Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz lip 04, 2024 10:15 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 2:16 pm 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Tegoroczna pogoda w Tatrach przekroczyła nasze granice wytrzymałości. Co planowany weekend w naszych najwyższych górach, tym pogoda dopisywała wyłącznie pływakom i wielbicielom deszczowej piosenki. A chciało nam się wyjść gdzieś powyżej górnej granicy lasu.

Myslimy: może Alpy?? Przeszukujemy oferty rozmaitych, bardziej tych sprawdzonych biur podróżniczych, które oferują wyprawy w Alpy. Ceny niestety są powalające, mało tego, sporo ofert jest "okrążających" góry: a to wokół Mont Blanc, a to wokół GrossGlocknera... chodzenie tylko po przełęczach do końca mnie nie satysfakcjonuję.

Właściwie tydzień zabrało nam rezerwowanie biletów, zaklepanie miejsca w schronisku, przepakowanie sprzętu, zakup niezbednej żywności. Bo dlaczego nie pojechać na zasadzie samoorganizacji.
Po dobrych kilkunastu godzinach docieramy do Innsbrucka i lokalnym autobusem ruszamy w dolinę przez Fulpmes i Neustiff. Celem są piękne Alpy Sztubajskie,widoczne już z daleka, lśniące białymi lodowcami. Wygramolamy się z przerażająco ciężkimi plecakami w Mitterbergalm, i podążamy wzdłuż potoku, w dół, aż do rozwidlenia dróg. Teraz już niestety w górę, wąska miejscami ścieżką, wychodzimy na próg doliny i pędem do pierwszego schroniska, Sulzenaualm. Kawa budzi siły i zmysły!!
Cel dnia dzisiejszego widać już nad wielkim wodospadem, wysoko nad nami, gdzieś 400 metrów różnicy wzniesień, bowiem nasze schronisko leży na wysokości nieco poniżej wierzchołka Świnicy. Mozolne zakosy plus ciężki plecak w sporo dodatniej temperaturze wyciskają z nas siódme poty.

Widoki coraz piękniejsze i bliższe, wspaniale schronisko wygląda na tle wyniosłego Sulzenaukogel. W końcu dochodzimy do schroniska Sulzenauhutte i pierwsze co robimy, to wypijamy po złocistym smacznym trunku, zresztą jak 90% tu dochodzących :)

cdn. (trochę zdjęć na początek, trudno wybrać z ok. 500)



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 2:26 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Ale fajowy ten stawek :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 2:37 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
czekam na cd i jakiś opis szczytów przez Was zdobytych :wink:

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 2:50 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
LigeiRO napisał(a):
cdn.


.ndc

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 3:08 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Łoooo, piknie :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 3:27 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
LigeiRO napisał(a):
trudno wybrać z ok. 500

A co tak mało? Aparat się popsuł czy (jak ja ostatnio) zapomniałeś dodatkowej karty?

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt sie 23, 2011 5:53 pm 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Ok 500 na jednej karcie (z 4-ech).


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 6:38 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
No dobra - parę zdjęć zrobiliście, gdzieś tam byliście. A pamiętasz gdzie ?

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 6:44 am 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Strasznie mi się pisać relacji nie chce Łukaszu, może jak znajdę wenę.
Ale spodobało się na tyle że chyba częściej w Alpy pojedziem niż w Tatry przy tej pogodzie i problemami z rezerwacją miejsc.

Z tego co pamiętam:

Nisjoch 2680 m
Hundsheim 2822m
Belijoch 2776m
Aperer Freiger 3261m
Kleine Trogler 2885m
Grosse Trogler 2902m
i takie tam różne okoliczności przyrody. To był taki wyjazd rozpoznawczy ale warto warto, i wszędzie wszędzie gdzie się idzie, ferraty i lufa, tak tu już jest...


Ale koleby są...

Obrazek

Zwierzyna też...

Obrazek

I śmigło lata.

Obrazek


Ostatnio edytowano Śr sie 24, 2011 6:52 am przez LigeiRO, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 6:51 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
LigeiRO napisał(a):
i wszędzie wszędzie gdzie się idzie, ferraty i lufa, tak tu już jest...


A to ja dziękuję.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 7:06 am 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Najbardziej mnie zaskoczył niepozorny w sumie szczyt G.Trogler na który idzie się trawkami przeplatanymi skałkami, nachylenie z 75 stopni i zapierdzielanie przynajmniej 200 metrów ferratą, często w pionie.
Dlatego autochtoni mają inne poczucie chodzenia, tam nawet na przełęcze trzeba dziabnąć żelazną drogą.

Na Aperera grań bez ubezpieczeń z trudnościami jak na Orlej ;)

_________________
Modyfikuję, naprawiam, "uzdrawiam" nawigacje Garmin'a - info na PW.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 7:16 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
LigeiRO napisał(a):
Na Aperera grań bez ubezpieczeń z trudnościami jak na Orlej


To jak w Julijskich czasami. To tak na marginesie odwiecznej dysputy jak to Orla trudna jest :mrgreen:

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 7:25 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn paź 17, 2005 5:35 pm
Posty: 7568
Lokalizacja: z lasu
Łukasz T napisał(a):
jak to Orla trudna jest

No właśnie, jaka? Ktoś był?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 7:28 am 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Cytuj:
No właśnie, jaka? Ktoś był?


Kiedyś kawałek byłem, chyba nawet z Łukaszem T. ale trzeba by odświeżyć temat.

_________________
Modyfikuję, naprawiam, "uzdrawiam" nawigacje Garmin'a - info na PW.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 7:40 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 03, 2005 1:09 pm
Posty: 22106
Więc Panowie i Panie czy warto przemyśleć temat zamontowania dodatkowych ubezpieczeń na Orlej ?

P.s. Cudny zwierz.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 7:47 am 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Cytuj:
P.s. Cudny zwierz.


Te były gorsze...

Obrazek

Obrazek

_________________
Modyfikuję, naprawiam, "uzdrawiam" nawigacje Garmin'a - info na PW.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 7:52 am 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
A w sprawie ubezpieczeń sztucznych mniej więcej tak to wygląda.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 8:03 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz sie 06, 2009 5:37 am
Posty: 795
Ładnie :) To pierwszy raz w Alpach?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 8:06 am 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
W zasadzie trzeci ale z pogodą różnie bywało. Tym razem lepiej być nie mogło.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 5:07 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 9:45 pm
Posty: 2542
LigeiRO napisał(a):
Ale spodobało się na tyle że chyba częściej w Alpy pojedziem niż w Tatry

:D ja już wdrożyłam takie postanowienie "chwilę temu",i jest ok :wink:
Choć na Tatry już czekam niecierpliwie,jesienią już się wybiorę a zimować będę w nich na pewno..
Fajna wyprawa a co najważniejsze,że wróciliście zadowoleni :)

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr sie 24, 2011 7:19 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Fajnie.. Muszę się kiedyś lajtowo wybrać :)

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz sie 25, 2011 8:06 am 
Stracony

Dołączył(a): Cz lut 22, 2007 9:12 pm
Posty: 3329
Cytuj:
ja już wdrożyłam takie postanowienie "chwilę temu",i jest ok


Jak możliwości pozwolą i czas, to oby częściej.


Kontynuując, krótki opis dnia kolejnego:



Meldujemy się pierwszego dnia bezproblemowo, dostajemy zniżki na nocleg (żona na Alpenverein, ja na legitymację GOPR co zaskakuję że zaczynają uwzględniać polskie kluby). Dostajemy też kartę kredytową, "żywieniową" by później na spokojnie się rozliczyć. Pokój przestronny z widokiem na góry, przynajmniej z łóżka widać jaka pogoda, czy warto wstawać

I nazajutrz słońca niestety brak, i wręcz delikatnie pada. Specjalnie to nas nie zraża. Pakujemy sie w przeciwdeszczowe ciuchy, bo siedzieć do końca w schronie się nie chce. Pakujemy do butelek wodę z ujęcia (potok lodowcowy) i wrzucamy tabletkę minerałów - a to dlatego że w schroniskach albo bardzo ciężko kupić wodę w butelce albo wcale.
Pilismy taką wodę bez żadnych perturbacji żołądkowych, zresztą większość tankowała taką wodę. Po lekkim śniadaniu i w drogę, pada nieustannie więc choćby krótki spacer po okolicy.
Pierwszym obiektem zostaję pięknie położony staw Blaue Lacke położony na wysokości 2289 m.n.p.m. u podnóży rozłożystego masywu Sulzenaukogel 2944 m.n.p.m., tutaj chwilę odpoczywamy, widoczność się poprawia i jakby deszcz mniejszy.

Wracamy w kierunku schroniska i szybko zapada decyzja by ruszyć do kolejnego stawu polodowcowego, oddalonego o godzinę drogi od Sulzenauhutte. Ścieżka prowadzi po gładkich wielkich głazach, w dodatku diabelnie śliskich, więc należy uważać. Pod Sulzenaukoglem pokonujemy w dół nietrudny acz stromy próg i znajdujemy się na rozłożystym plateau gdzie spływają potoki lodowcowe z lodowca Wilder Freiger. Przekraczamy mostkiem rwący potok i wznosimy się usypistą grańką (uwaga obrywy, o czym informuję stosowna tabliczka) i zakosami dość wysoka ponad dnem doliny osiągamy próg stawu. W dole lśni wspaniałym turkusowym kolorem staw Grunausee położony na wysokości 2328 m.n.pm.

Przestaję już padać zupełnie, wolno przesychamy w wiejącym od południa wietrze. Odpoczywamy.

I postanawiamy jeszcze iść dalej, ku kolejnym niewielkim już stawkom i położonej już dość wysoko przełęczy, popularnym przejściem pomiędzy schroniskami Sulzenauhutte a Nurnbergerhutte. W tym rejonie zdecydowana większość preferuję takie chodzenie od schronu do schronu, trasa zwana jest też Hoheweg.
Stromym podejściem docieramy do kotlinki Grunau i stąd już lekko wznosząc się, wśród wspomnianych jeziorek, podchodzimy pod wybitnie wznoszący się bardzo stromo stok opadający z przełęczy Nisjoch 2680 m.n.p.m., która jest naszym celem. Droga zaczyna mocno stromieć, zaczynamy wspinać się zakosami nieubłaganie w górę. Ostatnie około 100 metrów to wspinaczka po ferracie trawersem wzdłuż progu, następnie kolejny trawers po skosie w górę po żelaznej drodzę i na końcu pionowy uskok po stalowej linie. Na przełęczy monumentalny krzyż i kapliczka.
Tego dnia niewiele spotykamy osób, wychodzących wysoko w góry.

Wracamy tą samą drogą, już wolno, bo skape śniadanie już odczuwam i trochę słabnę. Jest coraz cieplej i chmury się podnoszą. I jak się okaże później, był to jedyny dzień niepogody. Reszta jak na zamówienie. Schroniskowa zupka plus piwko wyraźnie podnoszą siły. Zwłaszcza że na jutro przyda się ich zdecydowanie więcej...

[Zdjęcia wkleję później]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL