o jak świetnie
Piękna i bardzo długa wyprawa - małe nóżki dały radę? Czy tez ktoś z rodziny robił za "barana"?
dzielna mała turystka rośnie - hehe - rezerwuję na synową (
)
Tak sobie myślę... parę lat temu byliśmy w niektórych tych samych miejscach z dziećmi - podobne widoczki mamy na fotkach. Nasi mali też robili 'podsiady'
Wtedy chodzili bez placakow osobistych, dopiero w tym roku zabierają na wędrówki - w środku jest jeszcze jakiś miś zawsze.
Książeczki GOT nie noszą bo nie mają.
do zobaczenia kiedyś