Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Odchudzanie w górach ;-)
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=2289
Strona 3 z 3

Autor:  tomek.l [ N lip 30, 2006 4:09 pm ]
Tytuł: 

A jaki to jest optymalny stosunek masy do siły?

Autor:  Kovik [ N lip 30, 2006 4:12 pm ]
Tytuł: 

A co do chudniecia w gorach:
jesli sa to wyjazdy incydentalne, a na codzien raczej nie uprawiamy wzmozonego wysilku fizycznego, to stracimy kilogramy glownie dzieki utracie wody. Ja po 20h marszu z Krakowa na Jasien schudlem 7kg. Oczywiscie wszystko sie wyrownalo kiedy po powrocie do Krakowa porzadnie sie nawodnilem. To sa takie wlasnie wachniecia :D

Autor:  Kovik [ N lip 30, 2006 4:15 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
A jaki to jest optymalny stosunek masy do siły?


O, to zalezy chyba od osobnika :D
W sumie - szerokie to pojecie; dla mnie na razie to takie, zebym bez problemu zrobil droge VI w panelu. A ja raczej masywny jestem (92/93kg).

Wiesz co :?:
Poszukam gdzies, bo mialem kilka publikacji w domu n/t wlasnie fizjologii sportu :D Moze jest to gdzies ustandardyzowane :D

Autor:  jakaja [ Wt sie 01, 2006 11:39 am ]
Tytuł: 

Utyłam :shock: W tym roku po Tatrach przytyłam.
Może to masa mięśniowa :?: :wink:

Autor:  Łukasz T [ Wt sie 01, 2006 11:47 am ]
Tytuł: 

Wstyd :? :wink: Po co jadłaś to coś :lol: w Włosienicy :?: :wink:

Autor:  jakaja [ Wt sie 01, 2006 11:53 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
Po co jadłaś to coś w Włosienicy

Nie chcieli mi nic innego sprzedać :wink: I cicho,bo się wyda :mrgreen: 8) :wink:

Autor:  Hania ratmed [ Wt sie 01, 2006 1:50 pm ]
Tytuł: 

Eeee...a co to było :?: było kudlate :?: :lol:

Autor:  jakaja [ Śr sie 02, 2006 8:00 am ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
było kudlate

Zapewniam Cię Haniu,że to nie był bernardyn z grila :mrgreen: :wink:

Autor:  Hania ratmed [ Śr sie 02, 2006 8:46 pm ]
Tytuł: 

Uhhhh...no to kamień z serca :alien:

Autor:  zigulec [ Wt sie 15, 2006 1:30 am ]
Tytuł: 

Kovik troche sie z Toba nie zgodze. Mowiac o karnitynie nie mozesz mowic o dopalaczach skoro te zwiazki sa dostepne w pokarmach.

Ale nie o to chodzi stosunek masy do sily jest mniej wiecej taki ze kazdy powinien utrzymac swoja mase ciala np w prostych cwiczeniach jakim jest zwis na drazku. Testy te byly przeprowadze i sa dalej w badaniu ogolniej sprawnosci fiz w tym gibkosci i wytrzymalosci fizycznej w miedzynarodowym tescie sprawnosci fiz czy innych testach jak Zuchory.

Podajac przyklad podciaganie na drazku dla kulturystow to mniej wiecej trafiles w cwiczenie ktore jest dosc zadko cwiczone. Dlaczego? bo zrobisz jedna pelna serie w ktorej np bedzie 10 pow a drugiej na pewno nie zrobisz. Zreszta zgodze sie z Toba ze osoba chuda szczupla moze podciagnac sie duzo wiecej razy. Jak taki Pudzianowski ma dzwignac 140kg kilka razy w gore.


A i jeszcze co do nog. W przysiadzie brałem przed kontuzja 120kg a na suwnicy 280kg. I wcale nie uwazam ze mam wytrzymale nogi. Silne tak ale nie wytrzymale :-)

Autor:  zigulec [ Wt sie 15, 2006 1:32 am ]
Tytuł: 

Kovik a i jeszcze mowisz ze jak sie dostarcza enzymy w sumie lkarnityna to nie enzym tylko bialko(aminokwas) ale to mniej wiecej tak samo jak jedzenie Centrum lub innych zestawow witamin. Przeciesz witaminy sa np w owocach wiec po co jesc dodatkowo jakies tabletki 8)

Autor:  Kovik [ Wt sie 15, 2006 9:42 am ]
Tytuł: 

ja nie jem nic dodatkowego :wink: No, moze poza takimi zmielonymi mineralami, ale to na kosci mi polecili :wink:

Autor:  zigulec [ Wt sie 15, 2006 10:10 am ]
Tytuł: 

kości ości :-)

Autor:  Agawa [ Wt sie 15, 2006 10:46 am ]
Tytuł: 

Z tym Pudzianowskim to chyba jednak zły przykład. :lol: :lol:

Autor:  Tuptuś [ Pt sie 18, 2006 8:38 am ]
Tytuł:  odchudzanie w górach

jestem szczupły, ale po wedrówkach po Tatrach wracam szczuplejszy :D . Ruch robi swoje. Jeśli ktoś ma ochotę schudnąć to polecam ustalić najpierw przyczynę złego trawienia. Najcześciej jest ona w niewłasciwym odżywianiu.
Ponadto należy:
-prowadzić regularny tryb życia. Wczesne położenie sie spać (nie później niż o 22.00), wczesne wstawanie (miedzy godziną 5-7, najlepiej przed godzina 6.00), spożywanie śniadania w godzinach 7.00-9.00. To wszystko jest związane z naturalnym rytmem człowieka a z natura igrać nie należy.
-jeść wtedy, kiedy sie czuje głód,
-kończyc spożywanie posiłku, kiedy czuje sie sytość,
-do obiadu używać mniejszych niż zazwyczaj talerzy (to wrażenie wizualne-pełny talerz, ale jednak mniejszy)-to dla łakomczuchów,
-jeść mniej, ale częściej
W górach proponuje jednak normalne odzywianie. Wszak to jednak wysiłek.
Najczęściej przyczyna otyłości jest zwykłe obżarstwo niestety. To wpływa na złe trawienie. Tutaj żadne diety cud nie pomogą. Jesli ktos zastosuje sie do ww wskazówek i ma oczywiście odrobine woli to gwarantuje, żę schudnie pare kilogramów. Musi tylko zmienic złe nawyki i tez skupic sie na wędrówkach po górach a nie tylko na jedzeniu.
Jesli kobieta chce schudnąc (przed wyjazdem w góry lub po nim) to polecam jeszcze wewnątrz lodówki nakleić zdjecie "laski", tylko nie modelki anorektyczki (!) coby w drugą skrajnośc nie popaść. Gwarantuje, że to poskutkuje :mrgreen:

Autor:  Guci [ Pn sie 21, 2006 5:59 pm ]
Tytuł: 

Jakieś drakońskie diety + wędrówki to raczej nie za dobry pomysł....
Ale wszystko jest dobre tylko z umiarem ;)


zigulec napisał(a):
Na 15h wedrowki potrzebne jest duzo kalori dlatego najlatwiej uzupelniac je czekoladami.

A co na to Twój dentysta ;p?

Autor:  zigulec [ Pn sie 21, 2006 10:33 pm ]
Tytuł: 

nie wiem ale powiem ci w tym tygodniu bo wlasnie wybieram sie na wizyte :-)

Autor:  Guci [ Wt sie 22, 2006 8:42 pm ]
Tytuł: 

zigulec napisał(a):
nie wiem ale powiem ci w tym tygodniu bo wlasnie wybieram sie na wizyte Smile


Trzymam za słowo ;)

Autor:  grubyilysy [ Cz wrz 14, 2006 7:36 pm ]
Tytuł: 

Grubasom (jak sam mój nick wskazuje. to... :-)) polecem gorąco zdobywanie alpejskich czterotysięczników, z nocowaniem na lodowcach pow. 3200. W tych warunkach sprzyjających powstawaniu choroby wysokościowej trzeba się zmuszać - i to bardzo - do tego by w ogółe coś zjeść. W połączeniu z morderczym wysiłkiem towarzyszącycm takim wyprawom murowane zrzucenie ok 4-5kg w ciągu tygodnia.
Rzecz jasna wszystko przy założeniu, że się jest do zdobywania alpejskich "kolosów" zdolnym.

Autor:  Wali [ Cz wrz 14, 2006 7:42 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Grubasom (jak sam mój nick wskazuje. to... ) polecem gorąco zdobywanie alpejskich czterotysięczników, z nocowaniem na lodowcach pow. 3200. W tych warunkach sprzyjających powstawaniu choroby wysokościowej trzeba się zmuszać - i to bardzo - do tego by w ogółe coś zjeść. W połączeniu z morderczym wysiłkiem towarzyszącycm takim wyprawom murowane zrzucenie ok 4-5kg w ciągu tygodnia.
Rzecz jasna wszystko przy założeniu, że się jest do zdobywania alpejskich "kolosów" zdolnym.

fajny sposób, szkoda tylko że nie mam co zrzucać ;)

Autor:  marcisk [ Cz wrz 14, 2006 8:35 pm ]
Tytuł: 

zrzucenie wagi w gorach jest zawsze przykra konsekwencja dlugich wypraw. Jesli idzie sie miesiac z 30kg plecakiem z dala od cywilizacji jedzac tylko to co niesiesz tzn instant;) to po takiej wedrowce mam zawsze 8-10kg mniej.Po 2 tyg instantow tracisz apetyt w ogole. Rano platki z mlekiem w proszku potem kawalek czekolady i da sie isc tak 14h/dzien.

Autor:  myha26 [ So maja 19, 2007 5:12 pm ]
Tytuł: 

ja podczas wędrowek ze swojego doświadczenia polecam jakieś izotoniki popijając taki napój przy wycieczce 12-14 godzinnej na przemian z wodą można uzupełnić substancje energetyczne, witaminy i minerały. Co zwiększa naszą wydajność do marszu a przynajmniej moją :P

Autor:  Justka [ So maja 19, 2007 5:17 pm ]
Tytuł: 

zawsze zrzucam pare kilo :mrgreen:

Autor:  agii26 [ N maja 20, 2007 8:25 pm ]
Tytuł: 

Nie ma co się odchudzać, w górach, bo to przyjdzie samo jak się sporo pochodzi. Druga sprawa to apetyt, ja jak jestem zmęczona to nie mam za dużego apetytu, wiec nie jem za wiele (dawniej odwrotnie, podczas wędrówek jadłam każda ilość kanapek), ale za to piję jak pijak;)....tony wody mineralnej....;)

Autor:  asiek [ Pn maja 21, 2007 10:43 pm ]
Tytuł: 

Zrzucenie kilku kilogramów to nieodłaczny element górskich wypraw, bardzo fajny element:)...nie ma co stosować diety, bo podczas wędrówek potrzebujemy wiecej kalorii, ale też przecież więcej spalamy. Bez obawy jeśli wędrówka jest aktywna to na pewno bilans końcowy będzie na minusie:)

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/