Forum portalu turystyka-gorska.pl http://turystyka-gorska.pl/ |
|
co zabrać do jedzenia? http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=5419 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | areks1111 [ Pt maja 02, 2008 12:53 pm ] |
Tytuł: | co zabrać do jedzenia? |
Co zazwyczaj zabieracie do jedzenia na piesze górskie wędrówki, co jest lekkie , odżywcze i smakuje. Zabieram z sobą mały palinik i garnek więc wchodzi nawet opcja ugotowania czegoś, tylko nie wiem co? Soja wydaje mi sie rozsądnym wyborem, gdyż lekka, w miare odżywcza i sie nie zepsuje w plecaku. Ktoś ma jakieś inne pomysły? Puchy z konserwami troche ciężkie wiec chyba odpadają. |
Autor: | Gustaw [ Pt maja 02, 2008 2:15 pm ] |
Tytuł: | |
areks1111 napisał(a): Co zazwyczaj zabieracie do jedzenia na piesze górskie wędrówki
areks1111, ale jest już wątek na ten temat ... Mógłbys tam wrzucić to pytanie ... Jest wielu wielbicieli gluta więc jest to jakieś urozmaicenie. Osobiście nie przepadam. Zagotuj sobie ryż albo makaron. Uważaj żeby nie wykipiał ... PS: Np http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=528 o piciu http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=4068 i tu coś jest http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=4889 Wydaje mi się, że był jeszcze podobny wątek ale nie mogę go znaleźć ... Poszperaj. |
Autor: | areks1111 [ Pt maja 02, 2008 2:29 pm ] |
Tytuł: | |
dzięki, wlasnie przed napisaniem też szukałem podobnych i na hasło"jedzenie" nic mi nie znalazło, tylko o piciu było, ale poszperam jak bede miał troche czasu. pozdro. |
Autor: | gouter [ So maja 03, 2008 9:43 am ] |
Tytuł: | |
Chińskie zupki to podstawa |
Autor: | dawid_w [ So maja 17, 2008 6:36 pm ] |
Tytuł: | |
czekolada kawa słodycze a w schronie zupka chińska i kanapki |
Autor: | keff79 [ So maja 17, 2008 8:28 pm ] |
Tytuł: | |
Ja po kilku wakacjach na zupkach chińskich już nie wyrabiam.. gdyby mi ktoś kazał to zjeść to mógłbym zabić pierwszego napotkanego Chińczyka. |
Autor: | Mag_Way [ Pn maja 19, 2008 8:49 am ] |
Tytuł: | |
Może niekoniecznie chińska, ale jakiś rosołek z makaronem, wbrew powszechnej opinii, fajnie rozgrzewa. Odradzam natomiast barszcz czerwony. miałam po nim traume w Moku. Po 300 kroć odradzam. Na samo wspomnienie |
Autor: | Do-misiek [ Pn maja 19, 2008 4:48 pm ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): Odradzam natomiast barszcz czerwony.
Popieram Twoje zdanie!!! Barszcz czerwony z proszku to syf nad syfy I później jeszcze przez 3 tygodnie każde papu z kubka w którym jadłam barszcz miało posmak i zapach barszczu |
Autor: | dawid91 [ Pn maja 19, 2008 5:27 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: I później jeszcze przez 3 tygodnie każde papu z kubka w którym jadłam barszcz miało posmak i zapach barszczu
Ja przez cały tydzień jadłem jakieś "ZUPY" w proszku teraz tej miski po tych "ZUPACH" nie można domyć.Chyba bede musiał spróbować rozpuszczelnikiem |
Autor: | Mag_Way [ Wt maja 20, 2008 7:49 am ] |
Tytuł: | |
Zupki winiary - takie w stylu chińskich są okej. Ale jak mówiłam jedynie rosołek lub pomidorowa, ten barszcz to była masakra. a co polecam? Kawke nesca 3 w 1 do schroniska (mozna sobie kawke wypić przed właściwym szczytowaniem ) drożdżówka, lub bułeczka maślana z serem , na szlaku juz jabłko, banany , batony lub czekolada, rodzynki w czekoladzie do podziobania po drodze, miśki fajnie smakują - ogólnie coś co lekkie, słodkie i daje energii. Nie mozna zapomniec o wodzie, nie ma nic gorszego jak upał skolidowany z małą ilosćią wody w plecaku i jak trzeba oszczędzać. lepiej wsadzić sobie na plecy dodatkowa butlę i pić kiedy się chce. Fajnie jest tez mieć butelkę 0,5 litra coli lub czegoś słodkiego do picia, bo jak sie piję ciągle i ciągle wodę to tez niedobrze |
Autor: | dawid91 [ Wt maja 20, 2008 4:37 pm ] |
Tytuł: | |
Cytuj: pomidorowa pomidorowa to najgorszy syf jaki może tylko być wszystko się robi czerwone . Wogóle wszystkie zupki chińskie,w proszku itd to SYF Cytuj: Kawke nesca 3 w 1 do schroniska (mozna sobie kawke wypić przed właściwym szczytowaniem ) drożdżówka, lub bułeczka maślana z serem , na szlaku juz jabłko, banany , batony lub czekolada, rodzynki w czekoladzie do podziobania po drodze, miśki fajnie smakują - ogólnie coś co lekkie, słodkie i daje energii. Nie mozna zapomniec o wodzie, nie ma nic gorszego jak upał skolidowany z małą ilosćią wody w plecaku i jak trzeba oszczędzać. lepiej wsadzić sobie na plecy dodatkowa butlę i pić kiedy się chce. Fajnie jest tez mieć butelkę 0,5 litra coli lub czegoś słodkiego do picia, bo jak sie piję ciągle i ciągle wodę to tez niedobrze
To wszystko bierzesz na szlak |
Autor: | Mag_Way [ Wt maja 20, 2008 5:03 pm ] |
Tytuł: | |
dawid91 napisał(a): To wszystko bierzesz na szlak Question Wink
nio |
Autor: | jakaja [ Cz maja 22, 2008 5:46 pm ] |
Tytuł: | |
Mag_Way napisał(a): jedynie rosołek lub pomidorowa gulaszowa to podstawa i ser w ziołach Mag_Way napisał(a): Fajnie jest tez mieć butelkę 0,5 litra coli lub czegoś słodkiego do picia,
Nie zgadzam się.Cola jest dobrym odrdzawiaczem ,a po czymś słodkim to się jeszcze bardziej chce pić i czławiek na 14 godz.w górach całą cysternę wody musiałby wziąć |
Autor: | gb [ Cz maja 22, 2008 5:51 pm ] |
Tytuł: | |
Bierz wodę zmineralizowaną. W Tatrach - ta z potoków czy źródeł jest słodka lub nawet ultrasłowdka. Jej picie nie gasi pragnienia - nie uzupełnia braków substancji mineralnych, które wypacamy. pozdrawiam gb |
Autor: | zjerzony [ Pt maja 23, 2008 7:31 pm ] |
Tytuł: | |
gb napisał(a): nie uzupełnia braków substancji mineralnych, które wypacamy.
pozdrawiam gb Jest na to rada: pastylki typu plussssz czy jak to się tam nazywa. |
Autor: | Do-misiek [ Pt maja 23, 2008 9:42 pm ] |
Tytuł: | |
jakaja napisał(a): gulaszowa to podstawa i ser w ziołach Oj widzę, że masz podobny smak jak ja zjerzony napisał(a): Jest na to rada: pastylki typu plussssz czy jak to się tam nazywa. Jedna rada i to bardzo dobra
|
Autor: | jakaja [ So maja 24, 2008 9:30 am ] |
Tytuł: | |
zjerzony napisał(a): Jest na to rada: pastylki typu plussssz czy jak to się tam nazywa.
Tylko nie można przesadzać, bo się sztywny ryj robi i boli jak cholera |
Autor: | Drazz [ So maja 24, 2008 9:45 am ] |
Tytuł: | |
jakaja napisał(a): bo się sztywny ryj robi i boli jak cholera
Zawsze można ryj 'zmiękczyć' jakimś rozluźniającym płynem |
Autor: | jakaja [ So maja 24, 2008 9:46 am ] |
Tytuł: | |
Drazz napisał(a): Zawsze można ryj 'zmiękczyć' jakimś rozluźniającym płynem
Ano można |
Autor: | gouter [ So maja 24, 2008 9:50 am ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Może niekoniecznie chińska, ale jakiś rosołek z makaronem, wbrew powszechnej opinii, fajnie rozgrzewa. Odradzam natomiast barszcz czerwony. miałam po nim traume w Moku. Po 300 kroć odradzam.
Traumę to mieliśmy w Alpach, po sosie grzybowym z torebki, Soczyście zatruwaliśmy środowisko I jeszcze jedno - nic z mleka To dopiero trauma |
Autor: | Drazz [ So maja 24, 2008 10:33 am ] |
Tytuł: | |
gouter napisał(a): Soczyście zatruwaliśmy środowisko
W pokoju/namiocie musiała być bombowa atmosfera |
Autor: | jakaja [ Śr maja 28, 2008 5:52 pm ] |
Tytuł: | |
gouter napisał(a): nic z mleka
A kefirek na zakwasy Mi zawsze pomaga. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |