Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 30, 2024 7:34 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: So kwi 08, 2006 9:23 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Cytuj:
Przewodnik oprócz swojego doświadczenia daje jeszcze coś - przejmuje odpowiedzialność za grupę. I za to właśnie bierze pieniądze. To odpowiedzialność tyle kosztuje, nie kilometry zrobione na szlaku. Przecież na przykład taki WC biega po szlakach dla przyjemności, opowiadać o górach wręcz uwielbia i jeszcze ma z tego pieniądze? Płacą mu za przyjemności? Nie, za odpowiedzialność za ludzkie życie i zdrowie! Za to, że w razie wypadku to on będzie winny.


Hmm. Czy nie uważacie, że jest to bardzo specyficzny, delikatnie mówiąc, punkt widzenia? Jeśli dojdzie do wypadku, to czy ofiary będą mniej cierpiały ginąc ze świadomością, że grupę prowadził wynajęty przewodnik???

Ustawa o usługach turystycznych, art. 20. pkt 2. określa podstawowe zadania przewodników: "Do zadań przewodnika turystycznego należy oprowadzanie wycieczek oraz fachowe udzielanie ich uczestnikom informacji o kraju, odwiedzanych miejscowościach, obszarach i obiektach." Nie ma tam ani słowa o odpowiedzialności za bezpieczeństwo uczestników wycieczki. Ta odpowiedzialność wynika z kodeksu karnego, który obowiązuje wszystkich obywateli bez wyjątku.

Odpowiedzialność za swoje czyny wobec prawa każdy ponosi jednakową. Jeżeli organizator (prowadzący) narazi uczestników wyprawy na niebezpieczeństwo, dojdzie do wypadku z jego ewidentnej winy, to prokurator go oskarży i nie powinno tu mieć absolutnie żadnego znaczenia, czy miał jakieś papiery przewodnickie, czy za swoje usługi wziął jakieś pieniądze, czy tylko całusy uczestniczek, czy może z własnej kieszeni do interesu dołożył.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 08, 2006 12:02 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 10:37 pm
Posty: 1478
Lokalizacja: 9p.
Cytuj:
czy ofiary będą mniej cierpiały ginąc ze świadomością, że grupę prowadził wynajęty przewodnik???
w żadnym wypadku nie o to chodzi.

Myślę że jednak chodzi o pewną odpowiedzialność. Przyjmijmy, że przewodnik prowadzi grupę niedoświadczonych turystów. To przewodnik podejmuje decyzję o tym, czy szlak jest bezpieczny, czy pogoda jest odpowiednia i odpowiada za ewentualną decyzję o odwrocie w razie załąmania pogody. Jeśli pogoda będzie niepewna, a przewodnik zaryzykuje bezpieczeństwo swoje i grupy i zdecyduje się pójść dalej, a następnie trudne warunki doprowadzą do wypadku to w dużej mierze odpowiada za to przewodnik(nie można wymagać jakiejkolwiek umiejętności przewidywania pogody od ludzi bez doświadczenia).
Takich teoretycznych przypadków, w których odpowiedzialnośćza bezpieczeństwo/życie bierze naq siebie przewodnik można wynaleźć wiele.

_________________
keff79: Moje spostrzeżenia i analiza nieba z ostatnich trzydziestu jeden lat dowodzą, że w nadchodzącym półroczu pogoda będzie zmienna i może mieć coś wspólnego z tzw. porami roku (badania trwają).

Wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 08, 2006 12:45 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
klin86 napisał(a):
Cytuj:
czy ofiary będą mniej cierpiały ginąc ze świadomością, że grupę prowadził wynajęty przewodnik???
w żadnym wypadku nie o to chodzi.


Z cytowanej wypowiedzi wynika, że chodzi właśnie o to, iż "w razie wypadku to on będzie winny".

klin86 napisał(a):
Myślę że jednak chodzi o pewną odpowiedzialność. Przyjmijmy, że przewodnik prowadzi grupę niedoświadczonych turystów. To przewodnik podejmuje decyzję o tym, czy szlak jest bezpieczny, czy pogoda jest odpowiednia i odpowiada za ewentualną decyzję o odwrocie w razie załąmania pogody. Jeśli pogoda będzie niepewna, a przewodnik zaryzykuje bezpieczeństwo swoje i grupy i zdecyduje się pójść dalej, a następnie trudne warunki doprowadzą do wypadku to w dużej mierze odpowiada za to przewodnik (nie można wymagać jakiejkolwiek umiejętności przewidywania pogody od ludzi bez doświadczenia).


Ale jeśli dojdzie do wypadku, to czy to coś zmieni? Jeśli ofiara wypadku straci życie, to fakt że grupę prowadził przewodnik ulży cierpieniom rodziny i bliskich zmarłego?

klin86 napisał(a):
Takich teoretycznych przypadków, w których odpowiedzialnośćza bezpieczeństwo/życie bierze na siebie przewodnik można wynaleźć wiele.


Każdy ma obowiązek kierować się odpowiedzialnością. Przewodnik nie jest tu jakimś szczególnym wyjątkiem i może popełnić błędy. Prowadzący na przykład grupę rowerzystów tak samo musi kierować się zasadami bezpieczeństwa ruchu drogowego, a fryzjer powinien mieć bezpieczne i wydezynfekowane narzędzia. Oczywiście nieuważny rowerzysta też może popełnić błąd i spowodować wypadek, w którym pokrzywdzonym będzie ktoś z będących pod jego opieką, a niechlujny fryzjer zakażenie i każdy z nich odpowie za naruszenie prawa karnego. A to czy miał jakieś "papiery" to nie ma żadnego znaczenia (np. rowerzysta mieć ich nie musi).

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 11, 2006 1:30 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
Lech napisał(a):
A to czy miał jakieś "papiery" to nie ma żadnego znaczenia

I tu się zasadniczo mylisz.
Podam Ci taki przykład:jeśli ja jako ratownik medyczny znajdę się w sytuacji ,w której wiem jak pomóc pacjentowi,ale dane działanie wykroczyło by poza moje uprawnienia i weszło w kompetencje lekarza to jeśli mimo to zdecyduję się podjąc taką decyzję i uratuję w ten sposób życie poszkodowanemu to zazwyczaj nikt specjalnie tego nie zakwestionuje,a już napewno nie jego rodzina;ale jeśli wyjdę poza swoje uprawnienia,a mimo to pacjent nie przezyje to prokurator ma idealną karmę,ja natomiast brutalny koniec "kariery zawodowej".
Dlaczego :?: bo takie mamy obowiązujące prawo i istnieją określone zawody po to,żeby każdy wykonywał co do niego nalezy i równiez w związku z tym istnieje coś takiego jak odpowiedzialność zawodowa:podejmując się określonych działań bierze sie za nie odpowiedzialność.Tak samo jest w kwestii zawodu przewodnika:ma on okreslone zadania i określonymi zasadami powinien się kierować w swej pracy,a za zaniedbanie którejkolwiek niestety trzeba czasami słono zapłacić(i nie chodzi mi tu bynajmniej o pieniązde)

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 11, 2006 9:27 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Hania ratmed napisał(a):
Lech napisał(a):
A to czy miał jakieś "papiery" to nie ma żadnego znaczenia

I tu się zasadniczo mylisz.


Nie, nie mylę się, o czym poniżej

Hania ratmed napisał(a):
Podam Ci taki przykład: jeśli ja jako ratownik medyczny znajdę się w sytuacji ,w której wiem jak pomóc pacjentowi,ale dane działanie wykroczyło by poza moje uprawnienia i weszło w kompetencje lekarza to jeśli mimo to zdecyduję się podjąc taką decyzję i uratuję w ten sposób życie poszkodowanemu to zazwyczaj nikt specjalnie tego nie zakwestionuje,a już napewno nie jego rodzina;ale jeśli wyjdę poza swoje uprawnienia,a mimo to pacjent nie przezyje to prokurator ma idealną karmę,ja natomiast brutalny koniec "kariery zawodowej".
Dlaczego ? bo takie mamy obowiązujące prawo i istnieją określone zawody po to,żeby każdy wykonywał co do niego nalezy i równiez w związku z tym istnieje coś takiego jak odpowiedzialność zawodowa:podejmując się określonych działań bierze sie za nie odpowiedzialność.


Istnieją różne zawody, jednak w całym cywilizowanym świecie konieczność posiadania formalnych uprawnień zawodowych jest rozłożona w jakimś rozsądnym punkcie. I tak np. do usunięcia wyrostka robaczkowego potrzebny jest dyplom lekarza i praktyka zawodowa, ale do udzielenia pierwszej pomocy w razie zasłabnięcia już nie ma takich wymogów. Tak samo nie wymaga się żadnych zawodowych uprawnień od osób, które piszą przewodniki turystyczne, biorą udział w konkursach fotografii, malują obrazy itp.

