Forum portalu turystyka-gorska.pl

Plany plany i jeszcze raz plany… były naprawdę ciekawe ale .. właśnie musi być jakieś „ale”-pogoda- prognozy są fatalne ,ale ciśnienie na wyjazd olbrzymie. Więc pada decyzja że zejdziemy pod ziemię. O 16 wyjazd z pod Wieliczki i przed 18 jesteśmy w Zakopcu –tam jedzenie i Marek nas podrzuca do Kir(On nocował w Kondratowej i bawił się z „boazerią”).
Przed 20 jesteśmy w schronie tak jak obiecaliśmy by miła Pani z recepcji na nas nie czekała .Po zajęciu pokoju rozpoczynamy ZTGM dołączając się do okna gdzie był zasięg i gdzie toczyło się wieczorne życie schroniskowe. Niemal do 24 rozmawiamy z dziewczynami pracującymi w schronie-a czas mija nam na piwku i rozkminach na wszystkie możliwe tematy. Wylansowaliśmy GEKONY i nasz blog więc jeśli to czytacie to pozdrowienia
Wracamy do pokoju i tam kończymy nasze zapasy.. no tak jak zwykle padło wszystko o było liczone na 2 dni. Pobudka o 7:30 –pada i to pada mocno –szybkie śniadanie, przepakowanie i po 15 min jesteśmy na szlaku do jaskiń. Raptawicka to około 40 min zwiedzania po korytarzach na wszelkie możliwe sposoby –tam chociaż nie pada i nie wieje. Myśleliśmy o tym czubie co się tu zamurował z miłości i nie dziwie mu się że odpuścił temat
Obłazkowa jest następna ale tam po 10 min niema co robić- zabieramy co trzeba bo teraz czas na finał –plecak i kurtki chowamy w dziurze i dawaj w mylną. Byliśmy tam ponad 2 godziny wchodziliśmy wszędzie gdzie się da-raz gubił się szlak ,raz go znajdowaliśmy. 2 piwka wypite w totalnych ciemnościach przy odgłosach cieknącej wody to coś niesamowitego.
Było bardzo mokro –chwilami płynął strumyk po skałach. Nad głowami co chwile wypatrywaliśmy kolejne Wentyle a było ich tam sporo- fajnie spały i wyglądały jak przyklejone z plasteliny. Gdy wyszliśmy na światło dzienne naszym oczom ukazało się słońce ,ale ciągle padało. Rzut monetą czy wracamy pod prąd jaskinią po plecak czy ścieżka. Padało na ścieżkę . Schodzimy do drogi budząc sensacje wśród gromady krasnali (ach te pelerynki)i udajemy się na Wąwóz Kraków –cisza ,śniegu trochę i Smocza Jama-która powinna być nazwana błotna bo syf tam straszny-schodzimy tą samą drogą budząc sensacje wycieczki szkolnej ,która nas fotografuje. Jeszcze podejście pod wejście do Mylnej po plecak i zasuwamy do schronu na jedzenie. Piwka przeplatamy czymś ciepłym. Chowamy całe mokre ciuchy jaskiniowe do plecaka i po pożegnaniu się w recepcji lecimy na Kiry co zajęło nam dokładnie godzinę. Tam już czekał Marek ,który nas porozrzucał tak by każdy mógł szybko i wygodnie wrócić do domu(choć trochę się w pewnym temacie stawiał heheh ) za co dzieki
Było super –ZTGM pełną gębą !






na dniach będzie kilka fotek na naszym blogu z typowego ZTGMu

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Np proszę, proszę GEKONY pod ziemią i jak ? fajnie, no no nie ?

pewnie ze fajnie bo nie trzeba było się broda odpychać

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

ja nie włażę w miejsca gdzie trzeba brodą ... wysyłam tam kilera

no własnie wieczorkiem dotarłem do schronu - superkameralna atmosfera, moze 5 osób w tym 2 dziewczyny z obsługi
Rano niestety deszcz i wiatr - musiałem zjechać na chwilę do Kuźnic (sniegu jest na tyle ze ostatnie 10 min idzie się z buta) i tam wobec braków perspektyw pogodowych (cały czas deszcz) załadowałem sie do kolejki. Na Kasprowym masakra, wiatr w podmuchach 100 km/h i więcej, śnieg, a raczej lodowe igły - padają w poziomie (wagonikiem bujało chyba bardziej, niż starym, małym). Pizzeria nieczynna - bo w momencie mojego wyjazdu okazało się ze to ostatni kurs do góry. Posiedziałem godzinkę no i bezczelnie postanowiłem zaatakować Bestyję. Ta, jak to Ona pokazała pazury i jakieś 70 metrów za budynkiem, trzeba było zawrócić (zresztą tak jak chłopaki które chciały zjechać z Liliowego). Zjechałem z Goryczkowej (mijając toprowców ładujących narciarza do tobogana) i nartostradą znowu do Kuźnic resztę dnia spędziłem w knajpach i na łąkach w okolicy Kościeliskiej A deszcz cały czas padał

Podumowując - śniegu dopadało znowu od 1800 m wzwyż. W okolicach 1500 jest taka śnieżno-lodowa breja - niżej wiosna. Dzisiaj warunki do jakiejkolwiek turystyki były bardzo słabe - wyżej mocny wiatr i padający śnieg, niżej deszcz.

Zdjęcia (na górze wogóle nie wyjmowałem aparatu bo mijało się to z celownikiem):



więcej

a chłopaki w dziurkach dali radę gratulacje

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter

Ciekawy byłby ten drugi wariant Piękne jest takie jaskniowanie. A biesiada w mylnej to niepowtarzalny klimat, potwierdzam

marekm też dałeś nieźle czadu No i fajny krokus!

mimo wszystko już zmęczeni mieliśmy dylemat -dlatego losowanie było bo jakby padło na jaskinie to wrócilibyśmy do dziury

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

Chociaz nie przepadam za dziurami , to pooglądac fotki i poczytac zawsze mozna, fajnie sie pobawiliście

_________________
http://pl.youtube.com/watch?v=BuoTuL1we_c

Dziury to ciekawa alternatywa jak pada. Fajna wycieczka, ale jednak nie zazdroszczę Łukaszku powinieneś założyć sobie galerię zdjęć z pieczątkami schroniskowymi na ramieniu

Nom fajnie, fajnie...
Nabieram ochoty na jaskinie jak tak czytam relacje na forum.
Trza się będzie gdzieś kiedyś wybrać do jakiejś.

A ja zazdroszczę. Jeszcze mnie tam nie było. Ale będę - na pewno! Ciemna jakskinia to to, gdzie mnie jeszcze nie było więc nie odpuszczę. (byłam tylko w Mroźnej)

Super fotki Pozdrawiam!

Ps. A myślałam, że GEKONY nie przepadają za dziurami - he, he!

zawsze z wielką ciekawością czytam relacje naszych forumowych jaskiniowców i nie zazdroszcze ale po- dzi- wiam ich wyczyny, i chylę czoła, mnie żadna siła nie zwabilaby do dziury, bo dziwnie się czuję mając świadomość, że nad głową mam tooooony skał , a wyobrażnia jak mi wtedy pracuje hoho

no ja mam całkiem podobnie jak wiszę w powietrzu to się nie boję a jak przeciskam się przez jakieś szczeliny to mam stracha tak jakby ta góra mogła mnie ścisnąc i nie puścic ale w Mylnej i Raptawickiej pochodziłem sobie samemu poza szlakiem i z chęcią kiedyś się wybiorę do czegoś większego np w jurze tak żeby pokonac te swoje dziwne lęki

To samo miałem napisać,
w sumie kolejne do kolekcji
przyjdzie czas na wspomnienia

Marekm świetne fotki

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Macku, ja tu widze nowy narybek

Fajna wycieczka. O to chodzi, czy snieg, wichura, czy deszcz jest akcja i o to chodzi!

A w Smoczej Jamie to Duch Święty był ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Aaaaaaaa tam - Smoczej to nie liczę - co to za jaskinia? Ledwo się wejdzie i już się wychodzi

Już sama nazwa mówi, że to Jama ...

Mylna wymiata. Można tam spędzić całkiem sporo czasu...

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)

PKP. Był telefon od Łukasza z szybką relacją za co dzięki. Mówiłem to już ale powiem drugi raz: że też Wam się do dziur zachciało pchać... Rozumiem w schronie, ale w skałach?

_________________
Wchodzi Kaczyński do sklepu a tam wszędzie WINA TUSKA

PKP a zaklinales sie ze do podziemia nie zejdziesz

_________________
Dar mądrości - to przede wszystkim umiejętność panowania nad swoją głupotą.

GG 8660406
Skype justka1983

święte słowa, ale z nietoperkiem to bym się chciała zaprzyjaźnić
super

_________________
co Cię nie zabije to Cię wzmocni

no przecież masz myszy, a że bez skrzydeł......

Mylną chętnie odwiedzę jak będzie obleśna pogoda w Zakopcu. Chociaż wyobraźnia działa..... mam nadizeje ze sie nic nie zapadnie bo nie chciałabym by mnie turyści znaleźli tak jak tego księdza x lat temu

_________________
Mądry wycof nigdy nie przynosi ujmy

to juz taka tradycja


takie gdzie nie tzreba się odpychać brodą są ok


mam to samo


jak co tydzień gdy sie ma ochotę jechać




raz na wozie a raz pod ziemią


tak jak pisałem -moge wejsc bez odpychania broda



warto bardzo fajna jest!
Raptawicka tez jeśli poświecisz jej więcej czasu i dokładnie przechodzisz
pozostałe dwie zaliczyć dla zasady bo jak dla mnie nic tam ciekawego niema

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

zapraszam na
www.gekony.bloog.pl

tam jest kilka niepublikowanych fotek z "dziur"

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!