Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

trudności skalne - skala i stopnie
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=4864
Strona 1 z 2

Autor:  deperat666 [ Cz gru 20, 2007 8:12 am ]
Tytuł:  trudności skalne - skala i stopnie

witam


mam pytanko odnosnie trudnosci skalnych, wyrazanych w stopniach
jakiejs skali. czesto sie spotykam ze to a to przejscie ma "III"
albo "II" - i nie wiem czy moge sie za to brac czy nie. jakie to
nachylenie? jaka skała? jeszcze trekking czy juz wspinaczka? nasze
tatry jaka maja skale zazwyczaj? np. Orla Perc? Rysy? Sławkowski?

malo tego, czesto widze odniesienia innych skal do tej wlasnie, np.
jakas skala alpejska: "PD - trudnosci skalne do II". czyli jakie do
jasnej ciasnej :)

Autor:  gouter [ Cz gru 20, 2007 8:34 am ]
Tytuł: 

Cytuj:
malo tego, czesto widze odniesienia innych skal do tej wlasnie, np.
jakas skala alpejska: "PD - trudnosci skalne do II". czyli jakie do
jasnej ciasne

Chodziłem trochę po Alpach, korzystałem z przewodnika Babicza, gdzie w ten sposób opisane są trudności, w moim odczuciu trudności II to maksymalne jakie można robić bez sprzętu, oczywiście dla osoby z "obyciem" w górach, w dobrych warunkach. Ale podkreślam "W MOIM MNIEMANIU" !!! Chodziłem po szlakach z takimi trudnościami i porównałbym II do najtrudniejszych odcinków Orlej.

Autor:  Piterpak [ Cz gru 20, 2007 9:44 am ]
Tytuł: 

dokładnie, dwójka to taka jakby granica,
Trójke teoretycznie też się bez problemów przechodzi jednak to już większe nachylenie, większe ryzyko

Autor:  deperat666 [ Cz gru 20, 2007 10:15 am ]
Tytuł: 

super panowie, krotkie a sesnowne odpowiedzi w koncu :)

powiedzcie mi teraz odkad zaczyna sie wspinaczka. od IV? bo V to juz na pewno wspin prawda? chodzi mi tu o nachulenie skały. gdzie jest granica "gramolenia sie" do gory (nawet z lina), a gdzie sciany na ktora sie musisz wspinac? z gory wielkie dzieki za odpowiedz.

Autor:  Jędruś [ Cz gru 20, 2007 11:40 am ]
Tytuł: 

deperat666 napisał(a):
super panowie, krotkie a sesnowne odpowiedzi w koncu :)
he ?

Napisał bym coś z sensem, ale nie wiem czy mogę. Tylko trójki łoję, z czwórek lecę a pod piątkami już tylko klęczę i płaczę :lol: :wink:

Tak na serio: Wspinając się coraz trudniej dopiero czujesz różnice. Często twoje wyceny będą odbiegały od tych naniesionych na topo. Bo wycena trudności drogi to coś jakby subiektywne odczucie.

Autor:  Markiz [ Cz gru 20, 2007 11:55 am ]
Tytuł: 

deperat666 napisał(a):
chodzi mi tu o nachulenie skały. gdzie jest granica "gramolenia sie" do gory (nawet z lina)


deperat666 - idź na forum strony www.wspinanie.pl tam jest od cholery miłych i wspaniałych facetów, którzy z prawdziwą radością udzielą Ci wyczerpującej odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. Tutaj to same ciapciaki co nie mają zielonego pojęcia o wspinaczce.

Autor:  Michun [ Cz gru 20, 2007 12:02 pm ]
Tytuł: 

Markiz , nie podsuwaj brytanom świeżego mięska...niech się żrą między sobą.

Autor:  Gustaw [ Cz gru 20, 2007 12:13 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Tak na serio: Wspinając się coraz trudniej dopiero czujesz różnice. Często twoje wyceny będą odbiegały od tych naniesionych na topo. Bo wycena trudności drogi to coś jakby subiektywne odczucie.

Dokadnie.
To bardzo subiektywny "problem" i właśnie dlatego, że subiektywny to tak bardzo jest od wieków dyskutowany ...
Możemy my tu sobie gadu, gadu a każdy sensowny przewodnik po drogach wspinaczkowych lub podręcznik wspinaczki zaczyna się jakąś tam tabelą porównawczą skal i stwierdzeniem typu : "... idź, sam popróbuj, wyrób sobie swoje własne zdanie ... "

Skale są techniczne i "takie bardziej ogólne".
Podaleś przykład skali alpejskiej, jakieś tam PD II. W Alpach są lodowce i dłuuuugie drogi. Stopień PD bierze pod uwagę trudności ogólne i zagrożenia, np. nachylenie terenu, lawiny, szczeliny, długość trasy, a to "II" określa trudność wspinaczki skalnej najtrudniejszego miejsca na drodze. Co z tego, że droga może mieć trudność skalną I jeśli ma 2 km długości w pionie i prowadzi stromym popękanym lodowcem ?

W UK skala też jest dwuskładnikowa i w tym sensie podobna jest do alpejskiej. W Tatrach używa się tylko skal "niby technicznych" tzn. określa się trudność drogi od najtrudniejszego miejsca skalnego. W takim WHP przy wielu drogach autor np rzuca V i dodaje, że jest duże nagromadzenie trudności i np 6godz. Ten czas przejścia też świadczy o nagromadzeniu trudności. Czasami autor dodaje, że droga jest mylna albo skała krucha itp itd.

Chcesz wiedzieć na co możesz sobie pozwolić ? Jedyna metoda to spróbować samemu i zaczynać od łatwiejszych przejść by z czasem podnosić poprzeczkę.

Ja się ciut zacząłem wspinać na sztucznej ścianie. To też jest mylące. Co z tego, że się sprężysz i zrobisz w takich warunkach te 7 metrów V czy VI. W terenie jest zupełnie inaczej. W Tatrach nie wspinasz się na wędkę drogami co mają 10 czy 15 metrów a obok jest kibel i maszyna ze snikersami i kolą.

Chcesz gdzieś popróbować w trudniejszym terenie to umów się z kimś z forum na "wycieczkę" i sprawdź swoje mozliwości w realu. To chyba jedyna sensowna rada.

EDYCJA:
Albo jak masz moje "dobre rady" i "wypociny" gdzieś to posłuchaj rad moich szacownych kolegów i rzuć pytanie na tym tam brytanie, czy cholera wie jak to ich forum się nazywa. Ciekawe co Ci uprzejmi i życzliwi forumowicze doradzą. :lol:

Autor:  Markiz [ Cz gru 20, 2007 12:14 pm ]
Tytuł: 

Michun napisał(a):
świeżego mięska..


desperat - czy widzisz jak Cię te ciapciaki postponują. Nie bój się brytanów - to ludzkie paniska. Najlepiej zwróć się od razu do Starosty lub Rysia Ochodzkiego.

Autor:  Jędruś [ Cz gru 20, 2007 12:23 pm ]
Tytuł: 

Wspinać się trzeba a nie ględzić. Gustawie dobrze prawisz :D

Autor:  Gustaw [ Cz gru 20, 2007 12:29 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Wspinać się trzeba a nie ględzić. Gustawie dobrze prawisz :D

Dobrze, że nie napisałeś, że ględzę.
Zresztą bylbyś bliski prawdy.
Wczoraj byłem u speców od kolan.
Rentgen nic nie wykazał.
Kości gładkie jak pupcia niemowlęcia.
Po świętach idę na MRI (rezonans) obu kolan.
Z oględzin stwierdzili, że oba kolana miałem w przeszłości pogibane.
I co ja mam teraz robić ?
Jak ćwiczyć, zrzucać nadwagę, przygotowywać się do nart ?
Podobno pozostaje pływanie i rowerek.
Całe szczęście, że i jedno i drugie wchodzi w rachubę.
No i doradzali physio. :wink:

Po MRI mają zadecydować co dalej.
Może "key hole surgery", znaczy się opercja ...

Autor:  Jędruś [ Cz gru 20, 2007 12:32 pm ]
Tytuł: 

Jak odchudzanie ? Czynisz postępy ?

Autor:  golanmac [ Cz gru 20, 2007 12:41 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jak odchudzanie ? Czynisz postępy ?

z milczenia wnoszę że raczej marne hehe ;)

Autor:  Gustaw [ Cz gru 20, 2007 12:48 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Jak odchudzanie ? Czynisz postępy ?

Jak na razie zbita d...
A teraz do tego Święta !
Pierogi, winko, ...
Przygotowania, prezenty, kartki, ...
No i pobiegać się nie da bo ... kolano.
Same usprawiedliwienia i szukanie winnych. :lol:
Fajnie bo w czerwcu miałem sporo motywacji.
Zrobiłem kursik na sztucznej ścianie, miałem plany aż ... zaczęła się przbudowa strychu i wszystko szlag trafił. :evil: Dotąd nie mogę się z tej inwestycji pozbierać. :evil: Żonie już nawet się nie żalę bo uważa, że całe zło tego świata zwalam na przeklęty remont. Pewnie ma rację, ale od początku byłem źle nastawiony do przeróbki strychu (z róznych powodów)więc każde potknięcie traktuję teraz jako argument, że nie trzeba było się w to pchać od początku. A potknięć było sporo ...


EDYCJA:
A, zapomniałbym.
Zapylam na antybiotykach i to nie dlatego, żeby wybić mikroby i schudnąć wydalając ich marne martwe cielska. :lol:
Coś innego wyskoczyło i oczywiście w najlepszym możliwym momencie.
Tak ostatnio ciągle jest ... :wink:
Jednym słowem od kilku miesięcy jestem prawie permanentnie wk*****ny. To zdrowiu też nie służy ... Chyba pójdę na to physio. Pogrzeją mi kolanka, pomasują, może zrobi mi się ... dobrze ... :lol:

Autor:  Jędruś [ Cz gru 20, 2007 12:58 pm ]
Tytuł: 

Hmmmm... do prawdy nie wiem jak Ci pomóc. Czy Ty przypadkiem nie tyjesz z nerwów ? Słyszałem, że można :?

Autor:  Gustaw [ Cz gru 20, 2007 1:00 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Czy Ty przypadkiem nie tyjesz z nerwów ? Słyszałem, że można

No pewnie ...
Jak to się nazywa ...
Bulimia ? :wink: :lol:

EDYCJA:
Zrobił się ekscytujący OT ?
Czas kończyć ... skoro sam zacząłem ...

Autor:  Jędruś [ Cz gru 20, 2007 1:04 pm ]
Tytuł: 

Bulimia ? Nie wiem, nie znam się na tym :roll: Ale może Magda by Ci coś podpowiedziała :!: :D

sredycja:
Zaraz tam OT. Wspinaczka na drogach o coraz większych trudnościach i wszystko, co z tym zagadnieniem związane może być całkiem konkretną motywacją do odchudzania i sposobem na nie.
OT czy nie OT ? :lol:

Autor:  Markiz [ Cz gru 20, 2007 1:30 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Wspinać się trzeba a nie ględzić.


omnia reliquit servare rem publicam

Autor:  Jędruś [ Cz gru 20, 2007 1:37 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Jędruś napisał(a):
Wspinać się trzeba a nie ględzić.


omnia reliquit servare rem publicam

Masz literówkę, poza tym nie poniał aljuzju :( Po chłopsku dużymi literami, pliiiz :D

Autor:  deperat666 [ Cz gru 20, 2007 1:46 pm ]
Tytuł: 

pozwole sobie wrocic do tematu (nie zeby wasze kolana i nadwaga mnie nie interesowaly).

ja rozumiem, ze dla jednego V na sciance to juz grubo, a dla drugie rozgrzewka przed jakims hardkorem. rozumiem tez ze ta sama droga zaleznie od warunkow ma rozna trudnosc, ale:

1. czy ta trudnosc zmienia sie az tak bardzo ze nie da sie jej w przyblizeniu okreslic? np. "rysy w zaleznosci od pogody maja trudnosc od 0 do III", chodzi o jakas gorna granice ktorej przekroczenie jest raczej nieprawdopodobne - przeciez na rysach nie bedzie warunkow himalajskich prawda?

2. oto wlasnie pytalem. dajcie mi jakiekolwiek pojecie - wymiencie ze 3 szczyty w tatrach (na wielu bylem latem) i podajcie przyblizona trudnosc wyrazona w skali. piernicze rady "jedz i oblukaj sam", bo wycieczka zawsze kosztuje a jak gorki sa wyzsze to po co sie rozczarowac ze sa ponad moje sily.

3. wezmy takiego mnicha w tatrach. tam juz jest z tego co widzialem dosyc stromo, nie bylem - ale na oko zakrawa na wspinaczke. na ile byscie cos takiego wyceniali?

4. :)

Autor:  Markiz [ Cz gru 20, 2007 1:49 pm ]
Tytuł: 

deperat666 napisał(a):
wezmy takiego mnicha w tatrach. tam juz jest z tego co widzialem dosyc stromo, nie bylem - ale na oko zakrawa na wspinaczke. na ile byscie cos takiego wyceniali?


na dużo więcej
:lol:

Autor:  Gustaw [ Cz gru 20, 2007 1:56 pm ]
Tytuł: 

Jędruś napisał(a):
Bulimia ? Nie wiem, nie znam się na tym Ale może Magda by Ci coś podpowiedziała

Magda M ? :wink: :lol:

Autor:  golanmac [ Cz gru 20, 2007 2:02 pm ]
Tytuł: 

Mam dziwne wrażenie że nie bardzo wiesz o czym mówisz, trudność szlaków turystycznych w tatrach nie jest większa od 1, niektórzy twierdzą że na Orlej Perci są miejsca 2 ... fakt że ze zmianą warunków rosną trudności, ale nie słyszałem o takim oznaczaniu trudności drogi jaką podałeś na rysach, fakt że letnia i zimowa droga na rysy to dwie różne drogi ... a co do mnicha najłatwiejsza droga na szczyt "przez płytę" lub "przez przewieszkę" to drogi III ... a jeśli lubisz wyzwania to proponuję "misterium nieprawości" IX+ (lub kto woli 6.5)

Autor:  Gustaw [ Cz gru 20, 2007 2:04 pm ]
Tytuł: 

deperat666 napisał(a):
wymiencie ze 3 szczyty w tatrach (na wielu bylem latem)

Sarnia Skała, Wołowiec, Gęsia Szyja ... wszystkie w regionie circa about 0- w skali WHP, oczywiście drogami klasycznymi (niekoniecznie pierwszych zdobywców) ... :wink: :lol:

Ktoś kiedyś gdzieś napisał, że wszystkie szlaki znakowane Tatr Polskich nie przekraczają cos tam 0+ czy I.

Czy Cię interesuje coś konkretnego czy tak dopytujesz się ogólnie ?
Bo jak ogólnie no to masz odpowiedzi ogólne ...

Ja się odmeldowuję bo jadę z autem na przegląd (MOT) więc życzę tylko owocnej dyskusji. Pa ...

Autor:  Gustaw [ Cz gru 20, 2007 2:10 pm ]
Tytuł: 

golanmac napisał(a):
a co do mnicha najłatwiejsza droga na szczyt "przez płytę" lub "przez przewieszkę" to drogi III ... a jeśli lubisz wyzwania to proponuję "misterium nieprawości" IX+ (lub kto woli 6.5)

Materiały pomocnicze :
http://www.wspinanie.pl/topo/polska/tatry/mnich/e.htm
Miałem jeszcze coś podobnego w formie zdjęcia.
http://www.turnia.pl/aktualnosci/3403.p ... opo_mnicha!

Autor:  Łukasz T [ Cz gru 20, 2007 4:32 pm ]
Tytuł: 

Dla mnie najtrudniejsze było zdobycie szczytu trzypiętrowego łóżka w Chacie Terrego. To mogła być nawet IV z przewieszeniem :lol: :wink:

Autor:  tomek.l [ Cz gru 20, 2007 4:37 pm ]
Tytuł: 

deperat666 napisał(a):
pozwole sobie wrocic do tematu (nie zeby wasze kolana i nadwaga mnie nie interesowaly).
jak byś użył 'szukaj' to byś się dowiedział, że taki temat już istnieje
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?p=92588
i nie tworzył nowego

Autor:  golanmac [ Cz gru 20, 2007 4:39 pm ]
Tytuł: 

Łukasz T napisał(a):
To mogła być nawet IV z przewieszeniem

Nie wiem w jakich warunkach wchodziłeś, niektórzy twierdzą że tam jest co najmniej V- ;)

Autor:  Gustaw [ Cz gru 20, 2007 4:45 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Ja się odmeldowuję bo jadę z autem na przegląd (MOT)

:thumright: Auto zdało MOT. :thumleft:
Przednie opony robią się łysawe ale jeszcze nie podpadają pod paragraf ... :D
Jak ja nie lubię jeździć na to MOT ... :(
I akurat wypada w grudniu przed świętami.
Tyle innych spraw na głowie a tu trzeba na myjkę, posprawdzać żarówki, wycieraczki, opony ...
Jak zmienię auto to na takie co jest rejestrowane w rozsądnym sezonie, np wiosną ... :wink:

Autor:  golanmac [ Cz gru 20, 2007 4:47 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jak zmienię auto to na takie co jest

nie żebym był fanatykiem aut, ale z czystej ciekawości, jaka to marka ?

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/