Dzięki
Mazio napisał(a):
Wyglada na to, ze bylo nawet pusto...
No nawet
Pierwszych ludzi powyjściu ze schroniska spotkaliśmy na szczycie Małego Kieżmarskiego. Ogólnie trzeba mieć chyba duże (nie)szczęście, żeby na drabinach kogoś spotkać... Tam naprawdę mało kto chodzi.
Na odcinku Mały Kieżmarski - Kieżmarski - Huncowska Przełęcz przewinęło się może 10-15 osób.
Od Huncowskiej Przełęczy cały trawers doliny do Rakuskiej Czuby - znów zero luda. No i potem od Rakuskiej na dół to wiadomo - szlak, więc sporo osób się kręciło. Jednak właściwa część trasy to dzicz totalna.
Mazio napisał(a):
Wydaje sie byc w zasiegu naszych mozliwosci.
Drabiny - jak najbardziej. Jednak to żebro na szczyt - do przemyślenia. Trudności podobne jak grań Przeł. Tetmajera - Gerlach - byłeś to wiesz jak może to wyglądać. Ale jak coś, to zawsze można pociągnąć Miedzianymi Ławkami na Łomnicę - tam raczej jest łatwiej.