Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest N cze 16, 2024 11:30 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn maja 04, 2015 3:31 pm 
Weteran

Dołączył(a): N lip 28, 2013 5:37 am
Posty: 100
Lokalizacja: Skarżysko -Kamienna / Chlewiska
Właściwie to długi majowy weekend miał wyglądać całkiem inaczej. Planowany był wypad w Stołowe, ale kilkanaście dni przed wyjazdem okazało się, że jednak nic z tego nie będzie. Całe szczęście, na pomoc przyszło forum gdzie wyczytałem ogłoszenie Sokratesa, że ma wolne miejsce na wypad w Tatry. Zgadaliśmy się i 1 maja meldujemy się w schronisku na Nowotarskiej.
Dosłownie 3 godziny snu i o 7 rano wyruszamy do Chochołowskiej, a celem miał być Wołowiec przez Grzesia i Rakonia. Dolina wita nas jeszcze ładną pogodą, po bokach widać jeszcze pozostałości krokusów, a w tle ośnieżone szczyty. Krótki postój w schronisku i trzeba ruszać w drogę.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze zahaczam jeszcze o Bobrowiecką Przełęcz. Widoków stamtąd praktycznie nie ma, poza widoczną autostradą na Bobrowiec czyli pozostałości po dawnym szlaku.
Obrazek

Obrazek
Na Grzesiu zaczyna się psuć pogoda. Mocno wieje i zaczyna padać lekki deszcz. Szybko ruszam w stronę Rakonia. Na szczycie wieje już naprawdę mocno. Do tego zaczyna padać ostry śnieg, który momentalnie zasypuje ślady, a widoczność robi się marna. Robię jeszcze kilkadziesiąt kroków w stronę Wołowca po czym stwierdzam, że nie warto ryzykować. Ten kawałek jest najtrudniejszy, a pogoda coraz gorsza. Powrót tą samą trasą bardzo szybki. Jak jestem w dolinie, pogoda zaczyna się poprawiać. Ci co wyszli później pewnie mieli lepsze widoki.
Obrazek

Na drugi dzień w planach była Hala Gąsienicowa. Może Skrajny Granat, a może Kościelec? Jednak pogoda szybko zweryfikowała plany. Już droga przez Boczań, non stop w deszczu nie napawała optymizmem. Po dojściu do Hali okazało się, że po prostu nic nie widać. Niskie chmury i mgła wszystko skutecznie przesłoniły. Z nadzieją, że może się przetrze, ruszam w kierunku Kasprowego, potem w kierunku Świnickiej Przełęczy, a potem na Karb. Śnieg jest mokry i zapadający, ale w całkiem niezłym czasie udaje mi się osiągnąć przełęcz. Wydaje się, że w tym dniu tylko ja wpadłem na pomysł, aby iść tą trasą. Na przełęczy nikogo nie ma, dopiero gdzieś po 30 minutach zjawia się chłopak idący od Czarnego Stawu. Zastanawiam się nad Kościelcem, nawet idę kilkanaście kroków, ale mocno oblodzona skała daje mi do myślenia. Nie tym razem. Jeszcze chwilę stoję na przełęczy z zamiarem schodzenia do Czarnego Stawu gdzie miał być Sokrates. Niestety pogoda tak się pogarsza, że nie widzę końca kijka gdy wyciągnę rękę. Dlatego decyduję się na powrót tą samą drogą co wszedłem, po prostu jest mniej stroma i łatwiejsza. Z początku wszystko idzie łatwo, szybko zjeżdżam na butach na sam dół. Później, nawet nie wiem kiedy, coś pokręciłem w kosówce. Kilka razy się zapadłem, chciałem obejść i w końcu zorientowałem się, że jestem poza szlakiem. Zacząłem schodzić w dół, znowu przebijałem się przez pola kosówek, przekraczałem kilka żlebów, a wszystko to bardzo powoli, bo obawiałem się, że przy tej widoczności wejdę na któryś ze stawków, a ostatnie co mi było potrzebne to kąpiel w zimnej wodzie. Prawie po dwóch godzinach takiego powolnego przebijania wyszedłem na ścieżkę. Zrobiłem kilka kroków i okazało się, że jestem na niebieskim szlaku. Ale nijak nie był to szlak prowadzący na Karb, zresztą za długo szedłem. Zacząłem szukać w myślach niebieskich szlaków w okolicy lecz żaden nie przychodził mi do głowy. Po chwili nadeszła jakaś para i okazało się, że jestem dosłownie kilka minut od Murowańca na szlaku nad Czarny Staw. Czyli nieświadomie wyznaczyłem sobie zimowe przejście od Karbu do Czarnego Stawu trawersem podnóża Małego Kościelca.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Na szlaku czekam na Sokratesa, który wraca znad stawu i ruszamy do Murowańca. Tam kupa ludzi, nie ma nawet szans na jakieś miejsce, dlatego szybko się zwijamy i przez Jaworzynkę wracamy na kwaterę.
Dla Niego to koniec wypadu, następnego dnia z rana wraca do Białegostoku. Mi pozostaje jeszcze jeden dzień. Rano wreszcie lampa i tak ma być po wczesnego popołudnia. Wbijam się w busa i ruszam w kierunku Małej Łąki. Celem – Małołączniak, a później zejście do Przełęczy pod Kopą Kondracką i zejście do Kondratowej. Szybko wychodzę na Przysłop i wreszcie są widoki. Później znowu kawałek lasem aż do Kobylarza. Żleb cały w mocno zmrożonym śniegu. Miałem wyciągać raki, ale okazało się, że ktoś się wcześniej namęczył i wykuł takie piękne stopnie w śniegu, że wchodziłem dosłownie jak po schodach. Żleb zimą naprawdę robi wrażenie, a widoki sprawiają, że co chwila zatrzymuję się na zdjęcia. A jest co focić. Mimo wszystko utrzymuję dobre tempo, a na szczycie okazuje się, że zamiast 4 godzin ze znaku w Małej Łące, wchodziłem 2 godziny i 50 minut. Panorama ze szczytu wręcz powala. Ale mimo ładnej pogody i długiego weekendu tłumów nie ma, w ciągu 40 minut przez szczyt przewijają się 4 osoby.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Wyruszam w kierunku Kopy, a później na Przełęczy okazuje się, że mam na tyle dobry czas, że ruszam dalej na Kasprowy. Jeszcze po drodze bliskie spotkanie z kozicami i Kasprowy, gdzie zaczyna psuć się pogoda. Zaczyna prószyć lekki śnieg i zaczynam się zastanawiać czy niżej nie będzie to marznący deszcz. Do tego dochodzi już zmęczenie i decyduję się na zjazd kolejką.
Jeszcze tylko po torbę do schroniska i kolejny wypad w Tatry przechodzi do historii. Dobrze się stało, że Sokratesowi wypadła osoba, która miała z nim jechać. Była okazja się poznać, pogadać, połazić... Do następnego!


Ostatnio edytowano Pt maja 08, 2015 2:54 pm przez Gruszka02, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 04, 2015 4:40 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
W takim towarzystwie wyjazd nie mógł Ci się nie udać! :mrgreen:

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz maja 07, 2015 6:47 pm 
Kombatant
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 04, 2010 5:34 pm
Posty: 419
Lokalizacja: Rybnik / Piding
Nie wszystko sie udało, ale mądry człowiek wie, kiedy należy powiedzieć stop i się wycofać. Góry nie uciekną.
I dobrze, że tego Małołączniaka zostawiłeś sobie na ładną pogodę, bo orientacyjnie jest chyba najbardziej problematyczny.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So maja 09, 2015 7:34 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
Nigdy nie szedłem Kobylarzowym ,a co roku myślę by zrobić taka wycieczkę na spokojnie i właśnie tam się wybrać
Selfiki wymiataja :mrgreen:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 3:49 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 28, 2011 9:09 am
Posty: 5456
Lokalizacja: Białystok
prof.Kiełbasa napisał(a):
Selfiki wymiataja :mrgreen:


Dbajmy o piękno mowy ojczystej!
To nie żadne selfiki tylko polskie, swojskie samojebki :mrgreen:

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 10, 2015 5:25 pm 
Stracony

Dołączył(a): Pn lut 11, 2013 4:09 pm
Posty: 9871
Lokalizacja: FCZ
:oops:

_________________
NIE MA LEPSZEGO OD MIĘGUSZA WIELKIEGO!


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn maja 11, 2015 11:03 am 
Weteran

Dołączył(a): N lip 28, 2013 5:37 am
Posty: 100
Lokalizacja: Skarżysko -Kamienna / Chlewiska
prof.Kiełbasa napisał(a):
Selfiki wymiataja

Ano wymiatają. Nawet nie miał mi kto porządnego zdjęcia na szlaku zrobić, bo mało kto chodził. Ale przynajmniej nie było non stop "cześć, cześć, cześć, cześć...". A tak poza tym, to chyba się starzeję, bo coraz częściej mówią "dzień dobry" :D
_Sokrates_ napisał(a):
swojskie samojebki

Chcesz się kłócić? :wink:


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL