Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 11:33 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr cze 05, 2013 4:16 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Boże Ciało, kilka wolnych dni, trzeba to koniecznie wykorzystać! Padło na Tatry Zachodnie.
Jeszcze przed wyjazdem prognoza pogody powoduje lekką irytację - no ale przecież przez 4 dni nie może lać!

Późnym popołudniem pakuje się do pociągu i wyruszam w stronę gór. Gdy pociąg wjeżdża do Zakopanego leje jeszcze niemiłosiernie ale jakimś cudem gdy wysiadam na stacji pogoda jest w miarę ok. Szybko zmieniam transport na busa: kierunek Kiry.

Dzień 1

No to start. Wyżnia Kira Miętusia:

Obrazek

Ludzi na szlaku garstka więc idzie się całkiem przyjemnie. Polana Pisana i okolice:

Obrazek Obrazek

W schronisku pusto. We wrześniu zastałem tam dzikie tłumy więc to przyjemna odmiana. Czas na śniadanie a potem dalej w drogę.

Obrazek

Droga na Iwaniacką Przełęcz z ciekawymi widokami jedynie za plecami. Pogoda delikatnie mówiąc się psuje. Na przełeczy zaczyna delikatnie padać ale nie jest jeszcze źle tak więc po chwili jestem już na zielonym szlaku na Ornak. Kończy się las, zaczyna kosówka a z południa w moim kierunku sunie jakaś cholerna chmura. Podchodzę jeszcze trochę w górę i kalkuluje czas: 2 godziny an Siwą Przełęcz + 2 do schroniska. Patrzę w górę na chmury. Do cholery - po ostatnich przygodach z deszczem w Sudetach nie mam ochoty znów moknąć! Szybka decyzja: wycof na przełęcz i szybko w dół do schronu.

Ciemniak i Tomanowa Przełęcz chwile przed wycofem:

Obrazek

Nie zdążyłem zejść do przełęczy a deszcz zapierdziela już jak oszalały. Mimo, że do schroniska wcale nie jest jakoś koszmarnie daleko po drodze zdążyłem kompletnie przemoknąć. Pieprzony deszcz! W schronisku masa ludzi, suszarnia cała zawalona rzeczami. Nie ma szans aby porządnie wysuszyć się do rana. Cóż zrobi? Grunt, że jest zimne piwo i ciepłe żarcie.

Dzień 2

Prognoza nie jest optymistyczna ale gdy rano się budzę nie pada. Więc w drogę!

Polana Chochołowska:

Obrazek

Nie pada więc kieruje się zielonym szlakiem w kierunku Wołowca. Taaa kurna nie pada! Zaczyna po 5 minutach! Pół godziny w deszczu i wszystko znów kompletnie mokre. Wchodzę w jakieś chaszcze pod drzewa aby trochę przeczekać i myślę co dalej. Na szczęścię po chwili deszcze odpuszcza i da się iść dalej. Mokry ale napieram dalej, wychodzę z lasu w kosówkę i znów z południa nachodzą chmury. Deszcz i grad! Gór się kurna zachciało! Przeczekuje chwile ale widzę, że nie ma szans na poprawę pogody. A pieprzyć te góry - wracam na piwo! Wycof...

U mnie wiatr, deszcz i grad a schodząc niżej widać słońce nad Doliną Chochołowską. Szlak może człowieka trafić!

Obrazek

Ok 10 jestem w schronisku i cały dzień spędzam na wlewaniu w siebie piwska, czytaniu książki i wałesaniu się z kąta w kąt. Za to rzeczy udało się w końcu wysuszyć na maksa. Ja popijam sobie w spokoju piwko z widokiem na Kominiarski Wierch a ludzie wracający ze szlaków przynoszą wieści o pogodzie: wieje tak, że łep urywa na grzbietach; na Wołowcu zadymka śnieżna. Jeszcze chyba nigdy się tak nie obijałem w górach jak tego dnia.

Dwa dni, dwa dni w deszczu, dwa wycofy. Jest pięknie!

Dzień 3

Ciuchy suche, deszcz na razie nie pada więc gazu w górę!

Z Grzesia nawet coś tam widać (Kominiarski, Ornak. Trzydniowiański):

Obrazek

Droga na Rakoń to przyjemny spacer. Spacer w chmurach lub między chmurami. Są jednak chwile, w których odstaniają się widoki.

Obrazek Obrazek Obrazek

Na Rakoniu chmury zasłaniają już wszystko dokładnie. Szybkie zejście w dół i zaczyna się podejście na Wołowiec. Otwierają się widoki na Rohacze, Trzy Kopy, Rohackie Stawy. Z drugiej strony otoczenie Doliny Chochołowskiej. Pięknie!

Obrazek Obrazek

Na szczycie o widoki trudno więc tylko krótka przerwa i ruszam w kierunku Jarząbczego Wierchu. To chyba najfajniejszy odcinek całej trasy.

Na południu Jamnickie Stawy i Jamnicka dolina:

Obrazek Obrazek

Ale fajnie!

Obrazek

Z okolic Łopaty:

Obrazek Obrazek

Przede mną Jarząbczy Wierch:

Obrazek

Końcówka podejścia na Jarząbczy miejscami w świeżym, mokrym sniegu. Na szczycie znów jestem w chmurze więc schodzę w dół w kierunku Kończystego Wierchu i później dalej ku Trzydniowiańskiemu (wstępny plan miałem taki aby uderzyć jeszcze na Raczkową Czubę ale jako, że pogodna cały czas była niepewna wolałem sobie odpuścić). Ta część drogi to znów przyjemny spacerek.

Trzydniowiański, Czubik, Kończysty Wierch:

Obrazek

Z Raczkowej Czuby pewnie pięknie widoki:

Obrazek

Starorobociański Wierch:

Obrazek

O! Chyba pierwszy raz porządnie widać Wołowiec!

Obrazek

Rackova dolina:

Obrazek

Yeah! To był dobry dzień!

Dzień 4

Na ostatni dzień nie robiłem sobie żadnych ambitnych planów bo trzeba było jakoś sensownie wrócić jeszcze do domu. Tak więc aby mieć spokojne sumienie, że choć trochę podeszłem w górę postanowiłem przejść się Drogą nad Reglami z Chochołowskiej do Kościeliskiej. Całkiem przyjemna i nie taka nudna trasa jakby wynikało z mapy.

Polana Jamy:

Obrazek

Niżnia Kominiarska Polana:

Obrazek

Kominiarski Przysłop (?):

Obrazek

Gdy dochodzę do Kir zaczyna padać. Tak więc wszystko zgodnie z planem :)

Podsumowując: z planów wyszła dupa! Z 4 dni jakie miałem spędzić w górach większość czasu przesiedziałem z browarem w schronisku ale i tak było zajebiście :)

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr cze 05, 2013 7:58 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Chcesz powiedziec że w Zachodnich w sobote nie padało?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr cze 05, 2013 8:05 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
WILCZYCA napisał(a):
Chcesz powiedziec że w Zachodnich w sobote nie padało?


Na trasie deszczu nie stwierdzono.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr cze 05, 2013 8:08 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
A ja w Kondratowej zmokłam :?


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr cze 05, 2013 8:14 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N wrz 11, 2005 1:39 am
Posty: 1740
Lokalizacja: Zamość
Deszczowy, śnieżny weekend ;) W czwartek też miałam ambitne plany na Ornak, a nawet dalej, skończyłam na Iwaniackiej :D I w dół. Ciuchy mokre totalnie. O której byłeś na Iwaniackiej?
W piątek to chyba wszędzie wiało, więc i mnie wycieczka nie bardzo się udała, z Małołączniaka było już trzeba się ewakuować. Oczywiście na dole zrobiła się pogoda.
A w sobotę był najlepszy dzień, też chciałam iść początkowo z Jarząbczego na Wołowiec, ale miałam strach, że grań może być oblodzona, a tam momentami trochę wąsko. Ale Starorobociański też ok :)
Choć przemoczeni to i tak kochamy te góry :D

_________________
A my zmieniliśmy jawę w sny
Jesteśmy jak rosa, jak pył!
Ukradliśmy siłę gwiazd
I dla nas zatrzymał się czas


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr cze 05, 2013 8:14 pm 
Weteran

Dołączył(a): N cze 02, 2013 2:57 pm
Posty: 126
Lokalizacja: Kraków / Zakopane
Mega podoba mi się coś takiego...kilkudniowa wyprawa, noclegi w schronisku, kilka godzin chodzenia dziennie, nawet samemu...Ty i góra :) Fajna relacja, wrzucaj więcej takich.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr cze 05, 2013 8:18 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
Elfka napisał(a):
Choć przemoczeni to i tak kochamy te góry
:D

Taaa Młoda w niedzielę płakała że wyjeżdzamy :cry: (mogłysmy sie urwac z Łodzi tylko na 1,5 dnia) I już nie może sie doczekac sierpnia :wink:

Sokrates niesamowicie pusto miałeś w tych górach. No i udało Ci sie z ta pogoda trzeba przyznać. Krótko mówiac byles we właściwym miejscu we własciwym czasie. :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr cze 05, 2013 8:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
WILCZYCA napisał(a):
A ja w Kondratowej zmokłam :?


Przecież nie może wiecznie padać tylko na mnie :)

Elfka napisał(a):
O której byłeś na Iwaniackiej?


A cholera wie :scratch:
Myślę, że ok 11. Przydałby się datownik na zdjęciach :)

WILCZYCA napisał(a):
Sokrates niesamowicie pusto miałeś w tych górach.


Fakt. W sobote od schroniska do Kończystego Wierchu na szlaku spotkałem tylko 4 osoby. To niewątpliwa zaleta kiepskiej pogody :)

WILCZYCA napisał(a):
No i udało Ci sie z ta pogoda trzeba przyznać.


Nie drwij ze mnie :)

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr cze 05, 2013 8:37 pm 
Stracony

Dołączył(a): Wt sie 07, 2012 8:56 pm
Posty: 4266
Lokalizacja: Łódź
_Sokrates_ napisał(a):
Nie drwij ze mnie

Nie drwię - my zmokłyśmy i w sobotę i w niedziele. Ale i tak było warto wreszcie sie wyrwac. :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz cze 06, 2013 9:15 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 20, 2006 3:56 am
Posty: 2343
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków
Cytuj:
no ale przecież przez 4 dni nie może lać!

Może :lol:

_________________
Powolutku do przodu, mamy już stronę !!! :) :arrow: http://pomagamoli.pl/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz cze 06, 2013 10:00 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4469
Lokalizacja: GEKONY
Sokrates mocno działasz w Zachodnich :)

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz cze 06, 2013 11:23 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Fajna wycieczka. Liczy się, że odpocząłeś. Pogoda raz jest raz nie ma.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz cze 06, 2013 12:24 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): N paź 23, 2005 9:18 pm
Posty: 2111
Fajna relacja ( ps jak tam sytuacja w Bratysławie i Dreżnie) i b. zabawna :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz cze 06, 2013 3:53 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So wrz 01, 2012 7:46 pm
Posty: 347
Krótka, zwięźle, a treściwie ;) W dodatku super się czytało, pogoda może trochę popsuła, ale i tak lepszy deszcz w górach niż pogoda na nizinach :)
Brawo, że się nie poddałeś po tylokrotnym suszeniu ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz cze 06, 2013 4:59 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn gru 05, 2011 12:08 am
Posty: 640
Lokalizacja: 110 km
Ciekawy wypad :D
Też chciałem jechać w tym terminie w Tatry Zachodnie ale ostatecznie praca i pogoda przesądziły sprawę. Może uda się pod koniec czerwca.
Kilka dni w Zachodnich niezła sprawa :salut:

_________________
http://wokolkominainietylko.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz cze 06, 2013 5:13 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
Bańdzioch napisał(a):
lepszy deszcz w górach niż pogoda na nizinach :)


Coś w tym jest :)

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL