Forum portalu turystyka-gorska.pl

Byłem już w Czarnohorze i Gorganach więc przyszła kolej na Świdowiec.

Jak tam wygląda sprawa z oznakowaniem szlaków ?
Z jakiej miejscowości najlepiej zacząć i jaką trasę polecacie ?
Jak z wodą ?

Byłam, dawno temu, pewnie około 2004r., a wcześniej jeszcze w 1998r.
Niesamowite, bezkresne połoniny.
Szlaki -nie ma szlaków, przynajmniej wtedy nie było, ale nie są niezbędne, dobra mapa i da radę. Byle wyleźć na grzbiet.
Woda jest, jak raczej wszędzie w Karpatach, ale czasem trzeba po nią złoić z 300m z grzbietu.
My startowaliśmy z Rachowa, kończyliśmy Kołoczawie chyba, przejście zajęło nam 4.5 dnia. A za pierwszym zaczynaliśmy w Kwasach, ale pogoda pokrzyżowała plany i chyba na drugi dzień robiliśmy wycof.

Zdjęć nie wrzucę, bo mam slajdy

Oznakowanie kiepskie (takie było w 2004) więc zabierz kompas i mapę, z wodą nie miałem problemów. Ja startowałem z Kwasu i zszedłem/ zjechałem do Rachowa. Zdjęcia są gdzieś na forum.

Jak z dojazdem do Rachowa, jeździ tam jeszcze obecnie kolej ?

Ostatni raz byłem w 2011:
viewtopic.php?f=11&t=12326

Oznakowanie jakieś tam istnieje ale mapa+kompas potrzebny.