Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 3:43 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn lip 07, 2008 3:54 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Jeśli na mnie padło, to w kilku zdaniach opowiem jak nasz dreem team zapodał na płycie Metalicę. A generalnie chodzi o to, że w piątek zaliczyliśmy wycofa spod Pleców Mnichowych… Nie to, że chcieliśmy przy wiadrze wody na metr kwadrat na minutę włazić na Mnicha… Na to porwałby się tylko idiota, a liny i reszta szpeju w plecakach – to tylko tak, żeby nie było nam zbyt lekko… Ale ja miałem nie o piątku, tylko o niedzieli…
A zaczęło się w Piątek o 10.00 na Włosiennicy, gdzie dotarł do nas (Cure’czki, Chodego, Dresika, mnie i potencjalnej góromaniaczki – Basi – czyli mżonki Chodego) Adam, czyli Grubyilysy… Spotkaliśmy się w temacie grani Mięguszy, a to że się w ogóle spotkaliśmy – to w ogóle był szczyt optymizmu w świetle prognoz meteo…
Nieeeeee, no przecież Mięguszy nie będziemy ładować w deszczu… co innego Minch… można wleźć mu na plecy, pomyszkować wokół Abgarowiczów na Cubrynie i sprawdzić jak ze śniegiem, oblookać przełączkę pod Zadnim Mnichem czy aby nie możnaby resztek zimy w drodze na Mięgusze właśnie tamtędy nie obejść, a jakby tak nagle się pogoda zrobiła – hyc, hyc na Mnicha.
No więc, skończyło się tak, że do rozwidlenia szlaku na Wrota i Szpiglas nie dane nam było dojść… Syjek mawia: „czasy heroicznej turystyki mam za sobą” my mokrzy i zmarznięci powiedzieliśmy to sobie i z podkulonym ogonem w długą do schronu…
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

W sobotę część z nas zaatakowała Żabiego Mnicha – a korzyść z tego była tylko taka, że Chody zadowolił się jakąś turniczką, a Dresik na nową narzeczoną, która niestety zostawiła rogi w rękach Chodego, gdy ten próbował się jej w swój sposób przedstawić… Gruby opisał to w osobnej relacji, lecz z tego co czytałem, ani koziego lachowa nie poznał, ani turniczki nie złoił, więc chyba dla niego była ta wyprawa mniej udana niż dla chłopaków… Po prostu jest bardziej wymagający ;)

To tak tytułem wstępu – po prostu się wq…..my i uznaliśmy, że jeśli w niedzielę pogoda pozwoli, to zamiast dymać do domu spróbujemy znów wydymać Mnicha… Zawsze toto szybciej niż Mięgusze, a cel równie szczytny ;)

Cure'czka już na mnie czeka, więc skończę kiedy indziej ;)


Ostatnio edytowano Wt lip 08, 2008 11:18 am przez Kaytek, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 07, 2008 4:00 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr lis 02, 2005 4:42 pm
Posty: 242
Lokalizacja: ŁÓDŹ
dawaj dawaj to wieczorkiem wrzucę zdjatka.....:)

A z koziczką zabawiał się Gruby i Łysy do pary z Dresikiem.... :twisted:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 07, 2008 5:53 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 8:51 am
Posty: 2378
Lokalizacja: Nowy Sącz
bedzie kolejny film z łojenia? :wink:

_________________
...energia musi eksplodować w momencie wykonywania zadania, ale cały czas trzeba ją mieć pod kontrolą...
http://picasaweb.google.pl/w.tatrach
gg: 1553749


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 8:41 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
A film z zalotów ? :lol:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 8:52 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 13, 2006 5:14 pm
Posty: 1116
Lokalizacja: zgierska łódź podwodna ;)
Łukasz T napisał(a):
A film z zalotów
zaloty były dnia poprzedniego pod przełęczą białczańską, ale to już całkiem inna historio-relacja ;)

_________________
"Długość życia ludzkiego to punkcik, istota płynna, spostrzeganie niejasne,
zespół całego ciała to zgnilizna, dusza wir, los to zagadka, sława rzecz niepewna"
gg: 54908


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 11:20 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
zolffik napisał(a):
bedzie kolejny film z łojenia?


Łukasz T napisał(a):
A film z zalotów ?


Nie bedzie. Mój aparat znowu powiedział, żebym się od niego odstosunkował.
zdjęcia będą, właśnie skończyłem ładować je na fotosika i w wolnej chwili popełnię relację.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 3:29 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
No więc po dwóch dniach sportów wodnych nadszedł ranek Niedzielny, kiedy to powinniśmy się zbierać do powrotu… Ale jak tu wracać, kiedy za oknem ładna pogoda??? No, ale Mięgusze… To na wieczór byśmy dopiero do Moka zeszli… No to powtórka z piątku – ładujemy się na Mnicha.
Wstaliśmy coś kole bałt 6.00 coś przetrąciliśmy, ubraliśmy się i w drogę, chwilę później wszyscy (za wyjątkiem Adama) zameldowaliśmy się w Nawym moku porozrzucani po piętrach i okupujący kibelki… Jakaś zbiorowa akcja taka???? Any sabotaż????
No, ale później już bez żadnych tam takich poszliśmy ceprostradą w górę…

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Stawiki były śliczne i po dwóch dniach ulewy zalały szlak na Wrota… A my między skałkami i trawkami zajęliśmy się wyszukiwaniem ścieżki… Minęła nas grupa która miała parcie na Mięgusza, a my drepta, drepta dotarliśmy na plecy Mnichowe. Tu charakteryzacja, lans, sport sunglasy no i oczywiście sesja zdjęciowa – a jakże 

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Zostawiliśmy ciuchy i plecaki w kolibie i zaczęliśmy się przedzierać przez labirynt, który w efekcie miał nas doprowadzić pod płytę. Dojście pod płytę nie jest raczej skomplikowane, i myślę, że można bez asekuracji dojść pod nią nie tylko tak jak my, lecz jeszcze na kilka innych sposobów, choć już teraz jest się gdzie spitolić. Cure’czka ma 50 pomysłów na minutę gdzie jeszcze można by tu skręcić i pójść dookoła, na szczęście to tylko pomysły i takie tam standardowe marudzenie do którego ja przywykłem już dawno, a reszta chyba zaczęła przywykać. I w ogóle to „daleko jeszcze???” ;)

Obrazek
Obrazek Obrazek

Dochodzimy pod płytę – myślałem, że jest bardziej stroma, i że to jeszcze nie jest to miejsce, gdzie robi się mniej bezpiecznie – wlazłem na nią z rozpędu i dopiero w połowie płyty połapałem się o co kaman…
Tak pomyślałem sobie, że jak już wlazłem, to może już poprowadzę resztę na pierwszego, ale siła złego na jednego – ma być jak wcześniej zaplanowaliśmy bla, bla, a prowadzenie miał przyobiecane Dresik i w ogóle, więc uległem przeważającej sile, wpinam ekspresa, przekładam linę i robię pierwszy w tym dniu zjazd z porażającej wysokości 2 m czyli z płyty na… pod płytę ;)

Obrazek

Dalej poszło nam jak z płatka – 8,5 godziny rozplątywania liny i tuż przed północą Dresik wchodzi na kluczowy wyciąg. W między czasie sesja, Cureczka się nudzi, ogólnie mamy niezły ubaw, bo w zasadzie to mogliśmy wpaść na to, żeby liny sklarować w przyjemniejszych okolicznościach przyrody.

