Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Wt cze 25, 2024 7:12 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 9:13 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 07, 2006 8:19 pm
Posty: 18162
Ja jednak obstawiam, ze miodówka mojego teścia daje radę :twisted:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 9:16 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
I nierzadko półka z Pigwówka swieci pustkami podczas gdy obok pozostale sa zapelnione.

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 9:17 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 7:54 pm
Posty: 2482
Burza napisał(a):
A ja zaprawde powiadam Wam, ze Pigwówka Soplicy wchodzi najlepiej

Pigwówkę próbowałem - niezła, ale czy wchodzi najlepiej... Jeszcze mojej wiśni nie piłeś ;) ...ostał mi się jeden flakon - trzymam na zimę :mrgreen:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 9:17 am 
Kombatant

Dołączył(a): Śr cze 01, 2011 6:17 am
Posty: 437
Lokalizacja: Kraków
kilerus no może i tak, ale te co próbowałem to mi nie smakowały. Pigwówka jest ok, ale po jakimś czasie i ona za bardzo słodzi :-)

pzdr

_________________
Jako pijesz, tako leziesz.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 9:18 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
Soplicę mimo wszystko czuć sklepem..
swego czasu były w ogóle problemy żeby ją dostać - wypuścili najpierw taką serię, niby to sezonową, mało tego było i tylko niektóre sklepy miał - potem już na stałe pojawiła się i po wsiach to raczej jest

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 10:54 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Cz wrz 24, 2009 4:46 pm
Posty: 1711
Mazio napisał(a):
Oczywiscie, choc musze przyznac, ze nie umiem sobie nawet wyobrazic jak niektorzy dochodza do stanu, w ktorym zyja z tej pasji. Podziwiam kazdego, kto polaczy swoje hobby z zarabianiem pieniedzy - mi to sie absolutnie nie udalo. Whisky wole pic niz robic. Dla mnie pasja gorska pozostanie wiec jedynie weekendowa sprezyna, z ktorej skacze do raju, bo za taki uznaje efekt tych wypraw. Biorac tez pod uwage moje lenistwo, brak systematycznosci, oraz inne zainteresowania sadze, ze gory jako sposob na zycie zamienilyby ja w koncu w pieklo. Ale ja zawsze bylem tu nieco odmienny od czesci z Was i moim uklonem w Waszym kierunku jest nie zabieranie glosu w dziale Gory Wyzsze.


ja nie twierdzę,że to jest jedyne słuszne rozwiązanie,po prostu niektórzy tak wybrali i są szczęśliwi. Najważniejsze żeby obrać swoją droge i czuć się w tym dobrze i spełnionym. Ja też Mazio jestem tylko weekendową turystką mimo iż mam w Tatry tylko 1h15 min :wink: kiedyś było to co tydzień,teraz rzadziej. Jeśli uda się zrobić coś więcej niż turystyka to fajnie,ale na prawdziwe regularne wspinanie już za późno i za mało czasu na trening. Jest świat pracy i domu,góry są tylko pasją. :wink: Natomiast gwarantuje Ci,że gdybyście z Vespą zamieszkali w Austrii, Szwajcarii albo Włoszech,to pewnie byśmy tu mieli non stop (tak jak z Munrosów)przepiękne relacje z wyższych gór. A i tak każdy z nas patrzy z błogostanem w oczach na te Wasze piękne krajobrazy i kolory,nawet Ci co zapie...ją dla cyfry :)

Burza -Twoja Evi wymiata po prostu :thumleft:

A z alko...to u mnie rzondzi klasyka czyli wiśnióweczka albo aroniówka :)

_________________
"Sukces-jeśli go osiągamy-to tylko pewien dar.Ostatecznym celem jest poczucie pełni i samoświadomość"
Steve House


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 11:50 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Mazio napisał(a):
Jednak w swietle uzytych argumentow przez Ciebie, oraz innych, bronie sie przed taka plytka analiza

Mazio, nie wiem czy dobrze Cię rozumiem. Zjawiska ze zdania, które zacytowałeś, nie uznaję (wbrew pozorom?) za coś co występuje w tym światku powszechnie, wydając płytkie oceny na podstawie domysłów czy wyobrażeń... Jeżeli już formułuję takie czy inne opinie, to z czegoś one wynikają, ale nie jest też tak, że szufladkuję i ocenianiam ludzi w kategoriach dobry/zły, serio... Wszystkie moje wypowiedzi można by tak naprawdę skrócić do jednego zdania, że nie podoba mi się taka motywacja i nie chciałabym, bym mną kiedykolwiek zawładnęła. Nie dlatego, że jest ona dobra czy zła sama w sobie, nie chcę tego oceniać, ale dlatego, że (sorry ze patos, ale nie umiem w tym miejscu inaczej) góry to taki mój azyl, do którego nie chcę by wtargnął ten cały "brud", który zostawiamy na dole.
Odnosząc się jeszcze do tego co napisał Zombi:
Zombi napisał(a):
(...) bo np. niektórzy swoim rywalom naprawdę życzą źle, również poza dyscyplina, w której się ścigają, tylko dlatego, że muszą z nimi rywalizować. Zresztą, niektórzy lubią być motywowani takimi emocjami, w nich znajdują motor swoich działań.

Nie wątpię, że Kowalski na fali motyla noga na Zdzicha i chęci dokopania mu jest w stanie wykręcić lepszy wynik, niż Nowak w trakcie swych mistycznych eksploracji - jeśli skupiamy się na aspekcie czysto sportowym. To jest w ogóle osobne (i ciekawe) zagadnienie, ale nawet nie próbuję dokonywać tu jakichś analiz czy spłyceń :) Nie wiem, może w temacie "motywacja, a efektywność oraz wpływ na samoocenę" niech wypowie się jakiś psycholog sportowy, jeśli tu zagląda ;) Napisałam jedynie, że nie chciałabym by ktoś taki jak Kowalski był moim partnerem wspinaczkowym. Każdy z nas dobiera sobie towarzystwo w góry świadomie i gdyby się zastanowić, jesteśmy w stanie dokładnie określić, dlaczego z jednymi chcemy się wiązać liną, a z innymi niekoniecznie. Każdy dokonuje takiego wyboru i oceny i nie widzę w tym nic złego ani nienormalnego. Po prostu tak jest.

I już kończę rozwodzić się na ten temat, bo za chwilę zacznę przepraszać za swoje zdanie, a chyba jednak nie muszę ;)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 11:51 am 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Ivona napisał(a):
A z alko...to u mnie rzondzi klasyka czyli wiśnióweczka albo aroniówka :)

Z nalewek to zdecydowanie mamina pigwówka :mrgreen: Szkoda, że była to seria limitowana ;) Muszę spróbować tej polecanej przez Burzę pigwówki spolicowej, bo ogólnie ten owoc w nalewkach mi bardzo podchodzi smakowo.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 11:52 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
semow napisał(a):
Mazio napisał(a):
Wylapuje jednak czasem duza nute poczucia wyzszosci wspinaczy nad pozostalymi uzytkownikami gor.

ja się zastanawiam, skąd to się bierze - bo oddźwięki są mocne, chociażby w "modnym" w Polsce chowaniu całego szpeju do środka plecaka, tak żeby nie kłuć w oczy turystów...
To poczucie wyższości chyba łatwo wytłumaczyć - bierze się z takiego przekonania, że ten bardziej w górach, kto w mniej dostępnym ich miejscu. Wspinacz może wiec sobie myśleć o turystach: wszyscy byście chcieli być tu, gdzie ja, robić to co ja. Moim zdaniem poczucie wyższości bierze się tu z przekonania (niekiedy fałszywego) o tym, że inni im zazdroszczą.
W Polsce sprzęt się chowa, tak się utarło, bo noszenie go na zewnątrz miało być oznaką szpanu i lansu, uchodziło za przejaw wieśniactwa. Ale się to powoli chyba zaczyna zmieniać - pewnie pod wpływem obserwacji obyczajów w odwiedzanych krajach alpejskich, gdzie nikt takimi duperelami sobie głowy nie zawraca: nosi się tak jak wygodnie - jak wygodnie przytroczyć na zewnątrz linę i kask, co za problem? Zresztą - nie wiem, czy to nie fałszywe przekonanie, ale zawsze mi sie zdawało, że w polskich górach panuje większa nieufność: ktoś wchodzi do sali w schronisku a zaraz jest lustrowany spojrzeniami: brachu, co ty w górach zrobiłeś, żeby wchodzić tu nam w goreteksie od Mammuta?

Nalewki są OK (szczególnie najlepsza na świecie - z borówek: kto nie pił, nie wie, co to dobro, piękno i sprawiedliwość! ;) ), ale dla mnie w górach - tylko wino :D

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 12:34 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 23, 2006 8:39 am
Posty: 5110
Lokalizacja: daleko od gór
nutshell napisał(a):
dobro, piękno i sprawiedliwość
Brzmi jak nowa partia polityczna - DPS. :)

P.S. Wiśnia jest wiśnia. 8)

_________________
W życiu piękne są tylko chwile. (R. Riedel)


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 4:33 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn wrz 01, 2008 8:10 pm
Posty: 4694
nutshell - wyciąłem ten fragmencik, bo pasował mi do tego co chciałem napisać i w efekcie zupełnie wypaczyłem sens Twojej wypowiedzi, za co przepraszam. Założyłem jednak, że każdy kto ją czytał zrozumie, że nie miałaś tego na myśli i masz wręcz odwrotne zdanie. Mam nadzieję, że ten zabieg nie zrobił Ci przykrości i pozdrawiam. :)

_________________
http://3000.blox.pl/html

"Listy z Ziemi" Twaina: poszukaj, przeczytaj... warto


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 6:39 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 07, 2009 1:45 pm
Posty: 907
Mocny kurs i kilka ciekawych dróg! Mało sztampowych z tego co trochę ogarniam temat.
Pogratulować! :wink:

_________________
"I chłonę. Szukam. Pragnę. Tęsknię. I wiem że będę szukał. Wystarczy raz zasmakować nieznanego."
"Gdzieś pomiędzy początkiem drogi, a szczytem znajduje się odpowiedź na pytanie, dlaczego się wspinamy."
pionowemyśli.pl | fanpage | instagram | flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 9:22 pm 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Mroczny napisał(a):
Mocny kurs i kilka ciekawych dróg! Mało sztampowych z tego co trochę ogarniam temat.
Pogratulować! :wink:

Dziekowac! Hmm sztampowe, mozna sie domyslac o co chodzi. Srodkowe Zebro szlismy wczesniej, Na Zalupe H szkoda czasu skoro mozna isc Patrzykonta, Filar Swinicy - wszyscy zgodnie stwierdzilismy ze krucho i bardziej nadaje sie to na zime, a szkoda to isc tylko po to zeby zaliczyc jakas wielowyciagowke, ewentualna kontunuacje granią tez zgasilem bo juz tam bylismy, o Fajkach byla jakos cisza....
Z Mnichem veto - za sportowo i zawsze mozemy isc tam sobie sami jak tylko zapragniemy, a na Zadniego to nie chcialoby sie nam pewnie dymac i drogi krotkie. Na rani Mieguszy tez bylismy wczesniej.

W gre wchodzily jeszcze jak pisalem Byczkowski i Dziedzielewicz, a w Moku Filar Grońskiego, Gran Zabiej Lalki plus ewentualny biwak i zejscie pod galerie na jakas droge ale pogoda juz byla niepewna.

Chcialem wylicytowac Surdela na MSW ale nasz boss tam nie byl nigdy i nie dalo rady. A droga podobno super-majonez, a Kiszkant zapiera dech!

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 9:46 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 27, 2010 10:41 pm
Posty: 2620
No jeśli chodzi o zestaw dróg, to faktycznie fajne. Ja na swoim miałem zdecydowanie bardziej klasyczną opcję: dwa żeberka, Staszel, setka, załupa H, Stanisławski, Patrzykont, dwie na Zamarłej, filar Koziego, dwie na Mnichu, hakówka A2 (lub A2+) na Jarońcu. Miała być droga na Żabiej Lalce, ale wizja zlewy nas zgoniła, więc była tylko przechadzka topograficzna. Miała być bonusowa i oczywiście poza oficjalną częścią kursu wspinaczka w Zachodnich, ale koledzy kursanci byli już znużeni. Niemniej pogodę mieliśmy naprawdę wszawą i psychicznie to naprawdę dostaliśmy mocno w d.... a w tym czasie, przy tej pogodzie, z wszystkich kursów narobiliśmy najwięcej

_________________
Zob za zob - glavo za glavo
Zob za zob na divjo zabavo!

Alpy Julijskie www.gavagai.ngt.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr wrz 18, 2013 11:53 pm 
Przypadek beznadziejny

Dołączył(a): Wt lip 10, 2007 9:34 pm
Posty: 2525
Lokalizacja: mazowieckie/małopolskie
Mazio napisał(a):
...

Zamotałam się na chwilę, ale wszystko gra, nie ma za co przepraszać. Pozdrawiam i ja :)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 19, 2013 6:45 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Zombi napisał(a):
dwie na Zamarłej, filar Koziego
a no tak, na Kozi bylo nam za daleko :) a z Zamarla podobnie jak z Mnichem, sami ja obskoczymy, latwe dojscie, wejscia w drogi ewidentne raczej. Twoj zestaw tez niczego sobie zwlaszcza jezeli pogoda byla kiepska.

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 19, 2013 6:51 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 12:50 pm
Posty: 2793
filar Koziego też chyba nie jakiś wybitnych walorów szkoleniowych, poza jednym miejscem przebieg jest w miarę łatwy do odczytania, logiczny, choć bardzo kluczy. Wariantów małolata nie negocjowaliście? Wydaje mi się, że akurat tam to warto iść z instruktorem, podobno mocno skompliwkowany przebieg.

_________________
wertykalnie
flickr


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz wrz 19, 2013 7:31 am 
Uzależniony ;-)
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 17, 2005 9:35 pm
Posty: 1125
Nic nie negocjonowalismy na tej scianie, Schody to byl jego luzny pomysl. A Warianty to jeszcze dlugo, dlugo nie. Pomimo chyba tej samej wyceny VI+ jest zdecydowanie trudniejsze i bardzo eksponowane i psychiczne. Ale i przez wielu uwazana za najpiekniejsza droge jaka szli. Malolat mial wizje. Zwykle jego warianty sa ladne wspinaczkowo.

_________________
Omówienie sezonu ograniczam do rejonu Morskiego Oka i Tatr Zachodnich (...). By zasłużyć na wyróżnienie w rejonie Hali trzeba by najtrudniejszą tamtejszą drogę przejść nocą, samotnie i w kapciach. - Władysław Cywiński


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL