Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 23, 2024 4:44 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N wrz 04, 2011 3:51 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
W tym roku do około 1 sierpnia ciągle nie miałam pojęcia gdzie pojadę.

Wprawdzie już na początku roku 2011 zgłosiłam do biura podroży, z którym stale współpracuję chęć poprowadzenia po raz kolejny obozu na Krym, opracowałam jego szczegółowy program i preliminarz, ale co z tego kiedy do końca lipca nie było wystarczającej liczby chętnych aby obóz się w ogóle odbył.

W międzyczasie rozpatrywałam inne propozycje - Bałkany (z grupą całkiem nieznanych mi osób) lub okolice Białowieży na rowerze, z koleżanką.

Nagle pod koniec lipca okazało się, że niespodziewanie na obóz dopisały się jeszcze 3 osoby i liczba chętnych była wystarczająca aby biuru się to "kalkulowało".
Tak więc dosłownie w ostatniej chwili przyszło mi dzwonić wielokrotnie na Ukrainę, załatwiać bilety na pociągi, noclegi itd.
Nerwówka była niezła, dobrze że mam swoją własną sieć prywatnych kontaktów.
Bilety okazały się załatwione za pośrednictwem znajomych - znajomych ze Lwowa za stosunkowo niewielką prowizją dosłownie na 2 dni przed wyjazdem.

Zapisanych było 9 osób, w tym 8 kobiet (ja dziewiąta) i tylko jeden "rodzynek" mężczyzna.

Tak więc o planowanej godz. 9 w sobotę 13 sierpnia spotykamy się w Przemyślu.
Jadąc "tam" przemyślnie nabyłam w Internecie bilet na miejsce siedzące, co okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż w Katowicach okazało się, że pociąg relacji Wrocław - Przemyśl ma całe 4 wagony, a ludzie stoją nawet w wagonowych ubikacjach. Jakoś siłą i po trupach udało mi się przepchać do swojego przedziału i zająć przysługujące mi miejsce siedzące.

Już w Przemyślu zadzwoniły do mnie dwie uczestniczki dojeżdżające z Warszawy, że ze względu na opóźnienie pociągu relacji Warszawa - Kraków wynoszące 4 godz. nie udało się im dostać na pociąg w Krakowie i spóźnią się kilka godzin.

No cóż - trzeba było na nie zaczekać a czas wykorzystaliśmy na spacer po Przemyślu.


Obrazek


Obrazek


Obrazek

I na lody w cukierni "Fiore" ("chodziły za mną" kilka lat)


W końcu dojeżdżają wszyscy, ładujemy się do busa na granicę i niestety spędzamy na tej granicy, w kolejce do przejścia bite dwie godziny. Powodem jest niewątpliwie rozpoczynający się "długi weekend".

Potem marszrutka do Lwowa.


Obrazek


We Lwowie odbieram bilety, kiedy mam je w ręce jestem wreszcie spokojna.
Jesteśmy tu na tyle późno ( około godz. 18 ) że już nigdzie nie opłaci się chodzić. Siedzimy więc na bagażach i czekamy na pociąg do Kijowa odjeżdżający parę minut po 20.


Obrazek


Obrazek

Autorka zdjęcia - Ewa M.


Po dobrze przespanej nocy, rano jesteśmy w Kijowie i tradycyjnie już rozpoczynamy wycieczkę od przejazdu metrem na most na Dnieprze i podejście pod Pieczerską Ławrę.


Obrazek


Ekipa (bez jedynego faceta, który zrobił nam to zdjęcie) w "strojach organizacyjnych"


Obrazek


Monastyr Uspienski w Ławrze Pieczerskiej, piękna była ta mgiełka, która otaczała szczyt dzwonnicy.


Obrazek


Obrazek


Cerkiew św. Michała o złotych kopułach, odbudowana w latach 90 XX w. po całkowitym zniszczeniu w latach 30.


Obrazek


Obrazek


Wnętrze bizantyjskiej świątyni św. Zofii - najcenniejszego zabytku Kijowa.


Obrazek


Potem, ponieważ to niedziela idziemy na 13 do polskiego kościoła, potem na obiad i podjeżdżamy metrem w północną część miasta, skąd podchodzimy z powrotem do centrum przez Andriejewski Spusk - piękną stylową uliczkę.


Obrazek


Obrazek


Cerkiew św. Andrzeja jest niestety nieczynna, przypuszczalnie z powodu stabilizowania skarpy, na której stoi.


Obrazek


Na koniec jeszcze "Złota Brama" zrekontrowana w ciągu ostatnich kilku lat.


Obrazek


I znowu siedząc na bagażach czekamy na kolejny nocny pociąg.


Obrazek

Autorka zdjęcia - Ewa M.


Teraz nie jest już tak fajnie jak poprzednio, gdyż miejsca były tylko w wagonie "plackarnym" czyli takim bez przedziałów.


Obrazek

Autorka zdjęcia - Ewa M.


Obrazek

Autorka zdjęcia - Ewa M.


Obrazek

Autorka zdjęcia - Ewa M.

Źle jednak też nie jest, zwłaszcza że już około 14 kolejnego dnia dojeżdżamy do Symferopola, a o 16.15 mamy autobus do Sudaku.


Ciąg dalszy nastąpi

Basia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 04, 2011 4:26 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 19, 2010 11:34 am
Posty: 342
Lokalizacja: Dębica/Rzeszów
Uwielbiam te pociągi :) :)

_________________
https://picasaweb.google.com/106184162870833298355


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2011 10:20 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka
Fajnie tam, Basiu, ale może byś jeszcze jakieś góry pokazała... :mrgreen:

_________________
Pamiętasz co obiecywała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2011 10:39 am 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
piomic napisał(a):
Fajnie tam, Basiu, ale może byś jeszcze jakieś góry pokazała... :mrgreen:


Spoko, góry i jaskinie będą, ale po powrocie z urlopu nie wiem w co ręce włożyć, tym bardziej że teraz się urlopuje koleżanka.

B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2011 3:58 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
No to ciąg dalszy.

W Sudaku mamy zarezerwowane przez net pokoje w hostelu, do którego idziemy bardzo długo, gdyż prawie każda zapytana o ulicę osoba kieruje nas w innym kierunku. W końcu dzwonię do tego hostelu i okazuje się że jesteśmy 150 m od niego. Hostel jest w spokojnej i zielonej dzielnicy, jak na tamtejsze warunki jest raczej drogo (około 15 € za noc), ale za to wszelkie wygody i nawet klima, co pozwala nam wypocząć po 3 dniowej podróży.

Zaraz wskakujemy pod prysznic, a potem idziemy jeszcze "na miasto", bardzo hałaśliwe i gwarne. Plaża nie jest specjalna - wąska i kamienista. Za to kluby działają całą noc, w każdym gra inna muzyka, na jakimś balkonie wije się panna w tańcu na rurze, w innych klubach - tancerki w tańcu brzucha, a deptakiem trzeba się przeciskać przez rosyjskojęzyczny tłum. Ogólnie jednak - nie są to klimaty, które lubię.

Kolejnego dnia z samego rana jedziemy do Korortnoje aby zwiedzić rezerwat Kara Dah - jedno z najciekawszych miejsc na Krymie.
Tam jest spokój, tylko wszechobecny dźwięk cykad, oprowadzał nas sympatyczny przewodnik, który bardzo dużo nam opowiadał o roślinach, geologii i to w tak prostym języku (po rosyjsku), że rozumiałam prawie wszystko.

Parę zdjęć z rezerwatu:


Początek trasy (autorka zdjęcia Ewa M.)

Obrazek


Widok z części wulkanicznej (skałka na pierwszym planie) na część wapienną:


Obrazek


Góra "Święta" - od kilkuset lat p.n.e. do dziś miejsce kultu (w czasach starożytnych Grecy czcili tam boga Asklepiosa):


Obrazek


Miejsce skąd po raz pierwszy w trakcie wycieczki widać było morze, a w dole skała "Morski Rozbójnik":


Obrazek


Widok na wulkaniczną część rezerwatu:


Obrazek


No i Złote Wrota, skałka ta ma ponad 30 m wysokości:


Obrazek


Złote Wrota w innym ujęciu :) :


Obrazek


Jeszcze parę fotek z rezerwatu:


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Te górki nie są szczególnie wysokie, najwyższa ("Święta") ma niewiele ponad 500 m, ale liczą się od poziomu morza.


Rzut oka wstecz:


Obrazek


Widać ścieżkę, którą potem na koniec schodziliśmy:


Obrazek


Zbocze góry "Świętej" i dwa słonie (lub mamuty):


Obrazek


W zejściu:


Obrazek


Obrazek


Nasz przewodnik (po prawej) i słuchająca go część grupy:


Obrazek


Widok na tak zwany Grzbiet Magnetyczny:


Obrazek


Różne chabazie:


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Czyżby zbliżała się burza ?


Obrazek


Zeszliśmy na brzeg morza i czekali na łódkę:


Obrazek


Obrazek


No i płyniemy:


Obrazek


Obrazek


Trochę kołysze, ale Złote Wrota coraz bliżej:


Obrazek


I przepłynęliśmy przez tą dziurę :)


Obrazek


Obrazek


Inni też płyną w kierunku Złotych Wrót:


Obrazek


Obrazek


Grzbiet Magnetyczny z dołu:


Obrazek


Płyniemy


Obrazek


No i dopływamy do Koktailbel, tam, na szczęście już po zejściu na ląd łapie nas w końcu solidna burza, za to my łapiemy marszrutkę i wracamy do Sudaku.

To był dopiero pierwszy dzień, a już tak bardzo intensywny :)

W każdym razie ciąg dalszy nastąpi


B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2011 5:54 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 04, 2009 5:33 pm
Posty: 1009
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Magiczny zakątek Eurazji we wspaniałej odsłonie , dzięki za bajkowe zdjęcia :D

_________________
https://plus.google.com/105991526101585050980


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2011 5:58 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
Grzes89 napisał(a):
Uwielbiam te pociągi Smile Smile

no,fakt, wagon plackartnyj to wielkie wyzwanie i przygoda :mrgreen: :wink:

ładny ten Krym :)

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 05, 2011 6:00 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3189
Lokalizacja: Nowy Sącz
Bardzo ciekawe, odskocznia od modnych ostatnio Alp, nie mówiąc o Tatrach. Krajobrazy mają w sobie coś tajemniczego.

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt wrz 06, 2011 7:24 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn kwi 20, 2009 11:34 pm
Posty: 1491
Lokalizacja: zdecydowanie za daleko
Cudna kraina.

_________________
wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt wrz 06, 2011 12:03 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wasz ulubiony ciąg dalszy:

Kolejnego dnia opuszczamy już Sudak przenosząc się w inne miejsce, ale kupiłam bilety na autobus dopiero na 17.30, więc całe przedpołudnie zamierzamy jeszcze wykorzystać na zwiedzanie.

Do około 16 pozwolono nam pozostawić spakowane plecaki na terenie hostelu, a tymczasem jedziemy kursową "marszrutką" do Nowego Światu.
Kierowca rozsypującego się busika za ... dala po serpentynach nad przepaścią z prędkością 80 km / h, a mi cały czas leży na plecach jakaś obfita kobieta, która sama niestety nie ma drążka do trzymania się. Niestety nie mam zdjęć z tej jazdy, nie miałam jak wyjąć aparatu z futerału. Całe szczęście że to było tylko 10 km.

W Nowym Świecie wybieramy się na spacer do rezerwatu przyrody tzw. "Ścieżką Golicyna". Był to zamieszkały tutaj książę, który wprowadził na tym terenie uprawę winorośli, szczególnie zależało mu na wyprodukowaniu wina musującego, które mogłoby konkurować z francuskim szampanem. Poniekąd trochę mu się udało.

Grota, gdzie podejmował winem musującym swoich znajomych jest dostępna dla publiczności i niemiłosiernie zatłoczona:


Obrazek


Przylądek Kapczik, w tej chwili z powodu obrywów zamknięty dla turystów:


Obrazek


Inne landszafty


Obrazek


Obrazek


Ponieważ nawet po kąpieli w morzu jest jeszcze trochę czasu wolnego - idziemy zwiedzać Twierdzę Genueńską w Sudaku.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Niektórzy usiłowali się wspiąć na najwyższą cytadelę:


Obrazek


Ale stąd nastąpił odwrót:


Obrazek


No i tyle było w Sudaku, dotarliśmy z plecakami na dworzec autobusowy, autobusem do Biełogorska, gdzie już czekał umówiony telefonicznie samochód. Ostatnie 12 km przebyliśmy również umówionym wojskowym "gruzawikiem" z demobilu, gdyż droga która prowadziła do miejscowości Pszczelinoje, gdzie mieliśmy zamówiony pobyt nie nadawała się do przebycia żadnym innym środkiem transportu.

Zdjęć z jazdy niestety nie mam żadnych, bo wsiadłam do szoferki, a plecak z aparatem w środku został na pace. Bardzo tego żałuję, bo widoki z szoferki były zacne. Kierowca co chwila pokazywał mi "tutaj była wieś, ale została wysiedlona". Piękna pusta dolina z drzewami owocowymi, skąd znam "takie klimaty" ?

A rano obudziliśmy się w innym świecie:


Obrazek


Pszczelinoje jest to mała wioska licząca wszystkiego 7 mieszkańców i oddalono 12 km od najbliższej innej wioski, przy tym te 12 km nie da się przejechać niczym innym jak tylko ciężarówką, lub ewentualnie gazikiem.
Ciekawe jak jest tam zimą ?
Podobno spada do 4 m śniegu.
Ostatniej zimy przez 2 miesiące nie mieli prądu elektrycznego, bo druty się urwały pod naporem śniegu.

W sumie absolutny koniec świata. Za to - widoki w otoczeniu - wspaniałe:

Wioska jest w lewym dolnym roku, za nią tak zwana "Siewierna Jajła"


Obrazek


"Jajła" to na Krymie wapienny krasowy płaskowyż, zazwyczaj podziurawiony nieskończoną ilością jaskiń.
W "Karabli-Jajła" pod którą leży Pszczelinoje jest około 400 odkrytych już jaskiń, w tym niektóre studnie mają kilkaset m głębokości.


Pszczelinoje leży w dolince (po rosyjsku - Bałka) pomiędzy Karabli Jajłą a Siewierną (po naszemu - północną) Jajłą.

Jeszcze raz widoczek na Pszczelinoje, domów jest znacznie więcej niż mieszkańców, ale większość opuszczona.


Obrazek


Rano jedziemy znanym już "gruzawikiem" na północne urwisko Karabli-Jajły, popatrzeć na morze.
Po drodze mała przygoda, zwaliło się na nas drzewo:


Obrazek


Obrazek


Kierowca kazał wszystkim wysiąść, odejść, rozpędził się i w ten sposób pozbył się drzewa. Trochę tylko wgniotło dach szoferki.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Dojeżdżamy na południowe urwisko i podchodzimy około 300 m deniwelacji na najwyższy punkt jajły - szczyt Kara-Tau (około 1260 m n.p.m.).


Obrazek


Tak wygląda krajobraz Karabli-Jajły - te dołki to leje krasowe, w każdym z nich już odkryta, lub potencjalna jaskinia.


Obrazek


A tutaj nasza ciężarówka:


Obrazek


Widok na morze (trochę kiepsko widać na zdjęciu, ale mimo nie najlepsze widoczności było widać nawet okolice Jałty odległe o jakieś 50-60 km):


Obrazek


Wracamy na "średni"poziom jajły na drugie śniadanko


Obrazek


A tak wygląda z bliska jajła z poziomu ciężarówki:


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Ciągle mijamy jakieś lejki krasowe, w końcu dojeżdżamy do Jaskini Królowej Lodu, która jest naszym drugim celem tego dnia.

Do zejścia w dół - Wołodia, nasz tutejszy przewodnik założył sznurową drabinkę i dodatkowo nas na niej asekurował z góry


Obrazek


Obrazek

Autorka tego zdjęcia - Ewa M.


Inni turyści - z Moskwy zjeżdżają w ten sposób


Obrazek


Obrazek


Jeszcze krajobrazy Karabli-Jajły:


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Z powrotem do Pszczelinoje wracamy "naszą"ciężarówką, każdy chce jechać w szoferce :)


Obrazek


I wieczorny widoczek na Pszczelinoje:


Obrazek


Kolejnego dnia znów mamy "zmieniać bazę", ale rano jeszcze wychodzimy na półdniową wycieczkę do kolejnej jaskini.
Była to jaskinia, gdzie wg naszego przewodnika była siedziba księcia Taurów - prehistorycznych mieszkańców wnętrza półwyspu - od których nosi on swoją nazwę "Tauryda". W jaskini jest studnia, gdzie ponoć wrzucano Greków, kiedy ich złapano.


Obrazek


Znów drabinka sznurowa - tym razem do wejścia - każdy sobie jakoś radzi


Obrazek


Obrazek


Jaskinia jest porośnięta wiekowym bluszczem


Obrazek


Obrazek

autorka tego zdjęcia - Ewa M.


Tu podobno wrzucali Greków:


Obrazek

autorka tego zdjęcia - Ewa M.


Zejście:


Obrazek


A tak rejon jaskini wygląda z daleka:


Obrazek


Wracamy do Pszczelinoje, stamtąd około 14 wyjeżdżamy już ciężarówką "do cywilizacji" w postaci szosy, która kiedyś była asfaltowa, dalej transportowym mercedesem do Biełogorska i stamtąd kolejnymi czterema środkami lokomocji do Bakczysaraju, gdzie zatrzymujemy się na kolejne 5 dni.

Ciąg dalszy jak zwykle nastąpi


B.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 07, 2011 8:58 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
Aleś nafociła.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 07, 2011 9:15 am 
Swój

Dołączył(a): N lip 17, 2011 11:04 am
Posty: 69
Lokalizacja: PL
Nic tylko jechać :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 07, 2011 10:17 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 28, 2007 1:34 pm
Posty: 4450
Lokalizacja: lkr
Basia Z. napisał(a):
I na lody w cukierni "Fiore" ("chodziły za mną" kilka lat)

Najlepsze w Polsce!

_________________
Zrozumcie, że państwo chce tylko waszego dobra. Całego waszego dobra...

Picasa
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Śr wrz 07, 2011 11:05 am 
Stracony

Dołączył(a): Śr cze 20, 2007 6:52 am
Posty: 3030
Lokalizacja: Sosnowiec
Basia Z. napisał(a):
Kierowca kazał wszystkim wysiąść, odejść, rozpędził się i w ten sposób pozbył się drzewa. Trochę tylko wgniotło dach szoferki.


:lol:

Te radzieckie metody...

Jak w tym kawale "...gdzie jadę? No jak ryło wytrzyma, to do Władywostoku".

_________________
- Ej, Panie Derechtórze! Mom takom, wicie, mature do godania... telobyk godoł, ino, wicie... nie wim, o cyim!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 1:11 pm 
Weteran

Dołączył(a): Cz cze 16, 2011 6:39 am
Posty: 114
Lokalizacja: Kraków
Tak z ciekawości zapytam ile kosztuje taka wycieczka na Krym z biurem podróży? Ile dni trwała?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 3:27 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
flint napisał(a):
Tak z ciekawości zapytam ile kosztuje taka wycieczka na Krym z biurem podróży? Ile dni trwała?


16 dni, 1499 zł + 300 UAH składki na wyżywienie (niczego sobie nie żałowaliśmy) + samodzielnie płacone wstępy do zabytków, rezerwatów (wyszło około 570 UAH od osoby, dla studentów - 300 UAH) + samodzielnie kupowane obiady, tam gdzie była taka możliwość i czas, (chyba 6 lub 7 razy w czasie wyjazdu) 1 obiad = 30-50 UAH.

Teraz 1 UAH = 0,37 zł.

Pozdrowienia

Basia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 4:25 pm 
Stracony

Dołączył(a): N wrz 14, 2008 5:52 pm
Posty: 5846
Lokalizacja: Górny Śląsk
Ciąg dalszy:


W piątek 19 sierpnia wieczorem dotarliśmy do Bakczysaraju, gdzie miałam już zarezerwowane miejsca noclegowe u znajomego pana, u którego nocowałam z grupą już trzeci raz.
Miejsce jest pięknie położone, w wąwozie wśród skał, w najwyższej części Starego Miasta.

Od razu kolejnego dnia ruszamy na wycieczkę w znane mi już miejsca - najpierw do najbardziej znanego "skalnego" klasztoru, potem do skalnego miasta Czufut-Kale a potem kolejnego - Tepe-Kermen.


Klasztor tylko z zewnątrz, w środku nie można robić zdjęć.


Obrazek


Skalne miasto:


Obrazek


Fragmenty zachowanych budowli - grobowiec córki chana


Obrazek


W karaimskim domu można się napić pysznej kawy:


Obrazek


Widoczek na sąsiedni płaskowyż:


Obrazek


Mury miasta:


Obrazek


Cmentarz karaimski:


Obrazek


To już kiedyś było - widok na Tepe-Kermen:


Obrazek


W oddali przy takiej widoczności widać Czatyr-Dah


Obrazek


I już jesteśmy w Tepe-Kermen


Obrazek


Widok z płaskowyżu Tepe-Kermen na sąsiednie płaskowyże:


Obrazek


Na dole baza wojskowa i całe multum zardzewiałych pojazdów:


Obrazek


Już na dole - Tepe-Kermen z oddali:


Obrazek


I z większej oddali:


Obrazek


Od kolejnego dnia wynajęłam dla grupy busa i na wycieczki podwożeni byliśmy busem. Bez tego nie dałoby rady zrobić tego co było w planie, gdyż połączenia komunikacją publiczną są beznadziejne.


Kolejne skalne miasto - Mangup-Kale.

Ruiny świątyni bizantyjskiej:


Obrazek


Widok z jednej z jaskiń "Cytadeli" na sąsiedni cypel skalny:


Obrazek


W skalnej cerkwi położonej w ścianie skalnej ograniczającej Mangup-Kale

Baptysterium:


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Schodzimy do szosy w okolicach wsi Ternowka i około 3 km trzeba przejść asfaltem, a potem skręcamy w polną drogę obok bardzo charakterystycznego punktu:


Obrazek


Idziemy kolejne 1,5 godz. w upale, aż wreszcie wszyscy padli:


Obrazek


I kolejne skalne miasto - Eski-Kermen:


Obrazek


Tą drogą w dolinie szliśmy wcześniej:


Obrazek


Następnego dnia byliśmy "odpoczynkowo" nad morzem, fajne były fale przez które można było skakać, ale zdjęć nie mam, bo nie zabrałam aparatu aby go nie zapiaszczyć.

Za to następnego dnia wejście na najwyższy szczyt na wyjeździe Czatyr-Dah (1527 m n.p.m., drugi do do wysokości szczyt Krymu). Ale podejście nie jest specjalnie długie, gdyż startujemy z poziomu około 700 m, z przełęczy Angarskiej przez którą przechodzi szosa Symferopol-Jałta.

Z podejścia - z tyłu morze i inny ładny szczyt - Demerdżi


Obrazek


Przed samym szczytem:


Obrazek


Szczyt:


Obrazek

autorką tego zdjęcia jest Ewa M.


"Górne piętro" Czatyr-Dah Jajły z "dolnego piętra"


Obrazek


Ekipa doszła wreszcie do drogi:


Obrazek


A potem poszliśmy zwiedzać jeszcze dwie udostępnione turystom jaskinie (coś jak Demianowskie). Ja nie robiłam zdjęć - pokażę parę zdjęć koleżanki - Ewy M.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Kolejnego - ostatniego już pełnego dnia idziemy do wąwozu "Wielki Kanion Krymu", ale ja akurat miałam zły dzień, dopadła mnie tzw. "zemsta chana", całe szczęście nie tak bardzo ten chan się mścił.

W każdym razie dałam sobie spokój z pójściem do wyższych części wąwozu, poprzestałam na Jeziorku Szmaragdowym:


Obrazek


I na tak zwanej "Wannie Młodości":


Obrazek


Zdjęcia Ewy z wyższych partii wąwozu:


Obrazek


Obrazek


I ze zboczy ponad wąwozem:


Obrazek


Obrazek


Ścieżką Jusupowa zeszliśmy do miejscowości Sokolinoje


Obrazek


I tam czekamy na naszego busa:


Obrazek


Obrazek


A tak wyglądało nasze miejsce zamieszkania:


Obrazek


Obrazek


Pozostało mi jeszcze do pokazania parę zdjęć z Pałacu Chanów w Bakczysaraju oraz z drogi powrotnej.

Ciąg dalszy nastąpi, ale nie wcześniej niż w poniedziałek.


Basia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 7:18 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Piękne zdjęcia!!! 8)

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2011 7:19 pm 
Weteran

Dołączył(a): Cz cze 16, 2011 6:39 am
Posty: 114
Lokalizacja: Kraków
Basia Z. napisał(a):
16 dni, 1499 zł + 300 UAH składki na wyżywienie (...)

Dzięki :wink:.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL