Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 12:43 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt kwi 01, 2008 7:13 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
„Phoenix w stanie Arrizona, godzina 14:43...” Tak zaczyna się jeden z moich ulubionych filmów. No może nie Phoenix tylko moja rodzinna Brzozówka i nie o 14:43 a ok. 17 Patrycja przyjechała po mnie swoim niezawodnym Matizem. Wyszedłem możliwie najwcześniej z pracy by móc szybko spakować rzeczy na weekend. Poza naszą dwójką tym razem jechała z nami jeszcze moja mama, której to od lat obiecywałem, że pokażę jej Tatry od słowackiej strony i że ją zapoznam z moimi znajomi z Novej Lesnej.
Termin wyjazdu starannie zaplanowaliśmy, a właściwie planowaliśmy go na bieżąco aby trafić na jak najlepsze warunki pogodowe. Jaki był początek września 2007 w Tatrach zapewne pamiętacie, albo raczej chcielibyście o nim jak najszybciej zapomnieć :). Przeczekaliśmy niesprzyjającą aurę i oto w piątek 21 września 2007 roku bez większego ryzyka wyruszamy po raz kolejny w Słowackie Tatry. Baza rzecz jasna tradycyjnie w Novej Lesnej. Przed wyjazdem dostaliśmy jeszcze od mojego ojca pasażerów na gapę – a mianowicie gołębie pocztowe, które też dostały szansę obejrzenia Tatr. Ostatecznie około 17:30 wyruszamy.
Próbowaliście kiedyś przejechać przez Kraków w piątek o tej porze? Posługując się nomenklaturą Józefa Nyki można stwierdzić, że towarzyszą temu znaczne trudności techniczne i nie tylko. Podjęliśmy próbę objechania miasta obwodnicą. Niestety wieczny remont zniweczył nasze plany. Zjechaliśmy zatem w stronę Skawiny, gdzie okazało się, że jedyna przeprawa promowa w tamtym rejonie jest akurat nieczynna. To się nazywa szczęście. Cóż było czynić. Wróciliśmy przez Tyniec do Krakowa
i grzecznie odczekaliśmy już swoje we wszystkich możliwych korkach. No cóż, chyba inni też na bieżąco śledzili prognozy pogody. Plus tego wszystkiego był taki, że jak już wyjechaliśmy na Zakopiankę to ruch był płynny i nie było żadnych przestojów. Jednak była już godzina 20 a my dopiero opuszczaliśmy Kraków.
Na szczęście innych przygód już po drodze nie było i po 22 byliśmy na miejscu. Okazało się, że wszystkie pokoje gościnne u znajomych są pozajmowane, zatem odstąpili nam swój a sami spali w takim maleńkim pokoiku przy kuchni. W nocy myślałem, że miałem jakieś widzenie, a to tylko zaprogramowany telewizor włączył się ok. 2 :).
W sobotę wstaliśmy dość wcześnie, bo pod koniec września dni już są znacznie krótsze a wejście na Sławkowski Szczyt trochę czasu jednak wymaga. Poinstruowałem mamę co i gdzie może zobaczyć a my z Patrycją wybiegliśmy na elektrićkę. Niestety czekała na nas przykra niespodzianka. Otóż kursowanie kolejki było zawieszone, a w jej miejsce kursował autobus – o zgrozo przejeżdżający przez centrum Novej Lesnej. Desperacka próba zdążenia na niego nie powiodła się. Wróciliśmy z powrotem do bazy, a gospodarze mi mówią, że przecież mnie wczoraj informowali, że elektrićka nie kursuje. Może tak, ale ja tego nie pamiętałem. Jedyne co nam zostało to wziąć samochód, bo robiło się już późno. Przynajmniej jedną osobę takie rozwiązanie ucieszyło – moją mamę. Na parkingu w Starym Smokovcu byliśmy ok. 8:45. Czasu nie były zbyt dużo, ale raczej wystarczająco aby zdobyć królujący nad SS Sławkowski Szczyt. Planowałem, że rano wykupię ubezpieczenie. Ponoć można to zrobić w dolnej stacji kolejki na Hrebienok. Jednak otwierali ją dopiero po 9, a nie chciało mi się już czekać. Niewiele brakło a mogłem tej decyzji już godzinę później gorzko pożałować...
Kolejka na Hrebienok również w tych dniach nie kursowała, co nie znaczy, że byśmy z niej skorzystali. Korony można chyba bardziej rozsądnie wydać w małych knajpkach, których w Smokovcu nie brakuje :).
Mama postanowiła pozwiedzać okolice Hrebienoka, a my z Patrycją już nie tracąc czasu ruszyliśmy na podbój Sławkowskiego. Oto nasz cel:

Obrazek Obrazek

Pod samym szczytem widać resztki śniegu, jak się potem okazało nie takie znowu resztki.

Po prawej stronie Masyw Łomnicy:

Obrazek Obrazek

a za plecami Niskie Tatry od strony Kralovej Holi:

Obrazek Obrazek


Z Hrebienoka postanowiliśmy sobie trochę skrócić drogę taką wydeptaną ścieżką biegnącą stromo pod górę i skrót ten prawie okazał się dla mnie tragiczny w skutkach. Szedłem pierwszy, Patrycja kilkadziesiąt metrów za mną, rozglądałem się dookoła i na chwilę przystanąłem na takim żwirowym poletku. Nagle patrzę z przerażeniem a tu jakieś 10 cm od mojej nogi leży sobie w najlepsze zwinięta w kłębek żmija. Aż podskoczyłem jak ją zobaczyłem. Dorodna bestia. Łeb podnosi
i zamierza się na moją nogę. Na szczęście po krótkim zastanowieniu odpełzła w zarośla, ale z mojej pewności siebie już niewiele zostało w tym dniu. Z ulgą dostrzegłem, że nasza ścieżka juz wkrótce się połączy z właściwym niebieskim szlakiem na Slawkowski. Dzień był wyjątkowo piękny, a ludzi na szlaku dużo. Wszak to trzeci co do wysokości (po Rysach i Kywaniu) szczyt Tatr dostępny znakowanym szlakiem, a trudności jakie na nim występują mają charakter wyłącznie kondycyjny.
Z każdym zdobywanym metrem nasze widoki na kolejne szczyty się rozszerzały. Wyróżniała się zwłaszcza Łomnica, Durny Szczyt i Pośrednia Grań.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Tak jak wspominałem szlak na Slawkowski jest łatwy. Bardzo wrażliwym
na ekspozycję problem może sprawić jedynie taki krótki trawers nad doliną Staroleśną mniej więcej w połowie drogi na szczyt. Zionie naprawdę spora przepaść, ale ścieżka jest szeroka i bardzo stabilna.

Obrazek Obrazek Obrazek

Za tym trawersem dobrze widać dalszy przebieg szlaku i sam dostojny Sławkowski Szczyt.

Obrazek Obrazek Obrazek

Szedłem trochę szybciej od Patrycji, bo ona nie była przekonana czy uda jej się wejść na szczyt. Przed 13 docieram do „Sławkowskiego Nosa”.

Obrazek

Tutaj wielu turystów wymiękało kondycyjnie i nie szli dalej. Dalsza droga była widoczna jak na dłoni. Łatwa, lecz bardzo mozolna. Dokuczały też coraz większe płaty śniegu.

Obrazek Obrazek

Pokonuję ostatnie metry i tuż po 13:30 staję po raz drugi w mym niecnym życiu na Sławkowskim Szczycie. Lat temu kilka widoki miałem marne. Teraz nie mogłem narzekać, oj nie mogłem. Na początek zrobiłem użytek ze śniegu, którego na szczycie było naprawdę sporo :).

Obrazek

Potem obiadek (klasycznie górski), a później już tylko sycenie oczu. Starałem się sfotografować wszystkie szczyty dookoła:

Gerlach, Zadni Gerlach i Przełęcz Tetmajera

Obrazek Obrazek Obrazek

(od lewej do prawej) Wysoka, Ganek, Rysy, Staroleśna, Mała Wysoka (w tle widać nasze Tatry – Świnica, Kozi Wierch i Koszysta)

Obrazek Obrazek Obrazek

(od lewej do prawej) Jaworowy Szczyt, Ostry Szczyt i Kopa Lodowa

Obrazek Obrazek

(od lewej do prawej) Lodowa Kopa, Baranie Rogi i Durny Szczyt

Obrazek

(od lewej do prawej) Baranie Rogi, Durny Szczyt, Łomnica i ja (też durny) :)

Obrazek Obrazek

I panoramka od Gerlacha po Łomnicę

Obrazek

Wielokrotnie patrzyłem z Novej Lesnej na Sławkowski, a tak wygląda Nova Lesna ze Sławkowskiego. Na pierwszym planie widać Stary Smokoviec, pośrodku Pod Lesom. Nova Lesna to to skupisko domów w samym centrum zdjęcia. W głębi fotki widać Poprad.

Obrazek

Na szczycie spędziłem pełne 2 godziny (Patrycja trochę mniej). Widoki były takie cudne, że żal było się z nimi rozstawać, ale cóż było począć. Czasu było coraz mniej a chcieliśmy zejść jeszcze za dnia. Po drodze jeszcze kilka fotek.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Do Smokovca zeszliśmy już w półmroku. Mama juz czekała przy samochodzie. To był wspaniały dzień. Wieczorem oczywiście w nagrodę znajomi uraczyli nas wyprażanym syrem z tatarską omaćką i hranolkami.

W niedzielę pogoda była równie piękna, ale trasa, którą zaplanowaliśmy była już z gatunku spacerowych. W końcu chciałem aby mama też coś miała z tego wyjazdu i zobaczyła parę pięknych miejsc, które są łatwo dostępne nawet dla zupełnie niedoświadczonego turysty. Wybór oczywiście padł na Strbskie Pleso i Wodospad Skok – moim zdaniem najpiękniejszy w Tatrach. Strbskie Pleso to chyba najczęściej odwiedzane przeze mnie miejsce na Słowacji. Zaczyna się tu sporo szlaków (Rysy, Koprowski, Bystra Ławka, Krywań i Predne Solisko), ale można też po prostu pospacerować, zrobić tour po knajpach, których jest tu naprawdę sporo albo zwiedzić skocznię narciarską. Szlak do Wodospadu Skok pokrywa się z żółtym szlakiem na Bystrą Ławkę (kiedyś Bystre Sedlo) - jednym z najpiękniejszych i najciekawszych w słowackich Tatrach Wysokich. Ale co ja się tu będę wymądrzał, przecież Wy to wszystko doskonale wiecie. Przejdę zatem do części graficznej.
To zdjęcia zrobione z samochodu, a na nim nasza wczorajsza zdobycz.

Obrazek Obrazek

To panorama ze Strbskiego Plesa w stronę Niskich Tatr

Obrazek

i dla odmiany w stronę Tatr Wysokich (kolejno od lewej do prawej: Krywań, Liptowska Turnia, Ostra, Solisko – wydaje się najwyższe, ale to pozory bo jest najbliżej, Szczyrbski Szczyt – ten za skocznią, Grań Baszt – pierwsza Patria (Skrajna Baszta), ostatni Szatan, Kopa Popradska, a to takie piękne ośnieżone, dwuwierzchołkowe to sama zacna Wysoka)

Obrazek

i jeszcze kilka zdjęć znad jeziorka

Obrazek Obrazek Obrazek

Wreszcie ruszamy w żółtym szlakiem. Przed nami Szczyrbski Szczyt...

Obrazek

i Solisko (z boku wygląda zupełnie inaczej niż znad Strbskiego Plesa)

Obrazek

po niecałych 2 godzinach w spacerowym tempie jesteśmy pod (moim zdaniem) najpiękniejszym wodospadem w Tatrach.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Z Patrycją decydujemy się podejść wyżej do Stawu nad Skokiem położonego na wysokości 1801 m n.p.m. Patrycja wreszcie ma szansę na zapoznanie się z anatomią tatrzańskiego łańcucha.

Obrazek

Widoki znad Stawu nad Skokiem równie piękne jak poniżej.

Szczyrbski Szczyt

Obrazek Obrazek

i Grań Baszt

Obrazek Obrazek

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Pora wracać. Schodząc w dół dobrze widać Kralovą Holę – najwyższy szczyt wschodniej części Niskich Tatr.

Obrazek

A już wracając do Novej Lesnej zatrzymujemy samochód i robimy fotki, które niejako spinają klamrą nasz wypad. Ten potężny bydlak to ni mniej, ni więcej tylko Slawkowski, ale widziany z innej strony.

Obrazek Obrazek


Powrót już bez historii. Wyjechaliśmy późno co pozwoliło nam przemknąć przez Zakopiankę w miarę bezboleśnie.
Relacja ta w jakiś sposób będzie przeciwwagą dla zimowej relacji „KEG-ów” z wejścia na Sławkowski. Ten sam szczyt, a jednak zupełnie inny. Zresztą jak cale Tatry i nie tylko. Jeszcze jedna sprawa przychodzi mi na myśl. Jakie to szczęście mieć w Słowackie Tatry niewiele ponad 150 km i nieznacznie ponad 100 km w nasze Tatry. A gdybym się urodził np. w Holandii ile bym stracił...
Pozdrawiam

Wojtek (carcass)

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Ostatnio edytowano Wt maja 26, 2009 7:26 am przez Carcass, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 01, 2008 7:19 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 8:45 pm
Posty: 1510
Lokalizacja: z mezoregionu fizycznogeograficznego w płd-wsch Polsce, stanowiącego część Kotliny Sandomierskiej
Ładnie WOjtku ładnie :D 8)

_________________
żeby mieć duży mózg i od razu od tego nie umrzeć potrzebna nam jest twarz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 01, 2008 7:39 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
Ze żmiją miałem podobną przygodę, też we wrześniu, też na szlaku na Sławkowski, z tą różnicą, że szedłem szlakiem i o mało jej nie nadepnąłem. Ale gdy masz wysokie buty i długie spodnie, powiedzmy z naciągniętą skarpetą, to raczej nie zrobi krzywdy. Trasę opisałem http://www.montekonrad.cba.pl/slawkowski.html, nad Strbskim będę w sobotę, po drodze do jaskini Vażeckiej, ale pogodę zapowiadają nieciekawą, tak, że nie wiem czy uda się zrobić jakieś foty.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 01, 2008 8:35 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 10, 2007 8:21 pm
Posty: 4336
Lokalizacja: Kraków
Carcass Wreszcie się zmobilizowałeś do pisania :lol: Jakoś po fotografiach widzę, że masz szczęście do pogody. Fotkami też możesz się pochwalić.
Carcass napisał(a):
Ale co ja się tu będę wymądrzał, przecież Wy to wszystko doskonale wiecie.

No, nie wszystko. I pewnie nie wszyscy. Mnie właśnie interesują szczegóły od techniczno-kuchennej strony. :)
Ale coś Patrycja na szczycie nie tęgą miała minę...

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt kwi 01, 2008 8:43 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt cze 14, 2005 4:40 pm
Posty: 6853
Lokalizacja: WOŁOMIN
zjerzony napisał(a):
Jakoś po fotografiach widzę, że masz szczęście do pogody.


Też to zauważyłem. Pora Ci Zolffika podesłać na szlak. :lol: ;)

Relacja piękna i obfita we wrażenia. 8)

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 02, 2008 7:16 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
Ładna relacja z wycieszki. Fajne foty. Muszę sie kiedyś zabrać za słowacką stronę.
KWAQ9 napisał(a):
Pora Ci Zolffika podesłać na szlak.
Nie pozwolę na Zolffika, w kwestii pogody oczywiście nic złego powiedzieć. U mnie ma do tej pory 100% trafień. :lol:

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 02, 2008 7:30 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
gouter napisał(a):
Ale gdy masz wysokie buty i długie spodnie, powiedzmy z naciągniętą skarpetą, to raczej nie zrobi krzywdy.


Buty miałem za kostkę, ale spodnie podwinięte. A ta menda celowała prosto w moją łudkę :shock: . Dobrze, że się ostatecznie rozmyśliła.


zjerzony napisał(a):
Carcass Wreszcie się zmobilizowałeś do pisania


Tak, trochę to trwało, ale powoli wykańczam zaległości z 2007 roku. Jeszcze napiszę taką zbiorówkę z pomniejszych wypadów i będę na bieżąco :).

zjerzony napisał(a):
Ale coś Patrycja na szczycie nie tęgą miała minę...


Biorę to na siebie :). Poza tym jednak zmęczenie fizyczne robi swoje. Ze Smokovca to 1440 m różnicy wzniesień (wg Nyki), więc trochę ma się w nogach.

KWAQ9 napisał(a):
Pora Ci Zolffika podesłać na szlak.


Zarówno z Zolffikiem jak z innymi forumowiczami chętnie się spotkam na górskim szlaku. A odnośnie mojego szczęście do pogody to nie ma w tym żadnej tajemnicy. Po prostu słucham prognoz i starannie dobieram termin wyjazdu. Mam to szczęście, że mam blisko w Tatry co pozwala mi na pewną elastyczność. Gorzej rzeczy sie mają z wakacyjnymi wyjazdami. Na Koprowski w sierpniu wychodziliśmy intuicyjnie :).

Bardzo Wam dziękuję za miłe i motywujące słowa.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 02, 2008 9:18 am 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 11:54 am
Posty: 275
Lokalizacja: (puszki) Żywiec
Carcass fajnie,że tak konkretnie opisałeś co widać na fotkach. Z pewnością bardzo przyjemna wyprawa dla oczu

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 02, 2008 9:54 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
Carcass napisał(a):
KWAQ9 napisał(a):
Pora Ci Zolffika podesłać na szlak.


A odnośnie mojego szczęście do pogody to nie ma w tym żadnej tajemnicy. Po prostu słucham prognoz i starannie dobieram termin wyjazdu.


to dokladnie jak ja :scratch:


Carcass napisał(a):
Zarówno z Zolffikiem jak z innymi forumowiczami chętnie się spotkam na górskim szlaku.


czesto bywam w tych okolicach, zwlaszcza zima.


P.S. fajne fotki

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 02, 2008 12:07 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 28, 2007 1:34 pm
Posty: 4450
Lokalizacja: lkr
ładnie Carcass :)
tydzień wczesniej niż Ty brykałem w tamtych okolicach

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 02, 2008 12:19 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
chemica napisał(a):
Carcass fajnie,że tak konkretnie opisałeś co widać na fotkach.


Starałem się. Jak się gdzieś walnąłem to mnie poprawcie.


zolffik napisał(a):
fajne fotki


Dziękuję :)

Cytuj:
tydzień wczesniej niż Ty brykałem w tamtych okolicach


Szkoda, że się nie zgadaliśmy.
A miałeś równie sprzyjającą pogodę ?

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 02, 2008 1:00 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lip 24, 2006 7:21 am
Posty: 3052
Lokalizacja: Leytonstone
ale pogode trafiles, zdjecia przednie :brawo:

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr kwi 02, 2008 9:58 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 28, 2007 1:34 pm
Posty: 4450
Lokalizacja: lkr
Carcass napisał(a):
A miałeś równie sprzyjającą pogodę ?

o tak piknie było... tylko sniegu ciut więcej

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 03, 2008 12:57 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Carcass napisał(a):
Nagle patrzę z przerażeniem a tu jakieś 10 cm od mojej nogi leży sobie w najlepsze zwinięta w kłębek żmija. Aż podskoczyłem jak ją zobaczyłem. Dorodna bestia. Łeb podnosi


To slowacka gościnność 8)

Carcass napisał(a):
Wszak to trzeci co do wysokości (po Rysach i Kywaniu) szczyt Tatr dostępny znakowanym szlakiem


A na każdy z nich ( Rysy po slowackiej stronie ) ze dwa :wink: dni włażenia :lol:


Carcass napisał(a):
Na początek zrobiłem użytek ze śniegu


W tym tkwi sens śniegu letniego.


Carcass napisał(a):
Widoki były takie cudne,


Że powalają.

Piekny wyjazd. Pisz dalej. Pieknie nam Słowacje opisujesz.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 03, 2008 1:15 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Dziękuję Łukaszu. Jak zawsze lejesz miód na moje serce :). Niestety póki co nie mam już żadnego asa w rękawie odnośnie naszych południowych sąsiadów. Ale plany na przyszłość są.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 03, 2008 1:18 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Carcass napisał(a):
Ale plany na przyszłość są.


Wojtek czas opuścić szlaki 8)

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 03, 2008 1:22 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
Kurcze Sławkowski, idę na niego od kilku lat i dojść nie mogę :(
Pierwszy raz byłam silnie zdecydowana tylko się zgubiłam :lol:
Trzeba to w końcu naprawić.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 03, 2008 1:45 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Łukasz T napisał(a):
Wojtek czas opuścić szlaki


Czyżbym wyglądał już na tak bardzo styranego ? :)



Olka napisał(a):
Kurcze Sławkowski, idę na niego od kilku lat i dojść nie mogę Sad
Pierwszy raz byłam silnie zdecydowana tylko się zgubiłam Laughing
Trzeba to w końcu naprawić.


Sławkowski to pozycja obowiązkowa - wcześniej czy później. Jak to mi wczoraj napisał kolega: "to taka duza uciazliwa gora nad starym smokowcem ponad 2400 m, mozna bylo wejsc tam na kacu, ale było długie i meczące podejście".
To dodatkowa zaleta Sławkowskiego - że nie trzeba pościć dzień wcześniej :). A widoki ze szczytu przednie.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 03, 2008 1:47 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Carcass napisał(a):
Łukasz T napisał:
Wojtek czas opuścić szlaki


Czyżbym wyglądał już na tak bardzo styranego ?


No cóż. Spójrz prawdzie w oczy. :lol:
Wolowiec Mięguszowiecki czeka, Baranie czekają , itp czekają :lol:


Carcass napisał(a):
mozna bylo wejsc tam na kacu


To najwspanialsza reklama góry jaką czytałem.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 03, 2008 1:57 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Łukasz T napisał(a):
Baranie czekają


Baranie ponoć wkrótce mają zachlapać farbą, a co do reszty zgadzam się w zupełności, chyba jestem już gotów tylko będę potrzebował przewodnika duchowego.


Łukasz T napisał(a):
To najwspanialsza reklama góry jaką czytałem.


To naprawdę działa - sprawdziłem za pierwszym razem.
:rofl_an: :rofl_an: :rofl_an:

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz kwi 10, 2008 9:16 pm 
Nowy

Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 9:12 pm
Posty: 8
Lokalizacja: Kraków
Pogodę widzę ,że miałeś zamówioną. Zdjęcia ekstra , zwłaszcza panoramy fajnie Ci wyszły. Relacje bardzo przyjemnie się czyta, zawarłeś sporo konkretów ale i fajnych opisów nie zabrakło. (Uważaj w przyszłości na małe stworzonka). :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt kwi 11, 2008 8:50 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Cytuj:
Pogodę widzę ,że miałeś zamówioną. Zdjęcia ekstra , zwłaszcza panoramy fajnie Ci wyszły. Relacje bardzo przyjemnie się czyta, zawarłeś sporo konkretów ale i fajnych opisów nie zabrakło. (Uważaj w przyszłości na małe stworzonka).


Wielkie dzięki za bardzo miłe słowa. Naprawdę się starałem :).
Witamy na forum. Mam nadzieję, że będziesz jego częstym gościem.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL