Na początku chciałbym się przywitać

. Cześć !
Jestem Tomek i mieszkam w Bielsku.
Moja pierwsza relacja, ale w kilku już tu występowałem
Moja wycieczka (24.10 środa), choć banalna była miła dla oka.
Narzekając ostatnio na nadmiar wolnego czasu, po wizycie u konowałów postanowiłem wybrać się na nie daleką górkę.
Jadąc do miejsca startu, niepokojąco stwierdziłem że pogoda się poprawia.
No cóż jadę na chybił trafił a po parującym stadionie naokoło mgły. Pierwszy odcinek pokonuje kolejką. Jedziemy we trzech.
Ja i dwóch drwali, więc obsługa włącza drugi bieg i kolejka jedzie szybciej niż normalnie

. Będąc w połowie góry, wypogadza się.
Trudno będzie jak będzie. Następnie szybkie podejście drugiego odcinka i ku zaskoczeniu chyba się udało! Efekt chyba będę mógł zobaczyć.
Nie oglądając się za siebie w kilka minut FIS-em wychodzę na szczyt.
Ze Skrzycznego widać tylko te wyższe wierzchołki, reszta zalana chmurami
Oko zadowolone, efekt udany.
Tam gdzieś jest Bielsko
Standardowo Babia i Polica
Skrzyczne i Kotlina Żywiecka pod chmurką
Między beskidami
Schronisko na Skrzycznym
Tatry, oklepany widok
A tu rodzynek , Sudety-Góry Opawskie
Jedno jest pewne, kiedyś było tu morze