Obrazek Obrazek Obrazek

Dresik atakuje, Chody asekuruje… Tekst Dresika nas powala, to było coś w rodzaju: „Chódy, Ty mnie asekuruj, bo tak jak teraz, to mi się przejście free solo powinno liczyć”, Na co Chody: „Dresik, w lewo!!!, Dresik w prawo!!! Dresik, spier…laj” :D
… a śmiechom i żartom nie było końca… a Grubyilysy pewnie więcej nie będzie chciał z nami pojechać, bo nie takich komend się spodziewał, i chyba myślał, że jesteśmy zdrowsi na umysłach – a tu nie ;)
No nic, Dresik znika za tajemniczą formacją skalną, którą Paryski nazwał nosem, a która bardziej wygląda jak kamień niż nos, a wiadomo jak pasuje kamień do nosa ;)… Adam co prawda wspominał, żeby Dresik przerzucił linę nad nosem, bo się zaklinuje, ale Dresik myślał, że to chodzi o jego prywatny nos i lina się zaklinowała… W ogóle to Dresik zniknął, kontakt z nim się urwał i w ogóle nie wiedzieliśmy, czy sam Dresik się nie urwał… Ale nie, zadzwonił, że już po szczytowaniu (pewnie dla tego to tyle trwało) i że Chódy może iść… Po chwili zadzwonił, że nie może zebrać luzu i że Chody nie może iść, więc wymyśliliśmy, że teraz pójdzie Adam, uwolni linę Dresika i Chódego i w taki sposób Chódy też będzie mógł popodziwiać widoki. Słowo ciałem się stało, i za chwilę Gruby pojawił się na półeczce – to był taki pitstop naszego zespołu (tzn. Cure’czki, Grubego i mojego) ponieważ naszej trójce musiała wystarczyć jedna lina i robiliśmy całość na dwa wyciągi.
Jak Adam pojawił się na półeczce, to Chody zniknął za nosem a my z Cure’czką powoli zamarzaliśmy… Te dwa cwaniaki robili tylko jeden wyciąg, więc na luzie już się opalali, a ja dalej marzłem… Po chwili za nosem zniknęła Cureczka, podjechała do pitstopa i jak to w pitstopie usłyszałem rozmowę o samochodach:
„Masz Auto??? Auto się pytam, czy masz?????
Od razu miałem tylko jedno skojarzenie: „Kupiłeś marchewkę??? Marchewkę się pytam, czy kupiłeś???” ;) – po prostu umarłem, ale po chwili z marchwi wstałem, bo oto moja pora!!!
No więc ja od razu: chyc, myk, szast, prask, jeb, hop pozbierałem szpej który porozrzucali po drodze moi poprzednicy i już byłem „po drugiej stronie nosa” – jak Alicja po drugiej stronie lustra… Tylko, że tu nie było naćpanego kapelusznika i ujaranego kota a Cureczka i Adam w pitstopie ;)
Zrobilimy drugi szybciutki króciutki wyciążek, na górze usłyszałem znowu rozmowę o samochodach (…marchewkę się pytam, czy kupiłeś???), podwoiłem swoją wagę zabierając resztę żelastwa i znów chyc, myk, szast, prask, jeb, hop byliśmy w komplecie na szczycie  FAMFARY!!!!!!!

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Posiedzieliśmy, podłubaliśmy w nosie, kto tam z resztą chciał to sobie podłubał gdzie tam chciał… Miejsce dłubania nie było z góry narzucone… Ja na przykład…Eeeee… Nudy, ale Chody!!!! O hoho!!!! ;)

Adamowi się śpieszyło na pociąg, więc szybko przygotował linę i pojechalimy w dół:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na dole zapanował entuzjazm, bo nikt nam rzeczy nie za….harcerzył.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Po chwili głupawe uśmieszki starło z naszych twarzy odczucie, że czegoś zapomnieliśmy… Tak zapomnieliśmy wsłuchać się w dźwięk bicia serca skały…
No i tak zakończyła się nasza przygoda ze Mnichem.
Zdjęcia w relacji popełnił Chody, Dresik pewnie jeszcze dorzuci co swoje… i dopiero wszystko będzie można obaczyć (zwłaszcza Adama na szczycie – którego Chody nie zdjął) :)

Ze swojej strony chciałem wszystkim podziękować za super weekend włączając w to Zet, Jajaję i Poznańską Młodzieżówkę :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 4:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Kaytek napisał(a):
Dojście pod płytę nie jest raczej skomplikowane, i myślę, że można bez asekuracji dojść pod nią nie tylko tak jak my, lecz jeszcze na kilka innych sposobów, choć już teraz jest się gdzie spitolić.

Dowcip polega na tym że wedle mojej wiedzy to jest absolutnie jedyne dojście pod płytę o trudnościach poniżej III. Do tego od razu nie II i nie I a 0+, taki słaby punkt.
Kaytek napisał(a):
a Grubyilysy pewnie więcej nie będzie chciał z nami pojechać, bo nie takich komend się spodziewał

Oj, Kaytek... Pojadę chętnie, ale liną zwiążemy się jak mi obiecasz że jaj sobie robić nie będziecie. :-) Komend nie wymyślono po to by gnębić młodych adeptów wspinaczki, tylko po to by zorganizować bezpieczeństwo podczas wspinania, to coś jak kodeks drogowy dla kierowców. W Anglii jeździ się lewą strona drogi, w Polsce prawą, na zielonym się rusza na całym świecie, a przyrząd wypina się po "mam auto" (ew. "off belay" za granicą ;-)) o dziwo tez na całym świecie. Wielicki, Messner i grubyilysy to różni wspinacze, ale zapewniam cię, że używają dokładnie tych samych komend. Robienie tego wszystkiego jakkolwiek inaczej pachnie kaplicą, CHYBA że umówimy się dokładnie z partnerem że zamiast "mam auto" będzie "Kupiłem marchewkę". Owszem sam kiedyś obyłem konwersację:
- "możesz iść"
- "idę"
- "zapierdalaj" (to zamiast prawidłowego "chodź")
Nie miałem jednak wątpliwości, że partner dokładnie wiedział jaki jest układ, kto asekuruje a kto nie, gdzie jest luz na linie a gdzie nie ma, kto sie porusza a kto asekuruje itd.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 4:21 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
grubyilysy napisał(a):
- "możesz iść"
- "idę"
- "zapierdalaj" (to zamiast prawidłowego "chodź")

No widzisz, też potrafisz ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 4:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 3:25 pm
Posty: 4015
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Piękny teren. Warto było poczekać do niedzieli. I ten motyw płytowej metalici :twisted:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 4:42 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr lis 02, 2005 4:42 pm
Posty: 242
Lokalizacja: ŁÓDŹ
relacja suuuuppperrr.....


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 8:13 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 05, 2005 9:12 am
Posty: 6269
Lokalizacja: Warszawa/Skierniewice
grubyilysy napisał(a):
- "możesz iść"
- "idę"
- "zapierdalaj"

jakbym słyszał Waldiego :)

fajnie sie czytało, szkoda tylko, że nie udało się...... ech... :(
jakie piękne chmury...
wspaniałe ujęcia 8)

Kaytuś jak tam Mammuty sie spisywały ? ;)
widzę, że spodenki wykorzystujesz ;)

_________________
Pozdrawiam
Jacek
Obrazek

___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 8:42 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr lis 02, 2005 4:42 pm
Posty: 242
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Oj Jacuś szkoda, szkoda że nie przyjechałeś....... :cry:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 9:01 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 13, 2006 5:14 pm
Posty: 1116
Lokalizacja: zgierska łódź podwodna ;)
Kaytek napisał(a):
Ze swojej strony chciałem wszystkim podziękować za super weekend włączając w to Zet, Jajaję i Poznańską Młodzieżówkę
to i ja dołączam do podziękowań i pozdrowień!!!
relacja super, nic dodać, no może:
że ja nie lubię marchewek w górach, o czym chłopaki dawno już wiedzą
a grubyilysy nie wiedział i stąd się trochę powQrzaliśmy na siebie koleżeńsko ;)
ja niestety nie mogę obiecać, że jaj nie będzie następnym razem
bo ja sobie swoje trochę poobcierałam (ups, miałam podzielić się swoimi uwagami w istniejącym już wątku)

poza tym uważam, że miło jest się pośmiać, zwłaszcza jeśli siedzi się na mokrej skale
i występuje pewne "ryzyko fizjologiczne" bo to rodzi adrenalinę w górach :lol:

i pewnie grubyilysy mimo wszystko podziela moje zdanie 8)

Kaytek napisał(a):
zameldowaliśmy się w moku porozrzucani po piętrach i okupujący kibelki
ja w tym miejscu pragnę sprostować, ja w tym czasie wpisywałam nas w księdze wyjść, proszę nie uogólniać :lol:

_________________
"Długość życia ludzkiego to punkcik, istota płynna, spostrzeganie niejasne,
zespół całego ciała to zgnilizna, dusza wir, los to zagadka, sława rzecz niepewna"
gg: 54908


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 9:04 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 13, 2006 5:14 pm
Posty: 1116
Lokalizacja: zgierska łódź podwodna ;)
CHODY napisał(a):
szkoda że nie przyjechałeś.......
ale posłuchał szmeru wiatru w smrekach przy ogólnej lampie :wink:

_________________
"Długość życia ludzkiego to punkcik, istota płynna, spostrzeganie niejasne,
zespół całego ciała to zgnilizna, dusza wir, los to zagadka, sława rzecz niepewna"
gg: 54908


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 9:08 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N mar 27, 2005 9:30 pm
Posty: 2745
Lokalizacja: Katowice
Dzięki wielkie za towarzystwo, cierpliwość, zrozumienie. I wogole.

Ps. Chciałbym pozdrawić babcie.

_________________
...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 9:15 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr lis 02, 2005 4:42 pm
Posty: 242
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Ja mogę obiecywać, że następnym razem bedę poważny:)))

Ale kto mi uwierzy...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 9:30 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 13, 2006 5:14 pm
Posty: 1116
Lokalizacja: zgierska łódź podwodna ;)
dresik napisał(a):
Dzięki wielkie
zapomniałeś dodać "sorry" :lol:
dresik napisał(a):
Ps. Chciałbym pozdrawić babcie.
a ja zadniego mnicha :lol:

_________________
"Długość życia ludzkiego to punkcik, istota płynna, spostrzeganie niejasne,
zespół całego ciała to zgnilizna, dusza wir, los to zagadka, sława rzecz niepewna"
gg: 54908


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 08, 2008 9:38 pm 
<font color = red><i>Szarik</i></font>

Dołączył(a): Pn sie 01, 2005 5:21 pm
Posty: 2908
Najprzyjemniejsza relacja od jakiegoś czasu na forum.
Czytało mi się znakomicie, ubawiłam się setnie.
Fotki pierwsza klasa, przystojni Panowie ale i tak najbardziej podoba mi się Zielony Kapturek :alien:

Kaytek pisz chłopaku wiecej :lol:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 6:16 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
No i w taki sposób zostałem uprzedzony. Jestem niepocieszony, ale jak się tak rzadko zagląda w Tatry to jest się sam sobie winny.
Miła relacja, tylko jakoś z tą ilością wyciągów mnie lekko zszokowaliście. Ja myślałem, że jest tego trochę mniej i poręczówka wystarczy. :shock: :wink:

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 7:33 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Hubert napisał(a):
Piękny teren. Warto było poczekać do niedzieli. I ten motyw płytowej metalici

Oj, warto, warto :)

Jacek napisał(a):
Kaytuś jak tam Mammuty sie spisywały ?
widzę, że spodenki wykorzystujesz


Spodenki wykorzystuję, a mammuty mi trochę nogi pokatowały - ale trzymają się jak na klej.

Olka napisał(a):
Kaytek pisz chłopaku wiecej

Nie mogę, zarobiony jestem ;)

stan-61 napisał(a):
No i w taki sposób zostałem uprzedzony. Jestem niepocieszony, ale jak się tak rzadko zagląda w Tatry to jest się sam sobie winny.

No nie wiem, czy nie jestem równie często ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 7:54 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
stan-61 napisał(a):
z tą ilością wyciągów mnie lekko zszokowaliście. ....poręczówka wystarczy. :shock: :wink:

Wyciąg jest jeden ma ok 25 metrów, rozbiliśmy na dwa z przyczyn technicznych.
Poręczówka? No nie - linę to jednak weź dynamiczną... Ja wszedłem kiedyś na linie długości 30m, ale wtedy trzeba zjechać z przepinką na ringu na płycie. Albo zejść.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 8:02 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14894
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Olka napisał(a):
...przystojni Panowie ale i tak najbardziej podoba mi się Zielony Kapturek...

Zajęty.... :wink:

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 5:56 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 12:30 pm
Posty: 1075
Lokalizacja: Pyrlandia
Ciekawa relacja, masz talent chłopie :wink:
Ps. Ręki ani żadnej innej części ciała nie dam sobie uciąć, ale prawie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że to możecie być Wy. Czas się zgadza... więc kto wie? :lol: Jakości zdjęcia proszę się nie czepiać, to efekt pomroczności :)

Obrazek

Aaaa. Ja całej Waszej szóstce dziękuję za miłe towarzystwo no i za flegaminę ( :wink: ). Od razu poczułam się lepiej, kaszel przeszedł jak ręką odjął:D
Pozdrawiam

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 7:17 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Przeczytałem tą relację dopiero teraz. Fajna. Kaytek masz dosyć oryginalny styl pisarski :)
Foty też niczego sobie. Pogoda wam nie dopisała, ale na koniec na szczęście udało się trochę połoić.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 9:33 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Śr lis 02, 2005 4:42 pm
Posty: 242
Lokalizacja: ŁÓDŹ
zet napisał(a):
Ciekawa relacja, masz talent chłopie :wink:
Ps. Ręki ani żadnej innej części ciała nie dam sobie uciąć, ale prawie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że to możecie być Wy. Czas się zgadza... więc kto wie? :lol: Jakości zdjęcia proszę się nie czepiać, to efekt pomroczności :)

Obrazek

Aaaa. Ja całej Waszej szóstce dziękuję za miłe towarzystwo no i za flegaminę ( :wink: ). Od razu poczułam się lepiej, kaszel przeszedł jak ręką odjął:D
Pozdrawiam


No pewnie że to my :lol:
Ten co się wypina to Kaytek.......
Pewnie na coś liczy....


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr lip 09, 2008 9:44 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2007 12:30 pm
Posty: 1075
Lokalizacja: Pyrlandia
CHODY napisał(a):
Ten co się wypina to Kaytek.......

No nie mam wątpliwości, że to właśnie on :wink: :)

_________________
Gdzie mnie "zet" do gór wysokich...


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 10, 2008 6:41 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 16, 2005 6:13 am
Posty: 1049
Lokalizacja: Krakow
No, zacna ekipa. Jedna z najlepszych relacji ostatnio (TAK OLKA!) I Wasze porozumienie aż dech zapier...a :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 10, 2008 6:59 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Cytuj:
I Wasze porozumienie aż dech zapier...a

hehe... to oczywista oczywistość ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 11, 2008 3:10 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 2:03 pm
Posty: 11090
Lokalizacja: Poznań
Jeszcze tylko dopiszcie krótkie info o asekuracji.
Ile jest po drodze stałych punktów i w jakich miejscach i co ewentualnie można dołożyć swojego.
I zjazd. Jaka długość i w które miejsce się zjeżdża?
Jak tak mniej więcej pamiętam ale, że to było jakiś czas temu więc się szczegóły zatarły. A są pomocne. A może się coś od tego czasu zmieniło? Ubył jakiś stały punkt.

_________________
Tatrzańskie szlaki..


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL