Forum portalu turystyka-gorska.pl

Nie. Też świerzaki.

Czemu wówczas? Nie spodobało jej się?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Wówczas narzeczoną, bo obecnie jest już moją żoną
Nie to żeby jej się nie spodobało, bo góry są piękne. Z tym że nie każdy lubi po nich chodzić, można je pooglądać z daleka, z TV, z internetu i to niektórym wystarczy. I takie opcje wybiera moja żona. Nie to żeby była leniem czy coś. Po prostu ją to nie kręci.

Myślałem że piszemy o seksie.

Oczywiście. Tylko kolega klax jeszcze tego nie wyczuł.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Heh, tytuł wątku tak niejednoznacznie brzmi

ja uprawiam kolarstwo gorskie, z naciskiem na stoki o nachyleniu 40%

Znaczy spodobało się. Gratuluję.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Heh, spodobało się, to fakt. Dzięki

martinb33 pytał o to czy ćwiczymy ? Dobrze zrozumiałem ? Znaczy ja i kumple ?

No tak bo ja nie ćwicze i jak poszedłem na Czerwone wierchy to takiej zadyszki dostałem że myślałem że jedyna opcja na powrót to sturlanie się na dół

_________________
"Na szczytach Tatr...
Na szczytach Tatr,
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi..."
________________________________________
"Nawet podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku"

Ej, no ale o co kaman z tymi wierszykami???? Ustaliliście który lepszy, bardziej napompowany etosem i wewnętrznymi przemianami?????

Nie no, bardziej napompowany eposem jest ten Vespy
Ale mój bardziej dla opornych zrozumiały

_________________
"Na szczytach Tatr...
Na szczytach Tatr,
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi..."
________________________________________
"Nawet podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku"

Szkoda że Kilerus nie zaprezentował jeszcze swojej twórczości na zimę w stopce.

Tak myślałem, bo ja mam taki:

Idzie pająk po futrynie
-Dokąd idziesz mój pająku?
Idę zwalić muchę końską,
bowiem chcicę mam pierońską.

Jak dla mnie to tu dopiero widać wewnętrzną przemianę a EPOSU tu jest po prostu tyle, że ja nie mogę!!!!
Nadawa się?

Edit:
Ale mam jeszcze taki:

Użądliła misia pszczoła,
Oż Ty qrvo misio woła,
Za me męki, za me bóle
rozpidolę wszystkie ule...

Trochę EPOSU też jest, nie????


Edit:
Bo znam jeszcze jeden, ale bez EPOSU, to chyba nie pasuje???

Dawaj. Trochę poezji nam bardzo nie zaszkodzi.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Eeeeee.... zapomniałem

W ramach usług forumowych kolega Leppy może oćwiczyć Twoją żonę.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Nie nie, tylko z eposem wchodzą w gre, tak jak te wyżej co prezentowałeś
Głęboka przemiana much końskiej

_________________
"Na szczytach Tatr...
Na szczytach Tatr,
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi..."
________________________________________
"Nawet podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku"

A co Ty się bydle Żywieckie żon czepiasz i jeszcze Leppego w to mieszasz?????
Pamiętam za to piosenkę, tylko, że jest brzydka.
Może być brzydka?

Tylko oferuję usługi. Dochód będzie nieopodatkowany i wydamy go na słuszne cele.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

Nie mam żony
i pewnie dla tego nie ćwicze

_________________
"Na szczytach Tatr...
Na szczytach Tatr,
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi..."
________________________________________
"Nawet podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku"

Luz, nie to jest teraz najważniejsze.

To ja zaśpiewam, co? mogę?

To zaczynam:



Parobek …….. ……… jego ……….
Poszli się ……… do mojego chliwka.

………, …… polka cwana,
…….. jego mać …..,
………, …… polka cwana,
…….. jego ……… ……… ….... .

…….., …………., gwiżdżą ……….. i ściany
To ………. ………… ……….. ………… .

………, …… polka cwana,
…….. jego mać …..,
………, …… polka cwana,
…….. jego ……… ……… ….... .



Myślę, że Chliwek to taki chlewik, bo gdzie by oni mogli jeszcze pójść????

Edit,
Jakby ktoś chciał akordy to : A i E, później A, a potem E i powtarzamy od nowa.


Edit:
No i co???? Z EPOSEM to cienko chyba??? Jeśli nie trzyma konwencji to przepraszam...


Edit:
...bo ja jeszcze mogę zatańczyć...

Znaczy na pewno A i E, a nie a i e? Bo to trochę różnica... ale niewielka, ot, jeden palec.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

See on the mountain crests
Peace rests,
High in the crowns of trees
The breeze
Sleeps in its quiet nest

_________________
Keep calm and carry on.

Nigdy tego za świadomości nie wykonywałem, ale w durach jakoś mi się to lepiej układa, jak wrócę do domu to sprawdzę
Edit:
Wszystko jasne, tak jak pisałem:
E i A, a nie e i a.

Już wiem co będzie kolejnym moim celem w Tatrach
Szpiglasowy Wierch od 5 Stawów
Chyba jak na drugi raz w górach to dość rozsądna trasa

_________________
"Na szczytach Tatr...
Na szczytach Tatr,
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi..."
________________________________________
"Nawet podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku"

Tylko raczej wybierz się tam zanim spadnie śnieg, albo poczekaj aż się stopi.

Raczej napewno poczekam aż się stopi bo pogoda kiepska i lada moment pewnie spadnie śnieg.

_________________
"Na szczytach Tatr...
Na szczytach Tatr,
Na sinej ich krawędzi
Króluje w mgłach świszczący wiatr
I ciemne chmury pędzi..."
________________________________________
"Nawet podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku"