Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pn maja 13, 2024 12:26 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt mar 23, 2007 4:12 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Nie wiem czy ktoś z tutaj obecnych czytał i analizował wyniki badań ruchu turystycznego w Polsce, przeprowadzonych w ostatnich latach m.in. na podstawie ankiet rozprowadzanych wśród badanych turystów. Ja mam takie opracowania w domu na półce. Co z nich wynika? Ano, że (cytuję istotne fragmenty): "Ruch turystyczny zagraniczny (...) Program zwiedzania organizowali sobie samodzielnie. Niemal wszyscy byli zaopatrzeni w przewodniki i mapy po Polsce, które wydane były w ich krajach i językach. (...) Najczęściej są to grupy objazdowe po całej Polsce, mają charakter poznawczy - zwiedzają duże miasta jako centra kultury i zabytków, kulturowe szlaki turystyczne, poznają także tradycje regionów poprzez udział w różnych imprezach folklorystycznych. Często imprezy te są organizowane na specjalne życzenie. Tendencje... (...) zwiększyła się widocznie liczba turystów z Francji przyjeżdżających grupowo i indywidualnie..."

Nie tylko wg opracowania, na które się powołuję, brak przewodników z dobrą znajomością języków nadal sprawia cudzoziemcom spore trudności. Kilkakrotnie po Poznaniu i Szlaku Piastowskim razem z moją żoną oprowadzaliśmy grupy zaprzyjaźnionych Czechów z regionu karkonoskiego. Robiliśmy to społecznie - nie dla zarobku (nie mam formalnie uprawnień przewodnickich, a żonie wygasły przed kilku laty). Z prośbą o pomoc do nas zwrócił się wtedy współpracownik miesięcznika Krkonoše, pan František Jirásko z Vrchlabí. Tym, co im pokazaliśmy byli bardzo zaciekawieni. Przeciętnego Czecha bowiem nie wiele mogą zainteresować miejsca związane na przykład z Powstaniem Wielkopolskim. Prędzej zainteresuje ich, że pierwszy murowany ratusz w Poznaniu wybudowano za czasów Wacława II i z ciekawością obejrzą kamienne zworniki w piwnicy na gotyckim sklepieniu z wyobrażeniem czeskiego lwa.

Obrazek

Także oprócz ostrowa Lednickiego, gdzie wg jednej z hipotez odbył się ślub księcia Mieszka z Dąbrówką, zainteresuje ich mało znane grodzisko w Gieczu, skąd miejscową ludność książę Brzetysław zabrał z sobą w powrotną drogę do Czech i osiedlił koło Domažlic, gdzie od Giedczan pochodzi miejscowość Hědčany (o tym fakcie wzmiankował czeski kronikarz Kosmas). Oczywiście z zaciekawieniem zapoznaja się z żywotem św. Wojciecha i obejrzą miejsce z jego relikwiami w Katedrze Gnieźnieńskiej i jednocześnie miejsce, gdzie Wacław II był koronowany na króla Polski przez pochodzącego ze śląskiego rodu Świnków arcybiskupa Jakuba Świnkę. Jest tu naprawdę wiele ciekawych miejsc związanych z naszymi wspólnymi historycznymi czesko - polskimi związkami. Napisałem o tym nieco więcej w artykule => http://www.ksp.lanet.wroc.net/czeskie.htm

O jednej z wycieczek Czechów była wzmianka w miesięczniku "Krkonoše"

Obrazek

Kilka lat wcześniej w leszczyńskiej lokalnej prasie ukazała się ciekawa notatka związana z naszym pobytem w Vrchlabí, kiedy to mielismy szczęście wyjść cało z wypadku komunikacyjnego i kiedy uczestnik prowadzonego przeze mnie obozu wędrownego napisał później do jednej leszczyńskich gazet, oburzonej na nazywanie Leszna "małym prowincjonalnym miasteczkiem". Poniżej wspomniana notatka.

Obrazek

Wracając do oprowadzania wycieczki Czechów po Poznaniu, to na Placu Wolności fragment przestrzeni poziomej wypełnia metalowa tablica upamiętniająca Powstanie Wielkopolskie. Za czasów pruskich stał tam pomnik ku czci zwycięstwa Prus w bitwie pod Nachodem w 1866 roku, która otworzyła pruskim wojskom drogę przejścia przez Sudety i przyczyniła się do zwycięstwa w wojnie austriacko - pruskiej. Polacy walczyli w tej wojnie po obu stronach - w armii pruskiej stanowili większość V korpusu. 1 pułk ułanów z tego korpusu przyczynił się do zwycięstwa Prusaków szarżując na austriackich kirasjerów. Po stronie austriackiej walczyli także Czesi. Tragedię tamtej wojny opisuje czeski powieściopisarz - Alois Jirásek - odpowiednik naszego Sienkiewicza. Bardzo trafnie ukazuje bezsens walki, w którą obce mocarstwa zaangażowały zniewolone narody słowiańskie i rozkazały wzajemnie się zabijać. Po odzyskaniu niepodległości pruski pomnik rozebrano. O tym oczywiście wspomnieliśmy oprowadzając Czechów po Poznaniu. Jednak wdawanie się w szczegóły dotyczące Powstania Wielkopolskiego nie miało sensu. Pokazaliśmy im natomiast stojący na tym samym placu pomnik ku czci Wincentego Piessnitza - twórcy wodolecznictwa, który leczył ludzi górską wodą w Jeseniku (dawniej Gräfenbergu) - w osadzie położonej na zboczach gór w Sudetach Wschodnich. Pomnik z medalionem ufundował Edward hr Raczyński z wdzięczności za wyleczenie syna.

Obrazek

Powyżej ukazuję medalion z brązu, przedstawiający profil Wincentego Priessnitza otoczony napisem w języku greckim i polskim, z błędem: "NIC LEPZEGO NAD WODĘ" (pominięta litera "s"). Więcej na ten temat w moim artykule pt. "Edward hr. Raczyński (1786-1845) i jego sudeckie wątki" => http://www.ksp.lanet.wroc.net/pomnik.htm

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 25, 2007 10:16 pm 
Swój

Dołączył(a): Śr mar 14, 2007 11:54 pm
Posty: 78
Lokalizacja: Wrocław
Niezwykle ciekawa lekcja historii, może zaprosić Czechów do Wrocławia...albo jak kto woli Braslau. A tak abstrachując od tematu, naród Czeski jest jednym z liczniejszych na szlakach karkonoskich, przekonałam się o tym wielokrotnie i już z daleka wołają "dobry den":)
pozdrawiam
asia

_________________
maniaczka wszystkiego co n.p.m;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 26, 2007 6:11 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Lech napisał(a):
zainteresuje ich mało znane grodzisko w Gieczu, skąd miejscową ludność książę Brzetysław zabrał z sobą w powrotną drogę do Czech i osiedlił koło Domažlic,


Piękny tekst :lol: Dlaczego nie napisałeś, że tenże Brzetysław "zabrał" podczas tej bandyckiej napaści też niejakiego św. Wojciecha, Czecha z pochodzenia ? W całości lub ponoć bez głowy.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 26, 2007 7:41 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 09, 2005 8:09 pm
Posty: 3664
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Łukasz T napisał(a):
Dlaczego nie napisałeś, że tenże Brzetysław "zabrał" podczas tej bandyckiej napaści też niejakiego św. Wojciecha, Czecha z pochodzenia ? W całości lub ponoć bez głowy.

Przecież napisałem "Oczywiście z zaciekawieniem zapoznaja się z żywotem św. Wojciecha i obejrzą miejsce z jego relikwiami w Katedrze Gnieźnieńskiej". Skąd wiesz, że nie było o tym mowy? Mam na tym forum szczegółowo opisywać o czym wszystkim była mowa podczas oprowadzania tych wycieczek? A jak już, to czy nie należało powiedzieć, że podobnie "bandyckie" jak najazd Brzetysława było zajęcie Zaolzia przez Polaków w tym samym czasie kiedy hitlerowskie wojska zajmowały Czechy? - Z jednej strony Niemcy z drugiej strony Polska, że to był taki sam rozbiór Czech jak Polski we wrześniu 1939 roku, kiedy z jednej strony weszli Niemcy, z drugiej Sowieci?

Na jednym z prowadzonych przeze mnie obozów wędrownych spotkaliśmy się Tadeuszem Stecem - dziś liczącym już ponad 70 lat przedostatnim prezesem reaktywowanego w 1991 roku Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Sportowego "Beskid Śląski" w Republice Czeskiej - kontynuatora przedwojennego PTT "Beskid Śląski"

Z rozmowy z prezesem dowiedzieliśmy się o mało znanych zakulisowych zagrywkach polskich polityków z Warszawy wobec Zaolzia w okresie międzywojennym i po II wojnie światowej. Podarował nam książkę pt.: "Góry w plecaku. 80 lat Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Sportowego Beskid Śląski", gdzie przeczytaliśmy jak to odgórnym zarządzeniem polskich władz rozwiązano na Zaolziu - oprócz czeskich - również polskie organizacje, w tym PTT "Beskid Śląski", którego współzałozycielem był Cyryl Ratajski. "Beskid Śląski zlikwidowany. Propagandą turystyki na Zaolziu zajęło się Polskie Towarzystwo Tatrzańskie" - głosił wypisany wielkimi literami nagłówek pierwszej strony "Dziennika Polskiego" z 6 marca 1939 r. Cały, nie mały zresztą majątek stowarzyszenia "Beskid Śl.", decyzją władz został wtedy przejęty przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. Co dziwne, działającego na Zaolziu niemieckiego Beskidenverein polskie władze jakoś nie ruszyły.

Obrazek

Z lektury tej książki wynika, że ówczesny prezes "BS" wystąpił z obszernym memoriałem do władz polskich, w którym zaapelował o zmianę decyzji wskazując na odrębne formy działania organizacji turystycznej Zaolzian, które sprawdziły się nie byle jakim dorobkiem. Jednak władze polskie nie chciały dostrzec ani odrębności regionu, ani specyfiki działania "Beskidu Śląskiego" i nie wyraziły zgody na dalsze działanie, a ta decyzja spowodowała wyłączenie się najlepszych jego aktywistów z dalszej działalności.

Powędrowaliśmy też śladami prezydenta Poznania w okresie międzywojennym - Cyryla Ratajskiego na Ropiczkę, której wierzchołek ten założyciel jednej z pierwszych polskich turystycznych organizacji górskich - Polskiego Towarzystwa Turystycznego "Beskid" w Raciborzu i Cieszynie w 1910 r., zakupił na teren pod budowę schroniska.

Obrazek

Dar Cyryla Ratajskiego. Szczyt góry Ropiczki,
na którym stanęło schronisko


Schronisko projektu Stanisława Filasiewicza, zbudowane w zakopiańskim stylu, uroczyście otwarto już po przeniesieniu się Ratajskiego do Poznania, a udział w tej podniosłej uroczystości w dniu 6 lipca 1913 r. wzięło przeszło 2 tysiące osób. Spłonęło w niewyjaśnionych okolicznościach nocą z 3 na 4 kwietnia 1918 r. podczas złowrogich czasów końca I wojny światowej, jakie później nadeszły. W późniejszych latach Czesi wybudowali na tym miejscu już inne, większe schronisko. Cyryl Ratajski był zapalonym turystą. Wg relacji jego syna, Ziemowita, zdobył chyba wszystkie szczyty Tatr i kilkakrotnie przebywał na Śnieżce.

Ratajski dążył do zacieśnienia stosunków polsko-czeskich, i to od dawna. Należał bowiem wraz z żoną Stanisławą do grona współzałożycieli Towarzystwa Polsko-Czechosłowackiego w Poznaniu w 1925 roku. Za działalność na rzecz zbliżenia tych dwóch narodów nadano mu członkostwo honorowe Towarzystwa, a w roku 1929 otrzymał od rządu czeskiego komandorię Orderu Białego Lwa. W jednym z jego przemówień czytamy: "Tworzy się potężna – jak potężną jest zawiść i nienawiść – koalicja państw rzekomo pokrzywdzonych traktatem wersalskim, sojusz ten zawiera się – jeśli już nie jest zawarty – w moc złowrogą, zagrażającą pokojowi europejskiemu. Nawała ta na widnokręgu już jest widoczna, rośnie z siłą nadciągającej burzy i wyładuje się niechybnie nad narodami czeskim i polskim. Biada Czechom i Polakom, jeśli nie dojrzą grozy bezpośrednio nad nimi wiszącej; biada im, jeśli poprzez najlepsze chęci pokojowe nie dostrzegą dość wcześnie zarzewia pożaru (...)" (z przemówienia na akademii w dniu 28.X.1932).

26 czerwca 1934 roku Ratajski został ponownie wybrany prezydentem Poznania, po tym jak Minister Spraw Wewnętrznych nie zatwierdził na to stanowisko Władysława Mieczkowskiego. Niestety także Cyryl Ratajski nie uzyskał poparcia ministra, który wprowadził do Poznania prezydenta komisarycznego, Erwina Więckowskiego a potem Tadeusza Ruge.

Tuż po wybuchu II wojny światowej Tadeusz Ruge w nocy z 2/3 września bez uprzedzenia wyjechał z miasta swoim samochodem. Stało się to przyczyną rozprężenia i dezorganizacji w mieście. Jest o tym wzmianka w "Dziejach Poznania", 1998, tom 2**, str.1367: "Wyjazd Rugego, o którym nie został powiadomiony starosta grodzki, pracownicy Magistradu przyjęli jako hasło do samowolnego opuszczania stanowisk". Ratajski został mianowany prezydentem Miasta Poznania (5 września 1939 roku), a 7 września przejął obowiązki wojewody poznańskiego. Cyryl Ratajski oficjalnie urzędował do 14 września i w upokarzającej sytuacji był zmuszony przyjmować Arthura Greisera, który poinformował go, że jego urząd przejmie Gerhard Scheffer, jako nadburmistrz Miasta Poznania. Potem Ratajski był więziony w charakterze zakładnika i na początku 1940 roku wysiedlony w Kieleckie.

Gdyby wcześniej nasi - jak zawsze "mądrzy" politycy z Warszawy - zamiast odsunąć Ratajskiego od urzędu prezydenta Poznania posłuchali jego rad i porozumieli sie z Czechami, mogły inaczej potoczyć się losy Polski. Niemcy połamali by sobie zęby na czeskich umocnieniach w Sudetach, które przez głupią politykę naszych rządzących zajęli bez jednego wystrzału, a zdobyta tam broń posłużyła im do późniejszego ataku na Polskę.

_________________
Obrazek

Lech


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 30, 2007 11:04 am 
Zasłużony

Dołączył(a): N cze 04, 2006 2:44 pm
Posty: 181
Lokalizacja: Edynburg/Wrocław
asiek napisał(a):
Niezwykle ciekawa lekcja historii, może zaprosić Czechów do Wrocławia...albo jak kto woli Braslau.
asia


Breslau! To niemiecki. A bardziej po czesku to Vratislav.

_________________
Pasażer w podróży


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt mar 30, 2007 5:11 pm 
Swój

Dołączył(a): N sty 21, 2007 4:20 pm
Posty: 50
Lokalizacja: Knurów (czyli Czarny Śląsk)
Lech napisał(a):
A jak już, to czy nie należało powiedzieć, że podobnie "bandyckie" jak najazd Brzetysława było zajęcie Zaolzia przez Polaków w tym samym czasie kiedy hitlerowskie wojska zajmowały Czechy?


Czesi zajęli Zaolzie w 1919 roku, kiedy trwała już wojna polsko-bolszewicka, a podpisanie ostatecznych porozumień wymusili na Polsce w 1920, kiedy Tuchaczewski zbliżał się do Warszawy.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So mar 31, 2007 10:40 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt wrz 26, 2006 6:38 pm
Posty: 188
Lokalizacja: spodchmurykapelusza
nie tyle wymusili, co Polacy się zgodzili na rozstrzygnięcie bez plebiscytu, aby szybciej uzyskać pomoc Rady Ambasadorów


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL