Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Pt cze 28, 2024 4:44 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: 3 X 10
PostNapisane: N lut 13, 2011 9:49 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Tytuł relacji tym razem zaczerpnąłem od daty wypadu, więc wszystkich co spodziewają się przeczytać tu o ostrych tatrzańskich graniach, wybitnych alpejskich szczytach czy innych honornych górach muszę niestety rozczarować. Tym razem wybraliśmy się w miniaturki naszych Tatr bo tak zawsze postrzegam Pieniny. Małe górki a jednak takie zadziorne. Do wypadu zaangażowaliśmy z Patrycją mojego znajomego z pracy wraz z żoną. Odgrażali się od dawna i w końcu się udało.
Pieniny można lubić za wiele rzeczy: za wspaniałe widoki, naprawdę ciekawe i urozmaicone szlaki oraz za to, że jadąc tam nie trzeba się katować jakimś super wczesnym wstawaniem. Nawet jeśli zaplanujemy dłuższą trasę powiedzmy z Czorsztyna do Szczawnicy można ją spokojnie przejść w ciągu jednego dnia – nawet jesiennego. Tym razem jednak takowych planów nie było. Podczas wycieczki królował krok dostojny, ale po kolei. Przed 7 meldujemy się u Renaty i Andrzeja, zamieniamy samochody i ruszamy do Szczawnicy, a mówiąc ściśle do Jaworek. Dzień zapowiada się piękny, co utwierdza nas w przekonaniu, że dokonaliśmy właściwego wyboru (mając w alternatywie dłuższe niedzielne kimanie). Zostawiamy samochód na parkingu w Jaworkach i ruszamy do Homoli. Szczerze smuci nas fakt, że budka kasjera jest zamknięta na cztery spusty. Jakoś to trzeba było jednak przeboleć :).
Jest zimno, a nawet bardzo zimno, chyba w nocy był lekki przymrozek. O wąwozie Homole nie będę pisał, bo pewnie zdecydowana większość z Was (przynajmniej ci z południa Polski) odbyła tam obowiązkową wycieczkę w podstawówce.
Napiszę tylko, że czuć tu ducha Słowackiego Raju, aczkolwiek w wersji mikro.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przejście wąwozu zajmuje jakieś 20 minut, potem szlak ma bardziej beskidzki charakter.

Obrazek

Im wyżej jesteśmy tym z bardziej rozległym widokiem mamy do czynienia. Tu Beskid Sądecki i pasmo Radziejowej.

Obrazek

Dalej mijamy takie dosyć charakterystyczne drzewo, przynajmniej dla mnie. Idę tędy raptem drugi raz, ale jakoś ten fragment trasy utkwił mi w pamięci.

Obrazek

Po przejściu polany z tym osamotnionym drzewem jest zdecydowanie stromszy odcinek. Trzeba tu trochę się pomęczyć. Wchodzimy w las, który będzie nam towarzyszył aż do samego szczytu. Idziemy cały czas konsekwentnie zakosami w górę. W końcu dochodzimy do połączenia naszego zielonego szlaku ze szlakiem niebieskim biegnącym ze Szczawnicy. Jak ktoś nie jest w temacie to może tu mieć pewne kłopoty, bo końcówka podejścia nie jest oficjalnie oznakowana, ale wejście na szczyt jest dozwolone. Ostatni odcinek podejścia odbywa się głównie po stromych skałkach. W niektórych miejscach zamontowane są metalowe schodki, które powodują, że wychodzimy niczym na wieżę zamkową.
Po drodze jeszcze mała galeryjka, z której rozpościerają się piękne widoki.

Obrazek

Obrazek

Na szczycie pierwsze co bije po źrenicach to jakieś koszmarne balustrady. Zatem i Wysoką „wrzucono do wora” z Trzema Koronami i Sokolicą. Jak byłem tu ostatnio niczego takiego nie było. W moim odczuciu to już trochę przesadna ingerencja człowieka w krajobraz tych małych i kameralnych gór. No ale cóż poradzić.
Na szczycie okazuje się, że na obozie kondycyjnym w Pieninach przebywa hokejowa drużyna NHL Pittsburgh Penguins...

Obrazek

Uwieczniamy oczywiście także siebie.

Obrazek

Obrazek

Widok na Beskidy rewelacyjny, okraszony jesiennymi kolorami.

Obrazek

Trochę gorszy niestety na Tatry. To wszystko co udało mi się wycisnąć z naszego aparatu.

Obrazek

Wracaliśmy łagodnym szlakiem przez Durbaszkę, a właściwie to w dalszej części łagodnym, bo na początku straszył nas jeszcze krótkimi, aczkolwiek stromymi podejściami.

Postraszył nas także po drodze byczek Fernando, na szczęście bez konsekwencji.

Obrazek

W rejonie Durbaszki gość sprzedaje oscypki, więc zatrzymaliśmy się tam na chwilę konsumując i kupując co nieco. Potem już w dół żółtym szlakiem, którego oznakowanie pozostawiało wiele do życzenia, no ale jakoś udało nam się dotrzeć do Szlachtowej.

Obrazek

Reszta trasy już mniej przyjemna, bo trzeba było jeszcze asfaltową drogą dotrzeć na parking, no ale daliśmy radę.
I tak oto przed 19 byliśmy już z powrotem w domu. Miła, krótka i bardzo przyjemna trasa. Mogę polecić właściwie każdemu.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Ostatnio edytowano Wt maja 07, 2013 7:24 pm przez Carcass, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 13, 2011 10:01 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2007 6:28 pm
Posty: 2072
Lokalizacja: Warszawa
Jak ja lubię taką jesień, a w październiku każdy wolny weekend spędzałem z dala od gór... :) Fajny spacer, aż wstyd że nigdy nie byłem na szczycie Wysokiej :oops:

_________________
siciarz.net


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 13, 2011 10:06 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
antyqjon napisał(a):
aż wstyd że nigdy nie byłem na szczycie Wysokiej Embarassed


Popraw się koniecznie. Wrzesień i październik to moje ulubione "górskie" miesiące.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 13, 2011 10:27 pm 
Zasłużony

Dołączył(a): Pt lis 06, 2009 6:53 pm
Posty: 286
Lokalizacja: Zakopane
antyqjon napisał(a):
Fajny spacer, aż wstyd że nigdy nie byłem na szczycie Wysokiej

No to się wybierz koniecznie ! Potem będziesz mógł skrobnąć relację na forum TG i dasz jej tytuł "Doliną Białej Wody na Wysoką" :)
A tak poważniej - za co lubię Pieniny ? - bo taki wszechświat w miniaturze. Poza tym fascynuje mnie zawsze zupełnie odmienny charakter Małych, Spiskich i Właściwych. Dlatego ta relacja sprawiła mi przyjemność. Dziękuję !


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N lut 13, 2011 10:32 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
arturp napisał(a):
za co lubię Pieniny ? - bo taki wszechświat w miniaturze. Poza tym fascynuje mnie zawsze zupełnie odmienny charakter Małych, Spiskich i Właściwych


Otóż to, podobnie to postrzegam.

arturp napisał(a):
Dziękuję !


Nie ma za co :).

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 14, 2011 7:29 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
Fajna relacja i ładne zdjęcia :). W Pieninach byłem 2 razy w dzieciństwie i zapamiętałem je bardzo dobrze. Zwłaszcza żmiję na szlaku na Trzy Korony. Piękne widoki i ekspozycję na Sokolicy ;). Muszę się tam kiedyś wybrać.

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 14, 2011 8:10 am 
Zasłużony

Dołączył(a): Wt lut 24, 2009 5:11 pm
Posty: 159
Lokalizacja: Wrocław
Carcass napisał(a):
Na szczycie okazuje się, że na obozie kondycyjnym w Pieninach przebywa hokejowa drużyna NHL Pittsburgh Penguins...

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Carcass,zacna impreza.Również uwielbiam Pieniny za swoisty klimat.Z racji,że wielokrotnie brałem udział w spływie pienińskim,to owe wędrówki lubię podsumować plackiem kasztelańskim w "Hajduku",który znajduje się nieopodal zamku niedzickiego.
Obecnie szykuję się do rekonwalescencji/podczas ostatniej wyrypy roku 2010 złamałem noge/ i jak "stanę na nogi", turlam wora właśnie w Pieniny.
Ostatnio byłem z kierowniczką w bożocielny weekend 2008.
Nocleg pod namiotem obfitował m.in. w "przemarsz owieczek"
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 14, 2011 9:12 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
menel napisał(a):
Również uwielbiam Pieniny za swoisty klimat.


Mają tylko niestety jedną wadę - tłumy na szlakach, choć rejon Wysokiej jest traktowany mimo wszystko dosyć ulgowo.


menel napisał(a):
podczas ostatniej wyrypy roku 2010 złamałem noge


Ooo to szybkiego powrotu do zdrowia życzę.


menel napisał(a):
Ostatnio byłem z kierowniczką w bożocielny weekend 2008.
Nocleg pod namiotem obfitował m.in. w "przemarsz owieczek"


Fajną masz kierowniczkę. Pogratulować :).

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 14, 2011 11:11 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
Pienini są fajne, raz na jakiś czas, bo mogą się znudzić, gdy się bywa za często - są za małe. Nie lubię chodzić często tymi samymi szlakami, lubię wrócić, powiedzmy za 5-6 a nawet 10 lat, bo wtedy jest jak pierwszy raz.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lut 14, 2011 10:05 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
gouter napisał(a):
Pienini są fajne, raz na jakiś czas, bo mogą się znudzić, gdy się bywa za często - są za małe. Nie lubię chodzić często tymi samymi szlakami, lubię wrócić, powiedzmy za 5-6 a nawet 10 lat, bo wtedy jest jak pierwszy raz.


Trudno się z Tobą nie zgodzić, ale z drugiej strony Pieniny to bardzo fajna opcja aby zabrać gdzieś znajomych dla których temat gór jest białą księgą. Można tutaj też pokazywać dzieciakom o co chodzi w górskiej pasji. Ale masz rację, że problemem tego regionu jest jego mała powierzchnia.

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 27 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL