Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 4:00 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: GSS GSB
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 12:43 am 
Swój

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 10:25 pm
Posty: 91
Co myślicie o Głównym szlaku beskidzkim i sudeckim? Który lepszy (pustszy) latem. Mam zamiar jeden z nich w te wakacje przejść i wacham się który z nich wybrać


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 3:08 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 8:45 pm
Posty: 1510
Lokalizacja: z mezoregionu fizycznogeograficznego w płd-wsch Polsce, stanowiącego część Kotliny Sandomierskiej
Na bieszczadzkim odcinku GSB latem przy ładnej pogodzie ludzi może być całkiem sporo...

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 3:19 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 14, 2007 12:37 pm
Posty: 2069
Lokalizacja: Sama już nie wiem
Z doświadczenia wiem, że latem okolice Rymanowa, Iwonicza i Krynicy latem aż do października są oblegane przez starszych ludzi(spacero-turystów). Zależy jaką porą roku zamierzasz go przejść... Ogólnie na Bieszczadzkim jest sporo ludzi bo jest on bardzo popularny i ciągnie się pomiędzy popularnymi turystycznymi miejscowościami takimi jak Ustrzyki, Cisna, Rymanów, Iwonicz, Krynica, Krościenko, Rabka, Jordanów i tak do Ustronia... na każdym odcinku więc można spotkać ludzi ale też nie tłumy(!) spacerujących na krótkie dystanse. Przy tychże miejscowościach do (max)20 osób dziennie (pomijając Bieszczady tu może być więcej). Sudeckiego nie przechodziłam.

_________________
MOTYLA NOGA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 4:08 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 8:45 pm
Posty: 1510
Lokalizacja: z mezoregionu fizycznogeograficznego w płd-wsch Polsce, stanowiącego część Kotliny Sandomierskiej
Trauma_ napisał(a):
Przy tychże miejscowościach do (max)20 osób dziennie

Eee przy uzdrowiskach to dużo więcej, gdy jest urodzaj na kuracjuszy.

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 4:54 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 14, 2007 12:37 pm
Posty: 2069
Lokalizacja: Sama już nie wiem
Do-misiek napisał(a):
Trauma_ napisał(a):
Przy tychże miejscowościach do (max)20 osób dziennie

Eee przy uzdrowiskach to dużo więcej, gdy jest urodzaj na kuracjuszy.


Uwież mi... kuracjusze mają inne zabawy jak np. wspinaczka wysokogórska po balkonach do okna ukochanej albo zawody w zamykaniu pielęgniarki w gabinecie 8) Widać, że nie byłaś w sanatorium.... :lol: :lol: :lol:

_________________
MOTYLA NOGA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł: Re: GSS GSB
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 5:44 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
korn napisał(a):
Co myślicie o Głównym szlaku beskidzkim i sudeckim? Który lepszy (pustszy) latem. Mam zamiar jeden z nich w te wakacje przejść i wacham się który z nich wybrać


Beskidzki, bez watpienia bardziej atrakcyjny. Przeszłam cały w bardzo różnych warunkach pogodowych. Niektóre odcinki po kilkaset razy.
Nie znam dobrze sudeckiego. Prawie nie znam tych gór. Byłam tam tylko kilka razy.
Część "beskidzko niska" jest prawie prawie dziewicza. Czasami wędrujesz kilka dni i nie spotykasz ludzi. Bieszczadzka także. Nie polecam przejścia naszej części latem.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Ostatnio edytowano Śr lis 05, 2008 5:52 pm przez lucyna, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 5:45 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
Trauma_ napisał(a):
kuracjusze mają inne zabawy

Chyba widziałem taki film o kuracjuszach ... lot nad kukułczym gniazdem ...czy jakoś tak ... :roll:

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 5:52 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 8:45 pm
Posty: 1510
Lokalizacja: z mezoregionu fizycznogeograficznego w płd-wsch Polsce, stanowiącego część Kotliny Sandomierskiej
lucyna napisał(a):
. Przeszłam cały w bardzo różnych warunkach pogodowych.

Ile dni Ci to zajęło?

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 5:59 pm 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Nawet nie pamiętam. Po raz pierwszy wybrałam się jeszcze w podstawówce. Zmogła mnie pogoda. Potem kilkakrotnie pokonywałam go różnej wielkości odcinkami.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 7:31 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 15, 2008 10:41 pm
Posty: 810
Lokalizacja: Dolny Śląsk
wypowiem się tylko o Sudetach, bo je znam.
W części Karkonoskiej na szlaku czerwonym ludzi jest cała masa, szczególnie w ciepłe pogodne dni. Przyjemniej robi się po wakacjach - wrzesień, początek października.
W części Izerskiej jest dużo mniej ludzi. Za to więcej rowerzystów


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 9:16 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 28, 2007 1:34 pm
Posty: 4450
Lokalizacja: lkr
była kiedyś relacja z przejścia GSB

o tutaj:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=5463

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 05, 2008 9:24 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 14, 2007 12:37 pm
Posty: 2069
Lokalizacja: Sama już nie wiem
Aby pooglądać i poczytać o szlakach polecam książkę Szewczyków - Szlaki Polskie

_________________
MOTYLA NOGA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 06, 2008 12:26 am 
Swój

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 10:25 pm
Posty: 91
dzięki, chcę go przejść z namiotem w około 3 tygodnie myślicie że jest to do zrealizowania


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 06, 2008 12:30 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Beskidzki?
Średnie czasy
Beskid Niski 6-7 dni
Bieszczady 3-4 dni

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 06, 2008 12:36 am 
Swój

Dołączył(a): Cz kwi 12, 2007 10:25 pm
Posty: 91
Tak


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lis 06, 2008 12:40 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Teoretycznie tak. Praktycznie dodałabym jeszcze z trzy dni. Do tygodnia.
Kwestia namiotu. Jak to rozwiążesz na terenie parków narodowych?

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lis 07, 2008 10:57 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
lucyna napisał(a):
Teoretycznie tak. Praktycznie dodałabym jeszcze z trzy dni. Do tygodnia.
Kwestia namiotu. Jak to rozwiążesz na terenie parków narodowych?


A w których miejscach GSB przecina Parki Narodowe ( i to tak, że nie można danego odcinka prowadzącego przez park przejść w ciągu pełnego dnia) ?
Pomyśl zanim coś napiszesz.

Ja osobiście radzę tak - najpierw zasiąść na kilka dni z mapami i przewodnikami. W miarę precyzyjnie wyliczyć czas, zaplanować miejsca noclegów.
Na całej trasie GSB można znaleźć odległe od siebie o około 6-8, max 10 godz. schroniska, leśne pola biwakowe lub letnie bazy namiotowe (czynne w lipcu i sierpniu).
Od biedy ( z wyjątkiem krótkich odcinków w Beskidzie Niskim) można przejść ten szlak nie używając nawet namiotu, a śpiąc w schroniskach lub w studenckich bazach namiotowych.
Szlak prowadzi przez okolice dość mocno zagospodarowane i nie trzeba nawet biwakować na dziko. W studenckich bazach namiotowych nocleg we własnym namiocie kosztuje 3-4 zł.

Oczywiście to wszystko pod warunkiem, ze przejście odbywa się latem. poza sezonem może być nieco gorzej, ale tradycyjnie można się rozbijać w miejscach gdzie latem są bazy.
Przed niektórymi schroniskami wolno biwakować ( w cenie również do 5 zł) przed niektórymi - nie.
To wszystko trzeba wcześniej sprawdzić i rozpracować.

Pozdrowienia

Basia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 08, 2008 3:55 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
:lol: :lol: :lol:
Rozumiem. Człowiek chce przejść główny beskidzki. Do Twoich rad typu kup sobie mapy i przewodniki dorzuciłabym jeszcze jedną. Niech nie zapomni o plecaku, a i o bieliźnie na zmianę.
www.gory-szlaki.pl/czas.htm
www.gory-szlaki.pl/noc.htm

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 08, 2008 8:29 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
lucyna napisał(a):
Niech nie zapomni o plecaku, a i o bieliźnie na zmianę.


I o butelce wódki - a nóż będzie się musiał integrować.

PS.
Poważnie - Lucyna - Ty naprawdę kwestionujesz konieczność posiadania mapy czy tylko sobie takie jaja robisz (czytaj - by do.p,ierdolić Basi, której nie znosisz jeszcze bardziej niż mnie).
:roll:

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Ostatnio edytowano So lis 08, 2008 9:12 am przez Markiz, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 08, 2008 8:48 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
A witaj moja Droga Klarisso jak widzę to i do Ciebie dotarły wiadomości o moim promawaniu pijaństwa na szlaku. Masz rację piersióweczka na pewno przyda się. Właśnie pakuję się. Z kumplami idziemy w góry. Butelczynka nalewki ładnie prezentuje się w plecaku.
Moja Droga nie zauważyłaś jednego. Rozmawiamy o przejściu szlaku głównego beskidzkiego w trzy tygodnie. Zakładam iż Człowiek, który zamierza to zrobić w takim czasie i to z worem na plecach posiada mapy.
Moja Droga, ja Ciębię nie lubię? Też coś. Powiem wprost uwielbiam Cię. Jesteś solą tej ziemi, no chciałam powiedzieć solą for górskich.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 08, 2008 9:31 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
lucyna napisał(a):
Z kumplami idziemy w góry.


Ile z nich ściągniesz kasy, pani przewodnik? Nie wierzę abyś poszła za darmo? To kwestia zasad - wiesz - jak w tym wierszyku Fredry - "upadają obyczaje, twoja córka darmo daje"
:roll:

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 08, 2008 9:40 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Markiz napisał(a):
lucyna napisał(a):
Z kumplami idziemy w góry.


Ile z nich ściągniesz kasy, pani przewodnik? Nie wierzę abyś poszła za darmo? To kwestia zasad - wiesz - jak w tym wierszyku Fredry - "upadają obyczaje, twoja córka darmo daje"
:roll:

Moja Droga Klarisso,jednak wychowywano Cię w czworakach.

Zapłata niewyobrażalnie dla Ciebie słona. Płacą mi przyjąźnią.
www.forum.bieszczady.pl/showthread.php?t=4673

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lis 08, 2008 11:01 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
lucyna napisał(a):
Zapłata niewyobrażalnie dla Ciebie słona. Płacą mi przyjąźnią.


Mała próbka literatury made in Lucyna:

Cytuj:
Podmiot powitania Hern nieobecny usprawiedliwiony ( ekipa śląska kilka dni temu miała wypadek koło Tarnowa ,na szczęście nic Im się nie stało).
Komitet powitalny: Ewa, prywatnie Żona Marcina, osoba,którą nie życzy sobie aby o niej wspominać na forum, Joorg, Marcin, Sławek Kolega przewodnik, kilka razy Wam o nim opowiadałam. Ogrodniczka plus Jej koty,psy i Dzieci

Jesteśmy umówieni na godz 8 w Lesku. Spotykamy się na parkingu. Króciutkie powitanie i jazda. Przed nami wyjątkowo ciekawa trasa. Pierwszy punkt programu wizyta u Ogrodniczki.
Marcin wybiera drogę .Muszę przyznać iż ładną. Jedziemy przez Gruszkę do Tarnawy. Droga jest pięknie wyremontowana. Niestety, mgła uniemożliwia nam obejrzenie jednej z cudowniejszych bieszczadzkich panoram.
Za to w Kulasznem mamy okazję podziwiać przepiękne pasmo Bukowicy. Brak mi słów aby opisać te wspaniałości. Swoisty taniec mgły i słońca.
Zatrzymujemy się w Szczawnem obok cerkwi. Po raz pierwszy mam przyjemność zobaczyć jej wnętrze. Piękne. Nie dziwnię się, że Mariusz jeden z naszych Kolegów przewodników nalega abym wprowadzała tam wycieczki. Niestety, musimy zadowolić się tylko króciutką modlitwą. Trwa Służba Boża. Joorg i Marcin forografują cerkiew z zewnątrz. Ewa zwraca nam uwagę na wspaniała starą jabłoń.
Komańcza zatrzymujemy się na małe zakupy w tutejszym, dobrze zaopatrzonym sklepiku. Ewa dopiero teraz mówi nam, że Marcin ma dziś urodziny. Konsternacja. Nie mamy prezentu. Joorg kupuje coś nie coś dobrego.
Zatrzymujemy się na chwilkę u Ogrodniczki. Cudowna okolica, rozległa przestrzeń na styku Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Jej psy chaszczaki pojechały do pracy i na treningi do Norwegii. Kilka razy miałam przyjemność gościć u Niej z grupami. Zawsze witał nas śpiew wydobywający się z ponad 20 psich gardeł. A tu tylko kilka psów. Prawie cisza. Ekipa rozmawia z Jolą, a ja idę głaskać zwierzaki. Czuję respekt przed Bryndzą. Ta staruszka to jeden z pierwszych psów tresowanych metodą dr Śmietany. Joorg podchodzi do niej, a sunia łasi Mu się do ręki. Chcę powtórzyć wyczyn Kolegi. Bryndza tylko na mnie spojrzała. Rada nie rada wycofuję się. Krótki poczęstunek i w drogę.

Wysiadamy w Roztokach. Janusz i Marcin strategicznie ustawiają samochody. Sławek rozkłada mapy, a w tym samym czasie Ewa przynosi nie wiadomo skąd największy liść lepiężnika białego jaki kiedykolwiek widziałam.
Na szlak. Krótkie podejście do granicy. O mały włos abyśmy rozdeptały traszkę szukającą trochę ciepła na asfalcie. Marcin ratuje płaza. Ogrzewa go oddechem. Mała narada. Traszka górska. Krótki wykład na temat biologii tego płaza i nasz Leśnik przenosi go w bezpieczne miejsce do lasu. Obok drogi leżą kłody buka. Szlag mnie trafia, gdy widzę zarwane fragmenty świeżo położonego asfaltu przez ciężarówki wywożące drewno. Jesteśmy na granicy. Piękna pogoda. Po stronie słowackiej spotykamy przygotowane do rozpalenia ognisko z chrustem na podpałkę i suchym drewnem. Kiedy u nas będą panować takie obyczaje wśród turystów?
Podchodzimy na Rypi. Ło Boże. "Idziemy" w czarne chmury. Po stronie polskiej ładna pogoda, a po słowackiej ciemność. Co chwilę przystajemy aby podziwiać panoramy. A jest co! Okolice rezerwatu Sipkova. Ładna buczyna ziołoroślowa. Coraz częściej widzimy jawory, ciekawe rośliny o których nam opowiada Marcin np. szczaw górski, ślady jakie pozostawił tu front galicyjski. Dobrze zachowane stanowisko strzeleckie?, a tam Ewa odkrywa przeciekawą, endymiczną roślinę. Marcin fotografuje to cudo, ciemiernik. Po chwili piękne odsłonięcie fliszu karpackiego. Osuwisko pokazujące nam budowę południowych stoków pasma granicznego. Obok w lesie widzimy młodego, jeszcze złocistego jesiona. Ewa z Marcinem wyjaśniają nam, że młode drzewa aby zdobyć światło jako pierwsze wypuszczają liście i jako ostatnie je zrzucają.
Zatrzymujemy się na odpoczynek. Sławek otwiera butelke szampana. Ale nie na szlaku. Na szlaku nie wolno pić alkoholu więc toast wznosimy obok. Sto lat, sto lat... I kosztujemy daru od Piotrka F. Pycha. Dalej w drogę.
Sprawdzamy jak mamy daleko do żródliska Udavy. Musimy przyśpieszyć. Nie mam sił. Zaczynam opóźniać przejście. Mam na nogach po raz pierwszy założone buty. Trochę mnie bola stopy. Joorg podaje mi napój bogów czyli energetyk. Dzięki Ci Dobry Człowieku. Dostaję skrzydeł.
Tuż obok rezerwatu Udava ( na wszystkich mapach, które mamy jest źle oznkowany) Marcin pokazuje nam zrąb kulisowy i wyjaśnia zasady pozyskiwania drewna na Słowacji. Nie wiedziałam iż tam do wywozu drewna z lasu służą kolejki linowe. Dziewczyny zbierają grzyby.
Rezerwat Udava. Ładna, a nawet bardzo ładna buczywa. Schodzimy w dól i poszukujemy źródliska pirackiej rzeczki. Ewidentnie teren źródliskowy,czujemy to nawet pod butem. Ale który potoczek to ten właściwy? Sławek z Marcinem idą na dalsze poszukiwania, a my podchodzimy do szlaku. Po chwili udajemy się do Solinki. Przejscie przez rzeczkę i piękne jałowcowisko. Niestety, fragment cennego zbiorowiska łąkowego ktoś zniszczył brutalnie pobierając glinę. Na szczęście jesteśmy przed zmiechrzem.
Ewa i Joorg jadą po drugi samochód. A my z buta w stronę Żubraczego. Piękną trasę pokonujemy już w ciemności. Po jednej stronie Matragona, a po drugiej Hyrlata. Słychać szum Solinki.
Żegnamy Joorga w Lesku. Dziękujemy sobie za cudownie spędzony dzień. Za tydzień idziemy na króciutkie przejście do Jankowiec, a za dwa tygodnie w zależności od pogody Balnica lub coś pieknego na Słowacji.


Lucyno - Helena Mniszkówka, Lidia Czarska i inne tego typu autorki byłyby z Ciebie niezwykle dumne. Aż się lepi od sacharyny.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 09, 2008 9:08 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 14, 2007 12:37 pm
Posty: 2069
Lokalizacja: Sama już nie wiem
A Wy znowu??? Jak dzieci... to staje się już nudne... :?

_________________
MOTYLA NOGA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 09, 2008 10:01 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr wrz 19, 2007 8:59 pm
Posty: 18072
Lokalizacja: Zachodnie Pomorze/Poznań
Trauma_ napisał(a):
A Wy znowu??? Jak dzieci... to staje się już nudne... :?


Niestety Traumo - ja jestem czuły na piękne literackie opowieści i jak trafię na takie cymesy to nie potrafię być samolubem i muszę się nimi podzielić z koleżankami i kolegami. Dla mnie Lucyna ma trwałe miejsce w literaturze polskiej - zaraz po Sienkiewiczu. Nie ustaję w nadziei na Nobla.

_________________
Mój kanał na YouTube: https://studio.youtube.com/channel/UC7G ... DING%22%7D
Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lis 09, 2008 11:51 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 14, 2007 12:37 pm
Posty: 2069
Lokalizacja: Sama już nie wiem
Markiz napisał(a):
Nie ustaję w nadziei na Nobla.


:lol: :lol: :lol:

_________________
MOTYLA NOGA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 11, 2008 10:57 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
lucyna napisał(a):
:lol: :lol: :lol:
Rozumiem. Człowiek chce przejść główny beskidzki. Do Twoich rad typu kup sobie mapy i przewodniki dorzuciłabym jeszcze jedną. Niech nie zapomni o plecaku, a i o bieliźnie na zmianę.


Przede wszystkim nie pisałam "kup sobie mapy i przewodniki" a "sasiądź nad mapami i przewodnikami na kilka dni".

To jest dość znacząca różnica, gdyż mapy i przewodniki można sobie na etapie planowania wyjazdu po prostu wypożyczyć od przyjaciół i ja tak zwykle robię (nie mam map całych Karpat).

Natomiast chciałam zwrócić uwagę na bardzo istotną czynność planowania wyjazdu.

Właściwie od tego jak się uda dany wyjazd zaplanować w 70 % zależą szanse jego powodzenia - więc polecam planowanie.

W Twoje i Jankowe spory się nie mieszam, dogadujcie sobie jak chcecie i śmiećcie po wszystkich wątkach, jak lubicie.
Zależy mi jednak aby osoba pytająca otrzymała w miarę dokładną odpowiedź, więc jeśli akurat coś na dany temat wiem - to piszę.

Pozdrowienia

Basia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lis 11, 2008 11:28 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 14, 2007 12:37 pm
Posty: 2069
Lokalizacja: Sama już nie wiem
Basia Z. napisał(a):
To jest dość znacząca różnica, gdyż mapy i przewodniki można sobie na etapie planowania wyjazdu po prostu wypożyczyć od przyjaciół i ja tak zwykle robię (nie mam map całych Karpat).


Ja tak robię. Jutro jadę posiedzieć w Empiku i pospisywać sygnaturki i inne sprawy z map :P Przegrzebię im pół sklepu ale specjalnie dla jednego zadanka z kartografii nie będę kupować 10 map...
Empik jest pod tym względem boski 8)

_________________
MOTYLA NOGA


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 12, 2008 6:25 am 
ban
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 7:11 pm
Posty: 5248
Jeszcze raz przypominam, że rozmawiamy o przejściu głównego beskidzkiego w trzy tygodnie, a nie o tym czy proszę pani szlak czerwony jest ciekawy.
Empik to ja mam w domu. Nie tylko mapy ale także przewodniki poświęcone wszystkim polskim pasmom górskim i Karpatom Wschodnim.
O ile z map non stop krzystam to z przewodników typu: szlak czerwony w miejscu x skręc w lewo nigdy. I nikt mnie nie przekona, że należy robić inaczej. Zbyt dużo jest błędów w tego rodzaju publikacjach. Jeżeli zaś chodzi o mapy to mogłyby być lepsze. W ciągu ostatnich 3 przejść: Roztoki-Rypi-Udava-Solinka, okolice Leska, Balnica-Matragona-Balnica znaleźliśmy błędy. I to na wszystkich posiadanych przez nas mapach wydawanych w różnych latach przez różne wydawnictwa.

_________________
www.grupabieszczady.pl
www.unitra.bieszczady.pl
www.lesko-ski.pl
http://bieszczadzkieforum.pl/mapy-przew ... u-f13.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lis 12, 2008 8:08 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
lucyna napisał(a):
O ile z map non stop krzystam to z przewodników typu: szlak czerwony w miejscu x skręc w lewo nigdy. I nikt mnie nie przekona, że należy robić inaczej. Zbyt dużo jest błędów w tego rodzaju publikacjach. Jeżeli zaś chodzi o mapy to mogłyby być lepsze.


Oczywiście, ale mi nie chodzi wcale o bardzo szczegółowe opisy tego typu tylko o miejsca położenia poszczególnych schronisk, baz namiotowych, pól biwakowych, a nawet gospodarstw agroturystycznych - po to aby na tak długiej trasie sensownie rozplanować noclegi.

Również o wyznaczenie długości dziennych tras i ewentualnie wariantów alternatywnych - gdzie np. można wykonać odwrót przy fatalnej pogodzie, lub skorzystać z podjazdu autobusem (w razie np. obtarcia nogi uniemożliwiającego chodzenie).

W niektórych miejscach GSB - np. w Beskidzie Niskim nie jest to takie oczywiste.

Oprócz map i przewodników bardzo pomocny bywa Internet, ale dopiero w trzeciej kolejności.
W internecie można znaleźć informacje najbardziej fragmentaryczne ale jednocześnie najbardziej aktualne.

Wiele razy spotkałam się z tym, że w przewodnikach opisane są jeszcze 4 kursy PKS z danej miejscowości, a w rzeczywistości nie ma żadnego.
Tymczasem dokładne rozkłady jazdy istnieją w Internecie.

Na prawdę warto to wszystko zaplanować przed wyjazdem, unika się przykrych niespodzianek.

Poza tym planowanie - dla mnie jest bardzo przyjemne.
Każdą wędrówkę przeżywam 4 razy - pierwszy raz, kiedy ją planuję, drugi raz - kiedy wędruję, trzeci raz kiedy układam i opisuję zdjęcia i czwarty raz, kiedy je pokazuję znajomym.

Pozdrowienia

Basia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL