Forum portalu turystyka-gorska.pl

no to się chwali w takim układzie

dobre to z fikołkiem

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

ach nie widziałeś wszystkich 3 ujęć

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

to chyba wiesz co to pw

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!

istebna no to nie ma bata, z relacji wynika ze musielismy sie minac, albo minac kilka razy, albo spotkac w starym moku, nie mowiac juz o tym ze zmierzalismy w tym samym kierunku tego samego dnia, tylko ze ja wyladowalem gdzies na grani miedzy wrotami a szpiglasem

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

kurtka możliwe a byłeś z większą ekipą?? kogoś tam spotkałam z szczecina chyba

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

ano bylem, ale wszyscy z trojmiasta, okupowalismy stolik po prawej od wejscia do kuchni

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

a o której szedłeś?? W starym Moku byliśmy jakoś po 7...

a my po prawej stronie siedzieliśmy

może na śniadaniu??

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

hehe dobre dobre po 7, my wyszlismy pewnie po 8, przypuszczam, ze mogliscie spotkac od nas tylko goscia w okularach, ktory dzien wczeniej poszedl spac o 20 i wstal wczesniej, a reszta coz, okrężna sliwowica z kubka plus zapas bro zrobilo swoje

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

wiesz, my wcześnie spać nie poszliśmy bo po 24, a wstaliśmy nieco po 5 rano
Z Monią na dwie doby miałyśmy jakieś 6-7 godzin snu, ale dawałyśmy radę

z roztoki trzeba było jakoś dojść...
jakiś siedział, ale czy to od was, nie wiem

to tak zwana jazda na bateriach

nie narzekaj z lorsol i tak blizej niz z tricity

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński

no ja miałam poważny kryzys baterie mi padały w niektroych momentach

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

Coś jak w weekend Warszawsko-Krakowski?

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

no właśnie
takie wekendy sa niesamowicie męczące

Ty się ciesz, że żyjesz

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

a nie tu moje baterie jeszcze dzialaly

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

Następnym razem zrobimy na odwrót zaczniemy w Krakowie skończymy w Warszawie

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! http://pomagamoli.pl/

to jest pomysł

albo lepiej, zacznijmy w zakopanym przez kraków do warszawy

o to to widać niepaląca ma jaśniejszy umysł z rana

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

Może zaczinjmy dzisiaj?
To ja zrobię jajecznicę.

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

w zakopcu??

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

jak na kiełbasie to jadę

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! http://pomagamoli.pl/

prof. Kiełbasa nie pochwala takich mieszanek

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

Ja też wolałbym nas rozdzielić do bezpiecznej odległości

Jeszcze niech Enigma się dowie że mam jakąś jajecznicę na kiełbasie robić to juz spisuję testament

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

takie krótkie podsumowanie wypadu do krakowa


Do Krakowa jechać nam się zachciało,
Bo w stolicy rozrywek było za mało
Z Sofia pociągiem jechać miałam
Lecz o poranku za późno wstałam
Wszystko przez kibiców nocne odwiedziny
Co do Moni wpadli na dwie godziny
Szpeja piwem spili, coś na murze naskrobali
Do autka szybko wskoczyli i do Krakowa już śmigali

Przed południem docieram do Grodu
Na powitanie poczułam uderzenie miejskiego smrodu
Śnieg z deszczem padał dodatkowo wiało
Lecz nie zniechęcone tym faktem-śmiało
Z Sofią zaczynamy zwiedzanie miasta
Smok co miał być postrachem,
Wygląda jakby miał się znaleźć pod piachem
Mizerne toto niesamowicie, ogniem nie zionie
Nasz zapał jednak jeszcze dalej płonie

Zmiana planów na Kazimierz zmierzamy
Lecz drogę trochę popierniczamy
W międzyczasie kontakt z świnią następuje
Ona gdzieś po trasie nas przejmuje
Wraz z Szafranem co warkocze miał na głowie
I Czechami którzy jego kompanami byli
Zasiadamy w pubie co nie pamiętam jak się zowie
Po jednym piwie żeśmy się zmyli
Kolejne miejsca odwiedzić należało
Gdzieś koło okrąglaka nam się zabalowało
Nie za długo jednak tam siedzieliśmy
Bo w spokoju o 18 się umówiliśmy
Monika do nas nawet dojechać miała
Bo jakiś transport sobie skołowała

Meldują się po kolei towarzysze
O niektórych nic tu nie napisze
Wraz z kompanem Kefir nadchodzi
Co wyższości Krakowa nad stolicą dowodzi
Maniek dał ciała i do nas nie przybywa
Jakaś arabska muzyka przygrywa
W karty gramy, dokumentacje foto poczyniamy
Zbierać szybko się nie zamierzamy

Karo do nas też przybyła,
Zwerardusa jednak z soba nie przyprowadziła
Przyczyna jest mi nie znana
Chociaż chodzą głosy że nie chciał spotkać jednego chłopaka
Byłaby awantura i niezła draka
Kasiek też dotrzeć do nas nie raczyła
bo na foczenie w zakopcu się przymierzyła

Z okazji podwózki skorzystać chciałam
Czego później gorzko żałowałam
Jeździć nasz kierowca nie potrafił wcale
Czego doświadczyłam doskonale
Jak do rowu mało się nie wpakował
Bo gazu to on nie żałował
Na szczęście dojechałyśmy w całości
Wysiadając piałam w radości
Potem niedziele odsypiałam
A dziś wierszyk napisałam

jaka wierszolketka powinna byc relacja weekend warszawsko krakowski

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

eee tm po co tworzyć oddzielna relacje

bo obecna jest o hardkorze w pagórach, moze i fajnie jakby była o hardkorze w miastach Polski??

_________________
Bo ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni. A.S
" a mały lachon może być??" z cyklu znani i lubiani

ale nie było hrdkora
aniw Krakowie ani w Warszawie, więc się nie nadaje