Forum portalu turystyka-gorska.pl

W sobotę podjechaliśmy do Białej Wody...
na lody.


Skład: Rohu, Dresik i ja.

Adin úsmiev

Właściwie cały początkowy lód złupałem. Część spuściłem na siebie. Drugi próg zamiast lodowy zrobił się drytoolowy i brakło mi odwagi żeby go pokonać. Kiepska asekuracja na całej drodze i niepewność tego co będzie dalej odebrały mi pewność siebie. Zszedłem na dół i spróbował też Dresik, ale także wołał nie ryzykować.








Poszliśmy zatem na Mrozekov.
Niby trudniejszy, ale nie dzisiaj. Lód całkiem ładnie się wykształcił. Niestety musieliśmy czekać na swoją kolejkę.





Ale jak w końcu się doczekaliśmy to było bardzo fajnie. Kluczowy filarek dał lekko w dupę. Mój pierwszy lód poprowadzony. Dzięki za śrubki Stan!


Z racji braku czasu Dresik doszedł do mnie, a Rohu wolał kontemplować bliskość natury.





Fajna wycieczka, ale boję się tam pojechać, jak będą dobre warunki, bo tłumy będą gorsze niż w Kobylanach.

Tłumów nie było jak w zeszłym roku jeździliśmy do Kralowan,nieopodal Żyliny..byliście tam kiedy?
Nie wiem jednak jak się mają w tym roku tamtejsze lodospady..

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka

Świetna zabawa... widzę, że powoli zaczynacie wchodzić w nową zabawę zimową... bardzo ciekawie, tylko jeszcze trzeba się przełamać co do drajciulowania...

Chodzą słuchy, że tak właśnie jest bardzo często... i to nie tylko przy dobrych warunkach... A może to tylko plotki...

_________________
Zesraj się, a nie daj się...

chyba kiepsko na razie...

_________________
wertykalnie
flickr

matragona, byłem tam raz i takich tłumów to ja w Kobylanach nie widziałem nigdy.

haha,to widzisz,jakoś miałam ja w takim razie farta
Ja za to nie byłam nigdy w Białej Wodzie..może też dlatego,że do Kralovan mi bliżej..choć w tym roku jeszcze nie zajechałam,najpierw nie było mrozu a potem warunki drogowe nie pozwoliły..:/

Foty w akcji fajne

_________________
"Ja akurat marzenia górskie mam pod powiekami,to jest mój oddech, moje życie" - Wojtek Kurtyka

Drytooling już uskuteczniałem, na Żebrze Czecha , na Skrajnym Żebrze, na Potoczku. Z tym nie mam problemów. Za to z asekuracją w kruszyźnie, jak najbardziej mi nie po drodze.

Jakoś nie czuję klimatu. Trochę to mi skałkami zalatuje. Wolę wejść na jakiś szczyt. Nawet bez cyfry.

To nie jest nasz target. To prawda.

Fajnie mimo wszystko zrobić sobie jakieś urozmaicenie.

Niby ja też tak wolę: góry, nie skały, a jednak korci mnie to nieco, choć nawet zimy nie lubię a lodów nawet nie jadam....

Fajne!

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!
Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl

z niecierpliwością czekam kiedy będę mógł się tak po wspinać w lodzie

_________________
Galeria zdjęć

Bliżej (w razie czego też dojazd dla ambulansu lepszy ) będzie na Zakrzówku, nie myślałeś o tym kiedyś?
W sensie, treningowo-zabawowo.

Dobrze, że kasy na śruby nie wydawałem w tym roku.
Śniegu nawaliło w końcu za wsze czasy, ale lodu i tak mało.

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda

Explorer, myślałem, nawet parę razy byłem.
Teraz jednak przydałoby się poczekać na mrozy w Krakowie.

Rok temu wylany był pięknie, ale robiliśmy to gdzieś koło marca.


Super.

No właśnie ten tłum.. ale z drugiej strony ta bliskość dotarcia.. chwila podejścia i jesteś pod ścianą..
Choć ta chwila podejścia czasem okazuje się dłuższa..

_________________
Pozdrawiam
Jacek


___________
..Umiem być ciszą, Kończę się w twoim śnie, Ostatnie echo jest ciszą to miejsce gdzie kończy się twoje spojrzenie..

Mrozy już ponoć nadchodzą, za kilka dni mają być u nas.
Może też śniegiem trochę walnie.

Michałowi już kiedyś o tym mówiłem i chyba też go to przyciąga.
Jak co to można się kiedyś ustawić.

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda

bez mrozu na zakrzówku też można podziałać, trza tylko uważać na trawki - omijać najlepiej

z ciekawostek: były plany wylania lodospadu na zakrzówku

_________________
wertykalnie
flickr

Można ale jak będzie czas to ja bym wołał gdzieś w Tatry podjechać. Mimo wszystko tak jak piszę Rohu, wołałbym gdzieś wejść niż zobaczyć Zakrzówek.

Ale jak będzie chwila czasu czy dupówa to chętnie.

na dupówę Zakrzówek zły nie jest. Ale faktycznie musi być mróz, bo inaczej są to kąpiele błotne.

ehh, ten drugi lodospad ładny, mogłem jechać..

pzdr

_________________
Jako pijesz, tako leziesz.

Ładny, to fakt.

A na Zakrzówku już trawę rwałem.

Otóż to... Widzę, że jednak nie najgorzej było

_________________
http://kt-livetheadventure.blogspot.com/
http://picasaweb.google.com/KrzysiekTalik

To i ja się dorzucę.
Warunki Adin Usmiew w marcu 2011:



A tak tegoroczne:


Na Mrozkovie zdecydowanie lepiej:



A śniegu na podejściu najebane prawie po jaja

_________________
...

No i narty by się zdały...

_________________
http://kt-livetheadventure.blogspot.com/
http://picasaweb.google.com/KrzysiekTalik