Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Śr cze 26, 2024 11:37 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N mar 04, 2012 4:59 pm 
Swój

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 7:07 pm
Posty: 59
Lokalizacja: Małopolska
Zapraszam na wycieczkę na najwyższy szczyt na wyspach Adriatyku. Jest to leżąca na chorwackiej wyspie Brač Vidova Gora (780 m n.p.m.). Przed wyjazdem szukałem informacji o szlaku pieszym, niestety nieskutecznie. Większość ludzi decyduje się chyba wjechać pod szczyt autem. Może więc kogoś relacja zaciekawi.

Zapas z każdą chwilą mniej zimnych napojów w plecaku, jakieś drożdżówki kupione w piekarni w Bolu i możemy ruszać na Vidovą Gorę. Dobrze, tylko którędy? Nie udało mi się przed wyjazdem znaleźć takiej mapki, na której byłby dokładnie zaznaczony przebieg szlaku. Punkty informacji turystycznej zamknięte, jakieś agencje sprzedające wycieczki także, nie ma nawet gdzie zapytać. Próbujemy sami. Podobno szlak (tak wynika z takich ogólnych mapek w Internecie) zaczyna się już w samym centrum. Niestety, nie udało się znaleźć żadnych oznaczeń. Kierujemy się więc na zachód, w stronę Złotego Rogu. Miasteczko się kończy, mijamy spore centrum tenisowe i nic. Zabudowania się kończą, widać znaki kierujące na Murvicę. Pomaga nam w końcu jakiś chłopak z agencji turystycznej. Okazało się, że poszliśmy za daleko. Z przystani trzeba było się kierować od razu w kierunku północnym, ewentualnie na rondzie skręcić w prawo. Wklejam mapkę, gdybyście kiedyś chcieli tą trasą podążyć.

Czarny okrąg to rondo. Szlak na Vidovą wskazuje czerwona strzałka.
Obrazek[

Przy dużym supermarkecie (chyba Studenac) pojawiają się znaki. Uff, nareszcie. Potem już trudno się zgubić.
Obrazek

Obrazek

Droga systematycznie pnie się w górę, na razie wciąż asfalt. Zerkamy za siebie i zauważamy słynną plażę Zlatni Rat. Co ciekawe, puściuteńki (wciąż jest dość wcześnie).
Obrazek

Vidovej Gory w czasie drogi w ogóle nie widać. Tutaj zasłania ją inna góra.
Obrazek

Co jakiś czas znaki utwierdzają w przekonaniu, że idziemy właściwą drogą.
Obrazek

Mijamy cmentarzysko samochodów...
Obrazek

Kończy się asfalt...
Obrazek

Szlak jest bardzo łatwy, w zasadzie jedyną trudnością na początku jest konieczność pokonania jednego czy dwóch niezbyt wysokich ogrodzeń, chyba dla owiec. Za plecami zostawiamy Bol.

Obrazek

Niestety, przez dłuższy czas towarzyszą nam wysokie słupy energetyczne (linia biegnie niemal wzdłuż szlaku), które skutecznie zakłócają poczucie, że przebywamy w górach. Na szlaku pustki, spotykamy tylko jedną osobę. No tak, na Vidovą można wjechać autem, komu by się chciało wyłazić w upale. Właśnie rosnąca temperatura jest głównym utrudnieniem, gdyby nie to, wyjście na Vidovą byłoby całkiem proste. Tam, gdzie bardziej stromo, szlak wije się zakosami, tylko w jednym miejscu jest nieco przepaściście.

Po około dwóch godzinach jesteśmy niemal na szczycie. Niemal, bo do szczytu jeszcze kilka minut, ale jest już prawie płasko. Nadal pusto, towarzyszą nam tylko pająki, jaszczurki, owady i zabłąkane owce.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pora zrobić parę fotek...
Obrazek

...bo w dole ukazuje się już Złoty Róg, rzeczywiście wygląda stąd wyjątkowo. Zwłaszcza te jaśniejsze, błękitnolazurowe plamy, wyraźnie kontrastujące z granatem reszty Adriatyku.
Obrazek

Obrazek

Mocny zoom się przydaje. Wypatrujemy koleżanek, które właśnie się tam smażą, ale bezskutecznie. Ludzi na plaży coraz więcej.
Obrazek

Wreszcie, po nieco ponad dwóch godzinach drogi (z przerwami na fotografowanie, nie licząc początkowego poszukiwania szlaku), docieramy na najwyższy szczyt na wyspach Adriatyku, o czym z dumą informuje tablica przy wejściu na ogrodzony teren.
Obrazek

Dość dziwny to szczyt: wspomniane ogrodzenie, rozległy płaski teren, samochody, restauracja, jakieś budynki, droga asfaltowa... Wyobrażacie sobie coś takiego np. na Babiej Górze? Jest też duży biały krzyż - podobnie jak na wielu szczytach czy wzgórzach w Chorwacji i Bośni (Šrd, Sveti Nikola, Križevac).
Obrazek

Krajobraz szpeci wielki maszt przekaźnikowy, przypominający te na Skrzycznem czy na Koskowej Górze.
Obrazek

Pora zerknąć na to, co prawie 800m pod nami. Na początek oczywiście Zlatni Rat. Hvarski Kanał ma tu tylko 4km szerokości. Lawendowa wyspa Hvar jest bardzo blisko. Za Hvarem widoczna Korčula oraz Lastovo.
Obrazek

Obrazek


720 metrów w górę to niemal dokładnie tyle co z przełęczy Krowiarki na szczyt Babiej Góry (Diablak). Bywam tam kilka razy w roku i też polecam. Stamtąd również często widać morze, tyle że mgieł ;). Wyjście na Vidovą Gorę to nie jest jakieś wybitne osiągnięcie. Ze szlakiem poradziłby sobie każdy przeciętnie sprawny wczasowicz.

Nie tylko Zlatni Rat wygląda z góry atrakcyjnie. Pięknie prezentuje się też hvarski zielony, płaski półwysep Kabal. Widać też wyspę Vis.
Obrazek

Za półwyspem widać Starigradskij Zaljev, a nawet kawałek Starego Gradu (piękne zabytkowe miasto).
Obrazek

Obrazek

Jeszcze raz Kabal. Dzikich zatoczek tam nie brakuje.
Obrazek

Dwa dni wcześniej byliśmy na szczycie Sveti Nikola (najwyższa góra na wyspie Hvar). Ma on tę przewagę nad Vidovą Gorą, że roztacza się z niego szeroka panorama na wszystkie cztery strony świata. Widać otwarte morze na południu i stały ląd z górami Biokova. Z Vidovej panorama owszem, piękna, ale tylko w kierunku południowym. Od północy rosną spore drzewa. Dopiero wracając, zauważamy gdzieś między gałęziami zabudowania Splitu.
Obrazek

Na Vidovej Gorze stoi spora, całkiem sympatyczna knajpa. Gdzieś chyba czytałem, że można tam nieźle zjeść, ja odniosłem raczej wrażenie, że to raczej taki bar z piwem i przekąskami. Może jest wciąż zbyt wcześnie? Zresztą w tej chwili było to nieistotne - grunt, że piwo mieli piekielnie zimne.

Przy knajpie duży taras z widokiem na Hvar, parę niewielkich kamiennych budynków, kamienne stoły, drewniane ławy, jakieś dymiony z winem... Dość klimatycznie. Obrazek

Pora wracać. Schodzimy tą samą trasą, oczywiście o wiele szybciej. W górę około 2 godzin, w dół - jeśli dobrze pamiętam - około 50 minut. W pewnej chwili pojawia się nasz kolejny cel, tym razem już wyraźnie zatłoczony. Cóż, o porannych pustkach możemy zapomnieć.
Obrazek

Fajna rekreacyjna wycieczka dla urozmaicenia wygrzewania się nad morzem. Widoki na morze i wyspy świetne. Polecam!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N mar 04, 2012 11:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 29, 2006 3:34 am
Posty: 14900
Lokalizacja: Ząbkowska, róg Brzeskiej
Dwa lata temu bawiąc na Krk'u wybrałem się na spacer na okoliczne góry. W ogóle zabawnie, bo za pierwszym razem w piżamie i klapkach wieczorkiem wprost z namiotu w Novej Basce :-).
Przyznam, że odkryłem że Chorwacja to nie tylko pluskanie co dzień na tej samej plaży, ale także bardzo, ładnie to określiłeś, "klimatyczne górki".
Na Krku są one w ogóle poprzecinane całą siatką dobrze oznakowanych szlaków.
BTW. pamiętam te pająki... :D Kilka dobrych lat temu byliśmy na Rabie i wybraliśmy się na wycieczkę rowerową w odleglejsze zakamarki wyspy. Droga prowadziła lasem. W pewnym momencie zaczęło to przypominać grę komputerową - przejście z rewerami przy boku co dwa-sześć metrów w poprzek drogi ogromna pajęczyna z ogromnym, groźnym pająkiem...

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 05, 2012 3:09 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pt wrz 02, 2011 8:03 am
Posty: 1748
Lokalizacja: Podkarpacie
co za widoki...piękna wycieczka :wink:

_________________
Najlepszy reset tylko w górach


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 05, 2012 5:50 pm 
Swój

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 7:07 pm
Posty: 59
Lokalizacja: Małopolska
Oj, tak. Góry Chorwacji są wyjątkowe zwłaszcza z powodu lokalizacji i co za tym idzie widoków. Ciągną się niemal przez całe wybrzeże, w niektórych regionach nad samym morzem (pasmo Biokovo w okolicy Makarskiej, pasmo Velebit na Kvarnerze czy Paklenica (tam masa uprawiających wspinaczkę) w Północnej Dalmacji.

Co do pająków czy innych stworów. Są niedźwiedzie, sporo żmij, a nawet szakale (na półwyspie Peljeszac).

Raffi86 pisze, że ładne widoki, to wrzucę jeszcze parę, tym razem ze szczytu Sveti Nikola (626m n.p.m. - najwyższa góra na wyspie Hvar).

Widać wyspę Brač, najwyższy punkt na jej grzbiecie to właśnie Vidova Gora. Po prawej stronie miasteczko Bol, kawałek dalej w lewo - słynna plaża Zlatni Rat.
Obrazek

O, tu widać lepiej. Białe punkciki między Bolem a Złotym Rogiem to żaglówki korzystające z często wiejących tam silnych wiatrów.
Obrazek

Nieco bardziej na wschód leżąca w długiej, wąskiej zatoce Vrboska, obok niej wysepka Zečevo, a dalej, za wodą Makarska. Wyżej oczywiście góry pasma Biokovo. Te dopiero są imponujące. Szczyty przewyższające wysokością Babią Górę parę kilometrów od tafli Adriatyku.
Obrazek

Jeszcze raz Vrboska. Wschodni kraniec Braču, na którym ukrył się Sumartin, a dalej, na stałym lądzie chyba Promajna i Krvavica.
Obrazek

Tu Starigradskij Zaljev, półwysep Kabal i kawałeczek Starego Gradu.
Obrazek

Zmierzamy w kierunku małej budki strażniczej i białego krzyża - tam znajduje się szczyt.
Obrazek

Coraz bliżej...
Obrazek

Kiedy podchodzimy pod maleńką budkę, okazuje się, że dyżuruje w niej dwóch wypatrujących pożarów pracowników. Z politowaniem patrzą na nasze "górskie" obuwie (sandały i klapki) i urozmaicają sobie pracę, strasząc nas żmijami. Kto by tam myślał o żmijach, kiedy wreszcie pojawiają się widoki także w kierunku południowym.

Niezmiennie mnie to zaskakuje. Jak to możliwe, że w odległości niecałego kilometra od tafli Jadranu wznoszą się tak wysokie góry. Niby tylko 626m n.p.m., ale kiedy weźmiemy pod uwagę, że ten poziom morza znajduje się tak blisko, daje to niezłą wybitność szczytu.

Krzyż, kapliczka, przepaść, a 600m niżej Jadran. Widać wyspy Šćedro i Korčulę.
Obrazek

Niewielka kapliczka kilkadziesiąt metrów od szczytu. Znajduje się w niej księga pamiątkowa (sporo wpisów Polaków) i pieczątka, którą można podbić jakąś mapę czy kartkę z przewodnika.
Obrazek

Sveta Nedjelja (sympatyczna wioska, z której prowadzi szlak na szczyt) niemal na wyciągnięcie ręki. To rzeczywiście niedaleko - ale w pionie pokonuje się wysokość taką, jak z Doliny Gąsienicowej na Świnicę czy z Doliny Pięciu Stawów na Kozi Wierch (oczywiście nie ma tu takich jak w Tatrach innych trudności).
Obrazek

Widok w kierunku zachodnim nieco psuje słońce. Przy drzewku stoją samochody, dojechać można aż tutaj. My zostawiliśmy auto przy konobie (widać ją przy wyróżniającej się zielonością wysepce trawy, trochę w prawo od centrum zdjęcia). Po lewej kawałek wyspy Vis.
Obrazek

Wyspy Piekielne koło Hvaru.
Obrazek

Pelješac, Korčula, bliżej zielona i płaska wyspa Šćedro.
Obrazek

Tak, bez wątpienia warto wjechać/wejść na Świętego Mikołaja. Jeśli będziecie na Hvarze, koniecznie się tam wybierzcie.

Wrzucam jeszcze parę fotek będących wyrazem podziwu ;) dla robaczków i roślinek, które zdecydowały się żyć w tym niegościnnym, suchym, smaganym wiatrem miejscu. Na całym Hvarze nie ma ani jednej rzeki (a wyspa w końcu jest dość duża). Już na początku lipca trawy zaczynały rudzieć.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szczególnie fotogeniczne są okaleczone pinie z koślawymi, powykręcanymi, powyłamywanymi gałęziami. W zimie (a pewnie nie tylko) musi tu wiać przeraźliwie. Zapewne dlatego od wieków ludzie kryli się w głębokich, osłoniętych wzgórzami zatokach (Stari Grad, Jelsa, Vrboska).
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pod nami idylliczne krajobrazy bardziej urodzajnych ziem - widać winorośl i oczywiście lawendę (te kępki po lewej od domku). W prawym dolnym rogu widać szutrową drogę w kierunku wioski Svirče (od tamtej strony można wjechać na najwyższy szczyt Hvaru autem).
Obrazek

Ostatni rzut oka na Jadran i pora wracać do Jelsy (tam stacjonowaliśmy).
Obrazek

Jeszcze parę zdjęć górek Hvaru.
Obrazek

Obrazek

Niektóre mają bardzo charakterystyczną barwę, przywołującą na myśl Dolomity.
Obrazek

Obrazek

A tutaj zbliżenie na szczyt Sveti Jure (1762 m n.p.m.) w paśmie Biokovo i leżącą półtora kilometra niżej tzw. Riwierę Makarską.
Obrazek

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 05, 2012 7:17 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Pieniny. A w dole Dunajec płynie. :D
Obrazek


PS. Niesamowicie malownicze miejsce.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL