Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam,
potrzebuję informacji na temat domku myśliwskiego Marianny Orańskiej, który stał
niegdyś w puszczy jaworowej (Rez.puszcza Śnieżnej Białki g.Bialskie), zaraz nad
"Rajskim Źródłem" , przy zielonym szlaku Bielice - Przełęcz Sucha.

Interesuje mnie wszytko, każda informacja jest dla mnie ważna , układ chatki,
zwyczaje , "lata świetności" , ciekawostki , ZDJĘCIA . Będę wdzięczny za
cokolwiek.

Dziś po chatce została tylko kupa kamieni zarośniętych drzewami, różne źródła
podają inne lata spalenia chatki przez WOP-istów . Może zna ktoś prawdę?

Będę wdzięczny za każdą informacje.

Zdjęcia będą tylko i wyłącznie dla mojego użytku.

Pozdrawiam

Miałam tam okazję być w latach 70, ale nie nocowałam a tylko zatrzymałam się na odpoczynek.

Podaje się, że domek w latach 80 służył spotkaniom opozycji polskiej i czeskiej i dlatego został spalony przez WOP-istów.

Niestety znam tylko wersje jakie można przeczytać w przewodnikach.

Pozdrowienia

Basia

w ciągu około 25 lat z chatki pozostało tyle?

Baśka!
Ty tu takich gupot nie wypisuj!
Przecie każdy wie, że WOP pomagał turystom, szukał zabłąkanych i kontemplował piękno przyrody. Podpalenia to na pewno nie oni!

Wiesz, WOP z GOPRem, GOPR z WOPem...

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

_________________
Po latach nie pamiętasz makabry tylko to, co najpiękniejsze. No chyba, że jesteś z natury zgorzkniałym zgredem, to zapamiętasz co innego...
Starsza pani w kapeluszu albo ktoś młodszy w kasku

Piękny był to temat. Lech w szczytowej formie.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Ja tylko przytoczyłam informację z drukowanego przewodnika po Sudetach.

Ale "ze swojego podwórka" - również WOP-iści i też na początku lat 80 wysadzili w powietrze resztki schroniska Beskidenverein pod szczytem Babiej Góry.
Pod koniec lat 70 ruiny były jeszcze całkiem okazałe, a w kamiennej piwniczce można się było schronić przed deszczem, po wysadzeniu została kupa kamieni.
Z tych samych powodów - schronisko stało tuż obok granicy.

Mam nadzieję, ze te czasy już nie wrócą.

B.

Pewnie tyle samo w tym prawdy, co z wysadzeniem wieży na Śniezniku przez WOP-stów. Otóż WOP nie podjął decyzji o wysadzeniu tej wieży, a lokalne władze w związku z wymyśloną przez ekipę Gierka koncepcją budowy w tym rejonie "drugiego Zakopanego". WOP tylko zabezpieczał aby w nikt w czasie akcji wysadzania wieży nie znalazł się w rejonie rozrzutu kamieni po wybuchu. Wysadzali saperzy z jednostki wojskowej w Kłodzku. To jest akurat moje podwórko, więc wiem coś więcej na ten temat jak i o jubileuszowej tablicy PTT z tej wieży, o czym szerzej piszę tu => http://www.ksp.lanet.wroc.net/tablica.htm

O chatce w górach Bialskich też coś wiem, bo kiedy po raz ostatni ją widziałem, była w bardzo kiepskim stanie. Wątpię aby spalili ją WOP-iści. To tylko hipoteza - jedna z wielu. Hipoteza "politycznie poprawna", więc jak widać szybko się przyjęła. Równie dobrze mogli spalić ją leśnicy lub pseudoturyści urządzający tam imprezy suto zakrapiane alkoholem. Spłonęły też różne chatki i schroniska w górach daleko od granicy. Miały szczęście, bo gdyby to było przy granicy, to na pewno by to była sprawka WOP-istów.

Napisz coś więcej o tych koncepcjach ... zapewne będzie to dużo ciekawsze i pożyteczniejsze od rozwlekania takiej czy siakiej Twojej przeszłości (nie twierdzę, że Ty rozwlekasz ten temat ale tak jakoś to ciągle wypływa) ... piszę poważnie ...

_________________
GŚ TG

=> http://turystyka.wp.pl/kat,4837,title,D ... caid=18243

Jak chcesz wiedzieć coś więcej to wystarczy skorzystać z google...
A to mam nie odpowiadać na pytanie o chatkę znaną mi z przeszłości, bo ktoś mi zarzuci "rozwlekanie" tematu? Kiedy po raz ostatni tą chatkę widziałem, nie było części dachu i wyglądało na to, jakby była w trakcie rozbiórki. Tak więc wersja celowego podpalenia chatki wydaje się jakąś zmyśloną bujdą na resorach. Jeżeli już mowa o spaleniu, to najwyżej o ognisku z walających się resztek drewnianych elementów po chatce.

I nic tu nie rozwlekam tylko ukazuję przykłady do jakich absurdów prowadzi upraszczanie historii i uleganie tzw. "poprawności politycznej" przy przedstawianiu rzekomej "prawdy historycznej".