Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Rowerzysci na szlakach
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=648
Strona 1 z 2

Autor:  hwyhobo [ So wrz 17, 2005 7:01 am ]
Tytuł:  Rowerzysci na szlakach

Ja rozumiem i nie mam nic przeciwko temu ze rowerzysci moga jezdzic po drogach bitych w gorach, nawet jesli sa to szlaki dojsciowe. Mam problem z rowerzystami na waskich szlakach z dwoch wzgledow:

1. Wpadaja na ciebie jak idziesz
2. Niszcza roslinnosc i zabijaja lokalna faune

Czy uwazasz ze rowerzysci powinni moc jezdzic po waskich szlakach?

Pare godzin temu wrocilem ze spaceru w gorkach. Zaczyna sie okres godowy tarantul. Wszyscy co chodza o tym wiedza. Ludzie tez wiedza ze ten rejon ktorym szedlem w parku to ich rejon. Rowerzysta jak zasuwal szybko to albo nie widzial albo nie mogl zwolnic (tamten odcinek jest ostro z gorki). Nie bede podejrzewal ze zrobil to celowo, ale rozjechal samice. Jeszcze sie wila jak ja dotknalem. Jak bym go zlapal to byl mu kolko przednie wprawil na szyje jak wieniec laurowy, a i miejsce na pompke tez bym znalazl. Nie tak dawno na pobliskim szlaku widzialem zabitego mlodziutkiego grzechotnika, tez przez rowerzyste. Nic, wystarczy tego.

Glosuj.

Autor:  psionides [ So wrz 17, 2005 1:12 pm ]
Tytuł: 

Ja szczerze mówiąc nie spotkałem dużej ilości rowerzystów w Tatrach... chyba jedyne miejsce jakie kojarzę, to Dolina Chochołowska, tam chyba akurat wolno jeździć. Nie powiem, trochę mi przeszkadzali, ale jeśli to jedyne miejsce to można wytrzymać...

Autor:  piomic [ So wrz 17, 2005 3:08 pm ]
Tytuł: 

Tak, bo Chochołowska to jedyny kawałek Parku nie będący własnością TPN (tylko tam właściciele udowodnili, że las jest kradziony) i nie do końca podlega parkowym przepisom. Zauważ, KTO ci przeszkadzał? Rowerzyści, czy stonka (ups...) na rowerach?

Autor:  hwyhobo [ So wrz 17, 2005 3:29 pm ]
Tytuł: 

Nie mowilem ze w samych Tatrach, chodzi mi o gorskich szlakach w ogole, Beskidy, Sudety, etc.

Autor:  hwyhobo [ So wrz 17, 2005 3:56 pm ]
Tytuł: 

Hm. Moze jeszcze mania rowerow gorskich nie dotarla do Polski.

Autor:  piomic [ So wrz 17, 2005 4:03 pm ]
Tytuł: 

Dotarła, dotarła. Próbowałeś? Świetna zabawa. Ale zjazd na full uprawiam TYLKO na zabezpieczonych trasach, na szlaku powolutku. To tak jak na drodze - Hołowczyc jadąc na działkę nie zap... 200km/h i nie ścina zakrętów, bo nie jest sam, ktoś może jechać z przeciwka. Na drogach są wypadki, ale nikt nie zabrania używać samochodów, tylko próbuje się eliminować debili. To samo powinno obowiązywać na szlaku. To nie rower jest zagrożeniem tylko kretyn, który nie potrafi dopasować prędkości do warunków.

Autor:  hwyhobo [ So wrz 17, 2005 4:30 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
To nie rower jest zagrożeniem tylko kretyn, który nie potrafi dopasować prędkości do warunków.

Ja nie obwiniam przedmiotu, nie. Ja obwiniam osla na rowerze. A co do dostosowywania predkosci, to on dostosowywuje na tyle zeby samemu byc w miare bezpiecznym (male uszkodzenia). Problem w tym ze nie moze wyhamowac na cokolwiek innego co odnosi wieksze od niego obrazenia.

Cytuj:
Na drogach są wypadki, ale nikt nie zabrania używać samochodów

W parkach jak najbardziej sie zabrania. Ja o tym pisze, nie o otwartych drogach.

Autor:  DraQs [ So wrz 17, 2005 5:22 pm ]
Tytuł: 

Hm. Wypowiem się może co do świętokrzyskich gór - tutaj uważam, że rower jak najbardziej, chociaż może to dlatego, że sam po szlakach więcej jeżdżę niż chodzę ;) - ale nie ma tu większego problemu. Ludzi jest naprawdę baardzo mało na szlakach, więc wypadek raczej mało prawdobodobny (nie słyszałem nigdy, żeby w okolicach Kielc ktoś wjechał na szlaku rowerem w pieszego). Względy ochrony przyrody też odpadają - bo po lasach, którymi prowadzi się szlaki jeżdżą najczęściej traktory i motocrossowcy. :? W Parku Narodowym z kolei są tylko dwie drogi na których ludzi jest sporo - i po obydwu raczej ciężko jechać. (na Święty Krzyż od Nowej Słupii - schody, schody, schody, choć tutaj jeszcze nie jest tak źle, ale na Łysicę ze Świętej Katarzyny już trochę lepiej). Poza tym przy takich górach jak Świętokrzyskie po prostu dużo wygodniej jeździ się rowerem - można np. zrobić cały Świętokrzyski Szlak Główny w jeden dzień - choć trzeba trochę samozaparcia ;)). Ale popieram zakaz rowerowania w miejscach, gdzie chodzi o ochronę przyrody - tylko, że u nas wszystko wypłoszyli już piesi tudzież samochody.

Autor:  piomic [ So wrz 17, 2005 5:33 pm ]
Tytuł: 

DraQs napisał(a):
po szlakach więcej jeżdżę niż chodzę

A startowałeś w Bikemaratonie w Nowinach?

Autor:  DraQs [ So wrz 17, 2005 9:41 pm ]
Tytuł: 

Niem. Może w przyszłym roku. Ale przejeżdżałem rok temu trase maratonu właśnie sprzed roku. Ale mój tata z kolei startował, i zrobił sobie z nosa zdrapkę na "muldkach". Nieciekawie potem wyglądał. Tak mu się krew po nosie lała, że od razu go karetka zwinęła. A ja wolę nie ryzykować moich rączek pianisty :wink:

Autor:  FixXxeR [ So wrz 17, 2005 11:43 pm ]
Tytuł: 

To ja chciałbym powiedzieć, że Bieszczady przejechałem już całe,Beskidy też trochę, a jeśli chodzi o miłe zjazdy, które zapadły mi w pamięci To zjazd z Tarnicy do Ustrzyk, z Wielkiej Rawki do Wetliny, lub z Przełęczy Bukowskiej do Wołosatego.... osoby które chodzą po Bieszczadach na pewno wiedzą o co chodzi. Poza tym Chopok, POludnica, i parę innych szczytów Tatr Niznych na SLowacji :P

Osobiście uważam, że człowiek na rowerze jadąc po szlaku (ścieżce) nie czyni przyrodzie jakoś specjalnie wielkiej krzywdy....sądzę, że odrobina zdrowego rozsądku i odpowiedzialność wystarczą, aby uniknąć zrobienia komuś krzywdy.
A frajda jest niesamowita.... naprawdę wyjątkowe wrażenia :)

Pozdrawiam

Autor:  psionides [ N wrz 18, 2005 11:23 am ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
Zauważ, KTO ci przeszkadzał? Rowerzyści, czy stonka (ups...) na rowerach?

Fakt, chyba to drugie ;) Taka stonka na kółkach :)

A w Beskidach to faktycznie trochę gorzej, gdzieś koło Wisły to musieliśmy uciekać ze szlaku w trawę bo gość motorkiem jeździł tam i z powrotem ... :roll: Oczywiście warczało to tak że trupa by obudził...

Autor:  piomic [ N wrz 18, 2005 12:14 pm ]
Tytuł: 

DraQs napisał(a):
zrobił sobie z nosa zdrapkę na "muldkach"

Taa... Zjazd z Patrola do obwodnicy w stronę Szewc? Torem motocrossowym :twisted: - coś pięknego! Hoop, hoop, hoop i pierdut!

Autor:  KWAQ9 [ N wrz 18, 2005 1:33 pm ]
Tytuł: 

Sam bardzo lubię jeździć rowerem, ekstremalnie też ale dla mnie uszanowanie Parku Narodowego jest pierszeństwem...

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  DraQs [ N wrz 18, 2005 6:17 pm ]
Tytuł: 

piomic napisał(a):
DraQs napisał(a):
zrobił sobie z nosa zdrapkę na "muldkach"

Taa... Zjazd z Patrola do obwodnicy w stronę Szewc? Torem motocrossowym :twisted: - coś pięknego! Hoop, hoop, hoop i pierdut!


Ootóż to. Jechał hardtailem (bydlę kupione na allegro, waży 10,5 kg :D) i poleciał jak z procy. Sam jechałem tam - jeden raz - i oczywiście też poleciałem, ale tylko się trochę obiłem :)

Autor:  zolffik [ N wrz 18, 2005 7:49 pm ]
Tytuł: 

rower i gory to jest to! bardzo lubie jezdzic rowerem po gorach i lasach. czasem sie gdzies zgubic i poszukac szlaku ale wszystko w ramach zdrowego rozsadku. w mojej okolicy akurat miejsc na jazde rowerem nie brakuje. jest bardzo duzo szlakow rowerowych w beskidzie sadeckim np. przechyba. co prawda ja bardziej preferuje gorskie sciezki od asfaltow ale ulica tez moze byc...

Autor:  Pyzdra [ So paź 15, 2005 10:14 pm ]
Tytuł:  Z kulturą na rowerze

Widziałem w lipcu rowerzystów mocno sapiących pod górę w okolicach schroniska pod Śnieżnikiem i zaskoczyła mnie ich kultura. Wszyscy jechali bokiem dobrej trasy z Międzygórza i pomimo sporego wysiłku stać
ich było na symboliczne "dzień dobry" i krótką humorystyczną rozmowę .

Autor:  kilerus [ Pn sty 09, 2006 12:01 pm ]
Tytuł: 

jazda na rowerze po gorach i jurze to jest moje to co lubie najbardziej

prawda jest taka ze w polsce prawie nie ma tras rowerowych mtb na jurze ich nie ma tam gdzie mieszkam w beskidzie slaskim i malym tez ich prawie nie ma (tylko w szczyrku). no wiec to gdzie mamy jezdzic? a poza tym prawdopodobienstwo rozjechania czegokolwiek jest nie wiele wieksze niz jak sie chodzi, jak jezdzisz po sciezkach oznakowanych szlakiem turysycznym czy po drodze lesnej to na nich (raczej) nie rosna rosliny, zdzieranie nawierzchni jest niewielkie (np: czesto na szlakach sciagaja drzewo z lasu to niszczy tak naprwde szlaki, albo konie one tez jak chodza po blocie).

poza tym ja tez chodze po gorach ale chcialbym zeby kazdy kto chodzi po gorach zrozumial jedno jak jedzie gosc z gory na rowerze i jest rozpedzony to prosze nie stac na srodku drogi, prosze nie biegac tam i spowrotem jak sie stanie z jednej strony to ja juz sobie jakos poradzi!!!!

Autor:  Hania ratmed [ Pn sty 09, 2006 4:42 pm ]
Tytuł: 

Dopóki nie musze robić w ramach ucieczki nieplanowanych wyskoków ze szlaku to jest O.K.

antykilerus jeśli się jedzie rowerkiem szlakiem,którym uczęszczają również piesi turyści to wypadałoby jednak nie jechać "na łeb na szyje",bo stresuje zarówno Ciebie,że zaraz wyskoczy Ci na drogę jakis spanikowany turysta jak i turystę,który idzie pełen obaw,że lada chwila może mieć odcisk bieżnika wzdłuż ciałka.

Autor:  kilerus [ Pn sty 09, 2006 4:48 pm ]
Tytuł: 

Hania ratmed napisał(a):
Dopóki nie musze robić w ramach ucieczki nieplanowanych wyskoków ze szlaku to jest O.K.

antykilerus jeśli się jedzie rowerkiem szlakiem,którym uczęszczają również piesi turyści to wypadałoby jednak nie jechać "na łeb na szyje",bo stresuje zarówno Ciebie,że zaraz wyskoczy Ci na drogę jakis spanikowany turysta jak i turystę,który idzie pełen obaw,że lada chwila może mieć odcisk bieżnika wzdłuż ciałka.


nie no nie chce nikogo zabijac raczej na kretych waskich sciezkach nie zasuwam na.......(no zalezy od punktu widzenia, ale droga hamowania jest krotka) ale jak jest szeroka droga lesna i mam widocznosc 100m to moge sobie pozwolic. chodzi o to ze ludzie czasami zle reaguja.

Autor:  pioter [ Pn sty 09, 2006 7:56 pm ]
Tytuł: 

http://img505.imageshack.us/img505/3996/rowerki6wa.jpg gdybym tam któregoś zobaczył to sam nie wiem co bym zrobił..... :shock: albo :evil:

Autor:  FixXxeR [ Pn sty 09, 2006 8:10 pm ]
Tytuł: 

od strony słowackiej nie byłoby problemu wnieść rowerka :D:D:D
gorzej by było z zejściem z Rysow na polską stronę ;)


Chociaż jeśli chodzi o chodzenie z rowerem po drabinkach to już nieco doświadczenia mam :D (czyt. Niżne Tatry - SŁowacja), jednak jest to raczej nie porównywalne z wycieczką rowerową na rysy :D:D:D

Autor:  Gofer [ Pn sty 09, 2006 8:38 pm ]
Tytuł: 

Pamiętam kiedyś cisnąłem na Turbacz od Rabki po kolana w sniegu , jakże byłem zdołowany gdy gdzieś tam w podswiadomości dumny z siebie i swoich czynów w tak okrutnym sniegu zobaczyłem na takiej zółtej rurce oznaczenie rowerowe hehh :wink: Uwielbiam jezdzić na rowerze gdzie kolwiek by to nie było a w górach choć nie miałem jeszcze okazji musi być to na prawde swietne :D

Autor:  Hania ratmed [ Pn sty 09, 2006 11:48 pm ]
Tytuł: 

kilerus napisał(a):
nie no nie chce nikogo zabijac raczej na kretych waskich sciezkach nie zasuwam na.......(no zalezy od punktu widzenia, ale droga hamowania jest krotka) ale jak jest szeroka droga lesna i mam widocznosc 100m to moge sobie pozwolic. chodzi o to ze ludzie czasami zle reaguja.

No to w takim razie spoko luzik :D

Autor:  klin86 [ Wt sty 10, 2006 7:37 pm ]
Tytuł: 

a ja sobie jeżdże, nawet dośćczęsto w masywie Ślęży. Są tam szlaki, które są turystyczno rowerowe, a że turystów tam niewielu, to możan pojeździć :D

Autor:  zolffik [ Pt maja 18, 2007 12:42 pm ]
Tytuł: 

wracajac do tematu rowerzysci na szlakach http://www.youtube.com/watch?v=gloeXuBQFPY

Autor:  maniek [ So maja 19, 2007 5:01 pm ]
Tytuł: 

Niezłe świry! :lol:

Autor:  Justka [ So maja 19, 2007 5:20 pm ]
Tytuł: 

niezla jazda, :shock:

Autor:  Małgosiak [ So maja 19, 2007 7:52 pm ]
Tytuł: 

Niezłą jazdę miał też jakiś gość, który postanowił zjechać z Palenicy do Szczawnicy szlakiem wzdłuż wyciągu krzesełkowego. Dwa lata temu minął mnie jak błyskawica. Szlak stromy, momentami korzeniasto-kamienisty, są bardzo ostre zakręty. Ścieżka wije się między drzewami. Cud, że nikogo nie rozjechał, bo nie dawał znać ani nie hamował tylko środkiem prawie slalomem między piechurami śmigał.

Autor:  monk4a [ N maja 20, 2007 9:54 am ]
Tytuł: 

A ja jak wracałam D. Chichołowską raz to gościu tak szybko jechał, ze mnie potrącił

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/