Forum portalu turystyka-gorska.pl

Program kursu na uprawnienia państwowe przewodnika sudeckiego z 1986 r. Już na wstępie indoktrynacja o ruchu robotniczym, kierowniczej roli PZPR itp.

_________________


Lech

Kolejna ciekawostka. Autor poniższego zobowiązania to słynny "przewodnik przewodników sudeckich"

_________________


Lech

Lechu - puknij się w czoło... pomyliły Ci się portale - IPN to gdzie indziej...

przestałeś śmieszyć - zniesmaczasz...

ps
ciekawe jak można podpisać tego typu zobowiązanie na pół roku przed narodzeniem? "życie prenatalne"???

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Nie rżnij głupa, bo nie chodzi tu wyłącznie o IPN, a o współpracę przewodników górskich ze służbami PRL-u. Nie masz się czego czepiać, bo napisane odręcznie zobowiązanie współpracy jest autentyczne, a rok urodzenia zawiera typowy czeski błąd.
więcej > http://nj24.pl/article/kontrowersyjna-k ... szu-steciu

_________________


Lech

Maskara ... gość ma jakieś urojenia. Człowieku do czego ty wracasz.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

@raffi79 - Kiepskim jesteś kandydatem na przewodnika, że oburzasz się na niewygodne fakty związane z historią tej profesji, którą powinieneś dobrze poznać.

_________________


Lech

Człowieku ja jestem już po kursie. I nikt takich kur... bzdur nie uczył nawet ludzie którzy zajmuja sie tylko historią.
Czy obecnego turystę interesuje co sie działo z w ostatnich latach z przewodnictwem ?? NIE. Jego interesuje trasa, historia wejść na szczyty, przyroda oraz duże ilości danych np. wysokość, powierzchnia, trasa, długość i czas wycieczki i czy jest Mc Donald

A nie bzdety co wrzucasz. Człowieku nie ośmieszaj się na tym forum..

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

W Polsce nie ma fachu nieskalonego współpracą z SB. Lekarze, adwokaci, sędziowie, nauczyciele, robotnicy, duchowieństwo. Wszyscy. Nie wiem co to za ciekawostka.

_________________

Ciekawostką jest fakt, że ten pierwszy, który na kursie przewodnickim indoktrynowal o kierowniczej roli PZPR itp., i ten drugi to przewodnik przewodników współpracujący ze służbami PRL-u obaj są upamiętnieni na Cmentarzu Ofiar Gór w Kotle Łomniczki pod Śnieżką, choć wcale w górach nie zginęli. Warto o tym wiedzieć, komu wystawia się pomniki.

_________________


Lech

Nawet po śmierci ludzie ci przeszkadzają że mają pomniki w górach??? I co z tego że nie zginał.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Pisząc poważnie - uważam, że zwrot "nie ma fachu nieskalanego współpracą z SB" - jest po prostu beznadziejnie głupi i - po prostu - nieprawdziwy. Ale to nie jest uwaga skierowana do Ciebie - Valrii - tylko ogólniejsza. Powtarzanie takich tez - tylko i wyłącznie powoduje zamieszanie....

A teraz pisząc mniej poważnie... - jest jeden nieskalany. Może nie jest to od razu fach, zawód, ale jest to jeden, nieskalany człowiek. Lechu...

pozdrawiam
gb
ps
no proszę jakie proste wytłumaczenie. Pomylił się - oczywiście przypadkowo piszący zobowiązanie, przyjmujący zobowiązanie - nie zwrócił uwagi [to przecież oczywista oczywistość]. Lechu... litości...
pps.
poza tym - czy przeczytałeś do czego się zobowiązał podpisujący?
"...zobowiązuję się wobec Milicji Obywatelskiej ujawniać i donosić o wszystkich wrogach Polski Ludowej i Narodu Polskiego w kategorii jak: szpiedzy, bandyci, szkodnicy gospodarczy (sabotażyści), spekulanci, dywersanci oraz przestępcy kryminalni jak złodzieje i inni"... czy Ty Lechu nie podpisałbyś się pod takim zobowiązaniem? Jako prawy obywatel PRL-u?

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Przeszkadza syf jaki w miejscu chronionym te pomniki powodują. Wg założeń inicjatorów utworzenia tego miejsca, miały tam być umieszczane nazwiska tych, którzy w górach zginęli. Co z Karkonoszami miał wspólnego śp. Borucki? To, że był przewodnikiem to naprawdę niewiele. To, że był też instruktorem jazdy konnej w Wałbrzychu, to może w Książu powinna być jego tablica?
Dlaczego trafiła tam tablica Wikorejczyka, który wsławił się tym, że jako szef szkolenia Koła Przewodników Sudeckich w Jeleniej Górze dokonał wielostronicowego plagiatu podręcznika poznańskiego profesora chemii?
Co robią tam tablice wielu innych? Bycie przewodnikiem lub ratownikiem to jeszcze za mało, by trafić na symboliczny cmentarzyk górski.
Myślę, że zarząd tego miejsca i Park Narodowy powinni podjąć wspólnie akcję oczyszczenia tego miejsca z przypadkowych tablic. A jest ich tam sporo. Jak zasłużony dla regionu - to umieścić go w alei zasłużonych na cmentarzu jeleniogórskim. Nie ma takiej alei - to należy ją stworzyć.A przeczytałeś w ogóle ciąg dalszy zobowiązania?

_________________


Lech

Czytałem - do dziś większość Obywateli, którzy informują Policję, Władze Skarbowe, inne urzędy "w dziedzinie" - szkodników, łapówkarzy, szpiegów, bandytów, złodziei, etc... w większości przypadków owe informacje przekazują anonimowo - albo posługując się pseudonimami typu: "Życzliwy", "Porządny Obywatel", "Prawdziwy Polak"...
A może zaniepokoiło Cię zobowiązanie do niepowtarzania i nieinformowania o tej działalności nawet rodzonej matki... to współcześnie też nie weszło w modę, by o tego typu działaniach (np. poinformowaniu szefa, że kolega od biurka obok był na lipnym zwolnieniu...) chwalić się na prawo i lewo...
No i nie odpowiedziałeś, czy Ty - jako prawy obywatel PRL - odmówiłbyś podpisania takiego oświadczenia? Bez względu na - spodziewany, anonsowany czy rzeczywisty efekt tej odmowy?


Zaproponuj takie rozwiązanie odpowiednim Władzom. Zlustruj wszystkie tablice, "imiona", etc. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Odnalazłeś siebie. Działaj.
A o wynikach - nie zapomnij nas poinformować...

pozdrawiam
gb
ps
zwracam Ci uwagę na takie nazwy jak: Czerwone Wierchy, Czerwona Dolina, Czerwona Glinka, Czerwona Ławka, Czerwona Polana, Czerwona Przełączka, Czerwona Przełęcz, Czerwona Skałka, Czerwona Turnia, Czerwona Woda, etc. Nie znam zbyt dobrze toponomastyki sudeckiej, ale z pewnością poza "niewłaściwymi" tablicami znajdziesz tam równie wiele "niewłaściwych" nazw...

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

I wcześniej wszyscy oni podpisują tego rodzaju zobowiązania oraz ustalają z organami bezpieczeństwa pod jakim pseudonimem będą występować i zobowiązują się do utrzymania ścisłej tajemnicy państwowej i służbowej?

_________________


Lech

Ja tam nie wiem, a Ty Lechu?
Żadne służby - mniej lub bardziej tajne ostatnio nie zwracały się do mnie z takimi prośbami (o współpracę)...

Tak mi się przypomniało, służyłeś Ty Lechu w wojsku za PRL?
Bo to wiesz, - z tego "formularza" wynika jednoznacznie, że jeśli się podpisało, to o tym, że się podpisało nie można nikomu mówić...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

była obowiązkowa służba wojskowa, nic się nie podpisywało tylko składało przysięgę wojskową.
dziś się dowiadujemy i wpadamy w zdumienie komu to wystawiono tablice pamiątkowe. I to w miejscu, gdzie powinny być umieszczane tylko tablice poświęcone tym, którzy w górach zginęli, a nie że byli przewodnikami i indoktrynowali o kierowniczej roli PZPR czy byli tajnymi współpracownikami PRL-oskich służb .

_________________


Lech

jasne Lechu - a w jakiej formacji służyłeś? i w jakim stopniu? - oczywiście jeśli wolno spytać...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Grzegorzu - widzę, że zabrakło argumentów merytorycznych i zadajesz już całkowicie niestosowne pytania. Zatem zamiast sprowadzania dyskusji ad personam zapoznaj się lepiej z tekstem bezpośrednio nawiązującym do tematu wątku na stronie > http://klub.sudecki.w.interia.pl/cmentarz.htm

_________________


Lech

Lechu wrzucasz link do tekstu który sam napisałeś. Nie rozumie o co ci sie rozchodzi.
Mnie krzyże przy drogach też przeszkadzają. Ale nie robie z tego afery.

Człowieku nie miej pretensji co całego świata. Twoje argumenty wnosza tylko tyle aby poprzeć twoją inicjatywę i nic wiecej. Większość osób woli sie nie wypowiadać bo co ma historia sprzed 20-30 lat do dzisiaj. NIC. Tak było i koniec. Czas biegnie dalej. A ty non stop żale i pretensji do PRL jak ci bylo źle trzeba bylo wyjechać na zachód nie daleko miałeś. Miałbyś życie usłane różami.
I daj już spokój.

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Jak wielokrotnie tu pokazałeś, problemem o wiele ważniejszym są zorganizowane wycieczki młodzieżowe wędrujące po parku narodowym pod opieką doświadczonych i zapalonych turystów, jacy się jeszcze uchowali bez uiszczenia haraczu na rzecz panów przewodników. Dziwne, że jednocześnie w takich miejscach nie oburzasz się na widok skał upstrzonych licznymi, nie związanymi z ideą położonego w rezerwacie symbolicznego cmentarza ofiar gór tablicami, kamieni zachlapanych woskiem, walającymi się zniczami i całym tym śmietnikiem. A historia ma znaczenie, zwłaszcza dla przewodników chorych na punkcie własnej ważności. Przewodnik w tym miejscu powinien powiedzieć prawdę o ludziach upamiętnionych tablicami i poinformować o tym, że oni wcale nie zginęli górach oraz o ich wkładzie w utrwalanie władzy ludowej. Rozumiem, że to fakty niewygodne i wolałbyś je przemilczeć i ocenzurować.

_________________


Lech

Skąd wiesz, że nie mówi? Poprowadziłeś tam choć jedną wycieczkę by samemu to powiedzieć???


Jaka idea jest na tyle słuszna, by w jej imię zakładać - na terenie rezerwatu - jakikolwiek cmentarz, czy to symboliczny czy "prawdziwy". Lechu - bajdurzysz. Poza tym - za ewentualny śmietnik w miejscu pamięci nie odpowiadają osoby, których pamięć - z takich czy innych przyczyn ktoś postanowił tam upamiętnić.


Coś Ci się pozajączkowało - zapewne z bezsilnej złości. To nie ja "sprowadzam dyskusję ad personam - ale Ty. Publikujesz publicznie jakieś "dokumenty" sprzed 60-ciu lat, dotyczące nieznanych nam osób, - z założeniem zdyskredytowania - nie tyle samych tych osób, bo już nie żyją, - ale pamięci o nich. Lechu!!! Ogarnij się.
Kim jesteś - byś miał prawo - dla własnego interesu zachowywać się w ten sposób. Na pytania dotyczące Twojej przeszłości - nie chcesz, nie możesz, nie umiesz odpowiedzieć - ale wyciągasz przeszłość innych ludzi na publiczne forum w związku z jakąś nieistotną dyskusją, w której nie posiadasz żadnych argumentów...
Człowiek w Twoim wieku!!!

nie wypada Lechu...

mimo wszystko - pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Owszem, na naszych wycieczkach mówię też o takich sprawach. W Kotle Łomniczki pod Śnieżką również.Robię to, bo inni starają się takie informacje cenzurować. Nawiasem mówiąc te dokumenty ujawniono m.in w publikacjach, których nie jestem autorem, więc nie masz żadnych podstaw aby się mnie czepiać. źródło cytatu > http://nj24.pl/article/kontrowersyjna-k ... szu-steciu
zobacz też > http://www.newsweek.pl/sensacyjny-bohat ... 6,1,1.htmlWiek nie ma tu nic do rzeczy. Wiadomo, że jest wielu wiekowych ludzi o przekonaniach wolnościowych, a po drugiej stronie nawet młodzież wieku 20-30-lat o mentalności z czasów stalinowskich. Na marginesie dodam, że wielokrotnie swoimi wypowiedziami dowiodłeś, że zaliczasz się do tych drugich.

_________________


Lech

nie pytałem o "wasze" wycieczki... przecież świetnie zrozumiałeś o co pytam... znaczy, nie zrobiłeś czegoś takiego...


Lechu - a wiesz na czym polega cenzura? I czym różni się od autocenzury? (to pytanie dodatkowe, nie musisz odpowiadać). Zechcesz zapewne przedstawić "tych", którzy takie "informacje" cenzurują i podać przykłady? Nie... nie zechcesz...
O tym, że to co opublikowałeś pochodzi skądinąd - wiesz tylko Ty. Skoro nie podajesz źródła - oczywistym jest, że to Ty jesteś źródłem informacji... powinieneś o tym wiedzieć...
- i dla ścisłości - mam na myśli zamieszczony przez Ciebie skan "oświadczenia"...


Według mnie ma, człowiek starszy - z założenia powinien dysponować nieco większym doświadczeniem życiowym i wyczuciem. O kulturze nie wspomnę . No ale to wyłącznie moje zdanie
Ty Lechu - jak rozumiem - masz przekonania stricte wolnościowe i głosisz je wszem i wobec nieomal od zarania życia . Skąd zatem możesz wiedzieć w jaki sposób przejawia się (i w ogóle co to jest) - owa "mentalność z czasów stalinowskich"??? . W jaki sposób Ty - który nie masz pojęcia o takiej "mentalności", możesz ją odkryć u 20-30-letnich ludzi, którzy ową mentalność mogli poznać (jak również posiąść) wyłącznie z/na podstawie zapisków/historii/etc...
Korci mnie by poprosić o przykład mojej wypowiedzi ilustrującej ową "mentalność z czasów stalinowskich" - ale mam świadomość, że nie zechcesz takiej prośby zrealizować...


pozdrawiam - mimo wszystko
gb
ps
wiesz, że - podobno - teraz każdy obywatel ma możliwość zaglądnięcia do przepastnych akt IPN, by sprawdzić w jaki sposób obmierzłe służby wykorzystywały jego dobre imię... nie korciło Cię sprawdzić, kto nastawał na Twoje wolnościowe przekonania? Na przykład w czasie, gdy z obrzydzeniem wykonywałeś "zaszczytny obowiązek" wspomagania obronności - znienawidzonej przez Ciebie - kolejnej republiki? A propos - to jak to w końcu było z tą Twoją służbą wojskową. Nie możesz, nie chcesz - czy nie potrafisz - odpowiedzieć na to pytanie? Przecież nic nie musiałeś podpisywać... a może musiałeś?

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Grzegorzu! Nie raczyłeś uważnie przeczytać moich postów wraz z odnośnikami i rżniesz teraz głupa naiwnymi pytaniami o źródło skanu czy kłamliwymi insynuacjami, że rzekomo nie mówię o takich sprawach. Jeszcze raz powtarzam, że w Kotle Łomniczki, przy symbolicznym cmentarzu pod Śnieżką mówię naszym wycieczkom nie tylko prawdę o ludziach z tablic pamiątkowych, ale że środowisko przewodników górskich takie informacje usiłuje cenzurować i tworzyć na własny użytek legendy o przewodnikach (regulowanych) jako ludziach rzekomo nieskazitelnych. Jeszcze raz podkreślam, że nie dyskutuję ad personam i radzę skończyć z tego rodzaju zaczepkami. Guzik mnie obchodzi jak spełniłeś/wymigałeś się (niepotrzebne skreślić) obowiązek służby wojskowej i vice versa.

_________________


Lech

Lechu idź do lekarza ale dobrego.

Współczuje twoim grupom. Naprawdę.

Lechu w necie aż się roi od stron które nie chcą z tobą dyskutować.
Jedna z nich.

https://groups.google.com/forum/#!topic ... 8WEdgLbp98

_________________
www.rafalraczynski.com.pl

Skoro Cię nie obchodzi - oczywiście nie dziwię Ci się, że o to nie pytasz. Ale owo vice versa - to dodałeś trochę na wyrost. Mnie obchodzi to - w jakiej formie, formacji - w jakim stopniu, na jakim stanowisku - Ty tę służbę zaszczytną odbywałeś... Może? Czy też nie?


Przeczytałem artykuły do których połączenia podałeś. Nie znalazłem tam żadnej informacji o pochodzeniu skanu, który Ty - Lechu - zamieściłeś na tym Forum. Co więcej - po lekturze obu artykułów (Twój tekst pomijam - nie czytałem i nie zamierzam - wybacz ) - bardzo wyraźnie zrozumiałem "o sssso chodźźźźi". I - przykro mi to pisać - ale nawet Ty Lechu (jak również i inni) - jak na razie - nie jesteś aż tak barwną i tak znaną postacią łączoną z tamtym rejonem i turystyką tamże. Typowe polskie, grajdołkowe piekiełko Klasyka gatunku. A Ty owo piekiełko usiłujesz wykorzystać w swoim interesie ))

Jeszcze raz chcę zaznaczyć, że - oba skany, które zaprezentowałeś - to klasyczny przykład dyskusji ad personam.
Natomiast Twoja rada brzmi naprawdę groźnie... - tyle, że - mimo wszystko - to nie ja jestem stroną zaczepiającą . Ale - aluzju poniał

pozdrawiam - na zakończenie z mojej strony
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

@ Raffi - bardzo dobrze, że mi przypomniałeś o czym dyskutowano przed 10 laty. Teraz mogę mieć satysfakcję, że w tamtej dyskusji miałem jednak rację. Wtedy też pozwoliłem sobie skrytykować głupotę państwowych przepisów dotyczących przewodników turystycznych i zostałem zmieszany z błotem przez grupę nawiedzonych, związanych ze studenckim kołami przewodników górskich. Tak właśnie zaczął się kabaret górsko-przewodnicki, który doczekał się kolejnego początku - tym razem na szczeblu ministerialnym > http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/2013/ ... -poczatek/ Podjąłem wtedy konkretną działalność na rzecz uwolnienia turystyki od głupich przepisów. Okazało się, że nie jestem w tym osamotniony. Uruchomiona została m.in. Akcja Wolne Przewodnictwo > http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/
Przed dwoma laty zniesiono idiotyczny przepis o obowiązku przewodnika powyżej 1000 m n.p.m., w parkach narodowych itd.
Wreszcie w tym roku uchwalono ustawę o całkowitej deregulacji przewodnictwa miejskiego i terenowego i częściowej reformie przewodników górskich. Z początkiem 2014 r. zostały zniesione sankcje karne za prowadzenie grup "bez uprawnień" > http://wolneprzewodnictwo.blog.pl/2013/ ... ie-bedzie/ Teraz dyskusja toczy się wokół projektu rozporządzenia ministerialnego i zniesienia idiotycznych zapisów o obowiązku wynajmowania przewodnika górskiego na takich terenach jak Przedgórze Sudeckie czyli równiny z polami uprawnymi i podobnie ledwie pagórkowatych terenach o statusie terenów górskich. Tu Rządowe Centrum Legislacji m.in. z moimi uwagami > http://legislacja.rcl.gov.pl/lista/512/ ... log/188111
No i czas aby ujawniać prawdę o "bohaterach" regulowanego przewodnictwa górskiego i jacy to oni byli "nieskazitelni".

@Grzegorzu! Po prostu nie chciałeś znależć informacji o pochodzeniu scanu, choć to wcale nie wymaga szczególnej inteligencji.

_________________


Lech

Lechu
Bacz jeno, byś w ferworze "ujawniania" prawd wszelakich - nie obnażył prawdy o sobie samym

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/

Grzegorzu! Ameryki nie odkryłeś, bowiem to dotyczy wszystkich tu piszących. Ciebie również.

_________________


Lech

Oczywiście - tyle tylko, że to nie ja "lustruję", piętnuję oraz wytyczam i walczę o jedyną prawdziwą prawdę...

pozdrawiam
gb

_________________
wszystko już było - ergo: nie panikuj
http://jaskiniar.blogspot.com/
http://puzzlepamieci.blogspot.com/