Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Gory Rodnianskie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=4124
Strona 1 z 1

Autor:  lawenda'85 [ Pt lip 06, 2007 10:04 am ]
Tytuł:  Gory Rodnianskie

Witam!
Za niecale 2 tygodnie wybieram się z ekipą 8 osobą w Góry Rodniańskie. Czy ktoś z Was juz tam byl albo wie cos wiecej?
Mam kilka konkretnych pytan:
1. Jedziemy samochodami. Jak wyglada kwestia parkingow i czy sa bezpieczne?:wink: Chcemy zostawic samochody w Complexus Borsa ewentualnie w Borsa albo w Sacel.
2. Nie moge zlokalizowac na szlaku schroniska Cabana Farmecul Padunii, podobno jest w okolicach doliny Cormaia, ale w zadnym przewodniku z propozycjami tras o nim nie wspominaja. Zalezy nam na tym schronisku, bo ponoc oprocz noclegu oferuja tam pysznego pstraga w miodowym sosie :D
3. Dyskutujemy nad mozliwoscia zabrania gitary...
Czy glowna gran i wejscie na Pietrosu od strony przeleczy La Cruce pozwala na to??

Pozdrawiam!

Autor:  pioTRek [ Cz lip 12, 2007 2:42 pm ]
Tytuł:  Re: Gory Rodnianskie

lawenda'85 napisał(a):
2. Nie moge zlokalizowac na szlaku schroniska Cabana Farmecul Padunii, podobno jest w okolicach doliny Cormaia, ale w zadnym przewodniku z propozycjami tras o nim nie wspominaja. Zalezy nam na tym schronisku, bo ponoc oprocz noclegu oferuja tam pysznego pstraga w miodowym sosie :D

Czy to schronisko to jest to obserwatorium astronomiczne? Jeśli tak to na pewno na nie trafisz, bo z tego co sie orientuje nie ma zadnego innego w Alpach Rodnianskich :) no i lezy przy glownym szlaku z Borsy :)
Co do zarcia to bym liczyl tylko w wylacznie na wlasne... a swoja droga to rowniez na wlasne namioty.

lawenda'85 napisał(a):
3. Dyskutujemy nad mozliwoscia zabrania gitary...
Czy glowna gran i wejscie na Pietrosu od strony przeleczy La Cruce pozwala na to??

Na Pietrosula kazdym znakowanym szlakiem sie wejdzie bez wiekszych trudnosci, od Borsy jest ostro ale tak rowno ostro pod gore. Chyba, ze pogoda jest tragiczna...

O samochodach sie nie zbytnio nie bede wypowiadal. No bo jesli jechac jakims zachodnim to zle, jesli Dacią to jeszcze gorzej :-) Moja sugestia jest taka - jesli samochodem to zostawic go u jakichs znajomych osob nie dalej niz 20-30 km od Rodnianskich i tam dotrzec jakims mikrobusem a po gorach to sobie polazic tylko z namiotem.

Autor:  Kaytek [ Pt lip 13, 2007 10:49 am ]
Tytuł: 

O samochodach słyszałem różne opowieści, lecz tak na prawdę osobiście nie spotkałem nikogo (i nie czytałem takiej relacji) komu coś się stało z gablotą. Słyszałem za to wiele opowieści z drugiej, trzeciej i en-tej ręki o tym jak Cyganie wysadzali zachodniaków ;) na światłach itp....
Byłem za to sanochodem i w Serbii i w Bułgarii i też mnie setki osób ostrzegały i było bardzo miło :)

Autor:  Justka [ Pt lip 13, 2007 11:18 am ]
Tytuł: 

Kaytek napisał(a):
Słyszałem za to wiele opowieści z drugiej, trzeciej i en-tej ręki o tym jak Cyganie wysadzali zachodniaków na światłach itp....


:shock: lo matko, dzieki, ja bym sie nie wybrala :P

Autor:  regedarek [ Śr maja 26, 2010 10:38 pm ]
Tytuł: 

Posiada, ktoś bardziej użyteczne informacje co do atrakcyjności poszczególnych szlaków w tych górach?

Autor:  Basia Z. [ Cz maja 27, 2010 7:12 am ]
Tytuł:  Re: Gory Rodnianskie

lawenda'85 napisał(a):
Czy ktoś z Was juz tam byl albo wie cos wiecej?


Byłam w roku 2006, potem kilka razy w sąsiednich Górach Marmaroskich.

lawenda'85 napisał(a):
1. Jedziemy samochodami. Jak wyglada kwestia parkingow i czy sa bezpieczne?:wink: Chcemy zostawic samochody w Complexus Borsa ewentualnie w Borsa albo w Sacel.


Zostawiłabym na podwórku u konkretnego gospodarza (np. w jakiejś agroturystyce, których tam jest pełno).
Na koniec można tam u niego przenocować, doprowadzić się do ludzkiego stanu po pobycie w górach a przy okazji dać mu zarobić.

A jak nie nocować to przynajmniej dać mu na flaszkę.
Borsa to spore miasto "turystyczne" z knajpami, supermarketami itd...
Parkingi jakieś tam są ale nie korzystałam.

lawenda'85 napisał(a):
2. Nie moge zlokalizowac na szlaku schroniska Cabana Farmecul Padunii, podobno jest w okolicach doliny Cormaia, ale w zadnym przewodniku z propozycjami tras o nim nie wspominaja. Zalezy nam na tym schronisku, bo ponoc oprocz noclegu oferuja tam pysznego pstraga w miodowym sosie :D


W tym schronisku nie nocowałam.
W ogóle w czasie pobytu spaliśmy tylko w namiotach. Miejsc biwakowych z woda jest tuż obok głównego grzbietu bardzo dużo, średnio co 2-3 marszu.

Kupcie mapę Rodniańskich oficyny Dimap (dostępna w sklepach Podróżnika).
Jest najlepsza z dostępnych map.

lawenda'85 napisał(a):
3. Dyskutujemy nad mozliwoscia zabrania gitary...
Czy glowna gran i wejscie na Pietrosu od strony przeleczy La Cruce pozwala na to??


A dlaczego nie ?

Technicznie góry są zupełnie łatwe.
Cała trudność to noszenie sporego plecaka z całym sprzętem biwakowym i żarciem.
Gitara bądź co bądź stanowi dodatkowe obciążenie, ale na grani nie ma żadnych problemów technicznych.

Parę zdjęć mojego syna z naszego wyjazdu:

http://picasaweb.google.pl/basia.zygman ... odniaSkie#


Pozdrowienia

Basia

Autor:  endless [ Pn sty 10, 2011 11:28 am ]
Tytuł:  odp.

Wybieram sie w tym roku w te góry. Prosiłbym poinformowanych o jakiekolwiek informacje, - jakie mapy zakupić i gdzie, czy są jakies przewodniki jak jest z żarciem, wodą na miejscu, na co uważać itp. czy znacie jakieś strony z relacjami, czym sie najlepiej tam dostać? itd. itp.

Autor:  Basia Z. [ Pn sty 10, 2011 12:01 pm ]
Tytuł:  Re: odp.

endless napisał(a):
Wybieram sie w tym roku w te góry. Prosiłbym poinformowanych o jakiekolwiek informacje, - jakie mapy zakupić i gdzie, czy są jakies przewodniki jak jest z żarciem, wodą na miejscu, na co uważać itp. czy znacie jakieś strony z relacjami, czym sie najlepiej tam dostać? itd. itp.


Najpierw przeczytaj to co napisałam post wyżej.

- mapa oficyny Dimap (do kupienia w Polsce we wszystkich Sklepach Podróżnika)

- trudno dostępny przewodnik "Bezdroży" pod tytułem "Transylwania", wydany z 10 lat temu i dlatego dostępny tylko na Allegro.
Ewentualnie również "Bezdroży" - "Rumunia" ale ten ostatni znacznie gorszy.
Inny przewodnik to "Rumunia" Pascala, trochę mniej o górach, więcej o zabytkach i ciekawych miejscach do zobaczenia.

We wszystkich są dość lakoniczne opisy tras górskich.
Ja miałam ze sobą dwa przewodniki (tj. "Transylwanię" Bezdroży i "Rumunię" Pascala) i uzupełniały się wzajemnie.

Żarcie trzeba nosić na plecach tyle dni ile jest się w górach (całe przejście grzbietu Rodniańskich trwa 3-5 dni). Na dole kupi się wszystko, w Borszy jest doskonale zaopatrzony market.

Woda w górach jest co 2-3 godz. marszu, źródła są oznaczone na mapie o której pisałam.
Obok źródeł są zazwyczaj (ale nie zawsze) dobre miejsca biwakowe.

Trasa jest orientacyjnie łatwa, cały czas grzbietem, no chyba żeby była jakaś tragiczna mgła. Ścieżka jest dobrze wydeptana. Z oznakowaniem trochę gorzej, chociaż znaki są.
W niektórych miejscach jeden wariant ścieżki wchodzi na szczyt, drugi wariant ten szczyt trawersuje.
Takich szczytów w ciągu jednego dnia pokonuje się 8-10, ale podejście na każdy nie przekracza 100-200 m deniwelacji.
Jeśli chodzi o trudności techniczne - grań jest nieco łatwiejsza od Tatr Zachodnich.

Jeśli chodzi o dojazd - najlepiej dojechać własnym samochodem, w drugiej kolejności pociągiem.
Rozkłady jazdy się co roku zmieniają, więc dokładnego "przepisu" ci nie podam.
Sama w czasie swoich wyjazdów wyszukiwałam połączenia w rozkładach słowackich, węgierskich, ukraińskich i rumuńskich. Za każdym razem zajęło mi to parę godzin, więc nie zrobię tego za Ciebie.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  regedarek [ Pn sty 10, 2011 11:44 pm ]
Tytuł: 

My zostawiliśmy auto(w sumie to 3) najwyżej jak się dało na szlaku koło Borsy po prostu zapytaliśmy czy nam popilnują. Po zrobieniu kółeczka stopowaliśmy po auto kawałek. Droga na Pietrosul to zwykły szlak górski bez żadnych łańcuchów czy niebezpiecznych odcinków trudności jak w Bieszczadach, przy złej pogodzie bardzo łatwo się zgubić. My się zgubiliśmy Droga z Pietrosula dalej była dość eksponowana i było tam dużo śniegu- ale to był czwerwiec.

Więcej info gdzieś u nas na forum: http://www.cwiru.pl/koliba/forum/viewthread.php?thread_id=291

Tak wyglądał nasz wyjazd. Wtedy były powodzie na Węgrzech i słowacji

http://www.youtube.com/watch?v=u88JAM9Qs-k

Autor:  endless [ N sty 23, 2011 10:55 pm ]
Tytuł: 

pytanie czy zawracać sobie głowę mapami wydawnictwa Bel Alpin
http://www.stanfords.co.uk/stock/rodnei ... de-183161/

Autor:  Basia Z. [ Pn sty 24, 2011 9:46 am ]
Tytuł: 

endless napisał(a):
pytanie czy zawracać sobie głowę mapami wydawnictwa Bel Alpin
http://www.stanfords.co.uk/stock/rodnei ... de-183161/


Okładkę i pokazany fragment ma identyczny jak wspominana przeze mnie mapa oficyny "Dimap", dostępna w Polsce za ok 30 zł.

Moim zdaniem - darować sobie.

B.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/