plan ułożony (z pomocą kilku forumowiczów) na październikowy wekend został BRUTALNIE zweryfikowany przez "jesienną" pogodę
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
w piątek przed wyjazdem na stronie GOPR wyczytałem lawinową 2-kę
![scratch :scratch:](./images/smilies/icon_scratch.gif)
a przez telefon usłyszałem, że Dom Śląski odcięty od świata i narazie nie można się tam dostać
![shakehead :shakehead:](./images/smilies/shakehead.gif)
hummm a moje ciężko zarobione 35 PLN zapłacone za rezerwacje
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
no ale trzeba jechać sprawdzić empirycznie
no i pierwszy raz w życiu, w październiku, widziałem tyle śniegu
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
śniegu było jakiś "one meter" (czyt. po pas) a miejscami "two meter zaspen"
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
SUPER gdyby nie mgła, która dusiła nie tylko konie, ale nawet skutery Straży Parkowej
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)
no i fotki z pięknym niebieściutkim niebem, skrzącym śniegiem, przysypanymi świerczkami można było sobie wybić z głowy od razu na wejściu
po póżnym przyjeździe nie było szans na dotarcie do Domu więc została opcja Samotnia lub Strzecha ... wybór prosty
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
w Samotni była tylko grupa 8 panów i ja
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
więc co nam pozostało
![drink :drink:](./images/smilies/drink.gif)
finlandia, wiśniówka i żołądkowa, przy świecach (prądu nie było w całym Karpaczu
![fiuuu :fiuuu:](./images/smilies/eusa_whistle.gif)
)
w sobotę wystartowałem na Śnieżkę (oczywiście w planie przedzieranie się przez zaspy) pod Strzechą spotkałem grupę, która śmigała w tą sama stronę, więc dałem się wykazć młodzieży
![fiuuu :fiuuu:](./images/smilies/eusa_whistle.gif)
o ile do Samotni było "jakotako" o tyle od Strzechy masakra zupełna, śniegu po pachy a nikt tam nie szedł od 2 dni
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
poczekałem bezczelnie godzinę i ruszyłem za nimi
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
po półtorej godzinie dogoniłem ich pod drzwiami Domu Śląskiego, a tu niespodzianka i tłumy z wyciągu, który ruszył pierwszy raz od kilku dni ... przebiegła obsługa schronu przetarła skuterem drogę, wkońcu biznes jest biznes a kasa nie wpadnie jak cepry nie dojdą
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
ale o 15.00 zrobiło się pusto i znów została (tym razem inna) grupa mieszana 5-cio osobowa i ja
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
no to co pozostało
![drink :drink:](./images/smilies/drink.gif)
żubróweczka
w niedzielkę powrót do karpacza, oczywiście po wczorajszych "śladach, śladu nie było" a i żadnej ambitnej grupy "ani widu, ani słychu" ... "pogrzebałem się" troszeczkę w śniegu do Strzechy, póżniej luzik bo tłumy od Wangu leciały ... przed wyjazdem zaliczyłem jeszcze Chojnik, a tam tylko błoto, śniegu brak ...
poniżej kilka fotek jakie udało mi się zrobić przy takiej pogodzie
a tak wygladała wiekszość szlaków i pogoda w wekend (tutaj droga ze Strzechy na Równię)
![Obrazek](http://img27.imageshack.us/img27/9046/dsc8897.jpg)