Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 2:41 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz lut 05, 2009 10:45 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
Konigsjodler

był ktoś :?: przechodził :?:

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lut 05, 2009 10:53 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 5:51 pm
Posty: 10096
Lokalizacja: Moszna
mpik napisał(a):
był ktoś Question przechodził

Górski Świat - Stasiu, nie wiem czy był, ale warto zapytać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 12:38 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 31, 2008 12:06 am
Posty: 339
Lokalizacja: Rezydent Krakonosz
pierwsza liga..ja w zeszłym roku polatałem troche po Dolomitach..ale to tutaj robi wrażenie cholerne..już chce tam być :) :)

_________________
jak się popieprzy to się polepszy :)

http://picasaweb.google.pl/mischa.mg


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 2:27 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Wyje..ane :shock:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 7:31 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
mpik napisał(a):
Konigsjodler


JAdna z moich ulubnionych kapelek ma kawałek o tej ferracie:
http://www.youtube.com/watch?v=qkOzjPXqX6Y

A tak na poważnie, to cholera trzeba by wziąść chyba ze sobą jednego HMS-a na straty, bo Vertigo byłoby mi szkoda na takie "mosty linowe"

Wygląda ogólnie hojracko, gdzie toto?????


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 8:26 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
mpik napisał(a):
był ktoś przechodził

Byłem jedynie u podnóża tej góry w Maria Alm, filmik zachęca a jednocześnie zniechęca do przejścia.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 8:48 am 
Swój

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 5:31 pm
Posty: 50
mpik napisał(a):
był ktoś? przechodził?

Ano
Tu przydatne info o graniówce: http://www.bergsteigen.at/de/touren.aspx?ID=121 . W jednej z zakładek jest topo.
Tu trochę fot.

Cytuj:
A tak na poważnie, to cholera trzeba by wziąść chyba ze sobą jednego HMS-a na straty, bo Vertigo byłoby mi szkoda na takie "mosty linowe"
Most linowy tylko "sprawia" wrażenie. Na drugiej przełączce - jest tyrolka ;).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 9:04 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
diablak1223 napisał(a):
Tu trochę fot.

Nooo, fajowa sprawa :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 9:14 am 
Swój

Dołączył(a): Pn maja 21, 2007 5:31 pm
Posty: 50
Kaytek napisał(a):
Nooo, fajowa sprawa

bardzo :lol:
ekipa "Smolik&Company" była w czerwcu rok wcześniej, ich relacja na tatry.prv.pl: http://tatry.inspiration.pl/viewtopic.p ... sc&start=0


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 9:17 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Tam to mogę nawet posłuchać bicia serca skały :lol:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 9:19 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Łukasz T napisał(a):
Tam to mogę nawet posłuchać bicia serca skały :lol:

O, widzisz, na przyszłość to tam możemy się zalogować :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 9:23 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Mają PC - eta na tych ferratach ? :lol: Walniemy relację live.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lut 06, 2009 3:26 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Miazga :shock: Szczegolnie ta grań w okolicach 1:50. Czy mi się wydaje czy ten w czerwonych portkach nieprzypięty idzie? :shock:

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 03, 2009 3:36 pm 
Nowy

Dołączył(a): Wt mar 03, 2009 3:19 pm
Posty: 4
Lokalizacja: trójmiasto
Witajcie,
czytalem na forum o ferracie Konigsjodler na którą już pare lat sie wybieram, ale jakoś sie nie składa.:-(
Byłem na ferratach obok tej , w Dachsteinie.
Myślę, że w tym roku i mnie się uda przejść ta ferratę ( i pośmigać na biegówkach na lodowcu obok).
Szukam również towarzystwa.
Jadę aż z Gdańska (mam miejsce w aucie), ale też chętnie się przyłaczę na szlaku. Lato, wczesna jesień.
Po ferratach dolomickich chodze już 9 latek, ostatnio Lipella, Brenta, Finanzieri, Torre Toblin...Pisze to, żeby dać znać że dam radę :-))

_________________
pozdrawiam wszystkich na forum
szymon


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 03, 2009 4:32 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
szymon_gda napisał(a):
Jadę z Gdańska

no nie przesadzaj :lol:

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 03, 2009 4:39 pm 
Nowy

Dołączył(a): Wt mar 03, 2009 3:19 pm
Posty: 4
Lokalizacja: trójmiasto
aankaa napisał(a):
szymon_gda napisał(a):
Jadę z Gdańska

no nie przesadzaj :lol:

chodzi o to że ( co jest naprawdę wk.) mamy wszędzie daleko. jak fajnie mieszkać w krak, czy wrocku mieć parę godzin w Dolomity. A tak trza się tłuc te 1300-1500km, żeby sobie pochodzić po prawdziwych górkach...eh.

_________________
pozdrawiam wszystkich na forum
szymon


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 03, 2009 6:49 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
szymon_gda napisał(a):
Byłem na ferratach obok tej , w Dachsteinie.

a Johanna przechodziłeś :?:

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 03, 2009 7:58 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2009 5:05 pm
Posty: 929
Lokalizacja: Katowice
Johann to ponoć klasyk. Wyceniony na E, ale całe największe trudności to przewiecha na dole, więc można się łatwo wycofać.

_________________
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 6000 mnpm tym bardziej...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 03, 2009 11:11 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 5:44 pm
Posty: 2531
Lokalizacja: bliżej... znacznie bliżej ^^^ ;)
szymon_gda napisał(a):
aankaa napisał(a):
szymon_gda napisał(a):
Jadę z Gdańska

no nie przesadzaj :lol:

chodzi o to że ( co jest naprawdę wk.) mamy wszędzie daleko. jak fajnie mieszkać w krak, czy wrocku mieć parę godzin w Dolomity. A tak trza się tłuc te 1300-1500km, żeby sobie pochodzić po prawdziwych górkach...eh.
eeeee - do prawdziwych górek mamy 700 km :mrgreen:

Ps. no i Morskie Oko mamy jedyne w swoim rodzaju :lol: :lol: :lol:

_________________
"Każde marzenie dane jest nam wraz z mocą potrzebną do jego spełnienia..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 04, 2009 11:27 am 
Nowy

Dołączył(a): Wt mar 03, 2009 3:19 pm
Posty: 4
Lokalizacja: trójmiasto
jck napisał(a):
Johann to ponoć klasyk. Wyceniony na E, ale całe największe trudności to przewiecha na dole, więc można się łatwo wycofać.

Nie, przechodziłem InterSport na Donnerkogel (cięzki jeden frag na początku pionowa sciana i pręty) i Silberkamm w małej dolince , też cięzka( pełno prętów i przewiercone poręczówką żywe drzewa!). Potem już jechalismy trasą Grossglockner by chodzic po lodowcach ( schroniska). Jeszcze wróciliśmy tam do Dachsteinu, na rafting i park linowy w Schladming (polecam extremalną trasę ). Generalnie skała jest inna niż w Dolomitach więc ( moje zdanie i paru osób) ferraty w Austrii są czasem na siłe, żeby było atrakcyjnie (np. ta słynna Sky Walk prawie cała E, do stacji kolejki ). Dużo żelastwa, prętów w skale, podciągania się. W Dolomitach ferraty są naturalne i ciekawsze. Więcej wspinaczki.
Interesuje mnie Konigsjodler, bo dużo powietrza i idzie po grani. Jak Alleghesi na Civettę:-)

_________________
pozdrawiam wszystkich na forum
szymon


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 04, 2009 11:30 am 
Nowy

Dołączył(a): Wt mar 03, 2009 3:19 pm
Posty: 4
Lokalizacja: trójmiasto
aankaa napisał(a):
szymon_gda napisał(a):
aankaa napisał(a):
szymon_gda napisał(a):
Jadę z Gdańska

no nie przesadzaj :lol:

chodzi o to że ( co jest naprawdę wk.) mamy wszędzie daleko. jak fajnie mieszkać w krak, czy wrocku mieć parę godzin w Dolomity. A tak trza się tłuc te 1300-1500km, żeby sobie pochodzić po prawdziwych górkach...eh.
eeeee - do prawdziwych górek mamy 700 km :mrgreen:
W Tatrach nie ma ferrat niestety. Na Orlej tłok.
Ps. no i Morskie Oko mamy jedyne w swoim rodzaju :lol: :lol: :lol:

No, to nawet tam masz 700km a nie np. 80km. Jest róznica, jak ktoś ma wyliczone dni. Na weekend cięzko wyskoczyć.

_________________
pozdrawiam wszystkich na forum
szymon


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 04, 2009 12:37 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2009 5:05 pm
Posty: 929
Lokalizacja: Katowice
Jest tych ferrat mnóstwo. W Szwajcarii też jest parę ciekawych. Do tego, wiadomo, Julijskie...
Mnie jednak ta forma turystyki nie interesuje- może to i dobrze- bo musiałbym kolejne kilka lat poświęcić na zwiedzanie takowych :D
A jak plany naszych sąsiadów odnośnie Małego Lodowego/Sirokej Vezy? Będzie to li, czy nie będzie? Na razie istnieje tylko ta namiastka w Bielskich...

_________________
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 6000 mnpm tym bardziej...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 04, 2009 12:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
jck napisał(a):
Na razie istnieje tylko ta namiastka w Bielskich...

Co masz na myśli ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr mar 04, 2009 5:52 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2009 5:05 pm
Posty: 929
Lokalizacja: Katowice
To cudo takie malutkie na przydrożnej skale, jak się jedzie Cestą Slobody. Widać z drogi: kilka obitych dróg plus ćwiczebna ferrata.

_________________
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 6000 mnpm tym bardziej...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 31, 2010 2:52 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
szymon_gda napisał(a):
...więc ( moje zdanie i paru osób) ferraty w Austrii są czasem na siłe, żeby było atrakcyjnie (np. ta słynna Sky Walk prawie cała E, do stacji kolejki ). Dużo żelastwa, prętów w skale, podciągania się. W Dolomitach ferraty są naturalne i ciekawsze. Więcej wspinaczki...

Jestem po zrobieniu Der Johann i jeszcze jednej innej w Dachsteinie a wcześniej kilkunastu Dolomitowych. W pełni potwierdzam, istnieje ewidentnie "szkoła niemiecka" i "szkoła włoska" w robieniu ferrat (a może należy rozróżniać wyraz "ferrata" od "klettersteig"?).
Włoska to maksymalne wykorzystanie rzeźby skały, klamry to absolutna rzadkość, owszem, zdarzają się dość często drabiny.
Z kolei niemiecka to wbijanie na potęgę metalowych prętów (rzadziej klamer) w pionowe ściany, i to nierzadko na długich odcinkach w ściany pionowe i zupełnie gładkie, w zasadzie niemożliwe do przejścia bez owego dodatkowego żelastwa.
Dlatego też włoskie uważane za trudne otrzymują często niemiecką wycenę "C", a już dopiero uważane za naprawdę trudne "D", a niemieckie (wiem wiem, austriackie oczywiście...) to rzadko kiedy spotyka się poniżej "D".
Niemieckie są co do zasady bardziej wymagające siłowo i wytrzymałościowo (w zasadzie również i psychicznie), włoskie są łatwiejsze ale za to naprawdę "ładniejsze", prowadzone logiczniejszymi liniami a poruszanie się znacznie bardziej przypomina wspinaczkę a nie park linowy.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 31, 2010 3:07 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
W połowie sierpnia robię skok w rejon Dachsteinu,w planie dwie:
-Jubiläums Klettersteig
-Ramsauer Klettersteig
Na włoskie ferraty zapuszczę się w przyszłym roku,to i może będę mogła porównać,póki co bardzo mi się to spodobało,a że wspinać to się już raczej nie będę w górach to połażę przynajmniej po ferratach.
Ciekawa jestem jak wygląda sławietny Johann,czytałam trochę o tej ferracie,wszędzie w zasadzie piszą to samo,że największe trudności na początku,spotyka się wiele osób,które już tam zawracają,bo nie mają siły pokonać tego miejsca...Nie żebym się na to porywała,ciekawa jestem.

Grubyilysy,faktycznie sam początek tej drogi miażdży? :roll:

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 31, 2010 3:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
matragona napisał(a):
...Grubyilysy,faktycznie sam początek tej drogi miażdży?...

Jest to zwyczajnie mądrość zrobienia tej ferraty, start pełni rolę "filtra" dla tych którzy próbują porwać się z "motyką na słońce".
Ferrata jest wymagająca siłowo (odcinki D - także wyżej, na ogół długie ciągi C i C/D), wytrzymałościowo (jest dość długa, ok 4h ferraty raptem z dwoma miejscami gdzie się da "zjeść kanapki", a tak ciągi trudności), oraz psychicznie (widziałem w życiu wiele luf, ta na Der Johann była z nich wszystkich chyba "najmocniejsza" - miejscami stoisz na prętach i trzymasz się prętów wbitych w ścianę a pod nogami 500m luftu.
Co do startu - to jest skośny trawers "na prętach" w nieco odwieszonej od pionu ścianie. w efekcie przypomina nieco podciąganie na drążku :-). Ja przeszedłem dość gładko i nie poczułem ryzyka odpadnięcia, ale jednak jestem wspinaczem który te V+ pokonać potrafi. Do tego przyznam że wpiąłem się w linę dopiero jakoś nad drugą czy trzecią kotwą, wolałem przejść przewieszony odcinek szybko tracąc jak najmniej sił, oszczędzając na asekuracji.
Natomiast przyznam że jak podszedłem pod drogę i obejrzałem z dołu jak ona prowadzi, a pokonuje wprost południową, pionową ścianę Dachsteinu, nieco z boku głównego spiętrzenia, to mi całkiem spora gulka stanęła w gardle :D.
"Mądrość" tego raczej krótkiego odcinka E jest taka, że jest rodzajem sprawdzianu gotowości i fizycznej i psychicznej na pokonanie całej reszty. Przy załamaniu pogody jest to niezła pułapka.
Poza tym - ubezpieczenia są OK, brak run-outów powyżej 5m więc nic tylko napierać do końca.
BTW. Tak naprawdę Der Johann to był mały kompromis po rezygnacji ze zmierzenia się z Seewand :-). Seewand to musi być dopiero batalia, jest dłuższa, run-outy do 10m, miejscami "trudności trawkowo-błotne", kluczowe trudności D/E na samym końcu ferraty, po pokonaniu 700 metrów w pionie :-), co gorsza po skończeniu ferraty nie można tak zwyczajnei paść na pysk tylko trzeba sobie jeszcze podejść godzinkę do schroniska :lol:. Podobno to wszystko zrobiono zupełnie celowo. :wink: Trupy też już były.
:shock:

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 31, 2010 6:43 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie :)
Dla mnie ferraty to dopiero odkrycie,zainspirowane z głupia fart książką,którą dostałam w prezencie:
http://www.wspinanie.pl/serwis/200707/1 ... lomity.php
i taką:
http://www.sp.com.pl/Sklep.php?q=%3DTPA0AF001
Wybieram sobie takie na własne możliwości póki co,podpowiada znajomy,świetny wspinacz zresztą :wink: po tej na Prisojniku to zweryfikowałam nieco teorię na temat kondycji mojej,która ogólnie jest świetna,ale po tej ferracie miałam dosłownie zakwasy i byłam zmęczona..to jednak nieco inna forma ruchu niż napieranie po pagórach :) w każdym razie fajna sprawa i jak tak przeglądam obie ww pokazane lektury to jest co robić i w czym wybierać :)

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 01, 2010 11:30 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 17, 2008 11:12 pm
Posty: 1357
Lokalizacja: NewSączCity
grubyilysy napisał(a):
(...) W pełni potwierdzam, istnieje ewidentnie "szkoła niemiecka" i "szkoła włoska" w robieniu ferrat (a może należy rozróżniać wyraz "ferrata" od "klettersteig"?).
Włoska to maksymalne wykorzystanie rzeźby skały, klamry to absolutna rzadkość, owszem, zdarzają się dość często drabiny.
Z kolei niemiecka to wbijanie na potęgę metalowych prętów (rzadziej klamer) w pionowe ściany, i to nierzadko na długich odcinkach w ściany pionowe i zupełnie gładkie, w zasadzie niemożliwe do przejścia bez owego dodatkowego żelastwa (...)

A może wynika to w głównej mierze z rodzaju skały :?: W Dolomitach skała jest dużo bardziej krucha niż w innych częściach Alp, więc i łatwiej jest znaleźć naturalne chwyty i podparcia. Na gładkich i pionowych ścianach gór Austrii bez tych dodatkowych metalowych ułatwień chyba przestało by to być już kletersteigiem, a zaczęło zwykłą wspinaczką ;) dla najlepszych.

Co nie zmienia faktu że po tych kilku przebytych ferratach zgadzam się z opinią że Austriacy duzo częściej od Włochów prowadzą linie swoich ferrat "na azymut"...

_________________
Czasem wystarczy przestać pragnąć jakiegoś marzenia, aby sprawić żeby się ono spełniło...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 01, 2010 1:17 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Muszę spróbować jakiegoś kleterstiega dla porównania bo wersja włoska bardzo mi leży. Żeby zrobić grań czy ścianę czasem się kluczy i kluczy ale chyba o to chodzi, żeby wybrać drogę a nie lecieć na wprost. Ale może się mylę.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 103 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL