Dzięki wszystkim za miłe słowa, dobre zdjęcia to przede wszyskim zasługa piękna krajobrazów, a nie fotografa:)
nutshell napisał(a):
Przede wszystkim gratuluję Tofany

Miałam identyczną pogodę podczas swojego wejścia i również zaskoczyła mnie długość Lipelli (jak sobie przypomnę ostatnie metry...

) ale widok z wierzchołka wynagrodził wszystko, zwłaszcza na Tofanę di Mezzo i Dentro, coś pięknego

Napisz Tomku coś o komunikacji tymi dolobusami, od której do której kursują mniej więcej? Nie bardzo wyobrażałam sobie dotąd wyjazd w Dolo inaczej niż samochodem, ale pomijając Wasze początkowe problemy komunikacyjne, widzę że i cena za przelot znośna i w wadze bagażu można spokojnie zmieścić się ze szpejem, namiotem itp

Patrząc po Twoich zdjęciach to miałaś sporo lepszą pogodę na Tofanie. Ja na szczycie początkowo miałem prawie zupełne mleko. Na szczęście potem się odsłoniło, choć też fragmentarycznie. Ale i tak było tam przepięknie. Ja ostatnie metry na wierzchołek prawie biegłem z wrażenia
Autobusów w Dolomitach jest całkiem sporo (podeślę potem stronę z rozkładem) ale trzeba uważać bo z punktualnością jest kiepsko. Np. ostatni bus spod schroniska Auronzo do Cortiny odjechał 15 minut przed czasem. Pewnie kierowca spieszył się do domu;-) Ceny busów są okej, Tylko do Auronzo jest drożej bo wchodzi opłata za płatną drogę (chyba 4,5 Euro za kurs z Cortiny o ile dobrze pamiętam).
Ogólnie to swoboda jaką daje samochód jest bezcenna i jeśli będę miał możliwość następnych razem jechać samochodem to pewnie właśnie tak zrobię. Czekanie na autobusy i konieczność noszenia wszystkiego na plecach jest jednak niezbyt fajna.
