Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

BESKID MAŁY - GROŃ JP II
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=2981
Strona 1 z 1

Autor:  bubamara [ Wt lis 21, 2006 9:27 am ]
Tytuł:  BESKID MAŁY - GROŃ JP II

Relacja z Beskidu Małego.
Góry "małe" też mają swoj urok :lol:

http://www.gory.vel.pl/forum/viewtopic.php?t=2001

Autor:  Jędruś [ Wt lis 28, 2006 3:18 pm ]
Tytuł: 

Fajne te twoje relacje. Bardzo je lubię. Gdybym swoją chciał napisać to może zaczął bym tak:
Mój ojciec wielokrotnie bywał na szczycie Jaworzyny i Leskowca, Królewizny, Dzwonka, Łysej Góry, odwiedzał również schronisko. Wędrował tu już będąc jeszcze małym chłopcem, później jako uczeń wadowickiego gimnazjum, student, ksi...się w porę opamietał, ale wędrował dalej. I tak po równych 55 latach znowu znalazł sie na Leskowcu.

Relacji nie będzie, tylko parę słów. Łyżka dziegciu w beczce miodu, niestety. Ale czułbym sie jak oszust, gdybym nie opisał tego co mnie spotkało. Choć dobrych parę dni biłem się z myślami.

Zaczęło się już przy schronisku. Pożałowali Juniorowi miski wody dla psa. Jak chce mu dać pić, to niech sobie kupi mineralną. No to kupił, w końcu to jego młodszy brat, a i spragnionego nie napoić to tys psecie nie po krześcijańsku, choć to zwycojny gowiednik a nie cłowiek, prowda ? Potem juz było tylko coraz gorzej.

Pod kaplicą przyczepił sie do nas jakiś cieć handlujący w wejściu dewocjonaliami i książkami o to, że sie opieramy o barierkę, i że młody spadnie i że GOPR trzeba będzie wzywać i że jeszcze go żmija ukąsi. Bredził.
Zwróciłem mu grzecznie uwage, że chłopak jest ze mną, i nie musi sie o niego martwić, bo już nie w takich miejscach bywał i jak dotąd nic mu sie nie stało. No to wyszło na to, że mu to połamiemy, a to tyle pieniędzy kosztuje. Taki kawał dyszla złamać? Jeszcze coś bluzgał, że to przez takich jak my coś tam... nawet nie wiem co, bo mi to z jednej strony wpadło a z drugiej wyleciało. Bałwan.

O rzut kamieniem czworo młodzieży średnio szkolnej acz za pewne nieletniej w składzie damsko męskim radośnie i wylewnie półlitra per gwint opróżniało. Drugiego z kolei. Albowiem pierwszy półliter już opróżniony bez celu obok w trawie się walał. I w walaniu się onym celu nijakiego nie było. Jak i mądrości żadnej w opróżnianiu jego. Tak jego jak i tego, który po nim nastapił i ciągle jeszcze opróznianym był. Bo wszystko co oprózniane jest, pełnym nie zostanie a pustym będzie. I pustość owa jako sromota, płacz i zgrzytanie zębów świadectwem i przyczyną tychże i upadku ich będzie. A na to wszystko cieć i Wielki Polak spoglądali. Dosłownie i jakoby symbolicznie , ale zawsze. Zgroza.

I tylko Jezusek Umęczony u wejścia do sankutuarium w przedsionku, z boku na swoim drzewsku wisząc oczy zdawał się mieć zamknięte, jakby wolał nie patrzeć. Smutek.

Góra jak góra. Zawsze tu była i będzie. A my jak mrugnięcie oka, na krótką chwilę. I mawiają niektórzy jest w tym jakiś głeboki zamysł, cel. Ale ja nie wiem jaki.

Historia prawdziwa, ale tak całkiem na serio wszystkiego brać nie radzę :wink:

Autor:  bubamara [ Wt lis 28, 2006 8:38 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Fajne te twoje relacje


Dzieki za komplement :) Następne w fazie przygotowania :wink: Będzie to Beskid Żywiecki.

Przykre to, że masz złe wspomnienia, lecz jest to samo życie...zwłaszcza te "obrazki" z buteleczką .Takie spotykałam na szlaku, ale co zrobi jednostka??

Odkąd przestałam chodzic w weekendy, to mam mile wspomnienia, bo klient - nasz pan, a często jestem jedynym klientem :lol:

Autor:  Jędruś [ Śr lis 29, 2006 9:49 am ]
Tytuł: 

bubamara napisał(a):
Dzieki za komplement :) Następne w fazie przygotowania :wink: Będzie to Beskid Żywiecki.

Ależ drobiazg. :D
Beskid Żywiecki - mój ulubiony

bubamara napisał(a):
Przykre to, że masz złe wspomnienia, lecz jest to samo życie...zwłaszcza te "obrazki" z buteleczką .Takie spotykałam na szlaku, ale co zrobi jednostka??

Zdarza się. Szkoda, że cały ten folklor tam dociera :( lepiej by sobie w dolinkach siedział. Ale wszystkich górek mi na szczęście nie dadzą rady ukrzyżować :P

bubamara napisał(a):
Odkąd przestałam chodzic w weekendy, to mam mile wspomnienia, bo klient - nasz pan, a często jestem jedynym klientem :lol:

Jasne, włąśnie w świętą niedzielę się to działo :wink:

Autor:  Łukasz T [ Śr lis 29, 2006 9:53 am ]
Tytuł: 

Byłem tam raz w tym roku ( dla mnie głównym celem wyprawy była Grota Komonieckiego ). Pierwsze wrażenie - jarmark połączony z kościelnym odpustem pod schroniskiem. Ale Jędruś ma racje - nie wszystkie góry ukrzyżują :D . Jest spora szansa na normalność w górach :wink:

Autor:  bubamara [ Śr lis 29, 2006 10:03 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
jarmark połączony z kościelnym odpustem pod schroniskiem


I to może być "problemem" pod wszystkimi schroniskami, przez które wiedzie Szlak Papieski. Normalność przetrwa w wysokich gorach :lol:

Autor:  Łukasz T [ Śr lis 29, 2006 10:11 am ]
Tytuł: 

W sobotę szedłem na Lipowską. Po drodze poustawiali wielkie głazy z tablicami - z Drogą Krzyżową. Pod samym schroniskiem chyba postawili ołtarz.

Autor:  bubamara [ Śr lis 29, 2006 10:32 am ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
W sobotę szedłem na Lipowską


Na Lipowskiej bylam w poniedzialek :D
Droga Krzyżowa jest - oltarza brak...Pewnie budują polowe na "okazję". Stoi natomiast na polanie krzyż.

Autor:  Jędruś [ Śr lis 29, 2006 11:14 am ]
Tytuł: 

bubamara napisał(a):
Normalność przetrwa w wysokich gorach :lol:

Tylko tych mi małych szkoda. Lubię je.

Łukasz T napisał(a):
W sobotę szedłem na Lipowską. Po drodze poustawiali wielkie głazy z tablicami - z Drogą Krzyżową. Pod samym schroniskiem chyba postawili ołtarz.

Bo to jest tak: Jak Wojtyła był ostatni raz w kraju rozgorzała dyskusja, a jak to będzie, gdzie go pochowią, gdzie serce itd... NAwet mnie, wrednego gbura i chama to mocno zniesmaczyło. Wiadomo, gdzie jest ruch tam jest kasa. Każdy liczy na to że ludzi ściągnie. Nic dziwnego. Jak na Leskowcu kaplicę otwierali, też jakieś targi, jak sie zdaje tam były. Ten biskup to jechał pokropić i coś dojechac nie mógł. A może sie mylę i tylko mi cos wydaje.
Ale pewne jest, że mnogość różnych szlaków papieskich, groni, tablic w miejscach gdzie zaledwie usiadł, coś zjadł, przepił, oddał mocz służy jednemu, że tak ładnie powiem, promocji. :wink: Na siłe, raczej.
Oczywiście nie zawsze. Jest też po częsci to w czym jedni widzą wiarę inni zwykłą idolatrię, kult jednostki.
A jak sie pogada z ludźmi z oklic Leskowca, to sie z tego śmieją - jaki tam z niego góral, mówią :wink:
A wy zobaczcie na to i powiedzcie gdzie można zajść w takich "butach"
Obrazek

Autor:  bubamara [ Śr lis 29, 2006 11:42 am ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
A wy zobaczcie na to i powiedzcie gdzie można zajść w takich "butach


Ty się tu nie wyśmiewaj z takich butów :D
To są popularne trampki, w kolorze na ogoł granatowym, z takimi okrąglymi "poduszeczkami" zabezpieczajacymi kostki stóp, co by się nie obijaly o siebie :wink:
W takich trampeczkach zaczynalam swoje wędrówki. Widzialy one nawet szlaki tatrzańskie. Do dzisiaj mam jedną "muzealną" parę :lol:
Obuwiem zimowym były "traperki" z podeszwą "wibramową". Zresztą...nieważne jakie butki - ważne gdzie one zaprowadziły :twisted:

Autor:  Jędruś [ Śr lis 29, 2006 12:01 pm ]
Tytuł: 

bubamara napisał(a):
Jędruś napisał(a):
A wy zobaczcie na to i powiedzcie gdzie można zajść w takich "butach


Ty się tu nie wyśmiewaj z takich butów :D
To są popularne trampki, w kolorze na ogoł granatowym, z takimi okrąglymi "poduszeczkami" zabezpieczajacymi kostki stóp, co by się nie obijaly o siebie :wink:
W takich trampeczkach zaczynalam swoje wędrówki. Widzialy one nawet szlaki tatrzańskie. Do dzisiaj mam jedną "muzealną" parę :lol:
Obuwiem zimowym były "traperki" z podeszwą "wibramową". Zresztą...nieważne jakie butki - ważne gdzie one zaprowadziły :twisted:

Aleś Biedrono Ameryke odkryła ! Ja w takich na 100% prawie 30 lat temu na Giewoncie byłem. Do tego jeansy ODRA i brezentowa kurteczka. Szczylem nie jestem, 40 wiosna lada dzień mi pójdzie.
W takich mesztach to se raz za czas można gdzieś wyjść, ale nie pare dni pod rząd. Pamietam jednego takiego, co mu z takich "butów" same wierzchy zostały. Boso szedł :lol:

Autor:  bubamara [ Śr lis 29, 2006 12:18 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Aleś Biedrono Ameryke odkryła


To już zrobili przede mną :lol: Bylo pytanie - byla odpowiedź :D
Eee tammm....dzieciuch jesteś. Co to za wiek... 40??? :twisted:

Autor:  Jędruś [ Śr lis 29, 2006 12:26 pm ]
Tytuł: 

bubamara napisał(a):
Jędruś napisał(a):
Aleś Biedrono Ameryke odkryła


To już zrobili przede mną :lol: Bylo pytanie - byla odpowiedź :D
Eee tammm....dzieciuch jesteś. Co to za wiek... 40??? :twisted:

Zapytał bym, ale nie zapytam. Mówia, że w złym tonie jest :wink:
Ale miło mi, że są na tym forum starsi nawet ode mnie :D

Autor:  bubamara [ Śr lis 29, 2006 12:48 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Zapytał bym, ale nie zapytam


:lol: jak ja już biegałam po górach i pagórach to ty w wózeczku się woziłeś :wink:
To jednak wcale nie jest ważne. Ważna jest pasja, która na forum i na szlaki ludzi przywiodła. :D

Autor:  Jędruś [ Śr lis 29, 2006 1:10 pm ]
Tytuł: 

bubamara napisał(a):
Ważna jest pasja, która na forum i na szlaki ludzi przywiodła. :D

Co do pasji, która na szlaki mnie wiedzie to i owszem. Tylko sie tak zastanawiam, po jakiego grzyba te posty na forum wypisuje. Stoszśćdziesiątysiódmy juz trzaskam. A nie całe trzy miesiące dopiero. Po 1koma98 sztuki postu za dzień wypada. Choroba jakaś czy zwyczajne gadulstwo ?

Autor:  bubamara [ Śr lis 29, 2006 1:26 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Stoszśćdziesiątysiódmy


Zlikwidować licznik :lol:
Ani choroba to, ani gadulstwo - tu zwane jest "nudą" pozaszlakową :wink:
A grzyby...czasem też są potrzebne :twisted:

Autor:  Jędruś [ Śr lis 29, 2006 1:51 pm ]
Tytuł: 

bubamara napisał(a):
Jędruś napisał(a):
Stoszśćdziesiątysiódmy


Zlikwidować licznik :lol:
Ani choroba to, ani gadulstwo - tu zwane jest "nudą" pozaszlakową :wink:
A grzyby...czasem też są potrzebne :twisted:


Już wiem. Nie nudzę nigdy, ale bywa, że na robotę patrzeć nie mogę. Gdzie niegdzie jest to nazywane "odskocznią" żeby nie zwariować :wink:

Co do grzybów to OK, byle nie te w kabinie łazienkowej :?

Licznik niech zostanie. Widać, kto w jakim stopniu jest znudzony i odskoczony. :lol:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/