Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Górskie fobie, nawyki i schizy
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=1711
Strona 1 z 3

Autor:  marchew [ Pt mar 31, 2006 4:13 pm ]
Tytuł:  Górskie fobie, nawyki i schizy

No właśnie :D
Bo każdy ma chyba jakieś nawyki, tudzież rzeczone "schizy" :D:D:D

Ja np. mam nieustannego fioła na punkcie chodzenia z zachodu na wschód, a nigdy odwrotnie. Czyli np. ze Świnicy na Zawrat, ale nigdy z Zawratu na Świnicę :D. Mam wrażenie, że w przeciwnym kierunku szedłbym pod prąd.
Poza tym zawsze biorę za dużo rzeczy i jedzenia, i panicznie boję się spotkania z misiem :D.

A Wy?

Autor:  Łukasz T [ Pt mar 31, 2006 4:15 pm ]
Tytuł: 

Ja np. mam nieustannego fioła na punkcie chodzenia z zachodu na wschód


To czy w takim razie choć raz byłeś na Kościelcu :?: :lol: :wink:

Autor:  kilerus [ Pt mar 31, 2006 4:17 pm ]
Tytuł:  Re: Górskie fobie, nawyki i schizy

marchew napisał(a):
Ja np. mam nieustannego fioła na punkcie chodzenia z zachodu na wschód, a nigdy odwrotnie. Czyli np. ze Świnicy na Zawrat, ale nigdy z Zawratu na Świnicę :D. Mam wrażenie, że w przeciwnym kierunku szedłbym pod prąd.


:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

nigdy nie szedlem ze swinicy na zawrat
przeciez odwrotnie nie mozna!!!!

Autor:  Łukasz T [ Pt mar 31, 2006 4:18 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
nigdy nie szedlem ze swinicy na zawrat
przeciez odwrotnie nie mozna!!!!



A skąd taka informacja :?:

Autor:  kilerus [ Pt mar 31, 2006 4:21 pm ]
Tytuł: 

bo to przeciez szlak jednokierunkowy

ja sie staram wychodzic o pelnych godzinach, na szlak i po odpoczynkach

Autor:  Łukasz T [ Pt mar 31, 2006 4:23 pm ]
Tytuł: 

Na pewno? Naprawde nie jesten tego pewien. Ja np. w lipcu szedłem od Kasprowego do Koziego Wierchu.

Autor:  kilerus [ Pt mar 31, 2006 4:25 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Na pewno? Naprawde nie jesten tego pewien. Ja np. w lipcu szedłem od Kasprowego do Koziego Wierchu.

no co ty zbijam sie tylko, poprostu niesamowita sprawa z tym lewostronnych ruchem

a jak sie poruszasz w pionie? (tzn jestes na rysach jak wracasz do zakopca, a moze nie wracasz........... o szit jak wychodzisz na rysy? )

Autor:  Łukasz T [ Pt mar 31, 2006 4:28 pm ]
Tytuł: 

Ok, troche mnie zmyliłeś :lol: No, ale tak powiedz mi jak kolega Marchew wyjdzie na Kościelec :?: :lol:

A w temacie: nie wiem czy to fobia , zwyczaj czy co ale każdego roku musze przeczołgać się przez Mylną.

Autor:  klin86 [ Pt mar 31, 2006 4:34 pm ]
Tytuł: 

zawsze mam czołówke i kilka zapasowych baterii ( i żarówek).

Autor:  abrendon [ Pt mar 31, 2006 5:11 pm ]
Tytuł: 

Nie wiem czy ktoś tak jeszcze ma, ale ja np. jak jadę w góry to całymi dniami po nich chodzę. Nie przeszkadza mi czy idę na zachód, wschód czy poludnie, w górę czy w dół (choć zdecydowanie wolę w górę) i nawet pogoda nie jest mnie odwieść od tej mojej "schizy" (choć czasami potrafi pokrzyżować plany). no taki mam nawyk i muszę z tym żyć :wink:
a drugi to nigdy nie planować 8)

Autor:  klin86 [ Pt mar 31, 2006 5:51 pm ]
Tytuł: 

abrendon napisał(a):
jak jadę w góry to całymi dniami po nich chodzę.
ja też tak mam.

Autor:  dresik [ Pt mar 31, 2006 7:27 pm ]
Tytuł: 

Zawsze posiadam pewną ilość "Krówek" 8)

Autor:  Inka:) [ Pt mar 31, 2006 7:52 pm ]
Tytuł: 

a ja bez czekolady sie nie ruszam:) To dobry sposob na zregenowanie sil, a przy okazji dodatkowo mozna oslodzic sobie zycie

Autor:  górolka [ Pt mar 31, 2006 9:22 pm ]
Tytuł: 

marchew napisał(a):
panicznie boję się spotkania z misiem Very Happy


ja też, widzę go za każdym krzakiem, a kiedyś nawet słyszałam jego mruczenie w kosówce na Gąsienicowej, ale zostałam wyśmiana :cat:

Autor:  kilerus [ Pt mar 31, 2006 9:24 pm ]
Tytuł: 

abrendon napisał(a):
a drugi to nigdy nie planować 8)

jak nie planowac?
musi byc wszystko zaplanowane innego wyjscia nie ma.
zawsze planuje

Autor:  Inka:) [ Pt mar 31, 2006 10:01 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
zawsze planuje

z tym sie zgodze, uwazam, ze kazde wyjscie w gory powinno byc solidnie zaplanowane dostosowane do warunkow pogodowych, do dlugosci trasy, do wlasnych mozliwosci etc.

Autor:  Kuba777 [ Pt mar 31, 2006 10:21 pm ]
Tytuł: 

Inka:) napisał(a):
kilerus napisał(a):
zawsze planuje

z tym sie zgodze, uwazam, ze kazde wyjscie w gory powinno byc solidnie zaplanowane dostosowane do warunkow pogodowych, do dlugosci trasy, do wlasnych mozliwosci etc.


Ja już pierwsze przymiarki planów zaczynam robić dzień po powrocie z gór :wink: :wink: :wink:

Autor:  dresik [ Pt mar 31, 2006 10:32 pm ]
Tytuł: 

Ta plany plany. Pamiętam jak planowałem w zeszlym roku od sierpnia pokimać w weekend wrześniowy w schroniskach w Slowackich Wysokich. Mialem jechać w sobotę rano, w piatek telefon i wyladowałem w Przybilinie z jakimiś dwoma kolesiami, co często tu bywają :twisted: :wink: Fajnie było :D

Autor:  ekspres [ Pt mar 31, 2006 10:34 pm ]
Tytuł: 

ja mam fobie wnoszenia wszedzie winka ;) tak jakos, dla towarzystwa :P

Nienawidze chodzic sam... nieraz musze, ale wowczas naprawde sie boje...

Autor:  Hania ratmed [ Pt mar 31, 2006 10:36 pm ]
Tytuł: 

klin86 napisał(a):
abrendon napisał(a):
jak jadę w góry to całymi dniami po nich chodzę.
ja też tak mam.

Eeeej,no ja też to mam :P /może My się gdzieś tym zaraziliśmy...

A inna moja fobia to np. targanie prawie kilogramowych lornetek/a jak już wgramolę się na szczyt to zazwyczaj schodzą chmury i nic nie widać.

Autor:  kilerus [ Pt mar 31, 2006 10:36 pm ]
Tytuł: 

ekspres napisał(a):
ja mam fobie wnoszenia wszedzie winka ;) tak jakos, dla towarzystwa :P

nie pijam wina bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

tak wlasnie w zimie nawyk wnoszenia czegos na rozgrzanie

Autor:  ekspres [ Pt mar 31, 2006 10:40 pm ]
Tytuł: 

winko rulez...
rozgrzewacze wszelkiego rodzaju takze

boje sie tez niebezpieczenstwa... to niestety jest ta rzecz ktora mnie pociaga - musze sie jej wiec bac :)

Autor:  mountain-lover [ So kwi 01, 2006 5:33 pm ]
Tytuł: 

*

Autor:  kubaaaa [ So kwi 01, 2006 5:36 pm ]
Tytuł: 

nawyk - mowienie "czesc" na szlaku do wsztystkich ladnych pan(a ze wszystkie sa ladne...) :P

Autor:  pol-u [ So kwi 01, 2006 6:11 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
bo to przeciez szlak jednokierunkowy


Ok, żart ale nie do końca. Czytałem, że dyrekcja Parku zupełnie poważnie myslała o ukierunkowaniu OP (nakaz ruchu: Z>K). Mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie. W tej chwili jedynie zalecają zachowanie tego kierunku.

Autor:  WiolkaS [ So kwi 01, 2006 7:01 pm ]
Tytuł: 

Boję się niedżwiedzi kiedyś spokałam na szlaku i powiem szczerze , że stanęłam jak wryta :shock:

Autor:  Nordland [ So kwi 01, 2006 9:20 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
A inna moja fobia to np. targanie prawie kilogramowych lornetek/a jak już wgramolę się na szczyt to zazwyczaj schodzą chmury i nic nie widać.

Widocznie te lornetki za bardzo Cię obciążają, co spowalnia twój marsz i dlatego nie zdążasz na szczyt przed chmurami :lol:

Autor:  dresik [ So kwi 01, 2006 9:22 pm ]
Tytuł: 

Nordland napisał(a):
Widocznie te lornetki za bardzo Cię obciążają, co spowalnia twój marsz i dlatego nie zdążasz na szczyt przed chmurami :lol:

Nordland zapominasz się :twisted:

Autor:  Nordland [ So kwi 01, 2006 9:28 pm ]
Tytuł: 

dresik napisał(a):
Nordland napisał(a):
Widocznie te lornetki za bardzo Cię obciążają, co spowalnia twój marsz i dlatego nie zdążasz na szczyt przed chmurami :lol:

Nordland zapominasz się :twisted:

Donieś na mnie do moda, donieś!!! :twisted:
A tak poważnie - już przestaję, tak mnie coś napadło.

Autor:  dresik [ So kwi 01, 2006 9:31 pm ]
Tytuł: 

Nordland napisał(a):
Donieś na mnie do moda, donieś!!! :twisted:

Ku... to ja żale na forum wylewałem czy Ty :?: :twisted: :wink:

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/