W tym kontekście czynności osoby odpowiedzialnej np. za grupę wspinających się alpinistów są umiejscowione zdecydowanie po tej drugiej stronie. To nie jest kwestia zawodu, a doświadczenia i wzajemnego zaufania między wspinaczami. Jak się nie czują pewnie mogą na zasadzie dobrowolności wynająć osobę, która zajmuje się zawodowo prowadzeniem drogami wspinaczkowymi. Tym bardziej nikt nie wymaga jakichś koncesji czy licencji od hobbystów zajmujących się okazyjnie prowadzeniem dla ludzi wypoczynku w formie pieszych wędrówek po kraju. Turyści indywidualni czy też zorganizowani mogą, ale nie muszą, korzystać z usług przewodnickich.

Hania ratmed napisał(a):
Tak samo jest w kwestii zawodu przewodnika:ma on okreslone zadania i określonymi zasadami powinien się kierować w swej pracy,a za zaniedbanie którejkolwiek niestety trzeba czasami słono zapłacić(i nie chodzi mi tu bynajmniej o pieniązde)


I tu się mylisz, bowiem ustawa o usługach turystycznych, art. 20. pkt 2. określa zadania przewodnika: "Do zadań przewodnika turystycznego należy oprowadzanie wycieczek oraz fachowe udzielanie ich uczestnikom informacji o kraju, odwiedzanych miejscowościach, obszarach i obiektach." Nie ma tam ani słowa o odpowiedzialności za bezpieczeństwo uczestników wycieczki. Nie znaczy to, że za nic nie odpowiada, tylko że ta odpowiedzialność wynika z kodeksu karnego, który obowiązuje wszystkich bez wyjątku. Jeśli prowadzący popełni błąd i spowoduje wypadek, to tak samo odpowie z odpowiedniego paragrafu kodeksu karnego bez względu na to, czy wykonywał zawód przewodnika, czy prowadził na zasadach niekomercyjnych.

Oczywiście regulacja ruchu turystycznego w naszych Parkach Narodowych i na szlakach prowadzących przez rezerwaty przyrody oraz na pozostałych obszarach górskich jest dość specyficzna. Znam regulacje w kilkunastu PN w krajach zachodnich, od Włoch po Skandynawię. Nigdzie nie ma jakichkolwiek ograniczeń typu obowiązkowy przewodnik czy wielkość grupy taka czy taka. Szlaki są otwarte dla wszystkich, a jak ktoś chce ryzykować zabłądzeniem to może chodzić poza szlakami.

Generalnie jednym z podstawowych celów Parku Narodowego jest rozwój i promowanie turystyki jako alternatywnego źródła dochodu dla miejscowej ludności - jako rekompensata za wyłączenie terenów spod gospodarki. A nie ograniczanie!

Oczywiście w Polsce wygląda to bardzo swojsko - dyrekcje Parków prześcigają się w radosnej twórczości i wymyślają przepisy które łamią wszelkie prawa konstytucyjne i zwyczajowe. No ale cóż, skoro posłowie potrafią tworzyć buble odrzucane przez Trybunał Konstytucyjny, to czego oczekiwać od prowincjonalnego urzędnika, który nie popuści, żeby nie pokazać swojej "władzy" nad powierzonym terenem. Chodzi głównie o zastraszenie ludzi albo o zwyczajną korupcję i ciągnięcie kasy przez pracowników parku z tytułu przejmowania co bardziej lukratywnych zleceń na przewodnictwo.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 11, 2006 10:13 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 09, 2006 9:42 am
Posty: 233
Czesc.
Lech napisał(a):
Nie, nie mylę się, o czym poniżej

Alez tak Leszku, ty nigdy sie nie mylisz.... czasami tylko klamiesz i oszukujesz.

Lech napisał(a):
Chodzi głównie o zastraszenie ludzi albo o zwyczajną korupcję i ciągnięcie kasy przez pracowników parku z tytułu przejmowania co bardziej lukratywnych zleceń na przewodnictwo.

Strasznie Cie musi po nocach meczyc ten twoj niezdany egzamin przewodnicki.

_________________
Pozdrawiam. Irek.
Zapraszam na http://www.portalgorski.pl
Strona domowa Sierściuchów: http://www.siersciuchy.pl
Zapraszam do wspolpracy: http://www.tadzykistan.info


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 12:00 am 
Stracony

Dołączył(a): Pt lis 04, 2005 7:38 pm
Posty: 4278
Lokalizacja: Buk
Lech napisał(a):
I tu się mylisz, bowiem ustawa o usługach turystycznych, art. 20. pkt 2. określa zadania przewodnika: "Do zadań przewodnika turystycznego należy oprowadzanie wycieczek oraz fachowe udzielanie ich uczestnikom informacji o kraju, odwiedzanych miejscowościach, obszarach i obiektach." Nie ma tam ani słowa o odpowiedzialności za bezpieczeństwo uczestników wycieczki. Nie znaczy to, że za nic nie odpowiada, tylko że ta odpowiedzialność wynika z kodeksu karnego, który obowiązuje wszystkich bez wyjątku. Jeśli prowadzący popełni błąd i spowoduje wypadek, to tak samo odpowie z odpowiedniego paragrafu kodeksu karnego bez względu na to, czy wykonywał zawód przewodnika, czy prowadził na zasadach niekomercyjnych.



Oj nie ładnie tak kombinować...ucinasz cytowany teskt wymienionego artykułu tak,aby odpowiadał temu,co chciałbys w nim zobaczyć.A oto i cały artykuł:
Rozdz.4 art.20 pkt.2 ustawy o usługach turystycznych:
2. Do zadań przewodnika turystycznego należy oprowadzanie wycieczek, fachowe udzielanie ich uczestnikom informacji o kraju, odwiedzanych miejscowościach, obszarach i obiektach oraz sprawowanie opieki nad uczestnikami wycieczki.

Zrozum wreszcie,że mnie się nie da tak łatwo zrobić wody z mózgu

_________________
Jak mówię,że wybaczam to nie znaczy,że zapomnę.

http://chomikuj.pl/hania.ratmed
http://7000.pl/index.php?page=wyprawy&o ... p=himalaje


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 8:09 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
art. 20. pkt 2. określa zadania przewodnika: "Do zadań przewodnika turystycznego należy oprowadzanie wycieczek oraz fachowe udzielanie ich uczestnikom informacji o kraju, odwiedzanych miejscowościach, obszarach i obiektach.". I nic więcej!

_________________
Obrazek

Lech


Ostatnio edytowano Śr kwi 12, 2006 8:25 am przez Lech, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 8:18 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 08, 2005 8:18 am
Posty: 670
Cytuj:
Widać, że sama starasz się zrobić sobie wodę z mózgu. Radzę na przyszłość nie szukać na mnie usilnie "haka", bo ja zanim coś napiszę, to najpierw dokładnie sprawdzę z przysłowiową wielkopolską solinością.


i wszystko - nawet tekst takie po wielkopolsku SOLINNE ??.......... :shock:

_________________
No matter where , but up !!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 8:23 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Hania ratmed napisał(a):
Lech napisał(a):
I tu się mylisz, bowiem ustawa o usługach turystycznych, art. 20. pkt 2. określa zadania przewodnika: "Do zadań przewodnika turystycznego należy oprowadzanie wycieczek oraz fachowe udzielanie ich uczestnikom informacji o kraju, odwiedzanych miejscowościach, obszarach i obiektach." Nie ma tam ani słowa o odpowiedzialności za bezpieczeństwo uczestników wycieczki. Nie znaczy to, że za nic nie odpowiada, tylko że ta odpowiedzialność wynika z kodeksu karnego, który obowiązuje wszystkich bez wyjątku. Jeśli prowadzący popełni błąd i spowoduje wypadek, to tak samo odpowie z odpowiedniego paragrafu kodeksu karnego bez względu na to, czy wykonywał zawód przewodnika, czy prowadził na zasadach niekomercyjnych.



Oj nie ładnie tak kombinować...ucinasz cytowany teskt wymienionego artykułu


I tu się mylisz, ponieważ nic nie ucinam. Zapoznaj się z aktualnie obowiązującym tekstem znowelizowanej ustawy o usługach turystycznych. A propos, to nie ja to "uciąłem", tylko wykreślił ustawodawca uznając ten fragment zapisu za niestosowny. Oj nieładnie tak kombinować powołując się na stary (nieaktualny) przepis i zarzucać komuś jakieś kombinacje bez uprzedniego sprawdzenia zgodności ze stanem faktycznym.

Tekst U S T A W Y z dnia 5 marca 2004 r. o zmianie ustawy o usługach turystycznych (Dz.U. z 2004 r. Nr 62, poz. 576) jest między innymi na stronach:
=> http://ks.sejm.gov.pl/proc4/ustawy/1845_u.htm

=> http://travel4u.pl/prawo-artykul.php?id=8

Hania ratmed napisał(a):
Zrozum wreszcie,że mnie się nie da tak łatwo zrobić wody z mózgu


Widać, że sama starasz się zrobić sobie wodę z mózgu. Radzę na przyszłość nie szukać na mnie usilnie "haka", bo ja zanim coś napiszę, to najpierw dokładnie sprawdzę z przysłowiową wielkopolską solidnością.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 12, 2006 8:34 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 08, 2005 8:18 am
Posty: 670
:brawo: :skrzypce: :outtahere:

_________________
No matter where , but up !!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt kwi 14, 2006 8:27 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Kilka słów wyjaśnień

Odnosząc się do nieszczęsnej ustawy o usługach turystycznych, to w pierwotnej wersji na wstępie była tam podana definicja, zgodnie z którą przewodnik turystyczny to "osoba zawodowo oprowadzająca turystów po wybranych obszarach, miejscowościach i obiektach oraz udzielająca o nich informacji". Nieco dalej był zapis: "Do zadań przewodnika turystycznego należy oprowadzanie wycieczek, fachowe udzielanie ich uczestnikom informacji o kraju, odwiedzanych miejscowościach, obszarach i obiektach oraz sprawowanie opieki nad uczestnikami wycieczki". Było to więc po prostu rozszerzenie uprawnień i obowiązków przewodnika w stosunku do definicji.

Sformułowanie: "oraz sprawowanie opieki nad uczestnikami wycieczki" było niewłaściwe. Przewodnik, który ma dobrze oprowadzać, musi się skoncentrować na wiedzy merytorycznej, bo jest swego rodzaju nauczycielem (wykładowcą). On oprowadza po terenie, opisuje obiekty, objaśnia, i nie może, a już na pewno w czasie objaśniania, opiekować się wycieczką. Ten zapis był zbyt sztywny. W przypadku, gdyby coś się stało, gdyby młodociany uczestnik wycieczki oddalił się od grupy, jego opiekunowie prawni mogliby później mieć pretensję, że przewodnik nie opiekował się wycieczką. Jest to zapis, który istniał w poprzedniej wersji ustawy i był powszechnie krytykowany przez przewodników.

I ja się z tym zgadzam: od opieki jest pilot wycieczki, opiekun lub wychowawca młodzieży. Także z innych zapisów wynika, że od opieki i załatwiania spraw organizacyjnych jak dojazdy, noclegi, wyżywienie itp. jest pilot, a przewodnik jest osobą wskazującą trasę zwiedzania i objaśniającą walory krajoznawcze. A więc obarczanie opieką by uniemożliwiało rzetelne wykonywanie przez niego takich obowiązków. I dlatego w znowelizowanej ustawie ten niewłaściwy zapis został wykreślony. Z góry uprzedzam ewentualne wątpliwości. Wykreślenie tego zapisu wcale nie zwalnia przewodnika od odpowiedzialności za zawinione sprowadzenie niebezpieczeństwa, którego skutkiem by był na przykład wypadek uczestnika wycieczki. Dlaczego? - dość obszernie wyjaśniłem wyżej.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt kwi 14, 2006 3:23 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N paź 23, 2005 9:18 pm
Posty: 2111
Zgadzam się, że ludzie płacą przewodnikowi za odpowiedzialność. A w razie wypadku rodzina ma przynajmniej świadomość, że ich bliski zginął w górach nie z własnej głupoty i nieodpowiedzialności, ale że np. w danym dniu góry okazały się na tyle nieprzewidywalne, ze nawet obecność doświadczonego przewodnika nie pomogła w uniknięciu tragedii. Mając tą świadomość, ma się pewną ulgę, choć niewiele to już teraz znaczy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 15, 2006 8:22 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Jakub napisał(a):
Zgadzam się, że ludzie płacą przewodnikowi za odpowiedzialność. A w razie wypadku rodzina ma przynajmniej świadomość, że ich bliski zginął w górach nie z własnej głupoty i nieodpowiedzialności, ale że np. w danym dniu góry okazały się na tyle nieprzewidywalne, ze nawet obecność doświadczonego przewodnika nie pomogła w uniknięciu tragedii.


To jest wyjątkowo kuriozalny pogląd na sprawę, ale niestety bardzo typowy dla naszego społeczeństwa. W Polsce darzy się wielkim zaufaniem posiadaczy papierków, nawet jeśli okazują być kiepskimi fachowcami. Jeśli przewodnik okaże się nieodpowiedzialny, narazi uczestników wycieczki na niebezpieczeństwo i dojdzie do wypadku, to już z góry się zakłada, że na pewno przyczyną będzie "nieprzewidywalność gór" a nigdy błąd człowieka. Jeśli w identycznych okolicznościach taki sam błąd popełni doświadczony taternik, to oczywiście będzie to jego ewidentna wina, bo nie miał stosownych "papierów" i nie wynajął przewodnika.

Jakub napisał(a):
Mając tą świadomość, ma się pewną ulgę, choć niewiele to już teraz znaczy...


Nie sądze, by w takiej sytuacji ktokolwiek z bliskich ofiary wypadku odczuwał jakąś ulgę na wiadomość o tym, że prowadził przewodnik. Wręcz przeciwnie. Na pewno by zarzucił przewodnikowi, że zapłacono za fachową obsługę, a on tymczasem dopuścił do zaistnienia tragedii.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So kwi 15, 2006 10:59 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Lech napisał(a):
Jeśli dojdzie do wypadku, to czy ofiary będą mniej cierpiały ginąc ze świadomością, że grupę prowadził wynajęty przewodnik???

Kilku moich kumpli jest przewodnikami, ale nigdy im nie płaciłem, a chodziliśmy razem w góry bo to lubiliśmy... :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn kwi 17, 2006 10:47 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3665
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Kaytek napisał(a):
Lech napisał(a):
Jeśli dojdzie do wypadku, to czy ofiary będą mniej cierpiały ginąc ze świadomością, że grupę prowadził wynajęty przewodnik???

Kilku moich kumpli jest przewodnikami, ale nigdy im nie płaciłem, a chodziliśmy razem w góry bo to lubiliśmy... :)


Też znam wielu przewodników, przewodnicy są także wśród członków Klubu Sudeckiego z Poznania, któremu przezesuję. W kontaktach prywatnych to są zupełnie normalni ludzie, też mają swoje zalety i wady....

Niestety dużo szkody turystyce społecznej wyrządzają ci, którzy znaleźli się na świeczniku i dorwali się do koryta. Oni bez najmniejszych skrupułów na bieżąco wykorzystują zdarzające się wypadki w górach przeciwko kadrze społecznych organizatorów turystyki, takich jak np. przodownicy turystyki górskiej PTTK.

Także w przy okazji głośnego procesu przeciwko opiekunowi licealistów z Tych nie chodzi im tak naprawdę o zdrowy rozsądek, prawo czy odpowiedzialność w górach. Chodzi o to, żeby wycisnąć z niego jak najwięcej korzyści dla wzajemnie popierającej się grupy interesu. Chodzi głównie o zastraszenie ludzi lub zwyczajną korupcję i ciągnięcie kasy przez korporacyjną hucpę parkowo-toprowsko-przewodnicką z tytułu przejmowania co bardziej lukratywnych zleceń na usługi przewodnickie.

Dla lobby przewodnickiego nie są problemem wypady w góry gromad zupełnie niedoświadczonych i pozbawionych opieki (a często podpitych małolatów, dewastujących wszystko co napotkają na swej drodze) - niech sobie giną na zdrowie. Dla tegoż lobby podstawowym problemem są wycieczki pod opieką nauczycieli - doświadczonych i zapalonych turystów, jacy sie jeszcze uchowali bez uiszczania haraczu na rzecz tych panów. Stąd kuriozalny zakaz chodzenia latem (!!!) bez przewodnika po takich niskich i średnich górkach jak Beskidy i Sudety. Stąd często cynizm i lekceważenie na różnych forach głosów nawołujących do zdrowego rozsądku.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL