Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 25, 2024 8:15 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt mar 08, 2013 10:17 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Podbudowani udanym dniem na Buli w dniu poprzednim udajemy się z mocnym postanowieniem poprawy na Próg Mnichowy. Znów zespół jakis wyszedl przed nami, ale twardo stawiamy dzis na swoim, nawet jak będzie trzeba poczekac.

Obrazek

Obrazek

Jak się okazalo trzeci zespol wyszedl tuz po nas. Zarówno ten przed jak i za nami okazaly się to trzyosobowe ekipy meskie. Odbijamy na lewo ze szlaku, uprząż już mam na sobie, jakos zaniedbałem zalozenie rakow ale nie były niezbędne na podejście. Powtarzam Evi: zaloz wszystko w takim miejscu żeby to moc zrobic swobodnie a nie w ostatniej chwili. Nie zrobila i potem trzeba się było kotłować pod sciana wraz z 3 innymi osobami. Masz miejsce to zaloz uprząż, raki, szpeje się. Pozniej może nie być miejsca albo nawet możesz już tego wszystkiego potrzebowac. Jak szedłem pod Kurtyka strasznie zaczęło zawiewac z gory, do tego stopnia ze ścieżynkę zasypalo a mnie prawie do kolan. Podejscie pod Prog zawsze było lawiniaste i się to oczywiście nie zmieni. Znany jest szereg przypadkow gdy ktos tam wyjechal z mniej lub bardziej oplakanym skutkiem.

Obrazek
Widac nas w linii kuluaru.

Obrazek
No to start!

Docieramy do drogi. Z trojkowego zespolu przed nami pierwszy startuje, a drugi trojkowy który szedł za nami tez wkrotce dobija. Jak się okazalo ani jedni ani drudzy to nie były żadne ogórki i zapewne czesc z Was zna te nazwiska. Ale cale szczescie bo dzieki temu szlo to wszystko sprawniej. Na zime zabieramy haki, po prostu zawsze i już. Naczytalem się, ze wystarczy zestaw standardowy a na pierwszy stan już przydalby się haczyk! Na przod Puszczam Evi na dwa pierwsze wyciagi. Na starcie niby najtrudniejszy fragment, chociaż jestem prawie pewien ze szliśmy inaczej niż przewodnikowo, bo nie było tam zadnego trawersu, podobnie jak nasi poprzednicy zreszta. Dziewucha sobie radzi. Ja mniej. Stoje caly czas przylepiony do sciany, bo raz ze na mnie lecą pylowki, a dwa ze Ci co szli za nami startuja wyzej trudniejszym wariantem i gosciu wszystko zrzuca na mnie. Także jak slysze: Mam auto! To się ciesze.

Obrazek

Obrazek
Crux na pierwszym wyciagu, prawie po starcie.

Polecam radia na zime, nie wyobrazam jak moglibyśmy się komunikowac inaczej, przynajmniej na razie. Stan na kosówce jedynej, największej bo wszystkie mniejsze grubo śniegiem zajabane. Evi idzie ponownie, strome trawki, mam ja doskonale na widoku. Bije igle. I bije. I bije. I tak cala nie weszla. Trzeba skracac. Najlepiej tasma na wyblinke. Potem probuje zasadzic cama na jakiejs skalce. motyla noga ile to może trwac? Udalo się. Potem jak szedłem i tak widziałem, ze w razie czego od razu by wylecial albo przynajmniej rozwalil. Tyle to trwalo, ze gosciu z sąsiedniej ekipy ja wyprzedza i zajmuje dogodne miejsce na stan. Przez to musiala założyć nasz nizej a ja kolejny wyciag caly czas musialem line ciorac przez skalne zalamanie do tego stopnia ze na koncu wyciagalem ja reka.

Obrazek
Start do 3 wyc. Za chwile mine nieszczesne skalne zalamanie na ktorym cioralem line.

I w tym momencie to był koniec milego wspinania jak się okazalo. Raz, to ta lina. Dwa kurevskie pyłówki non stop. Same w sobie straszne nie były, ale zaczęło z gory zawiewac razem z brylkami lodu a to już nie było bezpieczne. Stoje w rynience, przede mna prozek na którym chciałem koniecznie cos założyć przed wyjsciem bo pode mna 20m i jedna igla. Skrocona oczywiście. Skulony jak zółw, plecak jako skorupa do spółki z kaskiem. Widze jak mi zasypuje nogi i rece razem z calymi czekanami. Mówie sobie, ze trzeba isc bo jestem w miejscu nader niedogodnym. No i jebs. Lód wpada mi centralnie na kinola. Pierwsza mysl: złamany. Bo nie był to orzeszek. Ale wuj naprostuje się i będzie dobrze. Ze sporym opóźnieniem jak już się zdecydowal to zaczal krwawic. Ekstra nie ma co. Wycieram w rekawice. Ta we krwi. Wsadzam gebe w snieg to widze jak robi się czerwony na około. No co jest? -10 st i nie chce przestac? Wyjmuje glowe ze śniegu to na nosie mam kopczyk i nic nie widac hehe. Troche zwolnilo, ale po dłuższej chwili, ciągnąłem za soba slad, który pewnie wkrotce i tak zostal zasypany.

My mamy 50, sasiedzi 60 wiec gnaja wyzej i poza tym szybciej. Lina się konczy, pare metrow i już widze to miejsce. Tak to miejsce, w którym trzeba będzie się przebujac. Po drodze hak w trudnym miejscu ale zajety przez sąsiedni zespol. Walic to, ide pare metrow wyzej i motam stan w ni to zalupo-zacieciu w którym nie lecialo nic na leb jak byles przytulony plecami do ścianki tylko. Jedyny plus to, ze tuz przed trudnościami M4 (4+). Jestem z niego dumny wrecz. Dwa rocksy, heks i cam bo caly czas w tym miejsu musialo być obciążone. Wielu się smieje z heksow w Tatrach, ale ja bez tego się już nie rusze. Zawsze się przydaje, jest duza luka, zasadzasz, siedzi pewnie i ty tez czujesz się pewnie. W miedzyczasie mija mnie ostatni z sąsiadów pytając tylko czy ok z nosem i lustrując mój stan. Heh chyba znac sie musi skoro miał wyroznienie na Kolosach.

Sciagam Evi. Dochodzi i pomimo tego jest jej zimno. Zaklada dodatkowa kurtke. Dobrze, ze w tym miejscu jeszcze nie musimy się szpejem wymieniac! Nagle patrzy ze trzyma wolny czekan w rece. Wujowe maillony się czasem rozkręcają. Startuje. Pionowa scianka ale niska. Problem to to, ze sypie się ciagle i nie można swobodnie patrzec w gore. A tutaj nie mogę sobie pozwolic na zakrycie twarzy druga reka jak spoglądam. Lewa noga na mono, trzeba zaufac dziabom, nie ma wyjscia, inaczej się nie da. Ok. dalej już latwiej, kosoweczki. Zajabane oczywiście. Odsniezam żeby tasme założyć. I dalej przynajmniej ze 20-25m bez przelotu ale dobry snieg, fajna sprawa. Widze koncowe zaciecie. Nareszcie. Nie może się nie udac. Tylko ze poczatek nie wyglada latwo. Dwie schodzące się plyty. Na dole hak wiec to musi być tu. No ale coz, podkusilo mnie pojsc wyzej i je minac po prawej, bo wyglądało latwiej i pozniej chciałem się przewinac s powrotem do tego zaciecia. Jak się okazalo niepotrzebnie! Wprawdzie ten wariant tez jest pewnie chodzony, ale na pewno nie łatwiejszy. Na dokumentacje foto nie ma co liczyc. Sklaniam sie zeby wyjsc w 3-kowym zespole wlasnie żeby taka dokumentacja była w koncu. Tu tez znajduje hak, cos dokladam. W radiu slysze, ze Evi zamarza, czuc to w glosie, a jak na tych stromych sniegach będzie mocno dziaby zaciskac to będzie jeszcze gorzej. Czas goni, wkrotce będzie zmrok.

Startuje do ostatniego, piatego wyciągu. Z 60 da się to zrobic na cztery. Znow scianka problemowa, min. M4, maly trawers, asekuracje zakladasz jedna reka bo druga musisz się trzymac. Dalej nie wiem po czym szedłem, snieg dolepiony do skaly? Czy może trawa pod spodem była? Skala? I jest zaciecie. Ale jak ja tam zejde??? Chyba na żywioł susa w dol i liczyc ze wbije się dziabami i rakami. Aha! Widze ciegno od kosci skale! Wsadze dziabe i będzie gicior. No ale nie będę przeciez azerowal na Progu bo to smiech na Sali. Udaje się czysto. Już nie pamiętam jak dokladnie ale chyba najpierw wpinam line w eksa pozniej w to ciegno. Dalej już burza i do przodu. Strome trawo-skalo-sniegi. Trawy trzymaja nabieram pewności. Jak czysto trafilem i weszlo 2/3 ostrza to nie sposob było wyjac pozniej. Zmrok. Nie wyjmuje czołówki cos tam jeszcze widze, jakies zarysy. Ciesze się jak widze misjce na kosc. Znow na 20-25m zakladam jeden przelot i drugi na wyjsciu na samej gorze na kosowce jeszcze w zacieciu. Jest pik! motyla noga gdzie kosowki??? Nic wszystko szczelnie zajabane. Widze tylko jedna gałązkę pare metrow na prawo. Cisne tam troszke odkopuje. Wszystko na spidzie żeby nie musiala dłużej czekac! Chodz! Troche się obawiam jak wyjdzie ten poczatek. Slysze: nie wybieraj zoltej, bo jak za mocno pociągniesz to zrobie wahadlo! A na początku wpinałem tylko zielona. „Nie wybieraj motyla noga zoltej!” A jak cos takiego się od niej słyszy to jest zle. No to nie wybieram. Dalej: „Ja ... zolta się zahaczyla, trzyma mnie. Odwiazuje ja!” No to zajebiscie. Na jednej polowce? Ok. Jak wyjdzie w łatwiejszy teren to ja ściągnie i znow się przywiaze. „Nie wiem jak to przejść!” Potem dluzsza cisza. Wbrew pozorom to dobry znak u niej bo wiem ze dziala! Udalo się bez odwiązywania i jak zobaczyłem światełko w zupełnych ciemnosciach to była radosc.

Dalej niby latwo po sladach poprzednikow. No tak ale śladów zero, wszystko zawiane, widzieliśmy tylko dziwny odcisk stopy niewiadomego pochodzenia. Tutaj wieje i pierwszy raz się docieplam dopiero. A tak caly czas tylko w biliznie i membranie! A było tego ze 7 godzin wspinu! Pusty smiech mnie ogarnia jak widze przewodnikowy czas przejscia np. 3h. Tyle wiem, ze wyrabiaja doświadczone zespoly, poprzednicy szli ze 5 pewnie. Ok, zdaza się, ale raczej nieczesto zejsc poniżej 3. Teraz pewnie bym się po tym przebiegl, oczywiście jakby z gory tak nie zawiewalo. Udaje się bezpiecznie wrócić do schronu.

Podsumowujac była to super zimowa wprawa, nic nie zastapi obycia, tego co przeżyłeś na miejscu, tego ze samemu dalo ci się wszystko skonczyc, do tego bezpiecznie. Duze brawa dla Eweliny za to, ze dala rade w duzym zimnie dla niej, które dla mnie zimnem nie było wcale. Duzo bardziej spokojny będę idac gdzies z nia niż z jakims początkującym kolega. A mialo być tak „Wesoło”. I było, ale dopiero na dole. Pojawiało się w trakcie jak zwykle pytanie: Co ja tu ku…. robie? Trudno o odpowiedz, ale jak wracasz to już o tym nie myslisz. Mowisz „było zajebiscie”!

Obrazek
Only KWT!

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Ostatnio edytowano N mar 10, 2013 1:58 pm przez Burza, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 9:51 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 24, 2010 1:01 pm
Posty: 1069
Lokalizacja: Wałkowa & Milicz & Wakefield
No ładnie, ładnie :wink: Gratulacje. Dla mnie to czarna magia jeszcze. Jak nos ?

_________________
''Video meliora proboque deteriora sequor.''

PIJ ZANIM POCZUJESZ PRAGNIENIE !


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 11:11 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
A spoko, jakas mala blizna. Gwarantuje Ci, ze 7.5 roku temu jak pierwszy raz zawitalem w Tatry, za swoja pierwsza wyplate po studiach i podziwiałem widoki z Czerwonych Wierchów nigdy bym nie pomyslal, ze bede robil takie glupoty na starosc :P

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 11:28 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn kwi 20, 2009 11:34 pm
Posty: 1491
Lokalizacja: zdecydowanie za daleko
Podoba mi się taka starość ;)

Evi i Burza, gratki za urobienie.
Podoba mi się Wasz team.
Czyli teraz kibicuję już dwóm takim :)

_________________
wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 11:48 am 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 01, 2012 7:46 pm
Posty: 347
Na zdjęciach nos jeszcze cały, żądamy oddzielnej fotki z nosem! :)
Fajna trasa, gratuluję, a koleżankę trzeb było rozgrzać :)

Np, dać jej sowją kurtkę, skoro zimno Ci nie było :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 12:50 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Obrazek
Innej nie mam :|

Jeszcze jedna kurtke? Miala na sobie termo, cienki polar, gruby polar, 2 kurtki a o ogrzewaczach w butach nie wspominam bo to oczywista oczywistosc ze zawsze je wklada. Takze łatwo nie mam :)

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 12:58 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Spraw jej porządnego pucha na stanowiska, w polarach to faktycznie bida trochę ;)

Fajne zdjęcia macie. Tekst trochę ciężko się czyta... a na Wesołej zabawy muszę się w końcu wybrać.

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 1:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Gratulacje. Dobra relacja i konkretna walka.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 1:54 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
Super sprawa! niezła walka! Gratulacje i szacun dla Evi.Piknie!
Jak się człowiek namęczy to lepiej smakuje i to widać w Twojej relacji :)

W Kuluarze Kurtyki mało lodu było nie?

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 2:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Nie pamiętam która firma, ale można dokupić taką przeźroczystą szybkę do kasku wspinaczkowego, właśnie na takie akcje z nosem, na zimę. Dawno nie czytałem tak ciekawego opisu walki z relacji wspinaczkowej, akcja też pewnie świetna. To zdjęcie z kruczka daje do myślenia...
Jeśli tylko mogę coś zasugerować to rób czasem akapity w dłuższym tekście - łatwiej się czyta. No i:
Burza napisał(a):
...jak slysze: Mam auto...
to zawsze przypomina mi się ucząca się podstaw Vespa, która myślała, że chodzi o samochód. :)

ps. fajna jest ta opcja "obserwuj" wątek - można sobie zbierać ciekawsze relacje do przyszłorocznych nominacji

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 2:58 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
semow napisał(a):
Spraw jej porządnego pucha na stanowiska, w polarach to faktycznie bida trochę ;)


Sprawie, ale znajac kobiety to niewiele poprawi sytuacje.

Rohu napisał(a):
Gratulacje. Dobra relacja i konkretna walka.


Dla nas walka, dla innych lajt. Bedzie lepiej :evil:

Ivona napisał(a):
W Kuluarze Kurtyki mało lodu było nie?


Nie widzialem w ogole, jak byl to przysypany.

Mazio napisał(a):
Nie pamiętam która firma, ale można dokupić taką przeźroczystą szybkę do kasku wspinaczkowego


Da, da ale to raczej na lodospady, w takiej szybce to chyba czulbym sie ograniczony jakos.

Mazio napisał(a):
Jeśli tylko mogę coś zasugerować to rób czasem akapity w dłuższym tekście - łatwiej się czyta.


Załatwione, generalnie najpierw pisze w wordzie a potem kopiuje. Mialem kiedys sytuacje, na jakims forum samochodowym pisalem dluga porade, z kupa zdjec i jak juz wysylalem to okazalo sie ze mnie wylogowalo w miedzyczasie. I wszystko stracone....drugi raz nie pisalem.

Fajnie, ze sie podobalo, moze mnie to zmobilizuje zeby opisac cos zaleglego, mielismy jeszcze przejscia na Staszlu i na zejsciu z Hinczowej noca brrr

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 3:07 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 01, 2012 7:46 pm
Posty: 347
Mazio napisał(a):
Burza napisał(a):
...jak slysze: Mam auto...
to zawsze przypomina mi się ucząca się podstaw Vespa, która myślała, że chodzi o samochód. :)


A co to właściwie jest auto? :?


Nochal na kilka/kilkanaście dni udekorowany :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 4:19 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1503
Lokalizacja: W-wa
No właśnie, Bańdzioch, ubiegłeś mnie. Mój spis jest dłuższy, a przecież i tak nie zacytowałam wszystkiego:
1. Mam auto!
2. Bije igle. I bije. I bije. I tak cala nie weszla. Trzeba skracac. Najlepiej tasma na wyblinke.
3. Potem probuje zasadzic cama na jakiejs skalce.
4. ...igla. Skrocona oczywiście.
5. I jest zaciecie
6. Widze ciegno od kosci skale!
7. Wszystko na spidzie żeby nie musiala dłużej czekac
8. ...nie wybieraj zoltej,
9. Na jednej polowce?"

Fajnie się czyta, sporo emocji, ale muszę się w końcu podszkolić w terminach wspinaczkowych. I właśnie przy tej relacji zaczęłam czegoś szukać w internecie. Jak ktoś ma jakiś dobry link, to poproszę.
(o akapity już się Mazio upomniał)

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 5:02 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
http://www.sktj.pl/epimenides/szkol/slgnfr_p.html

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 5:49 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Semow :wink:
Bańdzioch: zakłada stanowisko, wpina się czyli zakłada autoasekurację czyli auto po czym krzyczy mam auto do partnerki i ta wie że nie musi go juz asekurować.
Ance: wybacz trzeba by to było narysować - może koledzy...
(Moj mąż mówi że nie powinien na wyblinkę tylko na krawat bo sie odpowiednio nie zaciaga :roll: :wink: )
Skraca sie po to by skrócic ramię działającej siły
Cam czyli rodzaj kostki służącej do asekuracji (kiedyś wbijano haki) inaczej camalot
http://en.wikipedia.org/wiki/Camalot
Igła - rodzaj haka ( :wink: zweżający sie pręt z uchem)itd kontynuować :?: :roll: :lol:

Burza niezmierne gratulacje. :D


Ostatnio edytowano So mar 09, 2013 8:05 pm przez WILCZYCA, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 7:59 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 6:33 pm
Posty: 3835
Lokalizacja: Bukowina Tatrzańska
Gratulacje! 8)

_________________
www.rafalraczynski.com.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 8:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Burza napisał(a):
A mialo być tak „Wesoło”. I było, ale dopiero na dole. Pojawiało się w trakcie jak zwykle pytanie: Co ja tu ku…. robie? Trudno o odpowiedz, ale jak wracasz to już o tym nie myslisz. Mowisz „było zajebiscie”!


Klasyka :lol: :lol: :lol:

Gratuluje fajnej akcji!

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 9:18 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1503
Lokalizacja: W-wa
WILCZYCA napisał(a):
Igła - rodzaj haka ( zweżający sie pręt z uchem)itd kontynuować :?: :roll: :lol:

Nie, dzięki. Ja sobie tylko tak z grubsza podsumowałam poziom mojej ignorancji w temacie. W moim przypadku to praca od podstaw. Ale zachęcił mnie link Semowa, gdzie zaintrygowało mnie "Masełko, które jest przeciwieństwem trąbki" :)

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 9:22 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
anke napisał(a):
Nie, dzięki

Uff ulżyło mi :lol:
Pomijając akapity styl był bardzo fajny. :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 09, 2013 9:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Burza napisał(a):
ajnie, ze sie podobalo, moze mnie to zmobilizuje zeby opisac cos zaleglego, mielismy jeszcze przejscia na Staszlu i na zejsciu z Hinczowej noca brrr

Pomimo braku podziału na akapity i braku w kilku miejscach polskich liter mi się naprawdę bardzo podobało.
Czuć te emocje, walkę w trakcie drogi, szczęk zębów z zimna, spadający lód i krwawiący nos.
Popracuj trochę nad edycją, a Twoje relacje będzie się czytać niemal jak opowiadania Palanta.
Jeszcze raz gratuluję i czekam na następne relacje.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 12:59 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Pn sie 20, 2012 9:47 pm
Posty: 2380
Lokalizacja: Kraków
Fota z nosem wypisz wymaluj Bohun i Helena :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 6:09 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Burza napisał(a):
Da, da ale to raczej na lodospady, w takiej szybce to chyba czulbym sie ograniczony jakos.

ale miałbyś śliczny nosek zamiast dodatkowego punktu podparcia :)

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 10:56 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Burza, czuje, że umknąłeś mi w kategorii "Nadzieja forum" ;) Damn't!
Trzymam kciuki za resztę sezonu. Daj ognia!

Brawo!

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 11:48 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Przede wszystkim gratulacje za fajną drogę, a dla Evi dodatkowo szacun za walkę wbrew temperaturze i aurze :) Ta pierwsza wiem po sobie jak bardzo potrafi dać w kość i demotywować, zwłaszcza gdy męska część teamu w czasie gdy ja dokładam kolejne warstwy ubrania, swoich się pozbywa :mrgreen: Relacji faktycznie brakuje akapitów w paru miejscach, ale to nieistotne, bo oddaje ducha walki i emocje jakie Wam towarzyszyły.
Burza napisał(a):
Sprawie, ale znajac kobiety to niewiele poprawi sytuacje.

Jeśli będziecie mieć wolne fundusze na przyzwoity puch, to nie ma co się zastanawiać, tylko brać:) Niesamowicie poprawia komfort cieplny i zastanawiam się jak wcześniej mogłam funkcjonować bez puchu zimą. Do tego proponuję przemyśleć zakup puchowych łapawic. Kupiłam w tym roku w Eksplo (http://www.eksplo.com.pl) jakiś najbardziej podstawowy model w rozmiarze S za 150 zł, więc wydaje mi się, że cena całkiem przyzwoita. Póki co testowałam je przy ok. -20 C i naprawdę dają radę.
Burza napisał(a):
Fajnie, ze sie podobalo, moze mnie to zmobilizuje zeby opisac cos zaleglego, mielismy jeszcze przejscia na Staszlu i na zejsciu z Hinczowej noca brrr

Opisać, koniecznie, bo brakuje tu typowo zimowych relacji ze wspinu :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 2:26 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
WILCZYCA napisał(a):
(Moj mąż mówi że nie powinien na wyblinkę tylko na krawat bo sie odpowiednio nie zaciaga :roll: :wink: )


Mozesz rozwinac?

raffi79. napisał(a):
Gratulacje! 8)

Vespa napisał(a):
Gratuluje fajnej akcji!

Rohu napisał(a):
Jeszcze raz gratuluję i czekam na następne relacje.


To mile dziekuje :D

Zombi napisał(a):
Burza, czuje, że umknąłeś mi w kategorii "Nadzieja forum" ;) Damn't!
Trzymam kciuki za resztę sezonu. Daj ognia!

Brawo!


Ja nadzieja? Dobre, siedze na tym forum od 2005 dokladnie od czasu kiedy pierwszy raz w gory zawitalem, nadzieja to raczej pasuje do kogos nowego :)

nutshell - lapawice ma, a sprawie to raczej jakis uniwersalny primalofcik! No niestety te akcje, na ktore liczysz to byly latem...


Obrazek

A zeby rozwiac watpliwosci to tak wlasnie wyglada igielka!

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 2:33 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
No, ale przecież takich rzeczy wcześniej, w 2005, 2006, 2007 itd. r, nie robiłeś?

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 3:20 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Burza napisał(a):
Mozesz rozwinac?

He, he ja tylko powtórzyłam komentarz.
Po założeniu wyblinki masz wiecej luzu na węźle, trudno ją tak ułożyc żeby była zaciśnieta na maksa więc może się przesuwać a krawat zaciągasz jednym ruchem i jest dopasowany do obwodu haka czy tam igły. Wprawdzie poddałm w wątpliwość wytrzymałośc krawata, ale stwierdził że parametry wytrzymałości różnią sie niewiele.
:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 3:59 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 01, 2012 7:46 pm
Posty: 347
Dzięki WILCZYCA postaram się nie zapomnieć za szybko :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 7:27 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Zombi napisał(a):
No, ale przecież takich rzeczy wcześniej, w 2005, 2006, 2007 itd. r, nie robiłeś?

eee no nie, wiadomo ze wtedy wejscie na Chlopka to bylo juz ekstrema. Sluchaj tego. Kupila kiedys moja owczesna dziewczyna malo ciekawy przewodnik z niebieska okladka po Giewoncie. Wydal mi sie malo interesujacy bo bylo w nim sporo schematow z takimi przerywanymi kreskami jak to mozna dojsc na szczyt. Pozniej z czasem jak juz wiedzialem co to za kreski to zapragnalem miec ten przewodnik. Raz, ze moglby mi sie przydac, a dwa okazalo sie, ze kilka lat pozniej stal sie towarem deficytowym chodzacym za podwojna cene dopuki nie zrobiono dodruku :D

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N mar 10, 2013 7:29 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
nie no słitfocia jest ekstra :alien:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL