Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz maja 23, 2024 5:55 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr wrz 11, 2013 5:01 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Ostry Szczyt (Ostrý štít; 2360 m n.p.m.)
Droga: Häberlein (IV)

Obrazek

Dzisiejsza noc w hoteliku przebiegła niemal identycznie jak poprzednia – znów zimno, ciasno, niewygodnie. Znów budzę się o 2 w nocy i oczekuję pierwszych promieni słońca, by móc wyjść na zewnątrz. Kiedy to już następuje, jest wprost fantastycznie – idealny dzień, by cofnąć się w czasie o 108 lat i posmakować tatrzańskiej historii.

Obrazek
poranek

Naszym celem na dziś jest droga Häberleina na południowej ścianie Ostrego Szczytu. Droga niezwykła, przełomowa, z bardzo ciekawą historią. Została wytyczona 15 września 1905 r. przez Simona Häberleina, któremu towarzyszyli Maksymilian i Katarzyna Bröske. Niezwykle odważna jak na owe czasy linia drogi, poprowadzona na ścianie powszechnie uważanej za niedostępną, szybko zyskała rozgłos i stała się pożądana przez wielu wspinaczy, przyczyniając się tym samym do rozwoju taternictwa. Niewątpliwie linia Simona była w 1905 roku najtrudniejszą drogą w Tatrach. Potwierdzają to słowa Bolesława Chwaścińskiego: „Drogi Häberleina były w skali bardzo trudnej, o cały stopień przewyższały wejście na Basztową Przełęcz i wszystkie najtrudniejsze miejsca pokonywane dotychczas w Tatrach” [1].

O drodze Häberleina mówi się więc, że to pierwsza „czwórka” w Tatrach. Czy słusznie? Moim zdaniem powinno się mówić „pierwsza znacząca czwórka”, pamiętając o tym, że Simon 3 dni wcześniej, na południowej ścianie Żabiego Konia, również poprowadził drogę do dziś wycenianą na IV. Zgodzę się natomiast ze stwierdzeniem, że droga Häberleina na Ostrym stanowiła ówczesny rekord trudności, bo w porównaniu do tej na Żabim Koniu, posiada jednak dużo wyższą klasę.

Pozostaje jeszcze odpowiedzieć, czy dzisiejszy sposób pokonywania drogi z 1905 r. na Ostrym to rzeczywiście IV…

Gdy wraz z Adamem znaleźliśmy się pod południową ścianą Ostrego, nie mieliśmy najmniejszych problemów z odszukaniem miejsca, w którym Simon, ponad 100 lat temu rozpoczynał swoją przygodę. Po przyjrzeniu się ścianie rozpoczynamy pierwszy wyciąg (III). Nie przedstawia on dla nas właściwie żadnych trudności, toteż po chwili znajdujemy się w miejscu gdzie zaczyna się trawers. Ten odcinek, wyceniany zaledwie na IV jest już dla nas nieco psychiczny. Chwyty są marne, niebudzące zaufania, możliwości asekuracji praktycznie nie ma, a za plecami cały czas czuje się dużą lufę. Po trawersie droga prowadzi skośnie w górę, do niewielkiego zacięcia, a następnie pionową ścianką wyprowadza na Dolny Trawnik. Również i w tym miejscu jest bardzo emocjonująco – trudności w dalszym ciągu IV, ale tu jeszcze bardziej trzeba uważać czego się chwyta (osobiście miałem wrażenie, że zaraz cała góra runie mi na łeb).

Simon podczas swojego pierwszego przejścia, pokonał ten odcinek klasycznie, więc należą się dla niego wielkie słowa uznania, zwłaszcza, że jego partnerzy oceniali ten fragment drogi, jako zbyt trudny do pokonania, nawet na drugiego.

Po wyjściu na trawnik, przechodzimy pod potężną rysę i nią kontynuujemy wspinaczkę. W odróżnieniu od Häberleina, który rozpoczął kilka metrów na prawo, my startujemy rysą wprost od dołu. Im wyżej, tym rysa robi się coraz bardziej stroma, a po 50 m, całkowicie się pionizuje.

Obrazek
Fot. Grzegorz Folta Rysa Häberleina

Obrazek
Źródło: tatry.info.sk Rysa Häberleina

Miejsce to jest sławne historycznie, ponieważ Simon go nie pokonał – zostawiwszy wizytówkę w rysie, wytrawersował w lewo na łatwiejsze żebro i nim kontynuował wspinaczkę. Po pokonaniu 10 m osiągnął Górny Trawnik, gdzie zbudował kopczyk i znów pozostawił wizytówkę [2].

Przyznam, że nie wiedziałem o tym wcześniej, ale miejsce, w którym Häberlein o mało co się nie wycofał, wycenione jest na V (dzięki Grzegorz). Nam to historyczne miejsce nie sprawiło większych trudności, ale Simonowi nie ma się co dziwić – w 1905 r. nikt nawet nie myślał o „piątce” w Tatrach. Można jedynie puścić wodze fantazji i wyobrazić sobie, co by to był za wyczyn, gdyby Häberlein nie odpuścił i pociągnął do góry windując trudności od razu o 2 stopnie… Tak czy inaczej talentu i finezji Simonowi odmówić nie można.

Trzeba też wspomnieć, że rysa w całości (włącznie z miejscem, w którym Häberlein wytrawersował na żebro), w pełni klasycznie pokonana została dopiero w 1909 roku przez Ignacego Króla, asekurowanego przez Zaruskiego. Również to wydarzenie jest niezmiernie ciekawe z historycznego punktu widzenia, gdyż Król pokonał piątkowe trudności rok przed wytyczeniem Klasycznej na Zamarłej Turni (23 lipca 1910 r. H. Bednarski, J. Lesiecki, L. Loria i S. Zdyb – przejście uznane za pierwsze w historii taternictwa, pokonanie drogi o V stopniu trudności)[2].

Z Górnego Trawnika, podobnie jak Simon z towarzyszami, wspinamy się trójkowym terenem i pokonując ciekawą przewieszkę, wychodzimy na szczyt. Dla mnie jest to druga wizyta na Ostrym w przeciągu dość krótkiego czasu, ale radość ta sama, co za pierwszym razem, a może i większa, bo czy może być coś bardziej ekscytującego niż podążanie śladami człowieka, który tak „namieszał” w historii taternictwa?!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety opisywana droga zapisała się w historii również ponurymi zgłoskami. To właśnie na drodze Häberleina śmierć poniosło troje polskich taterników. 19 sierpnia 1928 r. nad wspomnianą wcześniej, przewieszką (niewiele przed szczytem), odpadła od ściany Zofia Krókowska, pociągając za sobą Jadwigę Honowską. Obie stoczyły się aż na piargi pod ścianą, ponosząc śmierć na miejscu [3]. 1 sierpnia 1930 r. po 50 m wspinaczki, od ściany odpadł Kazimierz Kupczyk. Zginął mając zaledwie 21 lat.

Na Ostrym Szczycie spędzamy dłuższą chwilę. Prażąc się w słońcu delektujemy się widokami i rozmawiamy o drodze, którą właśnie ukończyliśmy. Wpisujemy się do książki szczytowej, czyli mocno już sfatygowanej kartki i zaczynamy myśleć o zejściu. Myśleliśmy, by wrócić granią do Białej Ławki, ale z uwagi na to, że na grani znajdują się już zespoły, które w dodatku niezbyt szybko się poruszają, postanawiamy odpuścić. Jakoś nie mamy ochoty na niewygodne mijanki lub długie czekanie. Inna sprawa, że po trzech dniach jesteśmy już nieco zmęczeni, a niesamowity upał sprawia, że po prostu mamy dość. Wybieramy szybki powrót pod ścianę znaną mi już linią zjazdów. Grań znowu będzie musiała poczekać.

Obrazek

Obrazek
zespół na grani

Obrazek
ostatnie spojrzenie na piękny szczyt

Spod Ostrego wracamy do auta robiąc po drodze dłuższy postój przy Siwych Stawach. To był naprawdę udany dzień i wspaniała lekcja historii.

[1] Bolesław Chwaściński, „Z dziejów taternictwa”, Wydawnictwo Sport i Turystyka – wyd. 2, Warszawa 1988
[2]Grzegorz Folta, „Simon Häberlein, czyli 6 dni w Tatrach Wysokich”, Tatry 1/2013
[3]Taternik 1/1929

Więcej zdjęć na stronie: http://mountainadventure.weebly.com/dro ... na-iv.html

_________________
Obrazek


Ostatnio edytowano Śr wrz 11, 2013 5:37 pm przez Madness, łącznie edytowano 4 razy

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 11, 2013 5:10 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Wkręcił Cię nasz bohater :mrgreen:
lekcja historii całkiem fajna ,ciekawe czy masz jeszcze jakiegoś Haberleina w zanadrzu :lol: :wink:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 11, 2013 5:10 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Bardzo fajna relacja. Pouczająca, dobrze sie czytało, a i droga piękna... Graty!

prof.Kiełbasa napisał(a):
ciekawe czy masz jeszcze jakiegoś Haberleina w zanadrzu :lol: :wink:


Ciii :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 11, 2013 5:12 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
masz rację , niech mnie zaskoczy :mrgreen:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 11, 2013 5:42 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
Widzę,że dokształciłeś się teoretycznie i praktycznie :lol: jeszcze na wiosnę,jak wspomniałam o mojej próbie, to nawet nie wiedziałeś że tam taka droga jest :mrgreen:
Gratulacje, bo to mega mocna IV ka - nawet na drugiego..:)

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 11, 2013 5:53 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Ivona napisał(a):
jak wspomniałam o mojej próbie, to nawet nie wiedziałeś że tam taka droga jest


Nie wiem skąd takie wnioski wyciągnęłaś, ale dobre to było :rofl_an: Dziękuję Ci, że mnie uświadomiłaś, bo pewnie do tej pory bym nie wiedział kto to był ten Häberlein.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 11, 2013 9:25 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 05, 2007 8:49 pm
Posty: 6331
Lokalizacja: Kraków
Jak zwykle relacja pierwsza klasa z piękną dokumentacją fotograficzną.
Gratulacje przejścia konkretnego klasyka.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 11, 2013 9:35 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 23, 2008 8:51 am
Posty: 3860
Lokalizacja: Bathgate/Wawa
Drugie zdjęcie jest niesamowite. Ta gra świateł - cudo.

_________________
[https://wordpress.com/view/3000stop.home.blog]239, zostało 43[/url]


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 11, 2013 9:47 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Bardzo fajnie opisana historia drogi, fajna motywacja jakby nie patrzeć :) Gdzieś mi ta historia Haberleina kołatała po głowie, teraz widzę że i artykuł Folty i Chwaścińskiego czytałem. Trzeba to z bólem przyznać :mrgreen: że Niemiec nas ładnie podsumował i w trakcie tak krótkiego pobytu pokazał poziom światowy...

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 12, 2013 9:30 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 12:43 pm
Posty: 3533
Lokalizacja: Węgierska Górka
bardzo ciekawa lekcja historii :). Graty za piękną drogę no i jak zwykle świetną relację :wink:

_________________
Galeria zdjęć


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 12, 2013 9:55 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10406
Lokalizacja: miasto100mostów
Prawdziwa lekcja historii.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 12, 2013 10:16 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
Piękna droga a relacja wyborna. Wiecej takich. Moje gratulacje dla obu panów.

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 12, 2013 1:09 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn kwi 20, 2009 11:34 pm
Posty: 1491
Lokalizacja: zdecydowanie za daleko
prof.Kiełbasa napisał(a):
lekcja historii całkiem fajna
semow napisał(a):
Bardzo fajnie opisana historia drogi
zephyr napisał(a):
bardzo ciekawa lekcja historii
Krabul napisał(a):
Prawdziwa lekcja historii.
stan-61 napisał(a):
relacja wyborna
kilerus napisał(a):
Pouczająca
stan-61 napisał(a):
Wiecej takich.

Podpisuję się pod powyższymi :)
Gratki Dream Team!

_________________
wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 12, 2013 1:32 pm 
Zasłużony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 09, 2006 8:17 pm
Posty: 279
Lokalizacja: KSU (Jordanów), albo Rabka -Zabornia
Luiza napisał(a):
prof.Kiełbasa napisał(a):
lekcja historii całkiem fajna
semow napisał(a):
Bardzo fajnie opisana historia drogi
zephyr napisał(a):
bardzo ciekawa lekcja historii
Krabul napisał(a):
Prawdziwa lekcja historii.
stan-61 napisał(a):
relacja wyborna
kilerus napisał(a):
Pouczająca
stan-61 napisał(a):
Wiecej takich.

Podpisuję się pod powyższymi :)
Gratki Dream Team!


Też się podpisuję pod powyższymi :)
Gratulacje !
Fotografie przednie - jak zwykle oczywiście :)
i...można obadać wzrokowo ukształtowanie terenu na sąsiednich szczytach ;)

_________________
_______________________________________
..i oby nigdy nie zabrakło mi pokory wobec gór...

takie.tam.zdjecia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 12, 2013 5:54 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2007 3:03 pm
Posty: 8796
Lokalizacja: Londyn, kiedyś W-wa, jutro ... ?
ania-kamzik napisał(a):
Luiza napisał(a):
Podpisuję się pod powyższymi :)
Gratki Dream Team!


Też się podpisuję pod powyższymi :)
Gratulacje !
Fotografie przednie - jak zwykle oczywiście :)
i...można obadać wzrokowo ukształtowanie terenu na sąsiednich szczytach ;)

Też się podpisuję.
Tradycyjne PKP ...

Po przeczytaniu, chyba to było wczoraj, poszperałem w necie, żeby wreszcie popatrzeć jak ten Simon wyglądał ...
I nic.
W necie nie ma foty.
Może jest w WET ale nie mam swojej kopii w UK.

Facet wpadł w Tatry, złoił to i owo, namieszał, naszym łojantom narobił smaków, wlazł im na ambicję i w historii ślad po nim zaginął.
Przynajmniej w historii a la internet.
Jedyna wzmianka w Wiki jest w języku polskim ...

Macie gdzieś link do fotki słynnego Simon'a ???
:D

_________________
Obrazek TG


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 12, 2013 6:11 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Dzięki wszystkim!

Gustaw napisał(a):
Po przeczytaniu, chyba to było wczoraj, poszperałem w necie, żeby wreszcie popatrzeć jak ten Simon wyglądał ...
I nic.


Nic nie znajdziesz, o nim praktycznie nic nie wiadomo - to taki człowiek widmo i może dlatego ta postać jest tak fascynująca.
Odsyłam do przeczytania artykułu Grześka [2] - warto.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 12, 2013 11:14 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
Ja tylko tak, zeby nie wyjsc na gbura: od poczatku jestem sympatykiem Twoich relacji Madness! Nie ma w nich tej fraternistycznej nutki, ktorej puszczanie oczka miedzy wtajemniczonymi moze byc ikona. Z Twoich relacji mozna sie latwo dowiedziec nie tylko, ze droga nazywala sie na przyklad "Poluzniacz Zwieraczy Dlugosza" i byla "za mocna czworke", ale tez na jaki szczyt prowadzi, o ciekawostkach nie wspomne. W czasach gdy lenistwo przejmuje nie tylko moja nature jako czytelnika, to wielce mily gest w moja strone i za to autentyczny uklon. Nie bedac zainteresowany wertowaniem przewodnikow wspinaczkowych mimowolnie uzupelniam wiec zakres wiedzy ogolnej. Do tej pory nazwisko Haberleina kojarzylo mi sie jedynie ze znanym dziewietnastowiecznym producentem zaren do mimosrodu. Jesli dodac zdjecia, to firma Madness&Co zawsze moze liczyc z mojej strony na pozytywny odbior. :)

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 12, 2013 11:36 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pn kwi 20, 2009 11:34 pm
Posty: 1491
Lokalizacja: zdecydowanie za daleko
Mazio napisał(a):
Nie bedac zainteresowany wertowaniem przewodnikow wspinaczkowych mimowolnie uzupelniam wiec zakres wiedzy ogolnej.

Mazio, na to samo zwróciłam uwagę w rozmowie ze znajomym, iż tutaj jest esencja, podczas gdy wielu nie ma ochoty, czy sposobności etc. sięgnąć do odpowiednich źródeł.

_________________
wiśnia jest wiśnia


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 13, 2013 3:46 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 18, 2009 3:07 pm
Posty: 1641
Lokalizacja: MARCIN NH Kraków
Madness napisał(a):
bo pewnie do tej pory bym nie wiedział kto to był ten Häberlein


pewnie jakimś TaterNikiem, pełną gębą he he

pogoda na Ostrym znów luks :)

_________________
prawdziwe życie to górska przygoda


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt wrz 13, 2013 7:08 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Mazio,Luiza dzięki za miłe słowa. Ostry to moja ulubiona góra w Tatrach - podobała mi się od bardzo dawna, ale wtedy nie myślałem, że na nią wejdę nawet najprostszą drogą ;) Historia związana z wejściem Haberleina zafascynowała mnie na maxa, więc chciałem się podzielić w przystępny sposób.
Nie mniej ciekawa jest historia związana z pierwszym, kontrowersyjnym wejściem Karola Englischa, tylko w tym wypadku dużo łatwiej znaleźć informacje.

Explorer napisał(a):
pewnie jakimś TaterNikiem, pełną gębą he he

Był w Tatrach 2 razy (w sumie 6 dni), więc taki taternik niedzielny trochę ;)

Explorer napisał(a):
pogoda na Ostrym znów luks

Dobrze, że powrót nie był znów taki jak ostatnio ;)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N wrz 15, 2013 5:00 am 
Swój

Dołączył(a): Pn maja 13, 2013 3:50 pm
Posty: 59
Dobra relacja. Jedna z lepszych jaką ostatnio czytałem. Gratulacje drogi!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N wrz 15, 2013 9:34 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 6:19 pm
Posty: 3425
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Ładnie. Podobało się... Gratuluję Panowie... ;)

_________________
Zesraj się, a nie daj się...:)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N wrz 15, 2013 5:54 pm 
Kombatant

Dołączył(a): Pn lip 06, 2009 3:13 pm
Posty: 306
Lokalizacja: Kraków
PKP :D
A i historia ciekawa - zawsze się człowiek czegoś nowego na tym forum dowie :)

_________________
Nie trać serca.
Ktoś mógłby chcieć je wyciąć a nie chciałby marnować czasu na szukanie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N wrz 15, 2013 6:49 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Wszystko fajnie, ale gdzie ciąg dalszy? :lol:

Staram się dbać o resztki swojego PR.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 16, 2013 8:41 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Pięknie, czytam w pracy ukradkiem. Zacne sa przejscia na Słowacji, taka eksploracja nowych terenow, przynajmniej dla polskich zjadaczy chleba.

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 16, 2013 9:10 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
kilerus napisał(a):
Wszystko fajnie, ale gdzie ciąg dalszy?


Miałem się wczoraj za to zabrać, ale trochę chorowałem ;) Niebawem będzie.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 16, 2013 9:49 am 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Madness napisał(a):
kilerus napisał(a):
Wszystko fajnie, ale gdzie ciąg dalszy?


Miałem się wczoraj za to zabrać, ale trochę chorowałem ;) Niebawem będzie.

chorowałem :lol:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn wrz 16, 2013 2:02 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
Świetnie ta rysa wygląda! No i zdjęcia jak zwykle - w pytę!

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL