Forum portalu turystyka-gorska.pl • Zobacz wątek - Jak Księciunie Triglava zdobywali. Czyli winter it's winter!

Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki

Strona główna forum » góry i turystyka » Relacje

Strefa czasowa: UTC + 1

Jak Księciunie Triglava zdobywali. Czyli winter it's winter!

Strona 2 z 2

[ Posty: 42 ]

Przejdź na stronę Poprzednia strona 1, 2

Drukuj

Poprzedni | Następny

Autor

Wiadomość

Zombi

Tytuł:

Napisane: Cz gru 29, 2011 3:14 pm

Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620

Triglav to piękna góra. Latem tego uroku można nie chcieć, nie moc, nie potrafić dostrzec, ale zima fajnie go wydobywa a wasze zdjęcia pięknie to uwieczniają :-D

Ponieważ na forum ludzi z ambicjami nie brak, zainteresowanych informuję, że w 2011 wyszedł nakładem wydawnictwa Sidarta wspinaczkowy przewodnik po Północnej Ścianie Triglava. http://www.sidarta.si/plezanje/stena_triglav/list1.html http://www.gore-ljudje.net/novosti/70729/ Kosztuje niemało, bo 29 euro, ale znając jakość wydawnictw Sidarty, myślę ze warto :-D

Swoja droga - najbardziej aktualne informacje o warunkach znajdziecie na słoweńskim forum http://www.hribi.net/trenutnerazmere.as ... d=1&id=763 Aby zrozumieć, co piszą, wystarczy zazwyczaj np. tłumacz googla

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!
Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl

Góra

Samoth

Tytuł:

Napisane: Cz gru 29, 2011 6:15 pm

Nowy

Dołączył(a): So cze 30, 2007 12:06 am
Posty: 21
Lokalizacja: Polanica Zdrój/Wrocław

piomic napisał(a):

A czyje JSW się marnowały w aucie?

Nie marnowały się tylko wylegiwały czekając na lepszą okazję.
A tak na poważnie to dobrze że ich nie zabrałem bo niestety jeszcze jeździć nie potrafię a tamtejsze stoki trochę za strome były na zjeżdżanie na krechę ;D

_________________
Samoth aka Groszek

Góra

Skalolazka

Tytuł:

Napisane: Cz gru 29, 2011 9:14 pm

Swój

Dołączył(a): Pn maja 16, 2011 10:27 am
Posty: 81
Lokalizacja: Kraków

Cytuj:

Po dojściu do schroniska kupujemy znowu wrzątek za 6 euro + jedna pomarańcza do podziału na 4ch;/

ten kawałek najbardziej chwyta za serce

_________________
Zapytałem cię, ki diabeł w góry ciągnie was,
po co się pchać na szczyt, i na co toto wam,
kto normalny by na te parszywe skały lazł?
Roześmiałaś się, mówiąc: - Spróbuj sam...

Góra

goraka

Tytuł:

Napisane: Pt gru 30, 2011 10:17 am

Zasłużony

Dołączył(a): So sty 01, 2011 3:57 pm
Posty: 222
Lokalizacja: Kraków

Uysy - dzięki! Jak miło przyjść do pracy i zacząć dzień od takich widoczków

Góra

jck

Tytuł:

Napisane: Pt gru 30, 2011 10:19 am

Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Śr lut 18, 2009 5:05 pm
Posty: 929
Lokalizacja: Katowice

W końcu znalazłem chwilę by na spokojnie przeczytać.

Świetna akcja, tak trzymać!

_________________
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 6000 mnpm tym bardziej...

Góra

piomic

Tytuł:

Napisane: Pt gru 30, 2011 10:27 am

Stracony

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka

uysy napisał(a):

W sensie leżą w bagażniku i przez dziurę w oparciu - nie wiem jak to sie nazywa

Skarpeta albo bardziej swojsko kondon.
Niestety sama dziura nie wystarczy a kondonek kosztuje krocie z racji atestów — narty leżą wtedy wycelowane w przednią szybę, w razie bum stanową broń zaczepną typu dzida bojowa.
Najlepsze że zapięte w dowolny bagażnik dachowy w 90% przypadków również odlatują, boxy nie są lepsze — potrafią pod naporem zawartości odlecieć lub uchylić się i sypnąć klamotami.

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Góra

amazonka

Tytuł:

Napisane: Pt gru 30, 2011 12:56 pm

Uzależniony ;-)

Dołączył(a): N sty 20, 2008 10:17 pm
Posty: 1253
Lokalizacja: Zdolny Śląsk

piomic napisał(a):

uysy napisał(a):

W sensie leżą w bagażniku i przez dziurę w oparciu - nie wiem jak to sie nazywa

a właśnie dokupiłam bagażnik na narty :roll:

_________________
a do piekła zabiorę wspomnienia.....

Góra

semow

Tytuł:

Napisane: Pt gru 30, 2011 7:32 pm

Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793

dla podniesienia nastroju grozy wywołanego nartami w samochodzie
powiem jeszcze, że mieliśmy spaloną jedną żarówkę pozycyjnych :twisted:

_________________
wertykalnie
flickr

Góra

uysy

Tytuł:

Napisane: Pt gru 30, 2011 8:49 pm

Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt kwi 13, 2007 2:13 pm
Posty: 1586
Lokalizacja: Wrocław / Polanica Zdrój

semow napisał(a):

dla podniesienia nastroju grozy wywołanego nartami w samochodzie
powiem jeszcze, że mieliśmy spaloną jedną żarówkę pozycyjnych :twisted:

Tak, specjalnie nie wymieniliśmy wszystkich, przecież musi być jakieś napięcie :D.

Góra

kefir

Tytuł:

Napisane: Pt gru 30, 2011 9:22 pm

Stracony

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4494
Lokalizacja: GEKONY

Jest ryzyko, jest zabawa. Albo mandat, albo sława

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/

Góra

piomic

Tytuł:

Napisane: Pt gru 30, 2011 9:24 pm

Stracony

Dołączył(a): N mar 13, 2005 4:25 pm
Posty: 9935
Lokalizacja: niedaleko Wąchocka

Jakiej grozy, sam często tak wożę.
Szkoda tylko, że się w aucie kisiły jak tyle śniegu u góry...

_________________
Pamiętasz co obiecywała?

Góra

marekm

Tytuł:

Napisane: Pt gru 30, 2011 9:47 pm

Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 7:15 pm
Posty: 1270
Lokalizacja: Kraków

ja też tak wożę, owijam tylko "krawatem" taśmą między wiązaniami i wpinam karabinkiem w grodź w bagażniku (coś stałego, w miarę pewnego) - taśma jest napięta, narty mają bardzo ograniczony zakres ruchu. No i owijam kocem, ale to bardziej z dbałości o tapicerkę

_________________
Blog | Flickr | Facebook | Instagram | Twitter

Góra

Strona 2 z 2

[ Posty: 42 ]

Przejdź na stronę Poprzednia strona 1, 2

Strona główna forum » góry i turystyka » Relacje

Strefa czasowa: UTC + 1

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów