Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

Kolosy 2009 - Gdynia
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=7075
Strona 1 z 1

Autor:  Zygmunt Skibicki [ Wt mar 03, 2009 2:04 pm ]
Tytuł:  Kolosy 2009 - Gdynia

*
20 - 22. marca 2009
Co tu dużo gadać?
Jest link - http://www.kolosy.pl/ i tam jest...wszystko!
Uwaga!
W tym roku Kolosy są wreszcie w stosownej do swych rozmiarów hali:

Obrazek

Hala "Gdynia"
Gdynia, ul. Kazimierza Górskiego 8

Wstęp wolny!

Autor:  Czapka [ Wt mar 03, 2009 6:49 pm ]
Tytuł: 

Grzech nie pojechac w moim przypadku :D A zapowiada sie ciekawie:D

Autor:  aankaa [ Wt mar 03, 2009 11:16 pm ]
Tytuł: 

Hmmm... - ja akurat wtedy będę miała ciut daleko... :wink:

Autor:  Zygmunt Skibicki [ Wt mar 03, 2009 11:35 pm ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
Hmmm... - ja akurat wtedy będę miała ciut daleko...

Nic nie szkodzi. Za rok, na następnych Kolosach będzie szansa na przedstawienie relacji z wyjazdu.

Autor:  aankaa [ Wt mar 03, 2009 11:48 pm ]
Tytuł: 

Taaaaa...

Autor:  Zygmunt Skibicki [ Pt mar 06, 2009 2:53 pm ]
Tytuł: 

Trudno oczywiście przesądzać, ale wpadnij kiedyś na Kolosy, to sama się przekonasz, że wcale niekoniecznie trzeba zrobić coś "ekstremalnego" w jakimś kompletnym zadupiu świata, by przedstawić oszałamiającą widzów relację. Gdyby było inaczej, to zawsze by tryumfowali... kosmonauci, a tego jeszcze tam nie było.
Kolosy są w znacznym stopniu konkursem na jakość przedstawianych relacji, czy sposób pokazania kawałka otoczenia. To wszak bardziej zależy od autorów relacji niż od samej skali "ekspedycji".
W każdym bądź razie zachęcam...

No, qurna! Daleko nie masz...!
Znaczna część widzów przyjeżdża na Kolosy z drugiego końca kraju z karimatami i śpiworami...

Autor:  aankaa [ Pt mar 06, 2009 3:03 pm ]
Tytuł: 

No właśnie dlatego pisałam, że będę daleko - bo wyjazd w góry się kroi. :D

Ale fakt faktem - ludzie myślą, że nie są w stanie dorównać innym. I ja do takich należę. Może czas to zmienić? :|

Pozdrawiam :wink:

Autor:  Zygmunt Skibicki [ Pt mar 06, 2009 3:27 pm ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
...ludzie myślą, że nie są w stanie dorównać innym. I ja do takich należę. Może czas to zmienić?

Przepraszam, że tak "młody" tutejszym stażem, a już po "ojcowsku" Ci odpowiem - wiek mnie trochę usprawiedliwia:
Nie ma sensu dorównywać innym. Trzeba po prostu robić swoje, a jeśli tylko nie zamkniesz się całkiem w sobie, życie samo pokaże Twoje najlepsze strony.

Autor:  aankaa [ Pt mar 06, 2009 3:48 pm ]
Tytuł: 

Zygmunt Skibicki napisał(a):
Nie ma sensu dorównywać innym.

Jasne! Takie właśnie podejście powinniśmy mieć ale nie mamy.
Jak widzimy produkcje innych - to się chowamy do szafy i wydaje nam się, że się nie nadajemy do niczego (mam tak z fotografią).:lol:

Pasja to jest coś czego zazdroszczę innym najbardziej. I mam nadzieję, że też kiedyś znajdę swój główny cel.

Zygmunt Skibicki napisał(a):
Trzeba po prostu robić swoje, a jeśli tylko nie zamkniesz się całkiem w sobie, życie samo pokaże Twoje najlepsze strony.

no - powiedziałabym, że jednak czasami trzeba temu życiu dopomóc...
ale TAK- grunt, to nie zamykać się i iść śmiało do przodu :wink:

Autor:  Zygmunt Skibicki [ Pt mar 06, 2009 3:50 pm ]
Tytuł: 

aankaa napisał(a):
jednak czasami trzeba temu życiu dopomóc...

Tam zaraz... pomóc?
A może na początek tylko... nie przeszkadzać, co?

Autor:  nutshell [ Pt mar 06, 2009 4:03 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
Jak widzimy produkcje innych - to się chowamy do szafy i wydaje nam się, że się nie nadajemy do niczego (mam tak z fotografią).Laughing

Tiaa.. ale Zygmunt ma rację, trzeba robić swoje, nie popadać w marazm, ruszać się i nie tetryczeć :)






zbyt wcześnie :lol:

Autor:  Zygmunt Skibicki [ Pt mar 06, 2009 4:14 pm ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
ruszać się i nie tetryczeć

Otóż to!
Tym wolniej się starzejesz, im szybciej się ruszasz!
Właśnie spadam na ściankę...!
Hej...!

Autor:  JaAga [ N mar 08, 2009 7:33 pm ]
Tytuł: 

Piszcie jej tak, piszcie!
Dzisiaj Pani Anka zaszalała na ściance i jest Mega Babą 8)

Autor:  aankaa [ N mar 08, 2009 7:34 pm ]
Tytuł: 

fak ju! :mrgreen:

tak jakoś mi się to spodobało :lol: :lol: :lol:

Autor:  JaAga [ N mar 08, 2009 7:37 pm ]
Tytuł: 

Fak ju tu!
Co do Kolosów - nareszcie będą miejsca!! :-D Fajnie, że udostępnili hale :bounce:

Autor:  Gustaw [ Pn mar 09, 2009 6:02 pm ]
Tytuł: 

Kolosy źle mi się kojarzą ... z kolokwiami na uczelni ... :roll:

Autor:  Zygmunt Skibicki [ Pn mar 09, 2009 6:56 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
Kolosy źle mi się kojarzą ... z kolokwiami na uczelni ... :roll:

Upssss! To się do Rzymu nie wybieraj...!

Autor:  Gustaw [ Wt mar 10, 2009 12:43 pm ]
Tytuł: 

Zygmunt Skibicki napisał(a):
Gustaw napisał(a):
Kolosy źle mi się kojarzą ... z kolokwiami na uczelni ... :roll:

Upssss! To się do Rzymu nie wybieraj...!

Tak na marginesie to w zeszły weekend właśnie wpadlismy na taki durny pomysł. Rzym. Autem przez pół Europy. W jeden tydzień. Pod koniec maja. Noclegi w Chamonix, Florencja, potem ze trzy w Rzymie, potem Piza i okolice Nicei. Taki teścik RAVki ... :lol: Co z tego będzie ? Nie wiem. Znacie moje ambitne plan, z których najczęściej mało co wychodzi. :lol:

Autor:  K.C. [ Pn mar 23, 2009 10:47 am ]
Tytuł: 

Stwierdziłem, że napiszę kilka zdań jak było i czego nieobecni nie stracili. Wrażenia mam mocno mieszane, ale od początku...

Punktualnie o 9.50 z głośników słychać Marka Klonowskiego: „Nooo....a więc witam wszystkich, co tak wcześnie wstali... generalnie to chcieliśmy sobie wejść na jakąś fajną górę... no i wybraliśmy tą... no i poszliśmy....szliśmy i szliśmy.... no i wróciliśmy.... co ja tu będę opowiadać... zapraszam na film z wyprawy” [coś w ten deseń bo dyktafonu nie miałem]
Wywołało to śmiech na sali,. Po filmie zabrzmiały gromkie brawa (najgłośniejsze tego dnia, co się miało okazać później...) Dokument był bardzo fajny. Składał się z krótkich filmików i zdjęć z wyprawy. Rzeczowy, konkretny, naturalny, bez zbędnej dramaturgii, filozofii i górnolotnych słów, a co najważniejsze z jajem. Po prostu dobry dokument o jeszcze lepszej robocie.

Pierwsza, wspomniana relacja rozbudziła oczekiwania chyba wszystkich słuchaczy co do kolejnych prelekcji. W drugiej kolejności Filip Filar (chyba) zaczął opowiadać o Siwym Kotle. Już od pierwszych słów słychać było wielkie zdenerwowanie mówcy. Takie a nie inne ułożenie programu przez organizatora postawiło Pana Filipa przed arcytrudnym zadaniem – wypaść porównywalnie dobrze co poprzednik. Nie udało się. Trema i brak pomysłu na wykład spowodowały, że słuchało się go z trudem.

Kolejną prezentację przedstawił Leszek Cichy. Miła odmiana po dziurkach. Opowiadał bardzo ciekawie o fajnym, „lightowym” wypadzie na Grenlandie.

Później mikrofon przejęli Janek Mela i Piotr Pogon. 90% czasu wykorzystali na opowiadanie o osobach niepełnosprawnych, którzy walczą z przeciwnościami losu. O samej wyprawie mówili niewiele. Nie będę za długo komentować tego wkładu, ponieważ sam mam sceptyczne nastawienie do takich projektów – szczególnie takich, gdzie wciąga i wnosi się(!) osoby niepełnosprawnych na szczyt. Czułem się generalnie dziwnie... Tak jakby Panowie próbowali mnie przekonać, że nie umiem korzystać z życia i nie wiem co to prawdziwe szczęście...

Dwa kolejne wykłady to opowieści bigwallowe. Arcyciekawe projekty, ale opowiedziane juz w mniej interesujący sposób. Prowadzący nie mogli zdecydować się czy mówić jak do starych wyjadaczy, czy do niedzielnych turystów. Wyszedł z tego taki miszmasz.

Kolejny wykład Zbigniewa Rysieckiego przemilczę. Powinien on być wzorem na szkoleniach jak NIE prowadzić prezentacji.

W końcu na sali pojawiła się długo wyczekiwana przez męską część widowni Kinga Baranowska. Jej wykład nie należał jednak do najciekawszych. Pani Kinga sprawiła wrażenie jakby wpadła na chwilę powiedzieć, że zaraz musi znowu jechać na wyprawę. Nienaganna fryzura w każdych warunkach oraz znakomity makijaż na każdym zdjęciu rozbawił szczególnie damską część widowni. Ach... co za czasy. Teraz to nawet w Himalajach trzeba wyglądać jak na wybiegu.

Ominąłem dwie kolejne prelekcje i udałem się na seminarium Roberta Szymczaka. Wykład był ciekawy, aczkolwiek 80% przedstawionych informacji możemy przeczytać na stronie internetowej Pana Roberta.

Pozostał ogromny niedosyt. Gdyby nie (w końcu) rewelacyjne warunki do organizacji takie imprezy i pierwsza prelekcja, tak spędzoną niedzielę uznałbym za zmarowaną...

PS. Marek Klonowski i Tomasz Mackiewicz otrzymali Kolosa za wyczyn roku.

Autor:  krzysgd [ Pn mar 23, 2009 11:21 am ]
Tytuł: 

Mam bardzo podobne odczucia, poza tym, że zerwałem się po I bloku na mecz. Kinga miała swoją prezentację w Białej Baszcie jeszcze w grudniu i szczerze mówiąc takie kameralne prezentacje wydają się być duuuużo ciekawsze. Wnioskując z Twego postu niewiele straciłem :D (chociaż mecz też był wybitnie do d..y). :evil:

Autor:  Czapka [ Pn mar 23, 2009 2:41 pm ]
Tytuł: 

Nie byłam wczoraj ( w niedziele), gdyż się ostro rozchorowałam, ale byłam w sobotę na „Que te vaya bien!”, czyli na relacji z wyprawy rowerem zimą w Andach i na poprzedzającej ją relacji z wyprawy na Syberię( żebym ja pamiętała tytuł:P). Nie powiem, można było się pośmiać (Syberia- podziękowanie za przysługę:"Po co ty człowieku mi to(pieniądze) dajesz? Toż ja mam do najblizszego sklepu 1500 km i jeszcze nie wiem czy jest otwarty":D):) Obie relacje były bardzo interesujące. Ale później juz zrezygnowałam:P Wiem tylko,że nie brakowało relacji monotonnych, nie przyciągających ogladajacych. Co do tych co obejrzałam w całości, to nie żałuję:)

Autor:  krzysgd [ Pn mar 23, 2009 3:03 pm ]
Tytuł: 

Mnie się podobała sobotnia relacja rowerami po Madagaskarze (Ambinanitelo) śladami Arkadego Fiedlera, a w niedzielę zdecydowanie Mount Logan.

Autor:  K.C. [ Pn mar 23, 2009 5:20 pm ]
Tytuł: 

A tak to wyglądało:
[przepraszam za jakość zdjęć, ale nie chciałem błyskać flashem]

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  hałas [ So mar 28, 2009 2:37 pm ]
Tytuł: 

Przedstawiciel mojego miasta zdobył Kolosa Roku, od początku tryzmałam kciuki, brawo Marek !!!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/