Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Odchudzanie w górach ;-)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=2289
Strona 1 z 3

Autor:  Joseph [ N lip 16, 2006 1:09 pm ]
Tytuł:  Odchudzanie w górach ;-)

Może temat taki nieco niewieści, ale mnie również interesuje ;) :

czy mieliście kiedyś postanowienie, że przy okazji chodzenia po górach chcielibyście zrzucić trochę kilogramów? ;)

ma ktoś może jakieś cenne wskazówki nt. tego w jaki sposób się odżywiać (tudzież inne wskazówki) aby mieć odpowiednie siły na całodniowe wędrówki górskie i równocześnie tak, aby móc zrzucić co nieco zbędnych kilogramów?

byłbym wdzięczny gdyby ktoś zechciał podzielić się swoimi doświadczeniami ;)

pozdrawiam

Autor:  zigulec [ N lip 16, 2006 1:12 pm ]
Tytuł: 

zalezy jak kto chodzi po gorach ale w moim przypadku jakbym nic nie jadl to zadaleko byl nie zaszedl.
Na 15h wedrowki potrzebne jest duzo kalori dlatego najlatwiej uzupelniac je czekoladami. DO tego pare kanapek i duzo duzo wody.

Oczywiscie mozna sprobowac jakas dietke ale z glowa....

Autor:  Hubert [ N lip 16, 2006 1:25 pm ]
Tytuł: 

Mysle ze dieta na chodzenie po gorach to jak wybieranie numeru alarmowego TOPRu i czekanie tylko kiedy sie nacisnie zielony telefonik na aparacie :P Apeluje wiec za diety polaczone z duzym wysilkiem raczej moga zaszkodzic niz pomoc. Inna sprawa jest ze chodzac po gorach mozna stracic na wadze, nie zawazajac na to ze je sie czekolady, mnostwo kanapek. Tluszcz sie spala, to normalne. Ja zazwyczaj przyjezdzam z waga taka sama jak wyjezdzalem, ale mam to do siebie ze wieczorem po trasie lubie zjesc jakis grillowany saślyk tudziez wielkiego kotleta zapijajac piwem :P No i z tego jedynie proponuje zrezygnowac (dbajacym o linie) na rzecz jakiejs rybki np :)

Autor:  Hania ratmed [ N lip 16, 2006 2:35 pm ]
Tytuł: 

Odchudzanie się w górach to zdecydowanie zły pomysł.Podczas wzmożonego wysiłku fizycznego zwiększa się podstawowa przemiana materii,więc jeśli w takim momencie nie dostarczymy organizmowi niezbędnych składników odżywczych no to tak jak napisał zigulec daleko nie zajdziemy

Autor:  zigulec [ N lip 16, 2006 3:32 pm ]
Tytuł: 

z reguly w jeden dzien nie straci sie masy tluszczowej jedynie wode co jest bardzo niebezpieczne zreszta... dlatego trzeba duzo pic w czasie marszu piwo wino wiesz:-)... :P

Autor:  e [ N lip 16, 2006 6:35 pm ]
Tytuł: 

można ale to nie jemy cały czas czekolady tylko jakies zdrowe rzeczy, przy okazji tłuszcz zamienia się w tkankę mięśniową więc na wadze nie pokaże się jakiś znaczny spadek tylko będzie się inaczej wyglądać
empirycznie nie sprawdzone :D

Autor:  zigulec [ N lip 16, 2006 6:47 pm ]
Tytuł: 

e napisał(a):
przy okazji tłuszcz zamienia się w tkankę mięśniową


a to Ci dopiero ? skad to jest cytat? jakby tak bylo to ja nie wiem zawodnicy sumo byliby mistrzami kulturystyki.

Tluszcz oprocz izolacji jaka tworzy jest zrodlem energi z ktore rozpadu powstaje 4x wiecej energi niz z rozpadu weglowodanów.

a co do odzywania sie zdrowo w gorach to zalezy co dla zwyklego smiertelnika znaczy to slowo bo dla jednych np to to ze sie nie je chleba bo z punktu widzenia dietetycznego jest beznadziejny.

Autor:  e [ N lip 16, 2006 7:00 pm ]
Tytuł: 

tak tylko chodząc spalasz tłuszcz i wyrabiasz mięśnie. niemożliwe jest przeciez spalenia calego tluszczu w organizmie bo jest on potrzebny!

Autor:  hwyhobo [ N lip 16, 2006 7:19 pm ]
Tytuł: 

Joseph napisał(a):
temat taki nieco niewieści

Nic niewiesciego nie widze w utrzymywaniu zdrowia.

Jesli chodzi o diete, to wszystko tylko kwestia matematyki. Ile wydasz kalorii a ile wezmiesz. Jak wezmiesz za malo i pojdziesz w gory to po jakims czasie puls ci sie przyszpieszy ale zamiast bic gleboko zrobi sie bardzo plytki. Jak sie nie zatrzymasz i nie odzywisz serca to sie przejedziesz. Nawet nie zdazysz zadzwonic na TOPR.

Chodzenie w gory, jak inni juz mowili, wymaga duzo wysilku - zuzywasz duzo kalorii. Jesli w normalnym dniu pracy za biurkiem mozesz prawdopodobnie bezpiecznie funkcjonowac przez jakis czas na 1200 kcal na dzien (musisz swoj konkretny przypadek omowic z lekarzem lub pielegniarka ktora sie w tym specjalizuje - nigdy nie wymyslaj sam sobie zadnych radykalnych diet bo sie to zle skonczy), to w gorach moglbys sobie krzywde zrobic takim odzywianiem.

Godzina lazenia po gorkach z lekkim plecakiem zuzywa od 700-1200 kcal na godzine (zaleznie od twojej wagi, konturu terenu, etc). Musisz wiec odpowiednio uzupelniac ten wydatek. Oblicz jakie jedzenie da ci ile kalorii i dopasuj do wysilku. Zawsze zabierz wiecej pozywienia ze soba niz potrzebujesz bo nie wiesz co sie wydarzy.

Pamietaj rowniez ze regularne chodzenie po gorkach przyspiesza przemiane materii. To pomoze ci tez spalic nadmiar tluszczu w dzien w ktorym nie chodzisz w gory.

Ponizej podaje linki do dwoch stron. Nie znam polskich stron, ale to nie ma znaczenia bo sa prosciutkie w uzyciu. Pierwsza pozwala ci oszacowac z grubsza ile dany wysilek spali kilokalorii. Druga pozwala ci zbudowac odpowiednie menu. Obydwie strony mowia o kaloriach, ale naprawde chodzi o kilokalorie, wiec nie daj sie tym skonfundowac.

Ile kilokalorii spalasz
Zbuduj swoje menu

Powodzenia.

Autor:  hwyhobo [ N lip 16, 2006 7:22 pm ]
Tytuł: 

Acha, jeszcze musze dodac ze jak budujesz menu to musisz zapewnic zebys mial odpowiednia ilosc witamin, soli mineralnych, itd jak masz wysilek duzy (zawsze tez, ale tutaj to krytyczne jest). Napakowanie sie wiec "pustymi kaloriami" moze byc rowniez niebezpieczne.

Autor:  zigulec [ N lip 16, 2006 7:23 pm ]
Tytuł: 

Jeszcze taka uwaga miesnie nie rosna jak sie chodzi po gorach tylko wtedy kiedy wypoczywaja dlatego potrzebna jest spora ilosc bialka w okresach wypoczynkowych aby ograniczyc katabolizm.

Wg mnie stosowanie diety w gorach to nie potrzebne igranie ze zdrowie a i tak ciezko bedzie diete zastosowac bo nie bedziesz nosic ze soba garnków.

Masz caly rok na stosowanie diet + aeroby np rower stacjonarny i wtedy mozna spalac zbedne kalorie :-)

Autor:  Kaytek [ N lip 16, 2006 8:35 pm ]
Tytuł: 

Ja po kilkudziesięciu km po górach z 20 kg na plecach muszę zapinać pasek o dziurkę dalej, bo bym zgubił spodnie ;)

Autor:  radzioo [ N lip 16, 2006 8:43 pm ]
Tytuł: 

Wystarczy chyba normalnie się odżywiać aby organizmowi dostarczać energii (węglowodany, tłuszcze, cukier, woda itp), omijać "górskie" jedzenie (golonki, frytki i inne smakołyki :) ) no i intensywnie "chłonąć" góry a efekty same przyjdą :) Oczywiście nie można tu oczekiwać cudów typu zrzucenia wagi z 120 na 80 ale efekty zawsze będą.

Autor:  Ataman [ N lip 16, 2006 8:51 pm ]
Tytuł: 

Ja ostatnio po 2 tygodniach rzeczywiscie intensywnego chodzenia straciłem coś koło 4 kg. Dodam do tego, że przy jak najbardziej klasycznym, rzekłbym standardowym i czasem niezdrowym odżywianiu się :wink:

Autor:  hwyhobo [ N lip 16, 2006 8:54 pm ]
Tytuł: 

radzioo napisał(a):
Wystarczy chyba normalnie się odżywiać

Dla kogos kto ma nadwage "normalne" odzywianie sie najwyrazniej znaczy cos innego. :wink: Poza tym, jak pisal zigulec, dieta powinna byc na codzien, nie na wypad w gory, wiec trzeba ustalic zasady rozsadnego "normalnego" odzywiania sie. Problem w tym ze w szkolach raczej nikt tego nie uczy (ja przynajmniej nie pamietam nic takiego) poza "piramida", a z domu niektorzy wynosza albo nie. Nauczyc sie tego nigdy nie jest za pozno. Trzeba tylko dobre narzedzia znalezc i zaczac to stosowac w praktyce.

Autor:  radzioo [ N lip 16, 2006 8:58 pm ]
Tytuł: 

hwyhobo napisał(a):
radzioo napisał(a):
Wystarczy chyba normalnie się odżywiać

Dla kogos kto ma nadwage "normalne" odzywianie sie najwyrazniej znaczy cos innego. :wink: Poza tym, jak pisal zigulec, dieta powinna byc na codzien, nie na wypad w gory, wiec trzeba ustalic zasady rozsadnego "normalnego" odzywiania sie. Problem w tym ze w szkolach raczej nikt tego nie uczy (ja przynajmniej nie pamietam nic takiego) poza "piramida", a z domu niektorzy wynosza albo nie. Nauczyc sie tego nigdy nie jest za pozno. Trzeba tylko dobre narzedzia znalezc i zaczac to stosowac w praktyce.


Pytanie było jak i czy można schudnąc w górach ;) A normalne odżywianie.. no fakt :D powinno być w ramach zdrowego rozsądku :D
Góry na pewno dadzą lepszą kondycję ale żeby osiągnąc sukces dietetyczny to trzeba pracować nad sobą dużo dłużej niż 2 tygodnie.

Autor:  Kaytek [ N lip 16, 2006 9:05 pm ]
Tytuł: 

Ataman napisał(a):
Ja ostatnio po 2 tygodniach rzeczywiscie intensywnego chodzenia straciłem coś koło 4 kg. Dodam do tego, że przy jak najbardziej klasycznym, rzekłbym standardowym i czasem niezdrowym odżywianiu się

Travel lunch i pumpernikel... to głównie moja dieta w górach... :(

Autor:  Hania ratmed [ N lip 16, 2006 10:14 pm ]
Tytuł: 

radzioo napisał(a):
Góry na pewno dadzą lepszą kondycję ale żeby osiągnąc sukces dietetyczny to trzeba pracować nad sobą dużo dłużej niż 2 tygodnie.

Dla sukcesu owszem,ale jak sobie ktoś odpali w górach jakąś sadystyczną dietę to w te 2 tygodnie zrobi sobie już spora krzywdę :o

Autor:  AsiaJ [ N lip 16, 2006 11:03 pm ]
Tytuł: 

Joseph, zastanów się nad tym jak się odzywiasz, np. dla jednych wystarczy zrezygnowac ze słodyczy i smazonych potraw + regularna dawka ruchu a juz są efekty. Dietę podczas wyjazdu w góry odradzam, mozna sobie faktycznie sporą krzywdę zrobić.

Autor:  zigulec [ N lip 16, 2006 11:13 pm ]
Tytuł: 

ja za to polecam zupe chmielowa Harnaś w duzych ilosciach w koncu wakacje... a co :-)

Autor:  Joseph [ N lip 16, 2006 11:53 pm ]
Tytuł: 

dziękuję za wasze wypowiedzi, niektóre dały mi sporo do myślenia, tylko jeszcze kilka dygresji:

=> nie wiem dlaczego większość z was uważa, że miałbym zamiar przejść na jakąś drastyczną dietę (przecież ani razu nie użyłem tego słowa ;) ), chodziło mi tylko i wyłącznie o rozsądne odżywianie się podczas okresu wzmożonego wysiłku fizycznego tego rodzaju, które mogłoby spowodować zrzucenie paru kg (ale jednak, jak mniemam, kilka osób mnie doskonale zrozumiało - thx :) ) - nie będę w górach ani pierwszy, ani drugi raz, wiem co to znaczy chodzić cały dzień w różnych warunkach, jednak jakoś wcześniej ten temat jakby mnie nie interesował...

=> na codzień też oczywiście staram się zwracać uwagę na to co, kiedy, jak często i w jakich ilościach jem, nie łudzę się oczywiście, że w 2 tygodnie zrzucę niewiadomo ile kg - po prostu chciałbym jak najlepiej wykorzystać ten czas i już ;)

jeszcze raz dzięki za wasze posty, jeśli macie jeszcze jakieś porady, to bardzo chętnie poczytam,

pozdrawiam!

Autor:  hwyhobo [ Pn lip 17, 2006 12:02 am ]
Tytuł: 

Joseph napisał(a):
nie wiem dlaczego większość z was uważa

Jesli nie chcesz zeby ludzie ropatrywali ewentualnosci ktore nie wchodza w gre, to podaj wszystkie szczegoly na poczatku, nie na koncu.

Cytuj:
jeszcze raz dzięki za wasze posty, jeśli macie jeszcze jakieś porady, to bardzo chętnie poczytam

Te dwie stronki ktore ci podalem pozwola ci przeliczyc sobie wszystko co potrzebujesz. Nie wiem jakie ogolne rady moglbym jeszcze do tego dolozyc.

Autor:  Joseph [ Pn lip 17, 2006 2:03 am ]
Tytuł: 

hwyhobo napisał(a):
Joseph napisał(a):
nie wiem dlaczego większość z was uważa

Jesli nie chcesz zeby ludzie ropatrywali ewentualnosci ktore nie wchodza w gre, to podaj wszystkie szczegoly na poczatku, nie na koncu.

od początku "dieta" w górach kojarzyła mi się z czymś mało rozsądnym, więc nie używałem tego słowa, ale być może masz rację, powinienem o tym zaznaczyć na samym początku

dzięki za te linki, myślę, że na pewno mi pomogą w dobraniu odpowiedniego menu na okres chodzenia po górach (a i nie tylko :) ),

pozdrawiam

Autor:  zigulec [ Pn lip 17, 2006 1:27 pm ]
Tytuł: 

Joseph to co wg Ciebie oznacza rozsądne odyzwianie sie ? bo moze wtedy pojdziemy naszym gadaniem w innym kierunku :D

Autor:  Joseph [ Pn lip 17, 2006 6:48 pm ]
Tytuł: 

rozsądne odżywianie = jeść tyle, aby wystarczyło na cały dzień wędrówki, ale jednocześnie tak dobierać menu, by wskutek tego wysiłku fizycznego stracić na wadze...

wiele osób zrozumiało o co mi chodzi, dzięki za wskazówki,

pozdrawiam ;)

Autor:  Hubert [ Pn lip 17, 2006 7:04 pm ]
Tytuł: 

Joseph napisał(a):
rozsądne odżywianie = jeść tyle, aby wystarczyło na cały dzień wędrówki, ale jednocześnie tak dobierać menu, by wskutek tego wysiłku fizycznego stracić na wadze...

wiele osób zrozumiało o co mi chodzi, dzięki za wskazówki,

pozdrawiam ;)


czyli na szlaku jesc normalnie ale odpuscic sobie wieczorne wyjscie do knajpy i zjedzenie 2 golonek ze smazonymi ziemniakami :P

Autor:  Bombadil [ Pn lip 17, 2006 7:39 pm ]
Tytuł: 

Najlepiej jest się stołować w penjonacie "Emilia" (dzięki KWAQ, pozdrawiam właścicielkę), bardzo pyszne domowe jedzonko, tanio, ponoć ludzie przyjeżdżają tam specjalnie na jedzenie, bo pani robi jakieś diety, nawet dla cukrzyków z tego co pamiętam, a mi po przyjeździe wszyscy mówią, że schudłem. :wink: :D

Autor:  KWAQ9 [ Pn lip 17, 2006 7:43 pm ]
Tytuł: 

Pozdrowiłeś panią ode mnie??? :twisted: 8) :lol:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  Bombadil [ Pn lip 17, 2006 7:44 pm ]
Tytuł: 

Zapomniałem... wybacz! :( :bowdown: :bowdown: :bowdown: :wink:

Autor:  KWAQ9 [ Pn lip 17, 2006 8:44 pm ]
Tytuł: 

Wybaczam... :twisted: Łaskawy jestem z natury... :lol:

Pozdrawiam!
Bartek :D

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/