Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://turystyka-gorska.pl/

pęcherzowy(odciskowy!) problem
http://turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=7860
Strona 1 z 2

Autor:  blueberries [ Cz lip 09, 2009 1:16 pm ]
Tytuł:  pęcherzowy(odciskowy!) problem

Witam!

Piszę do Was w celu zasięgnięcia jakże ważnej dla mnie porady... Otóż mam problem z pęcherzami, które tworzą mi się podczas wycieczek w góry.
Opiszę może najpierw warunki :
Pęcherze ogólnie zaczęły mi się robić dopiero po pewnej pielgrzymce do Częstochowy, kiedy to zaatakowały one moję nogi (szło się po asfalcie, szłam w adidasach) i od tego czasu niestety pojawiają się praktycznie za każdym razem, gdy idę w góry.
Buty mam LaSportiva, kupowane w zeszłym roku, ale już trochę w nich przeszłam.
Pęcherze robią się raczej w miesiącach cieplejszych, nie przypominam sobie, żebym miała je w zimie, ale nie pamiętam, więc mogę się mylić.

I takie moje pytanie, co zrobić żeby zminimalizować ryzyko ich występowania? Niestety bardzo utrudniają mi życie i psują górskie wycieczki.

Zastanawiam się też czym mogą być spowodowane i mam dwa typy : skarpetki i wkładki.
Skarpetek niestety nie używam profesjonalnych, jakieś takie w sumie zwykłe, może to przez to, stopa mi się poci i odciski gotowe?
Wkładki. W butach są cienkie, "lasportivowskie". Nie wiem czy "to to" jest cokolwiek warte. Zainwestowanie w jakieś amortyzujące wkładki pomoże?

Myślałam też o stosowaniu jakiegoś pudru (np.Alantan) w czasie wycieczek, żeby się stopa nie pociła, ale wolałabym najpierw inne rozwiązanie, a to już jako system pomocniczy :)

Będę bardzo wdzięczna za pomoc ! Zależy mi też, by koszty rozwiązania tego problemu nie były za wysokie ( w sensie, żeby te rzeczy, które miałabym kupić za drogie nie były, bo studencka kieszeń biedna jest ;)), ale jeśli będzie trzeba to zapłacę za cokolwiek co mi pomoże.

Już w sobotę idę w kolejne góry, z poprzedniej wędrówki wróciłam w niedzielę i odciski już wyleczyłam (został tylko ślad).

Aa odciski robią mi się zazwyczaj na podbiciu stopy, czyli od spodu tam gdzie się kończą palce.. Nie wiem jak to się nazywa i nie umiem tego dobrze wytłumaczyć;)

Uff, koniec eseju, bardzo liczę na pomoc i z góry dziękuję ogromnie !! :)

Autor:  prof.Kiełbasa [ Cz lip 09, 2009 1:17 pm ]
Tytuł: 

kurde myślałem że chodzi o to co zrobić by nie cisnęło w pksie jak wypijesz ze 3 piwka i wracasz :roll:

Autor:  blueberries [ Cz lip 09, 2009 1:30 pm ]
Tytuł: 

haha z takim problemem to może bym sobie jakoś poradziła ;)
temat zmieniony :))

Ali7 - chyba niewystarczająco się modliłam haha ;P ale to był mój pierwszy i w sumie ostatni raz ;)
Własnie nie chodzi mi o to jak je leczyć tylko jak zapobiec, by w ogóle się nie tworzyły.

Autor:  Markiz [ Cz lip 09, 2009 1:40 pm ]
Tytuł: 

Wybierz się do dermatologa. Chciałbym się mylić ale należy wykluczyć lub... wyleczyć.

Autor:  grubyilysy [ Cz lip 09, 2009 1:43 pm ]
Tytuł: 

Prawdopodobnie poleciłbym ci plastry, ale może najpierw napisz,
gdzie te pęcherze powstają. Zakładam że nie na jajach, bo ten temat mamy już na forum w zasadzie obgadany. Piszesz że na stopach, ale jednak widze różnice miedzy tyłem pięty a palcami.

Autor:  Łukasz T [ Cz lip 09, 2009 1:44 pm ]
Tytuł: 

grubyilysy napisał(a):
Zakładam że nie na jajach,


Dobrze zakładasz - to studentka.

Autor:  Gustaw [ Cz lip 09, 2009 1:46 pm ]
Tytuł: 

! napisał(a):
kurde myślałem że chodzi o to co zrobić by nie cisnęło w pksie jak wypijesz ze 3 piwka i wracasz


Też tak pomyślałem ... problemy z pęcherzem ... :lol:

Ali7 napisał(a):
ja na pielgrzymki nie chodziłem, to i odcisków nie miewam


Tak jest, tak jest, proszę iść na grzyby, proszę iść na grzyby ... :wink:

blueberries napisał(a):
odciski robią mi się zazwyczaj na podbiciu stopy, czyli od spodu tam gdzie się kończą palce

A wkładka śliska jest ? Nogą w bucie szorujesz przód-tył ?
Przetestuj te plastry, o których Ali wspominał, spróbuj dwie pary skarpetek, wymień skarpetki na jakieś z np coolmaxem, może jakaś mieszanka z naturalnymi włóknami, może coś w stylu wełna + jakiś coolmax / teflon, na koniec spróbuj podkleić sobie te miejsca moim patentem -> taśmą chirurgiczną ... z tą taśmą i plastrami to trzeba uważać bo jak się odkleją i podwiną to się może zrobić większy bąbel niż bez nich ... :lol:
Kiedyś schodząc z Wołowca zafundowałem sobie mega pęcherze na spodzie stóp, wkładka w bucie zjechała jakoś przy schodzeniu i jakieś gwoździska wylazły spod wkładki, niby czułem coś tam ale maszerowałem dalej a potem się okazało że podeszwy mam zmasakrowane ... sprawdź te wkładki oraz co jest głębiej pod nimi, może są jakieś nierówności, szwy ... :?:

Autor:  blueberries [ Cz lip 09, 2009 1:48 pm ]
Tytuł: 

Markiz napisał(a):
Wybierz się do dermatologa. Chciałbym się mylić ale należy wykluczyć lub... wyleczyć.


yhm, ale co? Niestety do dermatologa pewnie nie dostanę się tak szybko, żeby zdążyć przed sobotą. Ale planowała się do niego wybrać, chociaż podejrzewam, że chyba poprostu skóra mi się uwrażliwiła przez tą pielgrzymkę i takie bajery mi się pojawiają.
grubyilysy napisał(a):
Prawdopodobnie poleciłbym ci plastry, ale może najpierw napisz,
gdzie te pęcherze powstają. Zakładam że nie na jajach, bo ten temat mamy już na forum w zasadzie obgadany. Piszesz że na stopach, ale jednak widze różnice miedzy tyłem pięty a palcami.


Pisałam : "Aa odciski robią mi się zazwyczaj na podbiciu stopy, czyli od spodu tam gdzie się kończą palce.. Nie wiem jak to się nazywa i nie umiem tego dobrze wytłumaczyć"

Jaja posiadam jedynie w lodówce i gdzie indziej na stałe nie palnuję ich mieć.

Autor:  blueberries [ Cz lip 09, 2009 1:55 pm ]
Tytuł: 

Gustaw napisał(a):
A wkładka śliska jest ? Nogą w bucie szorujesz przód-tył ?
przetestuj te plastry, o których Ali wspominał, spróbuj dwie pary skarpetek, wymień skarpetki na jakieś z np coolmaxem, może jakaś mieszanka z naturalnymi włóknami, może coś w stylu wełna + jakiś coolmax / teflon, na koniec spróbuj podkleić sobie te miejsca moim patentem -> taśmą chirurgiczną ... z tą taśmą i plastrami to trzeba uważać bo jak się odkleją i podwiną to się może zrobić większy babel niz bez nich ... :lol:
Kiedyś schodząc z Wołówca zafundowałem sobie mega pęcherze na spodzie stóp, wkładka w bucie zjechała jakoś przy schodzeniu i jakieś gwoździska wylazły spod wkładki, niby czułem ale maszerowałem dalej a potem się okazało że podeszwy me zmasakrowane ... sprawdź te wkładki oraz co jest głębiej pod nimi, może są jakieś nierówności, szwy ... :?:


Szorowania nie zauważyłam ;) Nierówności w tym miejscu tez nie ma.
Poczytałam o plastrach, zobaczę czy dostanę i wypróbuję.

Skarpetki to kupować w sklepach górskich? Przed sobota już chyba tego nie załatwię, bo u mnie takowych niestety nie ma. Słyszałam, że kiedyś w Lidlu były podobno dobre skarpetki z coolmaxem, ale teraz już ich chyba już nie ma.
Taśmą chirurgiczną? Znaczy się, że buta, tak?;) Ale też nie posiadam takiej niestety :/

Autor:  grubyilysy [ Cz lip 09, 2009 1:56 pm ]
Tytuł: 

Ile masz luzu (w mm) od końca palców do czubka buta?
Noga lata ci po bucie czy czujesz ją raczej ciasno?
Ubierasz jedną skarpetę czy dwie?
Jak grube?

Autor:  blueberries [ Cz lip 09, 2009 2:00 pm ]
Tytuł: 

W mm nie mam pojęcia, nie umiem zmierzyć tak dokładnie.
Jak mocno zawiążę buty to mi raczej noga nie lata.
Skarpetkę ubieram jedną, cienką bo gorąco. Ale pisałam, że takie zwykłe, najczęściej bawełniane.

A ten puder zastosować? Coś pomoże?

Autor:  grubyilysy [ Cz lip 09, 2009 2:16 pm ]
Tytuł: 

blueberries napisał(a):
Jak mocno zawiążę buty to mi raczej noga nie lata.
Skarpetkę ubieram jedną, cienką bo gorąco. Ale pisałam, że takie zwykłe, najczęściej bawełniane.

Z tego wnioskuję - że masz raczej luz.
Moim zdaniem obciera ci nogę w wyniku dość prostych zależności - masz luz w bucie i noga ci po nim lata, i wskutek pocenia się stopy, luzu (zawiązanie sznurówek na ogół starcza na chwilę, ewentualnie rozważ wiązanie na supeł) i tarcia stopa/<mokra skarpetka i wyściółka buta> zwyczajnie obcierasz stopę. Piszesz że szorowania nie czułaś, ale bąbel jednak jest. Jest możliwe, że szorowanie czuje się w postaci bolącego bąbla.
Uwaga - wielu może się ze mną nie zgodzić - ale robię jak niżej i jest OK. Nie gwarantuję że tobie się sprawdzi.
Kup drugą skarpetę i to grubą i załóż ją na zewnątrz pierwszej, ale tak, żeby nadal czuć względny luz, zarazem jednak żeby ci stopa nie latała w bucie. Zawiąż sznurowadła na supeł. Inwestycja w dobrą skarpetę od strony ciała to oczywiście też dobry pomysł.
Niejaki Stan twierdzi, że moje rozwiązanie jest złe bo stopa potem śmierdzi. Może i śmierdzi ale nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem obtarcia na stopach. A w każdym razie pamiętam, że miewałem takie jak ty. Po tygodniu odkleja się cały płat skóry.
Weź też ze sobą awaryjnie plastry ale zastosuj dopiero gdy okaże się, że niestety jest potrzeba.

Autor:  Gustaw [ Cz lip 09, 2009 4:12 pm ]
Tytuł: 

blueberries napisał(a):
Skarpetki to kupować w sklepach górskich? Przed sobota już chyba tego nie załatwię, bo u mnie takowych niestety nie ma.

A dokąd to jedziesz ? Bo jak na jakieś zadupie to rzeczywiście zbita d**a ... ale jak np do Zakopca to tam sklepy są na miejscu.

blueberries napisał(a):
Taśmą chirurgiczną?

Tak, to taki cieńki ale wytrzymały papierowy plaster, raz calowej szerokości, raz dwu calowej (5cm), dobrze się przykleja ...

blueberries napisał(a):
Znaczy się, że buta, tak?

Jakiego buta ? Tzn jak mi się kiedyś w bucie dziurka wydłubała od wewnątrz to rzeczywiście taśmą ją sobie podkleiłem i było git. Ja pisałem o stopach. Naklej sobie tak jak plaster. Plaser jest grubszy więc może uwierać, a taka taśma jest cieńka więc nie przeszkadza a chroni skórę przed obtarciem (ale nie przed odgnieceniem) ...

blueberries napisał(a):
Ale też nie posiadam takiej niestety

To poszukaj szpulki w aptece ... nie będzie dużo droższa od zestawu plastrów ...
Przylepiec chirurgiczny włókninowy ?
http://www.mercatormedical24.eu/produkt ... irurgiczna
Np 5cmx10m 4zł+VAT
Szer 5cm chyba jest najbardziej praktyczna, przynajmniej dla mnie.
Na spód stopy możesz się szarpnąć na szerokość 10cm bo wtedy jest mniejsze ryzyko, że Ci się odklei. Szpula 10m wystarczy Ci na wiele wyjazdów. Ja stousję na narty bo mi moje stare buciory obcierały kostki i przody łydek.

PS
Dla jasności, taśmę stosuję właśnie w celach profilaktycznych, właśnie po to by uniknąć otarć. Ponieważ nie wiem dokładnie gdzie mnie obetrze to wolę szerszą taśmę bo sobie szybko obkleje np całą pięte ... o ...

Autor:  Markiz [ Cz lip 09, 2009 6:13 pm ]
Tytuł: 

Moim zdaniem obtarcia nóg i bąble są od tego świństwa czym się teraz wykłada buty od wewnątrz. Nie słyszałem aby buty całe wyłożone od wewnątrz cieńką, delikatną skórą (może to jest i cielęca) komuś obtarły nogi. W każdym razie moje Poprady prod. słowackiej tego nie robiły. Są nadal produkowane tylko nie są najtańsze. Faceci z Zachranki w nich chodzą. Wszystkie te trekingi od 250 do 650 zeta są diabła warte, większość zrobiona przez chinoli i innych żółtków.

Autor:  nutshell [ Cz lip 09, 2009 6:43 pm ]
Tytuł: 

Hej, miałam taki problem gdy 'przeimpregnowałam' swoje buty, tj prawie straciły oddychalność. Spocona stopa + kilka godzin wędrówki i pęcherze gotowe. Najlepiej nie dopuścić do 'przegrzania' stóp. Ja zawsze brałam ze soba drugą parę skarpet i po kilku godzinach je zmieniałam. Nie wiem ile warte są pudry, bo nigdy nie używałam, ale chyba nie jest to strasznie drogie więc możesz spróbować. Co do skarpet, to polecam te z coolmaxu. W Sklepie Podróżnika kupowałam je za 11 zł od pary, a ostatnio też takie same na Allegro, konkretnie tu: http://www.allegro.pl/item672884398_ska ... 35_38.html

Jeśli już pojawiają się pęcherze, to skutecznym i sprawdzonym sposobem jest naklejenie plastra i owinięcie stopy bandażem elastycznym. Może nie jest to zbyt komfortowe, ale pozwala na w miarę bezbolesne ukończnie wędrówki.

Ali7 napisał(a):
Pęcherze nie robia się z wilgoci, tylko z tarcia/ uciskania określonych miejsc.

U mnie niestety tak to działało, ale pewnie jest to indywidualna sprawa.

Autor:  blueberries [ Cz lip 09, 2009 10:48 pm ]
Tytuł: 

Dzięki za pomoc, jutro pójdę na zakupy a w weekend przetestuję Wasze sposoby i powiem czy pomogły :) Oby !

Autor:  lucyna [ Pt lip 10, 2009 4:53 am ]
Tytuł: 

Sądzę, że Ali wyczerpująco odpowiedział Ci na zadane pytanie. Na wycieczkach, które prowadzę największy problem mam z pęcherzami. Najważniejsze to unikać problemu. Zmień buty, a te które masz przesznuruwuj , to podstawa kup sobie dobre skarpety np. wisportu (tanie i dobrej jakości), skarpeta gruba wcale nie oznacza, że będzie Ci się przegrzewać stopa. Dobrym rozwiązaniem jest zwykły talk, którym obficie posypujesz stopy przed włożeniem skarpety. Gdy już masz pęcherze to opatruj je dobrymi plastrami np. compeed. Są drogie ale bardzo dobre, przeważnie odklejają się po kilku dniach. Musisz dobrać plaster do pęcherza np. inny opatrunek zakładasz na pęcherz z krwią, a inny na dopiero tworzący się. Dobrze jest przed założeniem opatunku przemyć pęcherz i okolice np. sola fizjologiczną, dokładnie wysuszyć i na to założyć plaster.

Autor:  lucyna [ Pt lip 10, 2009 4:58 am ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):

Jeśli już pojawiają się pęcherze, to skutecznym i sprawdzonym sposobem jest naklejenie plastra i owinięcie stopy bandażem elastycznym. Może nie jest to zbyt komfortowe, ale pozwala na w miarę bezbolesne ukończnie


Bandażem elastycznym? :scratch:

Autor:  nutshell [ Pt lip 10, 2009 8:08 am ]
Tytuł: 

Rozciągliwy i lepiej dopasowujący się do ciała niż zwykły

Autor:  Artur1683 [ Pt lip 10, 2009 6:31 pm ]
Tytuł: 

I przy nieostrożnym owinięciu utrudniający krążenie :)

Ameryki nie odkryję, ale...skarpetki, skarpetki, skarpetki. Pierwsza, najtańsza sprawa do załatwienia. Wiele już o tym napisano, ale dodam słówko - nie chodzi tylko o materiał. Wiadomo - Bawełna = ZŁO, jeśli chodzi o odzież "dla aktywnych". Ale równie ważne jest to, że skarpety trekingowe mają zazwyczaj przyzwoite ściągacze. Nie tylko nad kostką, ale też na śródstopiu. Szerokie. W efekcie skarpetka o wiele rzadziej/mniej/później zwija się czy przesuwa na stopie. A to jest imho główny powód powstawania otarć w tym miejscu. A wcale nie jest to jakiś kosmiczny wydatek - takie skarpety można dostać od 20zł za parę. Warto.

Autor:  lucyna [ Pn lip 13, 2009 5:29 am ]
Tytuł: 

nutshell napisał(a):
Rozciągliwy i lepiej dopasowujący się do ciała niż zwykły

Spróbuj zstosować bandaż nowej generacji tzw. cielisty. Jest to rozciągliwa siateczka "dostosuwująca się do warunków", oddycha, nie przesuwa się, bardzo łatwo założyć opatrunek.

Autor:  Do-misiek [ Cz lip 23, 2009 3:35 pm ]
Tytuł: 

lucyna napisał(a):
Jest to rozciągliwa siateczka

CODOFIX.

Autor:  leppy [ So lip 25, 2009 12:10 am ]
Tytuł: 

blueberries dodam tylko, że na rynku jest zatrzęsienie tak tanich jak i drogich skarpet. Jeśli chodzi o tanie, to mogę polecić Ci najlepsze z najtańszych - czyli skarpety Wisportu (Ali się pewnie ze mną zgodzi):
http://www.wisport.com.pl/index.php/odz ... r_trekking
http://www.wisport.com.pl/index.php/odz ... y/trekking
Nie kupuj żadnych gówien z Lidla. Pozdro.

Autor:  Basia Z. [ So lip 25, 2009 9:44 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
Nie kupuj żadnych gówien z Lidla. Pozdro.


A ja mam skarpety z coolmaxem z Lidla, kupiłam 2 pary po 8 zł, co nie oznacza że one cały czas tam są.

Raz były, dwa lata temu ktoś napisał na pl.rec.gory zaraz pobiegłam do najbliższego "Lidla" i wykupiłam wszystkie obecne tam pary (coś z 5), dwie dla siebie a resztą dla syna.

No i nie żałuję bo używam ich od dwóch lat dość intensywnie, są z frotki, bardzo "miłe" w dotyku, noga się w nich nie poci, jak dotąd jeszcze nie mają dziury.
Oprócz tego mam jeszcze z pięć innych par "oddychających" i te z Lidla są porównywalne.

Z tego co widzę mój syn też ich cały czas używa.

Używam zawsze po dwie pary skarpet - wewnętrzne oddychające, dobrze przylegające do stopy i zewnętrzne z cienkiej wełny.

Ze 4 lata temu ubrałam w czasie upału tylko jedną parę skarpet i od razu zrobiły mi się z tyłu na piętach koszmarne pęcherze, które potem miesiąc leczyłam. Inna sprawa, ze miałam wtedy fatalne buty ("Campusy").

Dobór butów jest rzecz jasna też bardzo ważną sprawą.

Pozdrowienia

Basia

Autor:  marx [ Pt lip 31, 2009 10:40 pm ]
Tytuł: 

Ja nie pamiętam kiedy miałem odciski. Ostatnio dłuższa trasa to >40km na rajdzie, również... Nic a nic...

Buty?, Trezeta Scout -dopasowane co do mm (Trezeta ma duży plus bo są nr z dokładnością 0,5 numera)

Sposób? wyznaję zasadę ---> GRUBA SKARPETA (najczęściej zakładam, PUMY białe z Deichmanna, pakowane po 3 pary za 24 zł) Jak dotąd sprawdziły się i nie narzekam. Za parę dni też będę tak czynił.


Dodam, że jak wkładam nogę w buta i mam maszerować to wiążę ciasno, a kokardę robię x2 żeby się nie luzowało. I-wsze wrażenie mam takie, że mi będzie ciasno i gorąco ale potem jest ok, luzu praktycznie nie odczuwam, a but i stopa tworzy jakby jedność (coś na wzór kopyta) Jak np mam na nogach buty, ale jadę pks pkp itd to zawiązane ot tak luźno aby nie męczyć nogi.

Skarpet trekkingowych jak dotąd nie stosowałem, ale może i dobre są. Miałem sobie kupić ale jeszcze nie teraz...

Co do nowinek "technicznych" i "cudownych" materiałów to mam lekką dozę krytyki, bo produkowane niekiedy dla podpuchy...

Ktoś kiedyś powiedział na tym forum...
Stopień wku...a z powodu niezadziałania cudownego materiału/sprzęt jest wprost proporcjonalny do wydanej na niego kasy...

Mój przykład pokazuje (może ktoś nie wierzyć, ale co mi tam, nie mam powodu by zmyślać) że można to załatwić dobrym dopasowaniem buta+skarpetki.

Myślę, że coś pomogłem...

Autor:  lucyna [ N sie 02, 2009 11:42 am ]
Tytuł: 

leppy napisał(a):
blueberries dodam tylko, że na rynku jest zatrzęsienie tak tanich jak i drogich skarpet. Jeśli chodzi o tanie, to mogę polecić Ci najlepsze z najtańszych - czyli skarpety Wisportu (Ali się pewnie ze mną zgodzi):
http://www.wisport.com.pl/index.php/odz ... r_trekking
http://www.wisport.com.pl/index.php/odz ... y/trekking
Nie kupuj żadnych gówien z Lidla. Pozdro.

Nie tylko Ali, ja także. Przez przypadek kupiłam 1 parę, okazały się znakomite w tej cenie więc kilka dni później Koleżanka obkupiła nas obie. Używam teraz tylko i wyłącznie skarpet wisportu. Zauważayła jednak, że najlepsze są w kolorze czarno-szarym. Mam ten sam model skarpet w kolorze zielonym - są już gorsze, a beżowe nie zachwycają mnie. Mają gorsze parametry, beżowe słabiej odprowadzają wilgoć, czuję się w nich mniej komfortowo.

Autor:  jacenty [ Pn sie 03, 2009 7:13 am ]
Tytuł: 

a co powiecie na temat wełnianych, grubych skarpet( robione przez babcie :lol: )? Czy są one dobre na dłuższe wyprawy ?

Posiada takowe dwie pary i zastanawiam się, czy wystarczą one by nie pojawiały się pęcherze bez stosowania specjalistycznych, dedykowanych skarpet.

Bo ja do tej pory, jak pojawiały się pęcherze, to przebijałem je igłą, przewlekałem przez otwory nitkę i tak maszerowałem dalej. Oczywiście owijałem dodatkowo stopę opaskami elastycznymi, bądź plastrami...

Autor:  Gustaw [ Pn sie 03, 2009 11:41 am ]
Tytuł: 

jacenty napisał(a):
robione przez babcie

To zależy jakim ściegiem babcia je drutowała ... :lol: :wink:

Autor:  jacenty [ Pn sie 03, 2009 12:12 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
To zależy jakim ściegiem babcia je drutowała ... Laughing Wink


no pewnie, że łańcuszkowo-oczkowym :D

Autor:  kreator4791 [ Śr sie 12, 2009 10:29 am ]
Tytuł: 

Co człowiek to inna specyfika stopy. Moje stopy np. nie tolerują jakichkolwiek skarpet ze sztucznymi włóknami. Odpadają wszelkie coolmaxy i inne wynalazki. Nie mogę też nosić typowych skarpet trekkingowych (również sztuczne włókna). Każdy wypad w takich skarpetach kończy się odparzeniem stopy. Nie jestem posiadaczem grzybicy czy też innych cudownych dolegliwości podobnego typu. Po prostu takie mam stopy i finał.
Zapytacie pewnie więc "co robisz ? chodzisz bez skarpet ? boso?" :)
Otóż nie. Przede wszystkim najważniejszy jest but. Coraz mniej mam zaufania do tych wszystkich membran i tworzyw sztucznych. Wydaje mi się że to diabła warte. Jestem posiadaczem Salomonów Alp na gore i co ? Pomimo szanowania i konserwacji buty już przeciekły w 2 sezonie. Planuję zakup butów ze skóry licowej, wyściełanych skórą w środku. Nie ma nic lepszego niż naturalne materiały. Membranę też prawdopodobnie oleję. Podwójna warstwa skóry, dobrze natłuszczona i nie ma bata.
Co do skarpetek służy mi jedynie czysta 100% bawełna - najlepiej frotte lub miękka wełna. Dobrze wchłania pot i nie odparza mi stóp.
Ale najlepiej do tego zakupić albo zwykły talk kosmetyczny lub po prostu puder dla dzieci i przed włożeniem nogi w bucik zasypać nogę w skarpetce aby jak najdłużej pozostała sucha, następnie wsypać trochę pudru do buta i rozprowadzić. Włożyć nogę i cieszyć się suchością. Puder warto wziąć ze sobą aby w trakcie drogi w miarę potrzeby móc powtórzyć czynność. Warto również pomyśleć o dodatkowej parze skarpet które można na trasie zmienić. Zdjęcie, przewiązanie butów i zmiana skarpet dają bardzo dużo. Metody może archaiczne ale jak dla mnie się sprawdzają :)
Pozdrawiam i życzę jak najmniej odparzeń, odcisków i obtarć :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/