Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz lip 04, 2024 9:41 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt wrz 24, 2010 10:41 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Pierwsza część zeszłoweekendowej wycieczki została już opisana przez Rafała w relacji z Wysokiej:
http://forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?t=10361

Wczesnym popołudniem żegnamy się z Raffim, Michałem i Marcinem na Przełęczy Waga. Chłopaki przez Rysy wracają na Palenicę gdzie czeka na nich auto. Ja siedzę jeszcze dobre 15 min na Wadze delektując się widokami na Lodowy Szczyt, który dopiero teraz wyrwał się z okowów chmur.
Obrazek
Po dłuższej chwili schodzę do Schroniska pod Rysami na obfity obiad i najlepszą herbatę na świecie. Nie mam gdzie już się spieszyć, bo do Popradzkiego wcale nie jest daleko, a godzina jeszcze wczesna.
Nad staw docieram spokojnym tempem z wieloma przystankami po 2h. Biorę klucz do pokoju. Okazało się, że nie nie trafiłem najlepiej. W wieloosobowej sali są rodzice z malutkim dzieckiem, które wyraźnie boi się spać w towarzystwie obcych ludzi. Dobrych kilka godzin przewracałem się z boku na bok słuchając płaczu dzieciaka.
Mimo, że położyłem się po ciężkim dniu bardzo wcześnie, nie czuję się wypoczęty wstając o 5.30 rano. Plan, który obmyśliłem poprzedniego dnia jest dość ambitny i dobrą chwilę walczę z lenistwem czy w ogóle wprowadzać go w życie zamiast zawinąć się po prostu komunikacją zbiorową na drugą stronę gór. Strasznie czułem w kościach trasę z poprzedniego dnia. Stwierdziłem jednak, że zbyt rzadko jestem w Tatrach i mam tu za daleko żeby marudzić. Zbieram się i po chwili ruszam asfaltem w dół do elektriczki. Łapię jeden z pierwszych kursów i przed 8 rano wysiadam w Tatranskiej Poliance.
Początkowo idzie mi się źle, ale wiem że wystarczy się rozruszać. Udaję się w kierunku Doliny Wielickiej i droga do schroniska zajmuje mi około półtorej godziny. Nie spotykam ani jednej osoby. Pogoda jest średnia, ale pocieszam się że chmury nie otuliły jeszcze wierzchołka Gerlachu.
Schronisko omijam szerokim łukiem nie przystając nawet na chwilę. Pierwszy raz jestem w tej dolinie i obserwuję otoczenie. Po pokonaniu progu docieram do górnego piętra z Długim Stawem i położonym nad nim Żlebem Karczmarza. Stożek piargowy jest potężny a próg żlebu robi nieprzyjemne wrażenie. Pogoda coraz gorsza, nie wiem czy zdążę załapać się na jakiekolwiek widoki. Zmęczenie już pod Polskim Grzebieniem daje się we znaki, a wiem że nie mogę za bardzo zwlekać - po zejściu do Łysej czeka mnie jeszcze 5h jazdy samochodem. Na przełęczy niewiele widać i chwilę zastanawiam się czy w ogóle wchodzić na Małą Wysoką. Ale skoro już tu jestem...
Zostawiam plecak w okolicach siodła i ruszam. Na górze czeka mnie miła niespodzianka. Chmury jednak nie są tak gęste i co chwila odsłaniają się kolejne doliny. Otoczenie Staroleśnej robi niesamowite wrażenie. Wyobrażam sobie, że przy lepszej pogodzie widok musi być stąd bajkowy. Ale i tak nie ma co narzekać - widać dokładnie Jaworowy, Lodowy i Pośrednią Grań. Staroleśna na wyciągnięcie ręki, podobnie jak potężny Gerlach naprzeciwko. Na chwilę odsłaniają się wierzchołki Wysokiej, na której walczyliśmy dobę wcześniej.
Aura mówi jednak stop i chmury zaczynają się przewalać wokół mnie. To definitywny koniec widoków na dziś - ale i tak było super.
Obrazek
Obrazek
Schodzę na przełęcz, zabieram plecak i kieruję w dół w kierunku Białej Wody. Mijam Zmarzły i Litworowy Staw. Ten drugi podobno jest ładnie położony, ja niestety tego nie zweryfikuję. Po chwili ukazuje się Kaczy Staw o ładnym kolorze wody. Cudo.
Kilka osób mija mnie po drodze. Trochę późno idą jeśli zamierzają dotrzeć na Polski Grzebień. Dochodzę w końcu w okolice taboriska. Teraz będzie już z grubsza płasko. Jestem mocno zmęczony a tu jeszcze chyba z 10 km drogi. Biała Woda ciągnie się jak smród po gaciach. Na ostatnim odcinku odpoczywam już co 10-15 min drogi. W końcu parking. Cała droga z Tatrzańskiej Polanki zajmuje mi niecałe 8h.
2 dni - 2 razy całe Tatry w osi N-S. Na jakiś czas mam dość. A na Małą Wysoką muszę jeszcze wrócić. Jak będzie lepsza pogoda.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 24, 2010 10:51 pm 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 6:52 am
Posty: 3030
Lokalizacja: Sosnowiec
No to niezły jesteś masakrator - chyba dobrze, że wybrałem wersję trekingu dostojnego... :devil2:

Ale jak coś to mam nadzieję - do następnego!

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 25, 2010 6:56 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
chwała Ci za walkę:)
ja na drugi dzień nie wiedziałem jak mam się z łóżka zwlec hehe


Ostatnio edytowano So wrz 25, 2010 8:54 pm przez Explorer, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 25, 2010 8:06 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Ale wy mieliście znacznie więcej w nogach. Jak dymaliście asfaltem do Palenicy to ja browarki spijałem w Popradzkim.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 25, 2010 8:53 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
Krabul napisał(a):
to ja browarki spijałem


cwaniak

:mrgreen:

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 26, 2010 8:51 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Śr sty 20, 2010 3:38 pm
Posty: 1827
Lokalizacja: Wolne Miasto Nowa Huta
Dobrze że ruszyłeś na Małą Wysoką bo od PG to była chwila do góry a nie 1h jak na mapie :)

_________________
Moje Tatry

Życie jest piękne. To ludzie są pojebani.

"Słabe stopnie są jak puszczalska dziewczyna. Jak im zaufasz to ci dadzą, a jak nie, to będą częściej zdradzały." - Mechanior


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 26, 2010 9:32 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10407
Lokalizacja: miasto100mostów
Cytuj:
Dobrze że ruszyłeś na Małą Wysoką bo od PG to była chwila do góry a nie 1h jak na mapie Smile

Już byłem tak zmęczony, że chyba z pół godziny to szedłem :D
PS. Choćby było mleko totalne to i tak bym poszedł. Wycieczka by była niepełna bez szczytowania.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 26, 2010 9:49 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
Krabul napisał(a):
Wycieczka by była niepełna bez szczytowania.


właśnie :twisted:

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL