Kolejna "górska" relacja z Maroka. W cudzysłowie bo z autokaru (conajmniej połowa kadrów przez okno) z trasy Taroudant - Ouarzazazate. Trasa wpierw sawanną z Wysokim Atlasem na horyzoncie, potem przez góry Jbel Siroua, które w najwyższym szczycie osiągają wysokość 3306 m npm.
Oaza i wioska u podnóża gór - mniej więcej w połowie "filmu" to Tallouina położona na wysokości 1793 m npm a więc otaczające góry przynajmniej koło 2800 m npm.
W ciepłych miesiącach (zdjęcia z 5 października) nie wygląda to zbyt zachęcająco do turystyki ale w krótkiej zimie śniegu tam podobno sporo. Dzisiaj w Tallouine było +20 C, lecz w nocy tylko +5, więc wyżej w górach zapewne był mróz.
Podobno są tam znakomite warunki do skiturów.
https://picasaweb.google.com/1153672880 ... 3479937218Sugeruje włączyć jakość HD 720 i pełen ekran.
W niższych partiach gór obficie rosną szafrany, to jedna z eksportowych specjalności Maroka - najdroższa przyprawa świata - tylko z pręcików kwiatu, jeden gram jest tam na miejscu sprzedawany za 8 euro, ale trzeba trzeba na niego około 1000 kwiatów, całkowicie ręczna robota no i trzeba pójśc w góry, zerwać i znieść.
Drzewa na sawannie to głównie arganie, z której nasion jest tłoczony olej, doskonały zarówno do celów spożywczych jak kosmetycznych. Argania to gatunek endemiczny, rośnie tylko tam, poczynając od Agadiru i kończąc w okolicach Ouarazazate (ongiś główna kwatera Legii Cudzoziemskiej, dziś królują tam filmowcy korzystający z niesamowitych plenerów - tam był kręcony m. in. Gladiator.
Rzeka na zdjęciach to Dares, najdłuższa rzeka Maroka, wtedy dość mizernie wyglądająca, ale proszę zwrócić uwagę gdzie kończy się listwa pomiarowa na wodoskazie na jednym z zdjęć i jak jest szerokie koryto; teraz podczas roztopów zapewne wygląda całkowicie inaczej.