosa , którą mogą dojechać posiadacze samochodów.
Stąd szlak E4 prowadzi dalej jeszcze ok. 3 godzinki , stale pod górę 1000 m do Refuge A położonego na wysokości 2100 m npm. W schronisku tym zdecydowaliśmy się spędzić noc ze względu na niepewną pogodę , jak się okazało słusznie , ponieważ w nocy obudzil mnie huk piorunów ciskanych przez Gromowładnego i lekki szum deszczyku.
Poranek koło schroniska , widok na grań
Obrazek
Szybciutko z rańca ruszyliśmy na pośredni wierzchołek zwany Skala , oddalony o kilka km i 750 metrów w pionie.
Następnie zeszliśmy dosyć ostro na odcinek poniżej grani pomiędzy Skalą a Mitikasem
Obrazek
i po pokonaniu kilku eksponowanych miejsc oraz stromych skał (jak w opisie powyżej)
Obrazek
wydostaliśmy się ostatecznie na Mitikasa:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zejście na drugą stronę żlebem Louka było niezwykle strome ,na dodatek sporo ruchomych kamieni
Obrazek
Trawers zbocza między ścianą Olimpu a kotłem poniżej
Obrazek
Obrazek
Obrazek
doprowadzil nas do Refuge SEO na wys. 2720m , gdzie walnęliśmy sobie po puszkowym zimnym Amstelu :D .
Dalsze zejście prowadzilo ścieżką , po której chadzają greccy "nosicze" :lol:
Obrazek
A to greckie kozice
Obrazek
Pojawiało się coraz więcej chmur
Obrazek
Obrazek
Aż w końcu weszliśmy w mglisty las , jakby przeniesiony z Beskidów,
Obrazek
którym dotarliśmy w końcu do szosy , schodząc ze szczytu łącznie około dwóch tysięcy metrów .
Poznany turysta z Czech zawiózł nas do Leptokarii , gdzie spuentowaliśmy naszą traskę :
Obrazek
:twisted:

Autor:  Dziku [ Wt wrz 11, 2007 4:43 pm ]
Tytuł: 

Michun napisał(a):
Zejście na drugą stronę żlebem Louka było niezwykle strome ,na dodatek sporo ruchomych kamieni

Elegancko. Nie wiedziałem że można sobie zejść z 2 strony Mitikasa. Myślałem że tam już potrzebna lina itp.
Zresztą na mapce którą sfotografowałem i zamieszczam poniżej wygląda jakby to była pionowa ściana.
Jak to tam w rzeczywistości?
Gratuluję wypadu!

:thumright:

Obrazek

Autor:  Michun [ Wt wrz 11, 2007 7:49 pm ]
Tytuł: 

Zejście żlebem pomiędzy wierzchołkami Mitikas a Stefani jest bardzo strome , porównałbym ten żleb do Batyżowieckiego Żlebu zbiegającego z Gerlacha. Wydaje mi się jednak , że tutaj było jeszcze bardziej stromo , kilkakrotnie trzeba było odwracać się do skały. Oczywiście ubezpieczeń nie ma. Dodatkowo sprawę utrudnia mnogość szutru i większych i mniejszych ruchomych kamieni.

Autor:  Oli Baba [ Śr wrz 12, 2007 5:28 pm ]
Tytuł: 

Cześć, ja też byłam :D Spaliśmy po zejściu ze szczytu w takim milutkim schronisku z wizytówką w formie kudłatego wilczura "lajf", uprawomocniającego swym konkretnym pyskiem niesympatyczną karteczkę: nie jeść swojego prowiantu na tarasie przed naszym schroniskiem (czy jakoś tak). To był mój pierwszy rok z Zenitem, więc szłam gapiąc się w pokrętło, ale chyba tam wokół ładnie było. Surowo - powyżej schroniska. Początkowe fazy włażenia jednak wspominam jako nudne zakosy, a stok widać było na kilkadziesiąt metrów wzwyż, więc zakosy można było liczyć i liczyć, co drażniące dla niecierpliwych być może. I konie pamiętam lub też osły, co za nosiczy robiły.

Autor:  Dziku [ Śr wrz 12, 2007 8:09 pm ]
Tytuł: 

Oli Baba napisał(a):
To był mój pierwszy rok z Zenitem, więc szłam gapiąc się w pokrętło


:D :D
Co to był za Zenit był ?

Autor:  Oli Baba [ Śr wrz 12, 2007 8:21 pm ]
Tytuł: 

A taki TTLek (pokrętło naciągacza filmu, czort wie, jak to nazwać, może "dings"? ja nazwałam pokrętło :lol: )

Autor:  Trauma_ [ Śr kwi 02, 2008 2:59 pm ]
Tytuł: 

Witam. Mam pytanie. W tym roku wybieram się do Grecji i chciałam poświęcić kilka dni na Masyw Olimpu. Znalazłam tutaj taką mapę proponowanej trasy. Zaznaczone są na niej schroniska. I teraz mam pytanie do tych co już tam byli : gdzie można zanocować i jak wygląda to pole namiotowe które jest na mapie (czy wypożyczają namioty?) jakie są ceny i jak wygląda ewentualna rezerwacja(i czy jest konieczna). I czy są jakieś bilety wstępu, jak wyglądają szlaki- niestety nie orientuję się wogóle jak to wygląda w Grecji. Jak tanio można dojechać do Litochoro? Proszę o pomoc.

Obrazek

Autor:  Michun [ Śr kwi 09, 2008 10:33 am ]
Tytuł: 

Można nocować w schronisku za zdaje się 10 euro , mozna pod schroniskiem za 5. Pola namiotowego nie ma , tam jest bufet lub schronisko w remoncie/budowie i... stado kóz .
Biletów nie ma. Szlaki jak u nas - pod górę i z góry :).
Do Litochoro jeżdżą jakieś autobusy , ale nie znam częstotliwości.

Autor:  Trauma_ [ Cz kwi 10, 2008 12:00 am ]
Tytuł: 

Dziękuję za informację. Szczerze mówiąc liczyłam na to pole namiotowe :( No to pozostaje schronisko. Wiesz może jak to wygląda z rezerwacją noclegów? Jeśli ktoś jeszcze posiada jakieś ważne informacje proszę o wpisanie ich tutaj :) Lepiej dowiedzieć się przed wyjazdem niż na miejscu :)

Autor:  trekker [ Cz kwi 10, 2008 1:58 pm ]
Tytuł: 

Będziesz mieszkać gdzieś w jednym miejscu czy robisz objazdówkę po Grecji ?

Nie opłaca się podchodzić z samego Litochoro gdyż jest to bardzo męczące, a widoków w zasadzie żadnych gdyż idzie sie przez las, więc jeśli dasz radę to załatw sobie jakiś transport i dojedź do miejsca startu. Do wyboru masz dwa szlaki. Do ich początku prowadzi ta sama asfaltowa kręta droga z Litochoro.

Do miejsca zwanego Diakládosi lub Gortsia jest około 13 km. Nie jest ono oznaczone ale z prawej strony głownej drogi jest dośc stromy podjazd gruntową drogą do lasu. Jeśli miniesz to miejsce to zaczniesz zjeżdzać w dół i dojedziesz do Prionii gdzie droga jezdna się kończy i łączy się ze szlakiem turystycznym E4.
W polowie drogi między Gortsią a Prionią w lewo odbija długa na 1,8 km droga do klasztoru Agíou Dionisíou.

Szlak z Prionii opisuje mój wcześniejszy post. Na tym szlaku jest jedno schronisko. Schronisko A zwane Spilios Agapitos na wysokości 2100 m n.p.m.

Szlak z Gortsii jest trochę dłuższy. Na trasie są dwa schroniska. Schronisko C zwane Christos Kakkalos (2650 m n.p.m.) i schronisko SEO zwane Giosos Apostolidis (2720 m n.p.m.) umiejscowione pod szczytem Touba (2785 m n.p.m.), z którego okolicy jest świetny widok na szczyt Stefaniego.
Jednak idąc tym szlakiem wejście na Mitikas prowadzi z tzw. Zonarii trudnym technicznie żlebem Louka.
Można oczywiście dojśc do szlaku E4 i nim na Skale i stamtąd zacząc podchodzenie na Mitikas jednak są to dodatkowe kilometry i czas.

Autor:  Michun [ Cz kwi 10, 2008 2:03 pm ]
Tytuł: 

Co to znaczy "nie opłaca się podchodzić z Litochoro"??? :mrgreen:
Opłaca się , opłaca , piękny jest Wąwóz Enipeas...aaa , że jest męcząco? No tak. Jakoś tak bywa w górkach :lol:

Autor:  trekker [ Cz kwi 10, 2008 2:08 pm ]
Tytuł: 

Jasne jeśli masz na to 2-3 dni to możesz i isc z nad samego morza. Ja jednak wolę robić sobie częstsze przystanki powyżej górnej granicy lasu i dłużej posiedzieć na szczycie niż iść pół dnia przez las. Chociaż fakt ten las niżej był zbawienny bo jak sie z niego wyjdzie to jużnie ma sie gdzie schować przed ukropem lejącym się z nieba.

Autor:  Trauma_ [ Pt kwi 11, 2008 9:47 pm ]
Tytuł: 

Planuję z chłopakiem przejechać Grecję autokarem, pociągiem, stopem... generalnie czym się da. Na Masyw Olimpu planujemy poświęcić około 3-4 dni ale jadę z założeniem "bez pośpiechu". A dalej to już Peloponez. Wchodziłam na stronę koleji greckiej(ose) - niestety stronka w wersji angielskiej posiada nazwy miejscowości napisane po grecku. Rozszyfrowałam kilka nazw i wydawało mi się, że z Litochoro jest jakieś połączenie. Ale mogę się mylić... Dodam, że jedziemy do Grecji po raz pierwszy indywidualnie. :D

Autor:  trekker [ Pn kwi 21, 2008 12:03 pm ]
Tytuł: 

Nie jestem pewny ale stacja kolejowa Litochoro (Λιτόχωρο, w sumie to nie wiem czy taka jest nazwa samej stacji) jest bodajże 9 km od samego centrum Litochoro (293 m n.p.m.). Podobno ze stacji jeździ autobus do centrum.

Z innych miejscowości jezdżą autobusy np. z Katerini, z Salonik, które zapewne dojeżdzają gdzieś w okolice centrum.

Autor:  niedzwiedzik [ Pn wrz 22, 2014 4:17 pm ]
Tytuł:  Re: Olimp

Odświeżamy temat bo lecimy do Grecji w październiku i w planach Mitikas.
@trekker super opisówka na pewno ją wykorzystamy.
Wrzucamy link do strony z kolejami Greckimi w lewym górnym rogu jest przełącznik na angielski i problem ze stacjami znika

https://tickets.trainose.gr/dromologia/

Ma ktoś doświadczenia z zdobywania Mitikasa w październiku ? Jak pogoda i ogólnie warunki ? Czy raki będą potrzebne , jeśli tak czy jest szansa wypożyczyć je w schronie ?

Pozdrawiamy

Autor:  trekker [ Pn wrz 22, 2014 9:05 pm ]
Tytuł:  Re: Olimp

Z tego co wiem to schronisko A jest czynne do połowy października. Sądzę że w październiku w partiach szczytowych mogą już być oblodzenia i śnieg. Na raki w schroniskach raczej bym nie liczył. Ogólnie Mitikas w październiku może być już bardzo trudny i niebezpieczny.

Autor:  niedzwiedzik [ Pn wrz 22, 2014 10:04 pm ]
Tytuł:  Re: Olimp

Oj trochę mnie wystraszyłeś i zmusiłeś do poszperania po anglojęzycznych stronach :) jednak do końca października.

link do fajnej stronki, może się komuś przydać (rozpiska schronisk w tym rejonie. Co i jak plus numery telefonów i emaile)

http://www.olympus-climbing.gr/index.php?page=refuges&id=4&language=en

PS

Jestem po bardzo miłej korespondencji mailowej z panią Maria Zolota i jak stwierdziła; schronisko działa do końca października, ponadto mówi, że rzadko się zdarza aby w październiku były potrzebne raki z tym, że w Ladakhu też miał monsun nie przejść gór :) Raków w schronisku nie można wypożyczyć :/

Autor:  teufel [ Śr wrz 24, 2014 11:33 am ]
Tytuł:  Re: Olimp

Tak teraz czytam no i mam ochotę jechać za rok stopem, znaczy się z małym plecakiem i w drogę :D byle tanio.

Czy można przejść tam omijając Mitikasa, bez doświadczenia chodzenia w trudniejszych technicznie miejscach ? Sama kondycja starczy :D ?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/